- 1 Jason Momoa w gdańskiej restauracji (132 opinie)
- 2 Co Jason Momoa robi w Gdańsku? (73 opinie)
- 3 Open House Gdynia: 90 lokalizacji (5 opinii)
- 4 Planuj Tydzień: Noc Muzeów i Juwenalia (8 opinii)
- 5 Sanah wystąpi na Skwerze Kościuszki (82 opinie)
- 6 Ciotka i skandal w uzdrowisku (48 opinii)
Stylistyczna wolta Tymka. Przyjemna odmiana w świecie skąpanym w bagnie patorapu
Jest to niezwykle miłe, a zarazem zaskakujące, kiedy z tego całego muzycznego bagna, którym jest wszechobecny dziś patorap, wyłania się ktoś taki, jak Tymek. Absolutny fenomen sceny hip-hopowej ostatnich lat. Do B90 przyjechał ze swoją najnowszą płytą, "Odrodzenie". Okazało się, że hip-hop jest tylko jedną ze składowych. Tymek rośnie w siłę i to tylko kwestia czasu, kiedy zacznie wypełniać największe hale.
Najbliższe koncerty hip-hopowe w Trójmieście
Wydaje się, że Tymek do "Odrodzenia" dążył całą swoją krótką, ale bardzo intensywną karierą. Od płyt o ćpaniu i chlaniu, przez klimaty czysto imprezowe. Teraz, wraz z Wojtkiem Urbańskim zrobił krok, na który przygotowywał wszystkich swoich fanów. Swoistą stylistyczną woltę.
Ta muzyka jest dojrzalsza, lepsza. Zaskakująco dobra. Absolutnie stronię tu od moralizowania i wystawiania Tymka na piedestał. Bo to, że zrobił dojrzalszą płytę, wcale nie oznacza, że on sam dojrzał. Dokładnie to samo można powiedzieć w drugą stronę - śpiewanie o wiecznym rauszu nie świadczy o niedojrzałości. Muzyka po prostu nie jest odzwierciedleniem tego stanu. Muzyka jest odzwierciedleniem pewnych emocji, spojrzenia na rzeczywistość czy świat meta.
I Tymek w tej przestrzeni świetnie się porusza. Trzeba też zauważyć, że ta jego niewymuszona nonszalancja jest jednym z kluczy do sukcesu, który osiągnął. Chłopak nie wychodzi na scenę jako gwiazda, która przyjechała zabawiać tłumy. On, w tej swojej pomiętej marynarce, z całą paletą tatuaży, jest ziomkiem, który po prostu na pełnym luzie nawinie to i owo. To nie jest sztuczne. To się czuje. Tymek jest autentyczny.
Dlatego też od pierwszej do ostatniej piosenki cała publiczność jest jego chórem, który nierzadko zagłusza samego wykonawcę. A przecież to wcale nie są jakieś proste kompozycje - Tymek bawi się melodią, krąży gdzieś pomiędzy półtonami, jakby uciekał przed tym utartym muzycznym szlakiem, który przecież sam też naszkicował.
Ta stylistyczna wolta, o której wspomniałem, wcale nie odciągnęła byłych fanów Pozwoliła natomiast zyskać zupełnie nowo grono słuchaczy, które szuka czegoś ciekawego, momentami odważnego, innego. Raper - chociaż bardziej teraz do niego pasuje określenie "performer" - poszedł w stronę czegoś pomiędzy wokalną wariacją wczesnego Kalibra 44 i muzyczną podróżą pomiędzy psychodelią lat 90. i współczesną elektroniką. Trochę jakby Sonic Youth spotkali się na jamie z Justice i Pendulum. A sam Tymek jest fantastycznym frontmanem. Ma charyzmę, która jest w stanie porywać tłumy.
Jeśli nowa polska muzyka ma wyglądać w taki właśnie sposób, nie mam nic przeciwko. Dobrze, że Tymek poszedł właśnie w tę stronę. Jest to kolejny z wykonawców, którzy najpierw musieli utorować sobie drogę do czegoś większego, lepszego, bardziej monumentalnego. Jak niegdyś Mrozu, tak teraz Tymek, staje się jednym z najciekawszych przedstawicieli szeroko pojętego niezależnego popu.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (24) 7 zablokowanych
-
2022-04-28 07:23
A mnie interesuje (2)
Jakiego sprzętu używa Piotr Hukało do fotografowania? Zawsze mnie interesowało jakiego aparatu/obiektywu trzeba używać, aby przy tak słabym (koncertowym) oświetleniu uzyskać tak dobre efekty.
- 1 0
-
2022-04-28 08:14
Te zdjecia to tandeta
- 0 0
-
2022-04-28 13:07
Na pewno pełna klatka plus obiektyw stałoogniskowy 1.4. najlepszy do ciemnych scenerii jest A7SIII, podobno działa jak
- 0 0
-
2022-05-01 06:37
Ręce ma brudne od smarów
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.