- 1 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (31 opinii)
- 2 Juwenalia: Bajm, LemON i strefy z nagrodami (43 opinie)
- 3 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
- 4 Chowają pieniądze w miejscach publicznych (50 opinii)
- 5 Jason Momoa w gdańskiej restauracji (136 opinii)
- 6 Juwenalia Gdańskie: koncerty i atrakcje (12 opinii)
Założył barobus i chce pomóc dzieciakom z domu dziecka
Gdy Jacus Aucamp dwa lata temu przyjechał do Gdańska, nie planował otwierać food trucka. Miłość do gotowania wzięła jednak górę i jego południowoafrykańskich specjałów od kilku tygodni można spróbować w barobusie "Gdzie jest foodtruck?" niedaleko Politechniki Gdańskiej. Teraz planuje rozbudować mobilny bar i zatrudniać chcących zdobyć praktyki w gastronomii wychowanków domu dziecka.
Jacus Aucamp pochodzi z Południowej Afryki, ale po świecie jeździ już od kilkunastu lat. Do Polski przygnała go miłość do dziewczyny z Częstochowy. Najpierw mieszkali w Krakowie, ale dwa lata temu przeprowadzili się do Gdańska. Niedawno Jacus uruchomił barobus "Gdzie jest foodtruck?", w którym serwuje dania ze swojej ojczyzny, m.in. curry ze sprowadzanymi z RPA przyprawami, kanapki i kawę.
- Z wykształcenia jestem projektantem graficznym, bo rodzice odradzali my studia gastronomiczne - opowiada Jacus. - Mój ojciec jest szefem kuchni, od dziecka uczył mnie gotować i stało się to moją pasją. Zawsze chciałem gotować dla innych i w ten sposób poznawać nowych ludzi, ale food trucka otwierać nie planowałem. To spontaniczna decyzja, ale całkowicie mnie to zajęcie wciągnęło.
Skojarzenie nazwy baru z amerykańską kreskówką "Gdzie jest Wally?" o sympatycznym młodzieńcu jest nieprzypadkowe. To ulubiona bajka przybysza z RPA i - jak sam zdziwiony przyznaje - świetny magnes na studentów, którzy są jego głównymi klientami. Spory wpływ na to ma również lokalizacja obitego zielonym materiałem, charakterystycznego barobusa, który zazwyczaj parkuje na podwórzu przy ul. Brackiej 1 w okolicach Politechniki Gdańskiej.
Do końca roku bar będzie nieczynny, ale od stycznia właściciel planuje rozpocząć prace nad powiększeniem biznesu. Obok furgonetki miałby stanąć umeblowany i ocieplany kontener lub drewniany domek, w którym powstałaby kawiarenka. Do niedawna tę funkcję spełniał namiot, ale został zniszczony przez wichurę.
- Chciałbym zatrudniać na płatne staże pokrzywdzone przez los dzieciaki, między innymi z jednego z gdańskich domów dziecka. Miałem okazji je poznać podczas charytatywnych lekcji języka angielskiego, które prowadziłem. To świetne osoby, którym często brakuje wsparcia przy starcie w życiu. U mnie mogłyby zdobyć praktyczne umiejętności do prowadzenia małej gastronomii - mówi Jacus.
Fundusze na rozbudowę Jacus zbiera na portalu crowdfundingowym Wspieram.to, a dowiedzieć się, gdzie aktualnie jest foodtruck na facebooku.
Miejsca
Opinie (55) 1 zablokowana
-
2015-12-27 10:42
Do autora: czy naprawdę macie Państwo tak mało czasu że nie wystarcza to już na przeczytanie tekstu ze zrozumieniem przed publikacją? Może dałoby się uniknąć błędów pisowni lub brakujących wyrazów jak np w ostatnim zdaniu tekstu? :)
- 0 0
-
2015-12-26 22:06
Pozytywny czlowiek i pomysl
W Polsce wiele osob mierzy ludzi wlasna miara. Dajcie czlowiekowi szanse, trudno w to WIELU uwierzyc, ale moze rzeczywiscie chce stworzyc cos fajnego.
Pozdrawiam wszystkich zrzedliwcow :)- 11 1
-
2015-12-26 17:43
Nigdy nie jadłem kebabu z dziecka.
Na pewno jest pyszny!
- 16 6
-
2015-12-26 11:03
auta z zarciem
Kojarzą mi się z filmem Poranek Kojota.
- 19 2
-
2015-12-26 10:07
Bardzo pozytywny człowiek :)
Fajnie, że robiąc coś dla siebie, myśli też o innych.
- 42 18
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.