• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sonar Record Store. Sklep, który może stać się częścią trójmiejskiej kultury

Patryk Gochniewski
20 września 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Sonar Record Store, który założył Przemek Dremo, to jedyne takie miejsce w Trójmieście. Można tu kupić płyty, posłuchać muzyki, porozmawiać z pasjonatami. Ale odbywają się tu także koncerty lokalnych wykonawców, które będzie można niebawem obejrzeć na YouTubie. Sonar Record Store, który założył Przemek Dremo, to jedyne takie miejsce w Trójmieście. Można tu kupić płyty, posłuchać muzyki, porozmawiać z pasjonatami. Ale odbywają się tu także koncerty lokalnych wykonawców, które będzie można niebawem obejrzeć na YouTubie.

Winyle. Te czarne krążki mają w sobie coś magicznego. Nie tyle chodzi tu o nostalgię, co o samą kulturę słuchania muzyki. Dzięki nim powraca pewna forma mistycyzmu. Tu coś strzeli, tam igła przeskoczy na ziarenku kurzu. Trzeba o nie dbać, trzeba dbać o sprzęt. Winyle to jest niemal religia. Jedną ze świątyń, która posiada te artefakty, jest gdański Sonar Record Store.



Sklepy muzyczne w Trójmieście



Czy kupujesz płyty winylowe?

Sonar to miejsce, które można znaleźć przy ul. Waryńskiego we Wrzeszczu Mapka. Kultywujące tradycję nowojorskich czy japońskich record store'ów. Ktoś mógłby pomyśleć, że jakim cudem takie miejsce może utrzymać się w takiej lokalizacji. Okazuje się, że ma się ono bardzo dobrze i tak naprawdę dopiero nabiera wiatru w żagle.

Za tym przedsięwzięciem stoi jeden człowiek - Przemek Dremo. Cała ta historia, a raczej decyzja wynikała z pasji. Ale często takie właśnie są najciekawsze i najlepiej się kończą. Ich efektem najczęściej jest realizacja marzeń - nie inaczej było w tym przypadku. Miłość do winyli wygrała.

  • Sonar Record Store znajduje się przy ul. Waryńskiego 24 we Wrzeszczu.
  • Sonar Record Store - na zdjęciu założyciel, Przemek Dremo.
  • Sonar Record Store
  • Sonar Record Store
  • Sonar Record Store oferuje szeroki asortyment płyt z całego świata. Na ten moment współpracuje z takimi wytwórniami, jak Astigmatic Records, Antena Krzyku, Instant Classic, Gondwana Records, Sahel Sounds, Mr Bongo, Analog Africa, Shouka, Denovali, On The Corner oraz bezpośrednio z artystami niezależnymi.
  • Sonar Record Store
  • Sonar Record Store
  • Sonar Record Store
W świat uderzyło choróbsko. Przemek Dremo, który mieszka we Wrzeszczu, będąc pewnego dnia na spacerze, zauważył pusty lokal przy Waryńskiego. Nie wahał się - wynajął i zaczął przygotowywać miejsce, które dziś jest tak naprawdę jedynym takim w Trójmieście. A że winyle kręciły go od zawsze, postanowił zaryzykować.

- Paradoksalnie pandemia dobrze zrobiła winylom - zauważa Dremo. - Ludzie nagle zaczęli mieć więcej czasu na to, aby naprawdę słuchać muzyki.
Dwa stanowiska odsłuchowe. Spotkania ludzi, którzy pasjonują się nie tylko winylami, ale przede wszystkim muzyką. To również idealne miejsce dla środowiska audiofilów, którzy szukają najwyższej jakości płyt. Ci ludzie potrafią po dźwięku poznać nawet to, że coś jest nie tak z prądem. Absolutnie niesamowite.

- Z ciekawostek mogę jeszcze powiedzieć, że można do nas wpaść i wyczyścić płyty ultradźwiękiem - informuje Przemek. - Tu też wspieramy niszę. Korzystamy z urządzenia od pana Wacka, który na Kaszubach otworzył nawet manufakturę tych niezwykle skutecznych wynalazków.
Sonar Record Store rozwija się w ciekawą stronę. Skupia się przede wszystkim na niezależnych wytwórniach i niszowych wydaniach. Na ten moment współpracuje z takimi wytwórniami, jak: Astigmatic Records, Instant Classic, Gondwana Records, Sahel Sounds, Mr Bongo, Analog Africa, Shouka, Denovali, On The Corner oraz bezpośrednio z artystami niezależnymi. Ponadto w tym gronie są lokalne, niezależne labele - Coastline Northern Cuts, Alpaka Records oraz U Know Me.

Odbywają się tam także koncerty - półotwarte. Każdy, kto wie, może przyjść, ale nie są one promowane ze względu na mały metraż lokalu. Grają lokalni wykonawcy, ich występy są nagrywane i będą puszczane do sieci - niebawem startuje specjalny kanał na YouTube.

- Ostatnio nagrywaliśmy zespół Klawo - mówi Przemek. - To siedmioosobowy skład, dużo sprzętu, łatwo nie było, dlatego też nie możemy tutaj zapraszać publiczności. Jeśli ktoś z ulicy będzie chciał wejść, zapraszamy serdecznie, jednak nie nagłaśniamy tego, żeby też nie robić tutaj nie wiadomo jak dużej imprezy.
Sonar to miejsce, w którym można znaleźć płyty wszelkiej maści. Od polskich klasyków, przez najświeższe wydania alternatywnych i niezależnych wytwórni (pop, rock, jazz, rap), po białe kruki. Jak płyta Jimmy'ego Hendrixa, nagrana jako UHQR (najwyższa jakość wykonania i dźwięku), której cena to - bagatela - niemal 3,7 tys. zł. Większość płyt jest jednak w zasięgu ręki - od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. Ale średnia cena to ok. 120 zł.

  • Rock, pop, jazz, rap, muzyka world. Głównie z niezależnych wydawnictw oraz od samych wykonawców. To właśnie można znaleźć w Sonar Record Store. Na tutejszych półkach trudno będzie znaleźć winyle wydane przez fonograficznych gigantów.
  • Sonar Record Store
  • Sonar Record Store
  • Sonar Record Store
  • Sonar Record Store
  • Sonar Record Store
  • Sonar Record Store
  • Sonar Record Store
  • Sonar Record Store
  • Sonar Record Store
  • Sonar Record Store
  • Sonar Record Store
  • Sonar Record Store
- Trzeba pamiętać, że płyty, które są wypuszczane w limitowanych edycjach, w ograniczonej liczbie egzemplarzy, zawsze będą kosztować więcej - wyjaśnia Dremo. - Ceny są także dyktowane przez rynek. Wiadomo, że jeśli płyta kosztuje przykładowo 60 funtów, to nie mogę jej wystawić za 100 zł.
Jak mówi Dremo, nie chodzi tu wyłącznie o to sprzedawanie płyt. Ten sklep ma też pełnić funkcję integracyjną, rozrywkową, ale i edukacyjną. Nie ma tu krążków z mainstreamowych wytwórni. Można jednak znaleźć naprawdę dużo dobrej muzyki. Nowej, innej, ciekawej. To sklep, w którym szuka się brzmień, pytając o nie, nierzadko też wybierając je w ciemno.

- Bardzo się cieszę z tego miejsca. Wiadomo, nie jest to moje główne źródło dochodu, ale to naprawdę fajna praca. Lubię tu być, lubię szukać nowych płyt, lubię to wszystko rozwijać - stwierdza Dremo. - Z winylami trzeba jednak uważać. Kupisz jeden i wpadasz, przepuszczasz zaraz całą wypłatę - śmieje się.
To miejsce jest potrzebne. To jedyny taki sklep, a może nawet i muzyczny showroom w Trójmieście. Ważny i potrzebny, dlatego że kultura muzyczna wykształcana jest nie tylko poprzez słuchanie, ale też przez obcowanie z innymi ludźmi. Ten mały sklep przy Waryńskiego może zrobić naprawdę wiele dobrego dla trójmiejskiego środowiska muzycznego.

Miejsca

Opinie (117) 7 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • No niestety ale (13)

    To nie jedyny sklep w Trójmieście gdzie prowadzący go właściciel ma pasje, w Gdyni też jest fajny sklep z czarnymi płytami gdzie nie idzie się tylko kupić płytę ale pogadać z właścicielem podyskutować o płytach naprawdę fajny człowiek.

    • 32 2

    • W Gdyni znam dwa w centrum (1)

      Jeden niedaleko teatru a drugi malutki na Bema.

