- 1 Momoa spotkał się z Michalczewskim (28 opinii)
- 2 Jason Momoa w gdańskiej restauracji (134 opinie)
- 3 Open House Gdynia: 90 lokalizacji (8 opinii)
- 4 Co Jason Momoa robi w Gdańsku? (76 opinii)
- 5 Planuj Tydzień: Noc Muzeów i Juwenalia (8 opinii)
- 6 Sanah wystąpi na Skwerze Kościuszki (82 opinie)
Stocznia pełna gwiazd, fajerwerków i historii
Na spektakl w stoczni składały się nie tylko występy muzyków, ale i barwne wizualizacje, towarzyszące artystom, prezentującym się na scenie oraz pokaz fajerwerków.
Tuż przed północą zakończyło się widowisko "Twój Anioł wolność ma na imię" - najważniejsze wydarzenie obchodów 30. rocznicy powstania Solidarności. Ci widzowie, którzy nie przestraszyli się padającego deszczu, obejrzeli rozbudowany spektakl, zupełnie inny niż dotychczasowe koncerty z cyklu Przestrzeń Wolności.
Widowisko, które przyciągnęło do stoczni zauważalnie mniej widzów niż w latach ubiegłych, zaczęło się od wspólnego wyjścia na scenę Lecha Wałęsy, jednego z liderów strajku w Sierpniu 1980 roku, a dziś marszałka senatu, Bogdana Borusewicza, prezydenta Bronisława Komorowskiego oraz dyrektora ECS, ojca Macieja Zięby.
- Solidarność to wolność, to radość z bycia wolnym. Wolnym, niepodległym państwem i wolnym narodem. Solidarność to Lech Wałęsa. To także te 10 milionów ludzi, którzy 30 lat temu stanęli po stronie wolności, po stronie Solidarności, po stronie słusznej - mówił owacyjnie przyjęty prezydent Komorowski.
- Chcę was przekonać, żebyśmy się cieszyli - mówił z kolei Wałęsa. - Nie wierzyliśmy, że dożyjemy czasu, gdy komuna przejdzie do historii, gdy wyprowadzimy wojska sowieckie z Polski. Udało się, byliśmy ostatnim pokoleniem, które musiało tego dokonać. Wy włączcie się w wykorzystanie tego sukcesu - przekonywał.
Spektakl był bez wątpienia atrakcyjny dla osób, dla których Sierpień '80 i powstanie "Solidarności" były ważnym doświadczeniem życiowym. Powracały cytowane postulaty sierpniowe, poezja polskich twórców czy przejmujące archiwalne obrazy wideo sprzed 30 lat. Kilku muzyków - jak Lou Reed czy rockowy muzyk Moby - nieobecnych w Gdańsku - przeczytało kilka tekstów, co zostało wyświetlone w postaci krótkich filmów wideo na telebimach.
Robert Wilson nie dopilnował jednak, by narracja spektaklu była spójna. Widowisku zabrakło dramaturgii i emocjonalnych uniesień, tak ważnych podczas plenerowych przedsięwzięć. "Solidarność. Twój Anioł wolność ma na imię" było wydarzeniem, w którym trudno było doszukać się głębszego przesłania.
Ci, którzy przyszli do stoczni spragnieni wielkiego show, mogli być rozczarowani, bo ich oczekiwania zostały zaspokojone jedynie w niewielkim stopniu. Nagrodą okazały się dla nich pokazy francuskich mistrzów od fajerwerków na zakończenie spektaklu. Sztuczne ognie rozbłyskiwały ze wszystkich stron, rozjaśniając spowite deszczowymi chmurami niebo i wywołując krzyki zachwytu u rozchodzącej się już publiczności.
Wydarzenia
Opinie (576) ponad 50 zablokowanych
-
2010-09-01 00:32
Hm
A ja myślałam, że to burza idzie. A to były wybuchy solidarnościowe. No, tak mi się właśnie wydało to podejrzane, że aż tak grzmi.
- 10 1
-
2010-09-01 00:29
(1)
generalnie słabo! zabrakło chociażby twórczosci śp. Jacka Kaczmarskiego barta solidarności, sami murzyni (nic do nich nie mam) cieńiutko!
- 34 1
-
2010-09-01 00:31
no właśnie
- 9 0
-
2010-09-01 00:31
ZA SERCE NIE CHWYTAŁO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
widowisko masowe z takiej okazji ma chwytac za nasze polskie serca ale co amerykaniec moze o tym wiedzieć.
- 25 1
-
2010-09-01 00:30
It łos soł grejt szoł!! Fenks!! Aj lowju soł maaacz!! Solidarity is pałer jeeee! Ar ju deeeer?!
- 22 3
-
2010-09-01 00:27
porażka
Beznadziejna zbieranina bez zadnej myśli przewodniej, szkoda kaski i czasku...
Niestety, widać budyniowo-tuskowy gród. Żenada po prostu i tyle na ten temat.
A można bylo zrobić super koncert. Nawet z polskimi wykonawcami z lat osiemdziesiątych byloby lepiej. Widać, ze p. Wilson/?/ ma chyba marne pojęcie co w polskiej duszy gra...- 34 3
-
2010-09-01 00:26
miała być kutura i wysoki poziom ok ale czemu było po angielsku??? (1)
polscy artyści to co niski poziom za niski na tę impreze?
- 39 1
-
2010-09-01 00:27
Miał być internaszional fridom festival masta blasta
- 14 0
-
2010-09-01 00:25
Słaby koncert, beznadzieja!
- 37 5
-
2010-09-01 00:25
ale impra
miała byc a za przeproszenie g........ było za taka kase mozna było cos sto razy leprzego zrobic chyba ze te 10 baniek kosztował pokaz fajerwerkow bo najleprze był
- 33 1
-
2010-09-01 00:20
no to kolesie z Nocnej Zmiany się wyściskali, hehe
- 28 5
-
2010-09-01 00:19
Żal
Nędza, gdzie to wielkie "show"?. Jeśli musi być wpleciona poezja to nie ma nikogo kto potrafi recytować po polsku? Początek to chyba z oddziału geriatrycznego wyciągneli. Nawet Kyah zapomniała języka polskiego. Wszystko sprawiało wrażenie koszmarnej tndety. Nie ma sie co dziwić, że TV pod koniec nie pokazywała ile publiczności zostało.
- 50 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.