- 1 Miłośnicy vintage znowu opanowali 100cznię (18 opinii)
- 2 Zrobili karierę dzięki "Szansie na sukces" (28 opinii)
- 3 Gdzie na karaoke w Trójmieście? (29 opinii)
- 4 "Grillujemy" współczesne kino (60 opinii)
- 5 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (20 opinii)
- 6 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
Za głośno na Bulwarze Nadmorskim
Grupa mieszkańców Kamiennej Góry, Redłowa i Wzgórza św. Maksymiliana podpisała się pod listem do prezydenta Wojciecha Szczurka. Poskarżyli się na hałas, jaki panuje na Bulwarze Nadmorskim, a spowodowany jest - ich zdaniem - głośną muzyką płynącą z restauracji Barracuda.
- Niekoniecznie należy angażować w tę sprawę jakikolwiek urząd. Myślę, że właściciele lokalu wiedzą, że muszą współżyć z lokalną społecznością. Natomiast tolerancję powinni wykazać również ci, którym przeszkadza muzyka z Barracudy.
Tymczasem autorzy protestu podkreślają, że na bulwarze podczas spacerów szukają spokoju i odpoczynku. Jedna z protestujących - Katarzyna Remlein - skarży się, że druga strona nie rozumie ich stanowiska.
- Musimy słuchać bardzo głośnej muzyki, serwowanej z wystawionych na zewnątrz głośników. Ponadto latem, wokół tego lokalu, na kolejnych trawnikach pojawiają się stoliki i krzesła. Również samochody klientów stoją na drodze dojazdowej.
Szefowie Barracudy przyznają, że klientom zdarza się parkować w niedozwolonym miejscu. Jednak z innymi zarzutami się nie zgadzają.
Dariusz Tatkowski, menedżer restauracji: - Jeśli chodzi o głośniki na zewnątrz restauracji to w tej chwili ich nie ma w ogóle. Owszem były latem, ale muzyka grała maksymalnie do godz. 22.
- W mieście mieszkają ludzie, którzy mają różne potrzeby i latem niektórzy chętnie usiądą w lokalu przy Bulwarze Nadmorskim, gdzie serwowana jest muzyka, a inni przejdą się tam tylko na spacer. Miasto ma przecież służyć wszystkim - stara się łagodzić sytuację Joanna Grajter.
Opinie (128) ponad 10 zablokowanych
-
2007-06-18 00:50
barakuda
lokal barakuda na bulwarze jest ok.
- 0 0
-
2007-02-05 13:18
eskalacja niechęci po agresywnych wypowiedziach
Szanowni Restauratorzy i grupa wsparcia pisząca w ich imieniu.
Rozumiem, ze trudno jest pogodzić sie z faktem, ze ani to Hotel Nadmorski ani grupa starszych osób tylko zdecydowana większośc mieszkańców sprzeciwia się działalności restauracji.Państwa agresywane wypowiedzi tylko powodują eskalację niechęci do Restauracji, nie zmniejszą natomiast zdecydowania w działaniu osób które nie zyczą sobie dewastowania ostatniego miejsca spokoju przez proponowaną tanią komercję.Radca- 0 0
-
2007-01-30 12:56
BARRACUDO !!!!
Panie Dariuszu - Menadżerze Restauracji, uważam, że szkoda Pańskiego czasu na tłumaczenia się przed doopkami, którzy sami nie wiedzą o co im naprawdę chodzi. Może nakręca to Wasz sąsiad z góry nadmorski , w którym restauracja często świeci pustkami, a może piszą te brednie Ci, którzy nigdy nie byli w Barracudzie, A INO BEZ OKNO SIĘ GAPILI na wnętrze restauracji i żal im d... ściska. Tych bredni nie wypisują ludzie, którzy często u Was bywają i sa zadowoleni. A muzyka to taka jest "głośna", że spokojnie można urządzać spotkania biznesowe i nie tylko.