      • 3 0

      • uzywana muzyka

        Gdynia 3maja 22 24 winylki

        • 0 0

    • "gdzie nie idzie się tylko kupić płytę, ale pogadać z właścicielem podyskutować o płytach" (4)

      Wolałbym uniknąć nachalności właściciela sklepu. Z tego powodu wolałem kupować płyty choćby w MM (przez jakiś czas był spory wybór), gdzie nikt mnie nie zagadywał, nie patrzał co wybieram. To co wymieniacie jako zaletę sklepu dla mnie jest koszmarną wadą.

      • 3 7

      • zgadzam aię, (3)

        bardzo lubię czarne płyty i buszowanie za nimi po sklepach, ale nie mam przyjemnośći, żęby o "kulturze" pouczał mnie nieogolony, wytatuowany pan w czapce z daszkiem i flanelowej koszuli.

        • 5 7

        • (1)

          I spoko. Każdy ma prawo wyboru, ale twoja wypowiedź brzmi jakbyś tam nawet nie był. Ten pan nikogo nie poucza i nie jest w żaden sposób nachalny.

          • 3 0

          • Dokładnie tak. Właściciel sklepu jest na poziomie i nikomu się nie narzuca. Można z nim fajnie pogadać, ale jak ktoś nie chce to nie musi. Ma też wiedzę o płytach, które sprzedaje i to wielki plus, że nie jest żadnym przypadkowym handlarzem.

            • 2 0

        • to typowo Polskie - ocenianie ludzi z góry "po okładce"

          w USA poznałem miłego i uczynnego gościa multimilionera, który z wyglądu to prawie jak sam Popek /że strach podejść bez kija/ ... kiedyś Rockers, a teraz poważany Farmer, z firmą handlująca paszą na całym Świecie.

          • 1 0

    • (2)

      Gdyński sklep to jednak trochę co innego. Jeśli mówimy o tym samym. Początkowo był częścią sieciówki (winylownia.pl) a selekcja winyli jest tam o wiele bardziej 'popularna' i nastawiona na nieco bardziej 'masowego' słuchacza imho. Ten we Wrzeszczu to mały biznes, a winyle są o wiele bardziej niszowe (i to jego największa zaleta)

      • 3 1

      • (1)

        W Gdyni masz też Vinylmusic na Bema, oparty głównie na płytach używanych. Można tam znaleźć niezłe tytuły w całkiem sensownych cenach.

        • 3 0

        • Jeszcze Używana muzyka w Gdynia na 3 maja

          • 1 0

    • a na Przymorzu nie ma juz Muzycznej Piwnicy? (1)

      • 13 0

      • Oczywiście, że jest

        • 5 0

    • Dlaczego niestety?

      • 4 0

  • Bardzo dobry sklep z plytami

    Co jest wyjątkowego w tym sklepie? To że są płyty z alternatywnych wytwórni. Takiego sklepu nie było w Trójmieście.

    • 3 0

  • to jest raczej trend do bycia trendy, do bycia wyjatkowym, bycia celebryta i koneserem z gatunku fejsowego (2)

    Pozniej taki winyl musi byc odtwarzany na stylowym gramofonie, najlepiej kolorowym, najlepiej tylko modnym ale niekoniecznie dobrym, na kolumnach z 1 glosnikiem szerokopasmowym a juz wyjtokowo dwudroznym kartonikiem na buty ze zwrotnica w formie hednego kondensatora. Ale najwazniejsze to byc trendy

    • 3 6

    • (1)

      Nie, nie, nie i to ostanie też nie. Zazdrościsz po prostu

      • 3 0

      • haha, czego? braku stabilnosci umyslowej? dryfowania jak martwa ryba z pradem?

        • 0 0

  • Świetny artykuł, ja mam przy okazji pytanie (2)

    Czy w Trójmieście jest sklep gdzie można kupić dobrze nagrane plyty cd - K2 np

    • 0 0

    • dobrze nagrane za pomoca specjalnego urzadzenia? zapytanie fejsbuckowe?

