• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Śniadanie na mieście. Piekarnio-kawiarnie coraz modniejsze

Łukasz Stafiej
31 sierpnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Lokalizacja kawiarni Mitte-Chleb i Kawa na Starym Przedmieściu to strzał w dziesiątkę. Lokal przyciąga na śniadanie pracowników pobliskich urzędów. Lokalizacja kawiarni Mitte-Chleb i Kawa na Starym Przedmieściu to strzał w dziesiątkę. Lokal przyciąga na śniadanie pracowników pobliskich urzędów.

W Berlinie, Paryżu czy Mediolanie od lat są stałym elementem miejskiego krajobrazu. W Trójmieście to najnowszy hit gastronomiczny. Mowa o tzw. piekarnio-kawiarniach, czyli lokalach śniadaniowych z kawą i kanapkami.



Właściciele Marmolady Chleba i Kawy we Wrzeszczu sami są zaskoczeni popularnością swojej kawiarni. Właściciele Marmolady Chleba i Kawy we Wrzeszczu sami są zaskoczeni popularnością swojej kawiarni.
Gdyńska Chwila Moment inspirowana była paryskimi kawiarenkami. Gdyńska Chwila Moment inspirowana była paryskimi kawiarenkami.
W gdyńskiej piekarnio-kawiarni Mąka i Kawa będzie można zjeść kanapkę z kawą oraz klasyczną, włoską pizzę. W gdyńskiej piekarnio-kawiarni Mąka i Kawa będzie można zjeść kanapkę z kawą oraz klasyczną, włoską pizzę.

Śniadanie jem:

Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia. Ta podstawowa zasada żywieniowa, od dzieciństwa wpajana nam przez mamy i babcie, od lat nie uległa zmianom. Polak bez śniadania to zły Polak. Najedzeni lepiej funkcjonujemy i mamy większy zapał do pracy. Coraz rzadziej jednak jemy rano w domu.

- Bo nie mamy czasu, bo wolimy dłużej pospać, bo wreszcie jedzenie na mieście stało się dla nas czymś codziennym, a nie szaleństwem od święta - uważa Marcin Potkański, szef lokalu Mitte-Chleb i Kawa zobacz na mapie Gdańska, który niedawno został otwarty na Starym Przedmieściu w Gdańsku.

To tzw. piekarnio-kawiarnia, czyli najnowszy hit gastronomiczny Trójmiasta. Po wycieczkach do Berlina, Potkańskiemu brakowało takiego miejsca w Gdańsku. Formuła lokalu nie jest skomplikowana. Podstawa to świeżo palona kawa i przygotowywane na miejscu kanapki z chrupiącego pieczywa, często wypiekanego na miejscu.

- Pieczywo skoro świt bierzemy od zaprzyjaźnionego piekarza z pobliskiej Olszynki, który piecze w kaflowym piecu opalanym drewnem. Przed godziną 7 pod barem czekają już pierwsi klienci. Kupują kanapkę i kawę i biegną do pracy, czasem przegryzą i wypiją na miejscu - mówi Potkański.

Mitte-Chleb i Kawa zamykany jest o godz. 16, jednak czasem już przed południem kanapki są przebrane. Ludzie kupują chętnie, choć codziennie do wyboru mają tylko pięć rodzajów bułki z dodatkami. Do tego chleby i słodkości.

- Mamy codziennie stałych klientów, głównie z pobliskich urzędów. Wygraliśmy prostotą i niską ceną za smaczne i świeże jedzenie - cieszy się Potkański.

Do godz. 21 zjeść można natomiast w piekarnio-kawiarni Marmolada Chleb i Kawa zobacz na mapie Gdańska, która znajduje się na terenie wrzeszczańskiego osiedla Garnizon. Początkowo miał to być również lokal tylko śniadaniowy, jednak zainteresowanie klientów przerosło oczekiwania właścicieli.

- Szybko po otwarciu wprowadziliśmy lunche i desery, bo ludziom tego brakowało. Odwiedzają nas zarówno pracownicy w przerwie na lunch, jak i mieszkańcy osiedla, którzy posiłki czasem po prostu biorą do domu, a po zjedzeniu odnoszą talerze - mówi Joanna Fota, szefowa Marmolada Chleb i Kawa.

Największą popularnością cieszą się jednak tutejsze wypieki i marmolady. Te drugie są robione domową metodą, według autorskich receptur. Spróbujemy m.in. dżemu pomarańczowego z migdałami czy powideł z orzechami.