Tak trzymać!!!!- 0 0
-
2007-01-28 10:46
LUDZIE SKOńCZCIE TEN TEMAT
NUDA
- 0 0
-
2007-01-27 14:40
kwiatki i trawniki
Dotyczy wypowiedzi Kierownika Barracudy,
Prosze nie pisać o kwiatkach i trawnikach. Posadziliście kilka krzaków na miejscu zdewastowanych trawników i roślin przy budowie restauracji, wiec żadna to Wasza wielka zasługa i czynienie dobra.
Nie powód żeby odwrócić uwagę od faktu, że na zewnątrz restauracji rozstawiacie z roku na rok coraz więcej siedzisk "piwnych', niszcząc trawniki oraz nagłaśniacie z radiowęzła miejsce wypoczynku i spokoju tak jakby to był prywatny teren.
Ci co byli, oglądali i próbowali z restauracją rozmawiać.- 0 0
-
2007-01-27 14:34
Do menadżera Barracudy:
w barze Lecha obsługiwanym przez restaurację muzyka serwowana z głośników w niczym nie przypominała repertuaru Sinatry.
z poważaniem
Mieszkaniec Gdyni- 0 0
-
2007-01-27 14:31
Szanowny Panie Managerze Barracudy.
We wcześniejszej wypowiedzi stwierdził Pan że restauracja nagłaśniała okolice restauracji tylko w sezonie letnim.
Cóż, w konfrontacji z iloścoą osób przebywających tam codziennie i słyszących muzykę od dnia otwarcia codziennie aż do stycznia tego roku Pana kolejne wypowiedzi na jakikolwiek temat
stają się delikatnie mówiąc
zupełnie niewiarygodne.
Radca- 0 0
-
2007-01-26 15:39
Barracuda odpowiada
Tak się składa że żadna osoba ani z kierownictwa ,ani z pracowników nie jest związana z prezydentem ,ani nikim z władz miasta.
Szkoda że nikt z osób tak jednoznaznie wyrażających się na tym forum nie pofatygował się do restauracji i sprawdził jak to wygląda naprawdę.
Szkoda tez że media bezpłatnie zajmuja się nagłosnieniem spraw które wpływaja szkodliwie na przedsiębiorców,a na przykład nie poświęcą czasu na zauważenie pozytywów a w naszym przypadku jest ich kilka;wspomnę o pomocy dla WŚOP.dobroczynnej akcji ojców franciszkanów przy pomocy restauracji,wigili dla bezdomnych,internetu bezprzewodowego któreg maszt stoi na BArracudzie czy samego dbania o okolice restauracji,czyli trawniki,kwiaty,rosliny.
Ale tego nikt nie dostrzega.....- 0 0
-
2007-01-26 15:10
coraz częściej powtarza się, że jeden z właścicieli restauracji jest bliska rodziną Prezydenta Szczurka.
Czyżby z tego powodu Urzad Miasta przymował rolę tylko obserwatora do tego co dzieje się w kwestii otoczenia restauracji i jej funkcjonowania pomimo ze nie jest to ani teren prywatny, ani sprawa prywatna.
Mamy wiac przymus zradiofonizowania terenów wypoczynkowych,
i zabetonujcie wszystko otwierajac wiele nowych barow piwnych.
Europejczyk- 0 0
-
2007-01-26 15:07
ograniczanie wolności
Chyba nikt nie lubi być do czegoś zmuszany-do słuchania muzyki też. Żal mi ludzi, którzy nie potrafią żyć w ciszy, otaczając się bylejakimi dźwiękami. Idąc do lokalu biorę pod uwagę rodzaj i natężenie muzyki tam panującej. A wystawianie na zewnątrz lokalu głośników to WIOCHA! Pamiętacie nagłośnienie ulic-po pochodzie 1-majowym megafony pozostawały na Wyścig Pokoju...Myślałem, że te czasy mamy już za sobą, a każdy może sam decydować czego ma słuchać? Albo tunel SKM na Wzgórzu-24 godzinna księgarnia a z niej na okrągło dzień i noc wydziera się radio bZdET...czy cisza nocna nie obowiązuje w takich miejscach?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.