      • 0 0

    • To już lepiej rzeczywiście gęste pliki zamiast tego

      • 0 0

  • Winyle to nisza. (5)

    Płyty gramofonowe to tylko jedna z technik zapisu dźwięku. Nie da się ukryć, że prymitywna. Igła drgająca podczas przesuwania się w rowku płyty. Twardy materiał igły zawsze będzie niszczył mniej trwały materiał płyty. Tak jak twarda jezdnia oponę, a opona błotnistą drogę. Każda płyta to zapis przeniesiony z nagrania dokonanego inną techniką. Z wielośladowego magnetofonu czy rekordera cyfrowego. To nie oryginał -woskowy walec z tubą, do której mówiono. Czyli już jest niżej w hierarchii jakości. Nie po to wymyślano kolejne ulepszenia techniczne, umożliwiające odtwarzanie dźwięku w ruchu, bez dźwigania kilogramów mechanizmu, z błyskawicznym wyborem utworu, by stwierdzić, że tylko urządzenie wokół którego trzeba chodzić na palcach robi to idealnie. Dziś też niektórzy ubierają się we fraki, jeżdżą na koniach, piszą papierowe listy i wysyłają je w kopertach za świadomością ,że są inni - oryginalni. Postępu nie zawrócą.

    • 3 7

    • wygoda to jedno (1)

      jakość dźwięku to drugie. Postęp nie uwzględnia składowych nieharmonicznych

      • 4 1

      • Jakie znowu składowe nieharmoniczne?

        • 0 0

    • Blablabla. ;) Istota sprawy tkwi w tym, że winyl może (choć nie musi) zabrzmieć lepiej niż wersja cyfrowa nagrania.

      • 1 0

    • Teraz już nie, od paru lat jest światowa moda na winyle. Tłocznie wręcz mimo, że powstają nowe nie wyrabiają.

      • 0 0

    • Nie wydaję mi się, że ci ludzie chcą zawrócić postęp. Myślę, że po prostu lubią tą otoczkę związaną z kręcącą się płytą i wsłuchiwaniem się w cieplejszy dźwięk gramofonu i temu podobne.

      • 2 0

  • (6)

    To tylko pokazuje jakim bezmyślnym gatunkiem jest tzw homo sapiens czyli rzekomo człowiek myślący. Prawda jest taka że myśli może promil ludzkości, reszta to bezmyślna masa. Choćby moda
    . Znakomitej większości nagle zaczyna się podobać...to co innym. Nagle myślą to co inni i nagle zmieniają poglądy jak inni.
    Wyrzucili winyle bo im mówiono że nowsze jest lepsze. Teraz im się mówi że starsze znaczy lepsze i rzucają się na to co Wyrzucili.
    W każdym temacie objawia się bezmyślna masa. Np kościół
    Inni chodzą to jednostki pozostałe także chodzą. Dzisiaj modne jest krytykowanie kościoła i nagle krytykuja. Jedni dłużej zwlekają i czekają aż więcej się przyłączy i będą robić to samo.
    Masakra

    • 4 6

    • (2)

      Tyle że obecnie w przypadku winyli nie można mówić o modzie. Sprzedaż płyt winylowych wzrasta już od kilkunastu lat, to trochę za długo jak na modę. :)

      • 4 1

      • (1)

        Wzrasta, ale to ciągle margines sprzedaży w porównaniu do CD (dane są w necie). Winyle są promowane przez wytwórnie bo pozwalają więcej zarobić na sprzedaży.

        • 0 3

        • Może w Polsce. Sprawdź dane RIAA, w USA winyl to wyraźnie większy kawałek tortu niż CD.

          • 1 0

    • ale idź wylewać frustracje nie na temat gdzieś indziej

      • 2 1

    • Ludzkość od zawsze kierowała się modą. Świat handlu zawsze o to dbał. Zmienia się data w kalendarzu - ale zasada pozostaje niezmienna

      • 2 0

    • a co było z cyfrową fotografią?

      Jak się zaczęło robić modne, to ludzie zaczęli kupować beznadziejne wówczas cyfraki i oddawali za bezcen genialny sprzęt na film. Sam kupiłem wówczas Hasselblada za grosze, którego używam do dziś, a który w międzyczasie podrożał dziesięciokrotnie na rynku wtórnym. Pierwszy swój gramofon kupiłem w 2006 roku za 400 zł, a dzisiaj ten sam model poniżesz 2 tys. praktycznie nie do kupienia :)

      • 1 0

  • Jedna bardzo ważna rzecz o której trzeba pamiętać... (4)

    że dzisiejsze nowe winyle nagrywane są cyfrowo a to już niestety nie to samo co te sprzed 30 - 50 lat...