- Bułeczki, drożdżówki i chleb na zakwasie każdej nocy na zapleczu lokalu przygotowuje nasz piekarz. Dlatego rano wszystkie produkty są świeże i chrupiące. Oczywiście można u nas nie tylko zjeść, ale również kupić pieczywo do domu. Na klientów nie narzekamy. Nasze wypieki rozchodzą się jak, nomen omen, ciepłe bułeczki. Czasem w połowie dnia już ich brakuje. Planujemy rozbudowę Marmolady - dodaje Fota.

Całodzienne, rozbudowane menu, które nie ogranicza się jedynie do kanapek, można znaleźć również w parterowej części lokalu Chwila Moment zobacz na mapie Gdyni w gdyńskim Infoboksie. To najbardziej ekskluzywna ze wszystkich piekarnio-kawiarni w Trójmieście. Inspiracją dla tego miejsca były paryskie kawiarenki z piekarnią na zapleczu, nic więc dziwnego, że furorę robią tutaj bagietki i croissanty - wypiekane oczywiście na miejscu.

Z kolei właściciele Mąki i Kawy zobacz na mapie Gdyni inspirowali się włoskimi barami bistro. Lokal w centrum Gdyni zostanie otwarty w przyszłym tygodniu. Na śniadanie będzie można zjeść kanapki i kawę, na lunch - klasyczną włoską pizzę.

- Bułki pieczemy na naszej mące na oczach klientów - mówi Maks Krzywkowski, właściciel Mąki i Kawy. - Kawa jest palona w piecu, który dziesięć lat temu mój ojciec znalazł w podupadłej kawiarence we włoskim Bolzano. Kawę będzie można kupić nie tylko w kubkach, ale również zabrać zmieloną do domu.

Tutejsza pizza będzie pieczona na cienkim cieście, ze składnikami sprowadzanymi prosto z Włoch i podawana wyłącznie z oliwą, bez sosów. Lokal będzie czynny od godz. 8 do 21.

Miejsca

Opinie (319) 1 zablokowana

  • Herbata 8 PLN... grubo :/ (2)

    To jej litr jest czy co?

    • 55 3

    • Czy ktoś Ci każe kupować? (1)

      • 3 8

      • Pamiętaj aby 2 zawiesić...

        • 0 0

  • (1)

    Eee, śniadaniowa oferta McDonald's lepsza :>

    • 34 76

    • i myśl tak dalej , a za 10 lat to już tylko kleik ryżowy bo po tych makowych "witaminach" żołądek do wymiany

      • 0 0

  • co za bzdury ! (10)

    prawdziwy Polak kupi kiełbasę za 7,99 w dyskoncie i bułkę. Przecież nie będziemy komuś płacić 5zł za kawe. Ho ho, za 5 zł to mozna kupić paczkę dobrej kawy w Biedronce.

    • 250 41

    • Mam w pracy takiego pajaca (4)

      strach coś kupić sobie w pracy bo zaraz pyta "ile dałeś za to? Dlaczego tak dużo? Za tyle to ja bym sobie zrobił 5 kanapek. W biedronie mają to taniej".

      • 55 12

      • Też mam takiego pajaca w pracy, a powiedz że czegoś nie możesz to uszy mu się trzęsą na myśl że możesz powiedzieć "może chcesz ?" Za przeproszeniem gó.wno spod du.py by zjadł byle za darmo.Z dala od takich ludzi.

        • 4 1

      • To nie pajac, to dziad

        Co to będzie jak się zestarzeje... W jednych skarpetach przez miesiąc, bo szkoda wody, prądu, proszku...

        • 11 4

      • taaa.... miszczu (1)

        zaimpotentowales mi ze łojoj...
        masz w pracy pajaca co potrafi liczyc !?!?! nie no czad....
        mamusia juz synkowi nie robi kanapek, to synek (co ma dwie lewe) dorabia teraz nowobogacka ideologie do jedzenia na miescie...

        zalosne

        • 4 21

        • Chyba dwóch lewych nie ma skoro stać go na jedzenie na mieście

          • 6 4

    • dokładnie. to jakiś sponsorowany artykuł, bo im nie idzie.

      • 3 2

    • (1)

      kawa za 5zł to chyba w pucku na rynku, bo w 3mieście za taką cenę tylko espresso.

      • 47 1

      • A espresso to nie kawa? :P

        • 13 0

    • dosłownie!! tzw. rząd/państwo/mafia zabiera kowalskiemu dużo pieniędzy (podatki) a w zamian dostaje kiepskie usługi

      ...np. na kardiologa czeka się chyba 9 miesięcy buahahahahhah

      • 48 11

    • i sok "wyciskany" z biedy:)

      • 38 6

  • Kolejka przed otwarciem?

    A ja tam przechodzę codziennie ok. 6:35 i nie widuję ani jednego klienta. Czasem jakiegoś dostawcę, niekiedy właściciela. Nie skusił mnie jakiś szczególny zapach kawy czy świeżego pieczywa. Jeśli wspomniany piekarz "z Olszynki" to Pan Majchrowski - właściciel piekarni ( z tradycją i przepysznymi produktami) oddalonej od Rzeźnickiej o jakieś 300 metrów, to aż się dziwę, że nie pachną na ulicy. Wczorajsze?

    • 4 2

  • Ludzie ! czy wy kanpki w domu nie potraficie zrobic ? (4)

    To nie kwestia czasu bo skoro macie czas wszedzie chodzic po gotowe kanapki to jest czas. Kanapka to 5 minut i jest zrobiona lepsza niz gotowa bo chyba w domu macie lepsze produkty czy nie macie ?

    • 37 16

    • A Ty nie potrafisz utkać sobie gaci? (3)

      Dlaczego kupujesz w sklepie? A mydło? Przecież też można zrobić w domu.

      • 17 12

      • Dodam jeszcze (1)

        że do kanapki w 5 minut zrobionej trzeba dodać zakupy - pieczywo świeże, pomidorek, sałatka, ogóreczek, wędlinka, serek. Jak wejdziesz do supermarketu (chyba ta nazwa wychodzi z użycia na rzecz centrum handlowego :) to masz godzinę z głowy.

        • 2 2

        • Lepiej zjeść resztki z wyprzedaży

          Bo co innego jest w takich kanapkach,'
          najtańszy szajs

          • 0 0

      • to mydlo to tylko niemcom wychodzi

        • 0 1

  • etam (5)

    w dzisiejszych czasach, rarytasem jest domowe jedzenie, bo po raz ludzie nie mają czasu, żeby coś od podstaw zrobić w domu, po dwa żeby cos dobrego i prawdziwie swojskiego przyrządzić, wyjdzie o wiele drożej niż stołowanie się na mieście. prosty przykład, u mojego ślubnego w pracy wszyscy mają kupne kanapki, sałatki itp rzeczy na sniadanie (tez z piekarnio-śniadaniarni), dziwne, że mojemu zawsze podkradają gryza, śliniąc sie i zachwalając jak to ma dobrze w domu..cóż, wojski schabik upieczony w ziołach,czosnku,ze śliweczką, plus świeżo upieczone bułeczki/chleb z chrupiącą skórką (na swoim zakwasie ew drożdżowe, co prawda z maszynki do chleba, ale jednak bez ulepszaczy itp.), pomidorek, sałata, ogóreczek, szczypiorek z ogródka teściowej z wioski, plus jajeczka także od swoich kur. spróbujcie wszyscy nowobogaccy policzyć ile takiej jakości jedzenie kosztuje, a najlepiej przeliczcie na zdrowie. tak naprawdę, śniadania na ulicy (nie mowie o kawie) to tylko moda i wielu z Was tak się stołujących bez mrugnięcia okiem zamieniłoby te kanapeczki z baru na domowe.

    • 12 3

    • A czyim kosztem to się odbywa? (1)

      Ty siedzisz w domu i robisz mu za służącą.

      • 1 0

      • Lepiej siedzieć na solarium bździągwo?

        • 1 0

    • zostaw tego trutnia natychmiast

      • 0 0

    • zostaw tego trutnia natychmiast

      • 0 0

    • a co on tobie przygotowuje do pracy?

      • 0 0

  • ''W Berlinie, Paryżu czy Mediolanie od lat są stałym elementem miejskiego krajobrazu.'' (43)

    Artykuł kryptosponsorowany. Teraz wszyscy zachłysną się nową modą na jedzenie śniadania w knajpie.

    • 150 30

    • (21)

      W Berlinie, Paryżu i Mediolanie zarabia się 4 razy więcej.

      • 49 3

      • Mieszkam w Berlinie (4)

        i zarabiam 8x więcej i nie jem śniadania na mieście bo mam żonę, która woli żebym jadł w domu razem z całą rodziną a nie biegał gdzieś po mieście z papierowym kubkiem i bagietką w ręku. Taka nowa moda. Znacie ją ???? Czy jeszcze nie dotarła nad do Gdańska

        • 3 5

        • xyz

          W Berlinku chyba :)

          • 1 0

        • Dodam, że (2)

          żona nie przygotowuje śniadania sam ponieważ mam gosposię z Polski, które za 800euro/mies. przygotowuje śniadania oraz inne posiłki, zajmuje się dziećmi i ogląda tv. Niemiecka żona wie co wychodzi taniej.

          • 1 3

          • Mieszkam w Polsce i zarabiam 8x więcej (1)

            więc czym się chwalisz?

            • 1 1

            • tym ze mieszkam w Berlinie i zarabiam 8x wiecej-czytac nie umiesz?

              • 1 2

      • Ale to wynika m.in. z tego, że w Berlinie Paryżu i Mediolanie wydaje się 4 razy więcej (15)

        m.in. na jedzenie na mieście co tworzy miejsca pracy

        • 6 15

        • (14)

          Właśnie nie. Zarabiasz 4 razy więcej, a sumaryczne koszta życia są większe 2,5-3 razy. Z tej różnicy bierze się ich dobrobyt. Zauważ, że przykładowo benzyna w całej Europie kosztuje mniej- więcej tyle samo i chyba nigdzie nie przekracza 8 PLN/ litr. Polak zarabia 2500 zł i ma benzynę za 5,50 pln, Niemiec zarabia 2500 EURO i ma benzynę za 7zł.

          • 12 2

          • C.J. - polecam Ci zamieszkać w takim mieście to zobaczysz że nie masz racji (10)

            Masz rację w tym że benzyna jest tańsza. Z jedzeniem jest różnie, czasem jak w Polsce (rolnictwo ma tam spore dopłaty), czasem tak samo w stosunku do zarobków.
            Natomiast tam ludzie wydają kupę kasy właśnie na jedzenie na mieście. Również wydają dużo kasy na fryzjera, dentystę, lekarza, leki. Mnóstwo idzie na wszelkie prace domowe (hydraulik, remonty). Ale to są rzeczy których zwykle Polacy na wyspach nie robią, albo radzą sobie we własnym zakresie (fryzjer) albo jadą do Polski do lekarza. I to m.in. dlatego mogą tam sobie tak dorobić.

            Zastanów się, tak na logikę, skoro zarabiają 4 razy więcej, to i ceny produktów muszą (!) pójść 4 razy w górę. Czysta ekonomia. Chyba że importują produkty z tańszych krajów (Polska czy inne Chiny). Ale wtedy powoli zabijają swoją gospodarkę tracąc miejsca pracy.

            • 2 9

            • słaby jestes w rozumie

              • 0 0

            • (5)

              Jasne, ale gdyby nie różnica między zarobkiem a sumarycznymi kosztami życia to skąd brałaby się różnica w poziomie życia?Według Twojej logiki, wszędzie powinno być tak samo. Ludzie mogą zarabiać 4 razy więcej, a produkty przez nich wytwarzane mogą kosztować 2 razy więcej lub 3 razy więcej, zależy, jakim % kosztów wytworzenia jest praca człowieka. Na Zachodzie wydają więcej na jedzenie na mieście BO MOGĄ SOBIE NA TO POZWOLIĆ.

              • 5 1

              • (4)

                Ale mogą sobie na to pozwolić dlatego, że dzięki swoim wydatkom tworzą dobrze płatne miejsca pracy... to takie zapętlenie...

                Biedny kraj to taki w którym ludzie mało kupują i mało pieniądza krąży w gospodarce.

                • 2 1

              • (2)

                Jak w takim razie według Twojej logiki i wizji ekonomii można z biednego kraju stać się krajem bogatym?

                • 1 0

              • Niestety chyba jedynie zmieniając mentalność ludzi

                na taką, w której zarabiać będą więcej, ale i wydawać będą więcej na usługi, oraz na taką aby kupować wyłącznie polskie produkty (co dotyczy również zamówień rządu i administracji). W drugiej kolejności muszą powstać polskie firmy które zapełnią luki w podaży polskich produktów na rynku.

                Nie widzę innego realnego sposobu na bogacenie się naszego kraju. Teorie wolnorynkowe Smitha moim zdaniem mają zastosowanie do krajów o innej mentalności takich jak UK.

                Ale nawiasem mówiąc to chyba w Polsce mało realne, albo przynajmniej jest to praca na najbliższe co najmniej kilka pokoleń.

                • 0 1

              • No trzeba dodrukowac wiecej pieniadza. Zeby mogl krazyc jak szalony.

                W ten sposób będziesz miał kasę na śniadanie na mieście :-) Proste?? Proste. Można ?? Można tylko trzeba chcieć, no i mieć dobrą drukarkę. Tusk z Rostowskim mają słabą dlatego taka bida w Pl.

                • 1 2

              • hahahahaha

                Uważaj bo dostaniesz Nobla z ekonomii.

                • 1 0

            • Ale ekonomia (2)

              Wcale ich produkty i nie muszą kosztować 4 razy więcej, bo mają wyższą wydajność pracy, niższe podatki, nie są okradani i wyzyskiwani. Poza tym, bardzo wygodnie mogą sobie importować tańsze produkty z innych krajów, a do tych krajów sprzedawać swoje drogie produkty, np samochody. I tak się to kręci.

              • 2 1

              • święta prawda

                trzeba sprzedawać technologię nie tanią siłę roboczą

                • 0 0

              • Niemcy sumarycznie mają podobne podatki jak w Polsce, jak to uzasadnisz? Co do wyższej wydajności sam nie wiem, badania twierdzą, że tak jest, ja chociaż pracowałem i w Polsce i na zachodzie to tej różnicy nie widzę. Moim zdaniem jest na zbliżonym poziomie, ale to oczywiście opinia z moich obserwacji i w skali całej gospodarki może być inaczej.

                • 1 0

          • tak ceny kanapek mamy jak w strefie euro a zarobki jak w 3swiecie

            ale pracownicy firm z centrum miasta zarabiaja jak w Europie to stac ich na lunch za 4 euro

            • 7 1

          • a ile kosztuje fryzjer lub dentysta w Niemczech i w Polsce? (1)

            • 5 5

            • Pewnie więcej. Benzyna to tylko przykład, oczywiście należy porównać pełne "koszyki" towarów i usług i wtedy wynik będzie miarodajny. Ale wątpię, czy 1:1.

              • 6 1

    • (14)

      Może i kryptosponsorowany, ale nie da się ukryć, że są one w tych miastach\krajach elementem stałego krajobrazu.

      • 21 3

      • Tamtych na to stać,a u nas tylko - urzędników....!!!!!!!!!!!!!! (13)

        • 36 14

        • (12)

          serio sądzisz że przeciętnego Polaka nie stać na to aby zjeść coś na mieście??

          • 12 28

          • (11)

            Codziennie? Nie.

            • 34 3

            • Obiad w niedrogiej knajpce z napojem kosztuje 20 zł. Średnia pensja to 2800 zł. (10)

              Kupując codziennie (30 dni w miesiącu) zapłacisz 600 zł. Zostaje Ci 2200 na życie.
              Więc myślę że przeciętnego Polaka jak najbardziej stać na jedzenie na mieście nawet codziennie.

              Jak dobrze poszukasz znajdziesz tanie lunche nawet za 12 zł.

              • 9 28

              • Zgoda Misiu Uhahatku ale... (3)

                przy zalozeniu ze jestes singlem pracujacym tylko na jedzenie i te twoje zycie. Jak jest rodzina, dzieci to juz na codzienne sniadanko na miescie i lunch w pracy pensja typu 2800 nie starczy.

                • 16 0

              • (2)

                Kwestia tego ile zarabia żona, i czy płacicie 2 tys. kredytu miesięcznie czy też macie mieszkanie po rodzicach

                • 13 0

              • Nie ma to, jak uczciwie przedstawić sytuację. (1)

                Albo kredyt, albo spadek. Inaczej mieszkania nie kupisz.

                • 4 0

              • No sory ale powiesz że jest inaczej? :)

                Jest jeszcze opcja kupna za gotówkę, oceniam że dotyczy ok. 1% polaków :)

                • 1 0

              • tani syf

                • 0 1

              • (1)

                ...chciałabym mieć 2800zł...w najlepszych miesiącach mam ok 2tys

                • 21 4

              • Mówimy o przeciętnym polaku, czyli tym zarabiającym średnią krajową (czy w zasadzie raczej medianę)

                • 6 2

              • to tylko cena obiadu (1)

                a jakby jeszcze doliczyć cenę śniadania i kolacji to te 2800 już tak niekoniecznie może starczyć...

