- 1 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (15 opinii)
- 2 Co robić w długi weekend w mieście? (39 opinii)
- 3 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (28 opinii)
- 4 Planuj Tydzień: Fado, Rynkowski i majówka (6 opinii)
- 5 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (102 opinie)
- 6 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (139 opinii)
Z dzieckiem na zakupy, czyli horror rodziców z przymrużeniem oka
Dzieci są przyszłością narodu. A ludzie generalnie boją się przyszłości. Nic więc dziwnego, że narodzinom nowego człowieka towarzyszy zarówno radość, jak i lęk dorosłych. Natomiast pojawienie się malucha w przestrzeni publicznej budzi dokładnie taką samą reakcję - tyle że chwilami bez radości.
Aż tu nagle pojawia się Ono. Dziecko. Zdecydowanie najmniejsze w okolicy, budzące jednak największe zawirowania emocjonalne. Rodzice martwią się, czy się nie zagubi. Oraz czy nie nabroi w jeden ze stu wyobrażalnych sposobów i jeden z tysiąca niewyobrażalnych. A przede wszystkim, czy nie zrobi awantury o: a) lizaka, b) żelki, c) jogurcik, i wreszcie d) owocowy soczek (z zawartością owoców na poziomie 0,03 proc. - te bowiem dziwnym trafem mają zawsze najbardziej kolorowe etykiety).
Awantura niespełnionego konsumenta w wieku lat paru ma kilka aspektów, a wszystkie paskudne. Plan zakupowy trafia szlag. Dziecko krzyczy i płacze, więc się poci, a na zewnątrz - byle jaka, ale jednak - zima. I wreszcie rzecz bezcenna: spojrzenia dorosłych, bezdzietnych konsumentów. Coś pomiędzy "ale ci współczujemy" a "ale sobie nie radzisz". Czasem następuje kumulacja nieszczęść i pojawiają się Sklepowi Pedagodzy - ci, którzy mają w zanadrzu mnóstwo dobrych rad wychowawczych i brak skrępowania, aby się nimi podzielić. Brak grzywny czy czasowego ograniczenia wolności dla takich osób jest moim zdaniem największą luką w polskim kodeksie karnym.
(Warto również dodać, że Sklepowi Pedagodzy często mają również specjalizację "Znawca Aury". To pomaga im określić stopień dostosowania ubioru dziecka do aktualnych warunków pogodowych. "Nie za lekko?" "Nie za grubo?" "Nie za lekko i za grubo jednocześnie"?)
Nic dziwnego, że w sklepach i restauracjach rodzice przyjmują najczęściej postawę defensywną. Tak, żeby dziecko nie miało okazji do zagubienia i zrobienia awantury: szybko, cicho i do samochodu. Jednak zupełnie inaczej zachowują się przy okazji wszelkich imprez familijnych. Tutaj są konkursy, nagrody i kolejki do trampoliny. I wtedy rodzice dostają tzw. kota - z całą sympatią do tych mruczących stworzeń. Namawiają, przepychają, piszczą i walczą. Zgłaszają dzieci do udziału w konkursach i atakują prowadzących za niesprawiedliwe przyznanie punktów. A potem triumfalnie trzymają balonik z Minionkiem.
Przyznam, że bardzo lubię być w takich miejscach i obserwować wszystkich (nie)dorosłych. Pyszne widowisko. No chyba że akurat jestem tam z własnymi dziećmi. A wtedy nie ma czasu na obserwację. Balonik z Minionkiem musi być nasz.
O autorze
Szymon Jachimek
Trójmiejski kabareciarz, improwizator, tekściarz. W swoich nieregularnych SKM-kach zerka na Trójmiasto z lekko przymrużonymi oczami i namawia czytelników do tego samego.
Tomasz Valldal-Czarnecki
aktor, reżyser, lalkarz, wielbiciel maskonurów. Do SKM-ek dokłada się własną kreską i spojrzeniem na świat z wysokości 197 cm.
Opinie (189) 2 zablokowane
-
2016-01-15 11:36
(2)
nie ma sensu zwracać uwagi. robi się z tego jeszcze większa draka.
słusznie autor napisał o odwróceniu roli.
jak nie byłem rodzicem i widziałem matkę która drze się na dziecko "zamknij się w końcu g*wniarzu, rozumiesz?" to myślałem "co za matka? nienormalna jakaś - zwrócę jej uwagę aby się hamowała. Jak ja będę rodzicem nigdy nie będę mówił tak do swojego dziecka".
Teraz gdy mam dzieci to sam myślę widząc taką sytuację "Co ten bachor zrobił, tej biednej kobiecie?"
więcej dystansu ludzie i olać to.- 28 6
-
2016-01-15 23:20
(1)
Z całym szacunkiem, ale jeżeli krasnal dopiero co poznający świat jest w stanie wyprowadzić z równowagi rodzica, to świadczy o rodzicu.
- 2 2
-
2016-01-15 23:39
Odnoszę wrażenie że nie zrozumiałeś/aś co chciałem przekazać tym postem.
- 0 2
-
2016-01-15 20:52
Bardzo tendencyjny ten tekst. Zli wszyscy ci, ktorym dracy morde bądź terroruzujacych wszystkich wokol bachor przeszkadza i wspaniali rodzice, ktorzy na w/w zachowanie nie reguja lub dla fasanu reaguja nie udolnie gdyz nie maja w zwyczaju reagowac i robia to pod presja otoczenia doraznie.
- 3 0
-
2016-01-15 09:57
ja zostawiam dziecko sasiadce z dolu (3)
i jade na zakupy
bez problemu i na spokojnie- 12 6
-
2016-01-15 15:22
(1)
Ja wysyłam dziecko na zakupy a sam idę do sąsiadki.
- 15 0
-
2016-01-15 20:35
Sasiadka jest na dole?
Czy raz tak, raz tak?
- 4 0
-
2016-01-15 20:12
a ja mam na dole piwnicę, bo mieszkam na paterze to co, mam do piwnicy z nim...?
- 2 1
-
2016-01-15 20:22
Rozbawil mnie opis pana Tomka
"Tomasz Valldal-Czarnecki
aktor, reżyser, lalkarz, wielbiciel maskonurów. Do SKM-ek dokłada się własną kreską i spojrzeniem na świat z wysokości 197 cm."
Znaczy przed dojazdem do pracy w teatrze komunikacja publiczna musi wciagnac Krolewne Sciezke? Dla kurazu?- 4 0
-
2016-01-15 13:07
Tatusiek (2)
Kiedyś widziałam tatuska dracego się na dwulatka, który marudzil na zakupach. Niektórzy, jak widać, przeginaja w druga stronę i wychodzą z założenia, że wychowany należy się urodzić, a jak nie, to chłosta.
- 16 2
-
2016-01-15 20:19
Moze za bardzo marudzil
Skad wiesz ile tatus nie spal pod rzad?
- 3 0
-
2016-01-15 16:59
chłosta nigdy nie zaszkodzi. a choćby prewencyjnie! na zaś.
- 4 0
-
2016-01-15 19:51
(1)
teraz jest tyle centrów że nie ma problemu,kiedys jak były 3 na 3city to był armagrdon...
- 1 1
-
2016-01-15 20:15
tak, był armakaron.
i jeszcze gordon.
- 0 0
-
2016-01-15 11:05
nienawidzę drących mordę zepsutych bachorów (5)
Są w urzędach, w kinach, w restauracjach i sklepach, nie ma od nich chwili wytchnienia. Człowiek decyduje się nie mieć dzieci żeby żyć bez tego jazgotu a tu gdzie się nie ruszy to bachory. To nie są takie dzieci jak kiedyś, tylko właśnie bachory. Wkurzające, piskliwe, rozpuszczone, rozhisteryzowane, niewychowane. Kiedyś dzieci miały kindersztubę, respekt przed starszymi, nie odzywały się nie pytane i umiały się w każdej sytuacji zachować.
- 30 27
-
2016-01-15 12:43
z takim podejściem, to dobrze że nie masz dzieci :)))) (1)
z takim podejściem, to dobrze że nie masz dzieci :))))
- 5 9
-
2016-01-15 16:58
ach, gdyby tak wszyscy. świat za sto lat odetchnąłby z ulgą, po rozpierdusze zafundowanej mu przez bezwłosą małpę homo "sapiens."
- 5 0
-
2016-01-15 11:52
... (2)
No właśnie teraz te dzieci z tzw "kindersztuba" nie potrafią nawet podpisać sie imieniem, bo boją sie wlasnego cienia... Są pelne kompleksów, a przede wszystkim agresji. Brak wyobraźni...
- 11 12
-
2016-01-15 13:12
ależ skąd! (1)
dzieci nie mają kompleksów! I agresji. Leją na wszystkich! Nie ustępują miejsca starszym, pochłonięte tabletami. Nawet dzień dobry sąsiadom nie mówią. Po co??
- 9 4
-
2016-01-15 14:47
to wina rodziców- wychowanie
- 7 1
-
2016-01-15 09:32
Źle wychowane dziecko, źle się zachowuje (1)
To nie ciężko zapanować nad dzieckiem, niektórzy nie powinni ich po prostu mieć.
- 31 4
-
2016-01-15 16:56
nikt nie powinien ich mieć. wygińmy, dajmy odetchnąć Matce Ziemi.
- 4 1
-
2016-01-15 09:45
(1)
Cieszę się, że za czasów mojego dzieciństwa nie istniały tzw. galerie i konsumpcyjny styl życia. W weekendy z rodzinką na sanki w lasach oliwskich.
- 32 3
-
2016-01-15 14:55
my teraz też na sanki albo łyżwy, albo wędrujemy- co z tego , że są galerie, mamy wybór
- 9 0
-
2016-01-15 06:58
Nie da sie tego czytać. (3)
Nudny bełkot.
- 62 64
-
2016-01-15 11:41
moze za trudny teskt? (1)
mnie rozbawil
- 8 7
-
2016-01-15 14:06
A mnie znudzil
- 11 6
-
2016-01-15 10:25
Bezstresowe wychowanie
Dokładnie, my mamy z dziada pradziada słynny kabelek: kilka razy po tyłku i z trójką jak idę na zakupy to nawet na metr nie odbiegają ode mnie. Ach to "nowoczesne wychowanie" ....
- 5 11
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.