- 1 Miłośnicy vintage znowu opanowali 100cznię (13 opinii)
- 2 Zrobili karierę dzięki "Szansie na sukces" (27 opinii)
- 3 Gdzie na karaoke w Trójmieście? (28 opinii)
- 4 "Grillujemy" współczesne kino (59 opinii)
- 5 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (20 opinii)
- 6 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
Tajemnicze rzeźby na terenach postoczniowych
Intrygują, skłaniają do refleksji, przyciągają turystów i fotografów... Tajemnicze rzeźby ustawione na dawnej pochylni Wydziału Kadłubowego K-2, w sąsiedztwie Mlecznego Piotra, cieszą się coraz większym zainteresowaniem. Skąd się tam wzięły, kto je wykonał i co oznaczają?
Wystawy w Trójmieście
Autorem rzeźb znajdujących się na terenie Stoczni Cesarskiej jest rzeźbiarz Czesław Podleśny, który ma swoją pracownię w pobliskiej Przestrzeni Sztuki WL4.
- Rzeźby pojawiły się na pochylni na początku czerwca. Był to projekt, który wykonałem dla marszałka województwa pomorskiego z okazji obchodów 30. rocznicy pierwszych częściowo wolnych wyborów - tłumaczy Czesław Podleśny. - W pierwszej wersji było siedem rzeźb, ale obiekty spodobały się na tyle, że postanowiłem wykonać ich więcej. Dzięki czemu część kompozycji pt. "Rozbitkowie" mogła na stałe zostać na stoczni, a druga część, zgodnie z umową, podróżowała po miastach i miasteczkach Pomorza.
Czy w takim razie symbolika rzeźb związana jest z wydarzeniami czerwcowymi?
- Nie chciałbym nikomu narzucać interpretacji - mówi Czesław Podleśny. - Widzę, że każdy odbiera te rzeźby inaczej, na swój sposób, i bardzo mnie to cieszy. Tworzę z odpadów, materiałów szukam na złomowiskach i przeraża mnie liczba przedmiotów, które tam trafiają, nadprodukcja rzeczy sezonowych, krótkotrwałych. Moje rzeźby mogą być rodzajem przesłania, żeby zastanowić się nad gromadzeniem i nieustannym kupowaniem.
Rzeźby Czesława Podleśnego powstają z rzeczy znalezionych na złomowiskach.
- Są to głównie elementy samochodów i maszyn rolniczych - tłumaczy rzeźbiarz. - Kiedyś tworzyłem z bardziej delikatnych materiałów, ale teraz moje rzeźby stoją na zewnątrz, więc muszą być trwalsze. Specjalnie nie zabezpieczam ich przed korozją. Chcę, żeby się degradowały, tyle że w innej postaci. Widzę w tym coś ironicznego, że samochód, z którego wziąłem części, funkcjonował 15-20 lat, a moje rzeźby mogą przetrwać nawet 100. To dość przewrotne, że to, co kiedyś było piękne i drogie, zestarzeje się właśnie w takiej formie. Chciałbym, żeby ludzie zobaczyli w moich rzeźbach coś więcej niż zlepek złomu.
Rzeźby Czesława Podleśnego często zadziwiają odbiorców. Okazuje się jednak, że odbiorcy również potrafią zadziwić artystę.
- Najbardziej zaskoczyły mnie pary, które robią sobie przy moich rzeźbach zdjęcia ślubne. To mnie dosłownie przygniotło! Nie mogłem zrozumieć, w jaki sposób te pięknie suknie i garnitury komponują się z tym żelastwem. Widocznie fotograficy lubią takie przekorne, kontrastowe obrazy. Tysiące zdjęć na Facebooku potwierdza fakt, że ludzie się wcześniej z czymś takim nie spotkali, że to przykuwa ich uwagę, składnia do refleksji, być może denerwuje... Lubię, kiedy moja twórczość prowokuje, wzbudza reakcje, nawet jeśli jest to irytacja czy gniew.
Wywiad z Czesławem Podleśnym
Rzeźby pozostaną w stoczni. Wystawa nie ma daty końcowej, jednak możliwe, że w sezonie letnim część z nich wyruszy w podróż po Polsce. Prace rzeźbiarza można też kupić. Czesław Podleśny zapowiada, że niedługo na terenach postoczniowych pojawi się nowa praca jego autorstwa.
- Pracuję teraz nad nowymi projektami. Chciałbym, żeby powstało coś bliżej Martwej Wisły, tam, gdzie w sezonie pływają statki turystyczne. Zależy mi na tym, żeby płynący nimi turyści mogli zobaczyć moje prace na nabrzeżu.
Miejsca
Opinie (62) 2 zablokowane
-
2019-12-13 10:57
Czyli zombiaki?
- 4 1
-
2019-12-13 10:35
pierwsze zdjęcie przypomina mi mechaniczne psy z "Wyspy psów" :)
- 5 1
-
2019-12-13 08:49
Opinia wyróżniona
Inspirujące (1)
Często tam zaglądam. Miejsce i przekaz rewelacyjny. Za kazdym razem te rzeźby wywołują u mnie inne emocje. Życzę sobie i autorowi następnych genialnych pomysłów. Poza tym liczę na to że Stocznia Cesarska zachowa swój niepowtarzalny charakter na zawsze.
- 73 10
-
2019-12-13 10:31
hasiory tylko mniej wstrzasajace
- 4 0
-
2019-12-13 10:29
Autentycznie niezle. Mamy jeszcze artystow.
- 14 5
-
2019-12-13 08:13
SW (1)
Moje pierwsze skojarzenie, to maszyny kroczące z Gwiezdnych Wojen - tzw. psy.
- 41 4
-
2019-12-13 10:09
raczej district 9
GW to parodia...
- 5 4
-
2019-12-13 10:08
district 9
Czekamy na kolejną część...
- 7 3
-
2019-12-13 10:08
Naprawdę robią wrażenie. Sztuka przenika życie codzienne. Oby więcej takich inicjatyw
- 11 5
-
2019-12-13 08:24
Fajne
- 14 6
-
2019-12-13 07:55
Terminatory
- 45 3
-
2019-12-13 07:31
Opinia wyróżniona
Thing/k
Za każdym razem jak tamtędy przechodzę lub przejeżdżam chociaż na chwilę się przy nich zatrzymuję i widzę, że to jest bardzo powszechne zachowanie.
Tak jak wspomniał autor wspomniał "Widzę, że każdy odbiera te rzeźby inaczej, na swój sposób" faktycznie sam za każdym razem mam inne skojarzenia.
Miejsce, bryła, przekaz - trafione w 10.- 74 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.