- 1 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (45 opinii)
- 2 Gdański Żuraw otwiera się po remoncie (11 opinii)
- 3 Pchli Targ w Oliwie rozpoczął sezon (53 opinie)
- 4 100cznia otworzyła sezon (55 opinii)
- 5 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (65 opinii)
- 6 Recenzja "Challengers": intensywne kino (49 opinii)
Zbiera figurki amerykańskich superbohaterów
Zobacz kolekcję niezwykłych figurek oraz inscenizowane walki amerykańskich superbohaterów.
Kiedy był dzieckiem, nie oglądał Bolka i Lolka. Wolał mutanty z Wojowniczych Żółwi Ninja i postacie z He-Man and The Masters of the Universe. W kolejnym odcinku cyklu Pasjonaci przedstawiamy Łukasza Kowalczuka, który kolekcjonuje figurki bohaterów amerykańskich kreskówek i komiksów.
W polskich domach zielony bohater pojawiał się co sobotę rano. Na szklanym ekranie towarzyszyli mu uzbrojony w kij Donatello, władający dwoma nunchaku Michelangelo i dzierżący dwa sai Raphael. Cztery żółwie pod kierownictwem szczura Splintera - mistrza ninjutsu - przeważnie spuszczały łomot zbirom złego Shreddera.
- Animowany serial powstał w latach 80. w Stanach Zjednoczonych, a do Polski trafił w 1991 r. Wyobraźnie dzieci na całym świecie opanowały żółwie. Choć tak naprawdę pierwsze przygody zielonych postaci dedykowane były raczej dorosłym. I to nie widzom, a fanom komiksów. Zanim bowiem powstał serial, w 1984 r. wydano pierwsze biało-czarne zeszyty z przygodami zmutowanych żółwi. Początkowo była to dość brutalna historia. Dopiero później przystosowano ją do potrzeb małych odbiorców - opowiada pasjonat.
Wraz z sukcesami komiksu i serialu, tryumfy święcił przemysł zabawkarski. Na rynku pojawiały się kolejne wersje figurek bohaterów Teenage Mutant Ninja Turtles.
- Oryginały są bardzo dobrze wykonane. Dobre materiały i farby robią swoje, a ponadto produkowane dziś figurki zginają się w kilkudziesięciu miejscach. Gorzej z podróbami, czyli tak zwanymi bootlegami. Tu na przykład mam żółwia z ukraińskiej Odessy. Wykonany ze słabej jakości plastiku, a do tego najpewniej jest pusty w środku. Rodzicom i dzieciom nie polecam, ale jako eksponat w kolekcji może być - ocenia pasjonat i odkłada żółwie ninja.
Po czym blat stołu zajmuje horda kreatur pod dowództwem złego Szkieletora. Muskularne, groźnie uzbrojone, z wyglądem, który ma budzić strach. Jest więc czerwony Rattlor, który przypomina jaszczurkę od lat ćwiczącą w siłowni i szczerzący zęby Quakke z maczugą zakończoną potężnym głazem. Łącznie prezentuje się tu kilkadziesiąt postaci z bijących niegdyś rekordy popularności serialów He-Man i Władcy Wszechświata oraz Nowe Przygody He-Mana.
- To jest bardzo prosta historia. Opowiada o księciu Adamie, który w razie potrzeby zmienia się w He-Mana. Wyciąga miecz i wypowiada słowa "Na potęgę Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!". Dzięki temu staje się superbohaterem, a jego nieco tchórzliwy tygrys Cringer przemienia się w bojowego kota. Razem są w stanie bronić planety Eternia przed siłami zła - wyjaśnia Kowalczuk.
Pierwsze figurki z serialów o He-Manie Łukasz otrzymał w prezencie od rodziny. Zabawki pamiętają czasy zakupów w Peweksie i Baltonie. To było kilkadziesiąt lat temu. Dziś Łukasz szuka brakujących eksponatów w internetowych serwisach aukcyjnych. Czasami też wybiera się na wyprawę po bazarach i sklepach z używaną odzieżą.
- To, co zobaczyłem kiedyś w witrynie lumpeksu przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Stały tam cztery duże figurki firmy Mattel z serialu Street Sharks. Kosztowały razem 22 złote, a że był piątek dostałem 30 procent zniżki. Pani była zdziwiona i widząc moją minę chyba żałowała, że dała taką cenę - wspomina kolekcjoner.
Tego dnia na półce pasjonata wylądował niebieski rekina o imieniu Streex, który jeździ na rolkach. Dalej stanęły muskularny Big Slammu, czyli rekin wielorybi i lubieżna orka zwana Moby Lick. Jako czwarty pojawił się zaś Jet Pack Jab, który zdaniem kolekcjonera jest krzyżówką rekina młota i myśliwca F-16.
Szafkę po przeciwnej stronie pokoju zajmują z kolei postacie wydawnictwa Marvel Comics. Iron Man łypie groźnym wzrokiem, Wolverine ma w gotowości szpony, a Doctor Octopus wyciąga swoje mechaniczne ramiona w kierunku Spider-Mana. - To ikony światowej popkultury. Już jako postacie z komiksów cieszyły się ogromną popularnością, ale jeszcze większą sławę przyniosły im wielkie kinowe produkcje - ocenia pasjonat, który od lat związany jest ze środowiskiem twórców i fanów komiksów.
Jako student filologii polskiej na Uniwersytecie Gdańskim napisał pracę magisterską o TM-Semic, czyli o największym wydawnictwie komiksowym lat 90. w Polsce. Dzięki firmie w kraju nad Wisłą można było śledzić przygody m.in. Batmana, Punishera, Spider-Mana oraz X-menów.
W tym roku na rynku pojawiła się książka Łukasza o działalności TM-Semic. Pasjonat prowadzi także małe wydawnictwo komiksowe. Rysuje, wydaje, promuje. Pasją dzieli się też regularnie na swojej stronie internetowej. - To serwis o produktach popkultury, które są często tak złe, że aż dobre - głosi oficjalne hasło przewodnie strony.
Otoczony właśnie takimi produktami, Łukasz godzinami wpatruje się w ekran monitora. Na co dzień pracuje bowiem jako grafik komputerowy. W chwilach przerwy lubi popatrzeć na kolekcję, która jest dla
niego sporą inspiracją. - Mam marzenie, aby kolekcjonowanie tego typu przedmiotów nie było w polskich realiach luksusem. Bo zbieranie figurek to praktycznie studnia bez dna - kończy pasjonat.
Ma pięć pokładów, osiemnaście żagli i 104 działa, a jego budowa zajęła Przemysławowi Kołodziejskiemu dziewięć lat. Zobacz drewniany model okrętu żaglowego HMS Victory.
Indianin z tomahawkiem, sanie Mikołaja i muskularny wielbłąd to tylko niektóre wzory policyjnych naszywek. Zobacz kolorową kolekcję Pawła Zabrockiego z Gdańska.
Opinie (40) 9 zablokowanych
-
2013-12-14 12:55
Kupiłbym figurkę (6)
Słońce Maciu Piciu, ale nigdzie niema.
- 18 10
-
2013-12-14 21:04
mozesz zrobic sam
najpierw postaw klocka (to dzis sie nazywa sztuka i jest urzedowo promowane)
(wazne wpierw zjedz cos ciezkostrawnego)
a nastpnie siegnij bo spray kolor zloty chrom
uzyj
odczekaj do wyschniecia
i cudowna figurka Slonca Maciu Piciu gotowa!!!- 4 4
-
2013-12-14 15:53
Po co kupować? Wystarczy wysuszyć na słońcu guano i gotowe. (1)
Słońce peru jak żywe.
- 8 7
-
2013-12-14 17:47
Uwaga ! To wyrafinowane pisowskie dowcipy......Esencja intelektu.
- 6 8
-
2013-12-14 13:29
(1)
Albo Super-Gajowego ktorego supermoca jest golenie wasa
- 10 3
-
2013-12-14 14:58
Nie! Bez wąsa nie ma mocy właśnie, Donek mu zgolił.
- 9 1
-
2013-12-14 13:30
Wszystko kojarzy Ci się z politykami? Współczuję. :-]
- 11 9
-
2013-12-14 18:28
" Siostra zbiera aktorów,
Brat wycina piłkarzy,
A ja tylko gołe baby jeśli gdzieś zauważę"- 12 2
-
2013-12-14 18:12
ale extra
- 5 1
-
2013-12-14 16:23
Kiedyś pracowałem
W stanach z gościem który miał całą kolekcje różnych komiksów jeszcze z lat 30-stych,między innymi mało u nas znany Captain America i jak twierdził było to wśród kolekcjonerów warte kiladziesiąt tysięcy dolarów.
- 12 2
-
2013-12-14 13:47
Niedługo będą takie figurki człowieka - kosmos i pomerania hero....
- 3 5
-
2013-12-14 13:33
Żółwie powracają
Tak nawiasem mówiąc żółwie rzeczywiście nie dają o sobie zapomnieć - w przyszłym roku będzie kolejna wersja filmowa :-)
- 10 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.