                • 20 1

              • no tak, ale mówiliśmy o tym czy nas stać by zjeść coś na mieście, nie żeby ciągle jeść namieście. Założyłem więc jedzenie tylko obiadów.

                • 2 4

              • Po co jeść przeterminowane odpady?

                • 3 2

    • W Polsce przed wojną tez były elementem krajobrazu

      • 2 0

    • sniadanie w kajpie, lunch na miescie, kolacja na wynos, sex na telefon....

      ko-mer-cja

      • 0 0

    • może i tak

      ale po miesiącu no może dwóch zobaczą powiększony debet i bycie cool nie będzie juz tak ważne. No ale na browara przy sobocie zawsze trzeba mieć:)

      • 1 1

    • tylko se nie nakrusz (1)

      na klawiaturę kanapką z pasztetową

      • 41 16

      • Pasztetowa na wypasie

        Jarosław Polskie zbaw,he,he,he .Sam jestes pasztetowa

        • 4 0

    • Nie przesadzaj

      Ja dzięki temu artykułowi dowiedziałem się, że takie miejsca w ogóle są. Ale nie polecę tam zaraz w klapeksach i ze śpiochami w oczach, bo modnie. Nie martw się na zapas:)

      • 25 6

  • przestańcie narzekać !! (12)

    nie rozumiem komentarzy typu : zarabiam 1500 zł, mam trójkę dzieci, jak mam tam jadać śniadania ??!!! że taka drożyzna i takie tam . nie stać Cię to tam nie chodź , ja też nie zarabiam milionów a z chęcią czasami bym sobia zjadła takie śniadanko na mieście (wiadomo nie codziennie, bo by nie było mnie stać ) ale jest mnóstwo ludzi, których na to stać więc dlaczego miały by się takie knajpki nie otwierać, jakby było ,mnie stać to codziennie bym tam jadała a że mnie nie stać to zakupy w biedrze i heja :) ale nie wylewam tu swoich frustracji jak co niekórzy , nie stać mnie na mercedesa to znaczy że jak trójmiasto.pl napisze, że otwiera sie nowy salon to zaraz napisze zarabiam 1700 zł jak ma mnie być stać na taki samochód !!! kogo stać to sobie kupuje i tyle w temacie i po co te komentarze

    • 32 27

    • Placza, ze zarabiaja 1500zl a a internet jeszcze ich stac??? (2)

      Zarabiam 20 tys.zl na miesiac....morze zywi i bogaci...

      • 1 3

      • jak widać na Twoim przykładzie posiadanie pieniędzy nie gwarantuje posiadania klasy i kultury. Zresztą, czego można wymagać od marynarza...

        • 0 0

      • Nie martw się moją biedą,

        zaraz będzie Twoja kolej.
        Zobaczysz jak gwałtownie Ci się wszystko odwróci i będziesz mieć problem z kupieniem chociaż suchego chleba.

        • 0 1

    • Też mam dosyć tega narzekania ! (7)

      Restauracja źle, koncert źle, jarmark źle, budują drogę źle, ktoś miał wypadek źle, nie postawisz przecinka źle. Wiecznie wszystko na nie. Optymistko niestety ale zagląda tu mnóstwo sfrustrowanych malkontentów siedzących przed komputerem i wylewających swoje żale jak to im w życiu źle... A i zapomniałem o PO. Pozdrowienia dla optymistów :) zobaczysz jak mnie zminusują heheh

      • 19 6

      • Bono, trudno się jednakowoż cieszyć z tego, że ktoś miał wypadek (6)

        i z tym przykładem się trochę zagalopowałeś :)
        A Mitte mi się nie podoba, bo mi wyglądają na wieśniaków i lanserkę. Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, Bono, że w którymś z tych urzędów, chyba wojewódzkim, jest normalny staropolski bufet, bez żadnego zadęcia, i tam jedzą codziennie setki ludzi. Taka jest funkcja gastronomii, w tym barów śniadaniowych - nakarmić człowieka. Po wysoką kulturę udam się w inne miejsce niż kanapkarnia.

        • 12 1

        • (5)

          źle mnie zrozumiałeś, miałem na myśli że zawsze jak opisują jakiś wypadek to zaczynają się teksty typu; dobrze jednego wariata mniej, dawca organów, za szybko, bmw, baba, GWE GDA GKA itp.... a bufet faktycznie w wojewódzkim i nawet smacznie :)

          • 4 1

          • A byłeś w tym mitte? Zjadłeś tam coś? (4)

            Bo ja nawet wszedłem. Ale zaraz wyszedłem, bez korzystania ;) Miałem chęć na normalną kanapkę, ale nie znalazłem tam nic dla siebie.

            • 4 2

            • NIE byłem, wolę śniadanie w domu. (3)

              Ale nie chodzi o to, tylko o wieczne narzekanie. Wystarczyło by napisać " Fajnie, ale wolę śniadanie w domu ", zamiast płakać jak to ciężko żyć w tym kraju. O i tyle :)

              • 6 4

              • to nie szloch nad ciężkim życiem w tym kraju, (2)

                tylko rozpacz nad zmarnowaną jak na razie szansą na fajną kanapkarnię na Rzeźnickiej. Fajną, czyli taką bez lansu, za to z dobrym jedzeniem.

                Bono, jesteś optymistą, więc spójrz na to tak: my tu pomagamy właścicielom Mitte, bo przekazujemy im sygnały zwrotne od potencjalnych klientów. Będą mądrzy, to skorzystają. Poza tym, złota zasada showbiznesu (bo tam były jakieś kanapki filmowe): nieważne co się o nich mówi, ważne, że się mówi :)

                • 2 2

              • (1)

                sorry ale nikt nie wezmie pod uwage tych bzdur co ludzie wypisuja, bo raz ze to frustraci co im nigdy nic nie pasuje, chyba ze by dostali za darmo albo za doplata, a dwa to ze ci co marudza i tak tam nie pojda.

                • 2 3

              • Nie weźmie pod uwagę to jego problem. Mój były szef też był kiedyś taki mądry, że ludzie to frustraci i nic im nie pasuje, a teraz nie ma ani pieniędzy ani interesu. Jego strata

                • 2 2

    • Twoje rozumowanie jest skora dziwne. Uważasz, że bar z kanapkami to jakiś lokal dla wybrańców? Na śniadanie na mieście powinno być stać każdego. Kawa za 10zł to jest zabójstwo (W Polsce przepłacamy za kg kawy najwięcej w Europie). Zarobki przeciętnego pracownika powinny być proporcjonalne do cen, a nie, że duża część Polaków musi pracować GODZINĘ!! na kubek kawy. Porównywanie luksusowych samochodów do kanapek jest idiotyczne, bo mercedesem każdy jeździć nie musi, a jeść musi każdy i każdy powinien zarabiać GODNIE, by zjedzenie kanapki w barze nie było luksusem na miarę mercedesa.

      • 19 5

  • a mnie moze i "stac"

    Ale wole jesc sniadania i gotowac w domu, bo: 1. wiadomo, co dokladnie jem i skladniki sa starannie przeze mnie wybrane i swieze, 2. jest taniej i zaoszczedzone pieniadze moge wydac na inne przyjemnosci. Za te same pieniadze w domu zjem wiecej niz w restauracji/kawiarni/pizzerii itd...

    • 6 2

  • brak sniadania = ryzyko przybrania na wadze (2)

    Tak bywa: bez sniadania, potem jakies byle jakie posilki w ciagu dnia a wieczorem dopiero obzarstwo. Do tego kiepski przyklad dla dzieci.

    • 1 2

    • Owsianka ---> BOMBA kaloryczna !!!! (1)

      • 0 3

      • bzdura

        i tak jest lepsza niz pieczywo, zwlaszcza taka bez zadnych zbednych dodatkow... i nie musze nic podjadac az do lunchu ok 12... a na lunch normalny obiad zabrany z domu, nie kolejna porcja kanapek...

        • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Juwenalia Gdańskie 2024 (53 opinie)

(53 opinie)
75 - 290 zł
Kup bilet

Strefa Trojmiasto.pl na Juwenaliach (2 opinie)

(2 opinie)
w plenerze, gry

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Niegdyś wróżby andrzejkowe miały charakter wyłącznie matrymonialny. Jak nazywa się męski odpowiednik Andrzejek?