    • 3 3

    • Plyty sa tloczone, nie nagrywane. Analogowo, jak lepienie pierogow czy prasowanie gaci. (2)

      Znawco

      • 2 2

      • Ale źródłem są cyfrowe pliki. Niemniej jednak i tak z winylu brzmią po prostu lepiej

        • 2 0

      • Cyfrowo jednak cyfrowo niestety znawco...

        • 0 0

    • Ale jaką masz frajdę gdy uda się nabyć pierwsze wydanie lub inne z przed kilkudziesięciu lat z dobrej wytwórni :)

      • 1 0

  • Winyle? (5)

    To przeżytek. Takie płyty skrzypią. Wolę CD.
    Mam kolekcję płyt winylowych polskiego rocka z przełomu lat 1976 /1985. Kilkadziesiąt sztuk. Kupowałem je w sklepach muzycznych. Najlepszy to EMPiK na ulicy Ogarnej. Dostawa nowych płyt była bardzo często. Płyt było mało. Maksymalnie 2 pudła po 20 sztuk. Budka Suflera, Lady Pank, Republika, Maanam, TSA, Dżem, Oddział Zamknięty, Mech, Bajm, Sztywny Pal Azji, Kobranocka.....

    • 3 4

    • Jak są trzaski to umyj płyty

      • 1 0

    • Ale CD to szmelc w porównaniu z dobrym winylem (1)

      Można się kłócić czy gęsty format cyfrowy jest lepszy od analogu - ja twierdzę, że niekoniecznie, ale to moja opinia. Natomiast te 44.1kHz/16bit to śmiech na sali - technologia cyfrowa z lat 80tych. Najbardziej mnie śmieszą te wszystkie hi-endowe odtwarzacze CD z granitowymi podstawami, tłumieniem drgań i inne cuda - nawet jak to wszystko pomoże w doskonałej konwersji strumienia bitów na sygnał analogowy, to i tak podstawowym ograniczeniem jest sam format zapisu cyfrowego.

      Niestety Twój przypadek jest specyficzny - nie mówię o samej muzyce, bo jest genialna, ale polskie tłoczenia z tych czasów były takie sobie jak wszystko zresztą z tych lat. Już ruskie były lepsze, bo mieli lepszy gatunkowo polichlorek winylu, na którym się materiał tłoczy. Do tego dochodzi utrzymanie płyt w czystości - kiedy ostatnio solidnie czyściłeś swoje klasyki polskiego rocka? PVC się silnie elektryzuje i zbiera kurz zewsząd. Prawdopodobnie gdybyś całą kolekcję porządnie wyczyścił i odtworzył na dobrym sprzęcie i przede wszystkim dobrze ustawionym, to zapomniałbyś o płytach CD.

      • 3 3

      • z pewnosci, przekonanie o wyzszosci winyli nad CD jest tez moda i przesunelo juz niejedna gore w tatrach

        Te granitowe podstawy to sie chyba tobie z technika gramofonowa pomylily, tam jest to bardziej powszechne

        • 1 1

    • Podeszwy ci skrzypią a nie płyty ;)
      Ale fakt - polskie tłoczenia to niestety II gatunek - od lat 70/80 po dziś dzień (wznowienia), z nielicznymi wyjątkami.
      Jednak to co zostało nijak nagrane w nijakim studio nie zostanie nigdy naprawione samym wydaniem materiału na CD (nawet zremasterowanym)

      • 2 0

    • Perfect,

      • 0 0

  • Strasznie fajnie, że powstają takie miejsca ale ja nie mam odwagi kupować nowych LP w małych sklepach. Jakość nowych tłoczeń bywa tak zła, że nie chcę się stać ciężarem dla właścicieli, zwracając kolejną płytę. Już nie mówiąc o konieczności kolejnej podróży do sklepu.

    • 2 1

  • SONOR ?? (3)

    Czy przypadkiem nazwa SONOR nie jest zarejestrowana dla niemieckiej firmy SONOR produkującej perkusje ??

    • 0 8

    • (2)

      Czy przypadkiem nie masz problemów z czytaniem?

      • 10 1

      • (1)

        widzę kto ma

        • 0 1

        • a SONY?

          • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (40 opinii)

(40 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Na którym gdyńskim placu zabaw znajdują się dwie trampoliny? Na placu zabaw przy: