• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiejskie nowości płytowe: gitary, gry komputerowe i dubstep

Jakub Knera
25 stycznia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 

Oby nadchodzący rok na trójmiejskiej scenie muzycznej był tak dobry, jak cztery poniższe wydawnictwa. W naszych rekomendacjach muzycznych przedstawiamy najnowsze płyty zespołów: Folder, Bubble Chamber, Shiny BeatsSpace Sugar.



Folder, "Get Real", Nasiono 2011

Folder, "Get Real", Nasiono Records 2011. Folder, "Get Real", Nasiono Records 2011.
Folder wydał do tej pory dwie epki i jeden długogrający album "Red Lof", ale wciąż pozostaje w cieniu pozostałych twórców trójmiejskiego wydawnictwa Nasiono Records. Szkoda, że muzycy nie grają koncertów i mało dbają o promocję swojej twórczości, bo najnowsza epka "Get Real" pokazuje, że zdecydowanie jest czego słuchać. Zespół w końcu postawił znaczący krok w celu wykrystalizowania własnego, charakterystycznego brzmienia. Co prawda inspiracje Blonde Redhead czy Sonic Youth słychać wyraźnie, ale to już nie jest to samo zapatrzenie się w muzycznych idoli, co wcześniej. Jest szybko, energicznie i nawet niekoniecznie piosenkowo, a miejscami bardzo hałaśliwie. Z noise'owymi gitarami Jędrka Chrapka i Mariusza Kużownika świetnie splata się wokal Joanny Kuźmy i jeśli w jej solowej twórczości pod szyldem Asia i Koty jej głos porównywany jest do PJ Harvey, tutaj bliżej jest do Kim Gordon z Sonic Youth. Najlepiej słychać to w zamykającym płytę "Get Real", który z przesterowanymi gitarami w tle pędzi na złamanie karku, niczym najbardziej agresywne kawałki tej nowojorskiej formacji. Jeśli to jest zapowiedź długogrającej płyty, chcę ją usłyszeć jak najszybciej!

Posłuchaj: http://folder.bandcamp.com

Bubble Chamber, "Live at Sfinks700", wyd. własne 2012

Bubble Chamber, "Live at Sfinks 700", wyd. własne 2012. Bubble Chamber, "Live at Sfinks 700", wyd. własne 2012.
Muzycy Bubble Chamber mają za sobą działalność w kilku formacjach. Basista Michał Górecki przez kilka lat koncertował z post-metalową kapelą Proghma-C, aby potem przejść do nieco łagodniejszego, jazzowego Unknown Quartet. Nie zabawił w nim długo, ale poznał tam perkusistę Jacka Prościńskiego, z którym wpadł na pomysł grania muzyki dubstepowej i drum'n'bass w koncertowym składzie - jako trzeci dołączył do nich, odpowiedzialny za elektronikę, Jakub Ciosłowski. Każdy z nich dokłada swoją cegiełkę do brzmienia Bubble Chamber. Elektroniczne podkłady stanowią oniryczne tło dla utworów, w których na pierwszy plan wychodzi połamana i pełna nieoczywistych struktur perkusja oraz bas - wzbogacony o efekty pogłębiające jego niesamowity groove - który jest jednym z charakterystycznych elementów muzyki tria. Co ciekawe, zespół pokusił się o nagranie debiutanckiej epki nie w studiu, ale w warunkach koncertowych - materiał zarejestrowano w sopockim klubie Sfinks700. Posunięcie ryzykowne, ale udane, bo siła tego składu tkwi właśnie w graniu na żywo, a nie studyjnym dopracowaniu, jakie towarzyszy muzyce dubstepowej i d'n'b. Efekt jest rewelacyjny. Polecam najpierw przesłuchać płytę, a potem zobaczyć zespół na koncercie. To w skali Trójmiasta, ale też i Polski, rzecz wyjątkowa.

Posłuchaj: http://bubblechamber.bandcamp.com

Shiny Beats, "Dreams", wyd. własne 2012

Shiny Beats, "Dreams", wyd. własne 2012. Shiny Beats, "Dreams", wyd. własne 2012.
Duet Shiny Beats wyciągnął wnioski z debiutanckiego albumu - "Dreams" to bardziej dojrzały i przemyślany krążek. Po nowofalowych, chłodnych brzmieniach nie ma tu praktycznie śladu. Siedem utworów mieni się feerią barw niczym cekiny na maskach, które zespół przywdziewa na koncertach. Brzmienia syntezatorów są gęsto poupychane, a szybkie rytmiczne podkłady bitów wskazują, że kawałki Shiny Beats doskonale nadają się na parkiety klubowe. W Polsce mało jest zespołów penetrujących scenę ośmiobitową (muzykę, której dźwięki przypominają brzmienie starych gier komputerowych), a Shiny B i Shiny S robią to rewelacyjnie. Atutem jest większy udział żeńskiego wokalu, kosztem męskiego, który w masie pogłosów świetnie komponuje się z kolejnymi warstwami elektroniki. To bardzo hałaśliwa, ale również niezwykle przebojowa i pomysłowa płyta. I chociaż łącznie trwa raptem nieco ponad 20 minut, nie brakuje tutaj perełek, jak np. krótki przerywnik "8BVT" oraz - najlepszy na płycie - "To było to", w którym mocno pobrzmiewają echa Crystal Castles. Cekiny błyszczą, dyskoteka gra - to wszystko jest na "Dreams" w świetnej odsłonie.

Ściągnij i posłuchaj: http://csgsm.pl/shiny/Shiny_Beats_-_Dreams.zip

Space Sugar, "Space Sugar", wyd. własne 2012

Space Sugar, "Space Sugar", wyd. własne 2012. Space Sugar, "Space Sugar", wyd. własne 2012.
Space Sugar to nowe przedsięwzięcie muzyków związanych z różnymi trójmiejskimi projektami. W skład grupy wchodzi Ania Szuchiewicz z zespołu Poghanky, gitarzysta i trębacz Maciek Lubieniecki, który współtworzył grupę Tour de Mars, Robert Kiesz, niegdyś perkusista Radia Bagdad oraz basista Jan Paszak. Efekt ich współpracy w dużej mierze przypomina dokonania wspomnianej wyżej grupy Folder, u początku swojej działalności. Space Sugar ma taki sam skład instrumentów, damski wokal, ale też piosenkowe, rockowe utwory. Kwartet balansuje gdzieś pomiędzy hałasem (najlepszy na płycie "Smudge"), a spokojem ("Silence"), między prostotą rockowych piosenek, a bardziej rozbudowanymi kompozycjami, w których muzycy popuszczają wodze fantazji. W efekcie dostajemy melancholijną płytę, momentami gęstą od masy dźwięków, a kiedy indziej o wiele bardziej przestrzenną, czego w obu przypadkach słucha się świetnie. Muzyka Space Sugar posiada też spory potencjał koncertowy. O tym jak prezentują się na żywo, będzie można się przekonać już w sobotę, w Klubie Żak.

Posłuchaj: http://soundcloud.com/spacesugar

Opinie (34) 9 zablokowanych

  • no, całkiem całkiem, jeszcze trochę i nikt nie będzie mógł stawiać zarzutów, że w Islandii liczącej

    kilkaset tysięcy mieszkańców, wydaje się ileś tam świetnych płyt, a w 36 milionowej Polsce nic. Tylko mówię... jeszcze trochę ;) Ale to co tu jest proponowane, skręca w dobry kierunek. I to nic, że na zachodzie od dawna tak grają. Porównujmy na razie do polskiego mainstreamu..

    • 12 4

  • Pan redaktor i jego znajomi po raz kolejny...

    Shiny beats promowani wyłącznie przez.... samych siebie i ich znajomych "dziennikarzy" z trójmiejskich portali.. O ile pierwsza płyta była miejscami interesująca to nowe "utwory" z "udziałem żeńskiego wokalu" to jakaś porażka i trochę jakby na siłę. Używanie efektów, filtrów tylko po to żeby zamaskować kompletny brak zdolności wokalnych wokalistki. To bardziej hałas niż muzyka ale może taki jest zamysł "artystów"

    • 30 6

  • Jeśli shiny beats to świetny trójmiejski zespół to sie wyprowadzam (3)

    Sądze, że absolutnie tego zespołu nie można uznać za jakiś, który cokolwiek nowego wnosi do muzyki. To jest tylko powielanie tego co już powstało...totalnie nic nowego się nie wnosi...dodatkowo ich muzyka jest na dostateczny...jak poleci można posłuchać, ale d*py na pewno nie urywa. Jak się coś tworzy i chce się być super, to może warto stworzyc cos nowego, niż cos powielac.

    • 23 4

    • to sie wyprowadź

      • 0 11

    • większość muzyki jaka na świecie powstaje, to powielanie tego samego, nie ma co się spinać. (1)

      • 3 3

      • Może i tak

        Wcale nie mówię, że się nie zgodzę, ale na moje to ewidentne kopiowanie Crystal Castles w o wiele gorszej wersji. Dlatego uważam , że jest to słabe. Dodatkowo wg mojego skromnego zdania laska nie ma za grosz głosu...jesli ktoś chce spiewac to niech chociaz mu to wychodzi...Ogolem fajnie, ze maja jakas pasje, ze probuja swoich sil..ale prosze...nazywac ich swietnym trojmiejskim zespolem i plyta?? nie zgodze sie.

        • 8 0

  • I znowu o tym samym...

    • 9 2

  • mogliby projektować lepsze okładki... (2)

    i tyle

    • 2 6

    • okladki koszmarne,zgadzam się!

      • 3 0

    • space suger i folder są ok, reszta słabiutka

      • 6 2

  • uważajcie! (1)

    Zaraz was (komentujących) ktoś wyzwie od "hejterów"!

    • 6 1

    • ty hejterze!

      jak mozesz napuszczac na nas komentujacych

      • 0 0

  • Space Sugar (2)

    Jeśli to połączenie Tour de Mars i Radia Bagdad i jeszcze przypomina Folder to ja kupię tą płytę w marcu i będę puszczać moim kotom, żeby im się przyjemniej spółkowało.

    • 7 7

    • hehehe:D przesluchalam, utwory słabiutkie

      • 6 5

    • uberalias

      hihi przesłuchałam utwory super kontemplacyjne!!!! polecam

      • 3 1

  • ..czekam (1)

    ..czekam na recenzje płyty zespołu na A ;)

    • 0 0

    • arctic monkeys

      • 1 0

  • to Bubble Chamber jak na dubstep

    to wyjątkowo strawne jest :D

    • 12 2

  • Ale ten redaktor to.......dzban (1)

    • 5 4

    • wyjatkowo jest na czasie

      plyta folderu wyszla w zeszlym roku

      maja refleks

      • 1 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Michał Będźmirowski, autor popularnego bloga "Modny Tata", z zawodu jest: