• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zdechły Osa żądlił jak wściekły. Tak wygląda współczesny punk

Patryk Gochniewski
12 marca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (113)

Zdechły Osa jest postacią bezkompromisową. Ma tylu samo zwolenników, co przeciwników, ale żadna z tych stron nie może mu odmówić jednego - jest to obecnie jedna z najciekawszych postaci na polskiej scenie. No i ten wrocławski wykonawca podczas sobotniego koncertu w B90 pokazał, dlaczego tak właśnie jest. I, szczerze powiedziawszy, mam nadzieję, że jemu podobnych - w różnych gatunkach - będzie coraz więcej.



IMPREZY I WYDARZENIA Punk i rock wciąż żywe - przekonaj się, sprawdzając koncerty w naszym Kalendarzu imprez

cze 8
The Tiger Lillies
Kup bilet
cze 12
Beth Hart
Kup bilet


Czy Zdechłego Osę można nazwać punkiem?

Zdechły Osa, czyli Daniel Wójtowicz, rocznik 1997, to wrocławianin, który przypomniał wszystkim, że punk nie umarł. I nie, nie twierdzę, że jest to zbawca gatunku, ale bezsprzecznie jest to w tej chwili jedyna związana z punkiem postać w polskim mainstreamie. Tak, zdaję sobie sprawę, że punk i mainstream to pojęcia, które gryzą się niemiłosiernie, jednak trzeba pamiętać, że wszystko wokół nas się zmienia. Dlatego też dobrze, że jest ktoś, kto wyciąga ten gatunek za uszy i przypomina wszystkim, że istnieje, ma się dobrze i jest bardzo plastyczny.

Osa punk miesza z rapem, trapem, dubstepem, drum and bassem czy nową falą hardcore'u. Bawi się konwencją, trafiając w gusta zarówno dojrzałego słuchacza, jak i młodzieży zakochanej w nowej fali rapu. Było to dobitnie widać w B90 - wystarczyło rozejrzeć się po publiczności. Mówiąc o odkurzeniu punka, mam na myśli chociażby to, że "Patolove" czy "Zakochałem się w twojej matce" zna połowa polskich nastolatków. Konia z rzędem temu, kto znajdzie inne powiązane z tym gatunkiem numery, które osiągnęły podobne zasięgi.

Wójtowicz zadebiutował ledwie dwa lata temu krążkiem "Sprzedałem dupę". Z miejsca stał się jednym z najciekawszych odkryć 2021 r. i już wtedy było wiadomo, że to gość, który namiesza na rynku. Trochę butny, trochę bezczelny, trochę zblazowany. Mający w głębokim poważaniu, co o nim mówią, myślą czy piszą. On robił i dalej robi to, co chce.

Najlepszym przykładem jest drugi krążek, który właśnie promuje i z którego część materiału mogliśmy usłyszeć w B90, czyli "Breslau Hardcore". Słychać na nim wyraźny progres. Wprawdzie nie ma tu kompozycji na miarę hitów z debiutu, ta płyta nie podbije list sprzedaży, a radia nie będą katować kolejnych singli. Tyle że on ma to gdzieś, po prostu.

Nagrał płytę lepszą, jeszcze bardziej różnorodną, dojrzalszą i osobistą. Dużo mu pomogła na pewno współpraca ze związanymi z rapowym środowiskiem 1988, Da Vosk Docta czy ekipą Ćpaj Stajl. Słychać, że Osa dobrze odnajduje się w tym klimacie i chętnie skorzystał z inspiracji, która dała ciekawy mariaż rapu i punku.



Zdechły Osa wyszedł na scenę przed czasem i zaczął żądlić. Wściekle i nieustannie, nie dając publiczności chwili oddechu. Nie jest to typ scenicznego gawędziarza, odzywa się sporadycznie i to bardziej w kontekście tego, żeby publiczność się od niego odczepiła. Mają się bawić do tego, jak im zagra, a nie próbować zagajać o pierdoły. Koniec końców tak właśnie było - zabawa na dobrym koncercie. Było pogo, była ściana śmierci, były chóralnie wyśpiewywane kolejne wersy. Nie sądzę, aby ktokolwiek, kto wybrał się na koncert Osy w Gdańsku, czuł się po nim zawiedziony.

To, jak wyglądał występ Wójtowicza, świetnie odzwierciedla jego podejście do branży. On nie przejmuje się tym, że muszą być fajerwerki, bajeczne oświetlenie, tony ledowych ekranów i najlepiej jeszcze różowy słoń. On wychodzi z tym swoim rozczochranym irokezem, w wyciągniętej koszulce, światło niemal nieustannie z tyłu, przez co widać głównie tylko zarys postaci, krąży po scenie i gra swoją muzykę - mając w... nie przejmując się tym, co sobie ktoś o tym wszystkim pomyśli.

Jestem fanem takich wykonawców. Zwłaszcza młodych i zwłaszcza w tych czasach, kiedy wszystko jest ukierunkowane na zarabianie pieniędzy, tworzenie scenicznych produktów, gwiazdek paru sezonów (najczęściej jednego), które wyciska się jak cytrynę i wyrzuca do kosza. Zdechły Osa jest tego kompletnym przeciwieństwem. Wygląda jak lump, nie boi się ostrych deklaracji, nie czuje, że czemukolwiek musi oddawać szacunek tylko dla zasady. A to, że odniósł sukces? To czysty przypadek. Akurat zażarło, jak to się mówi.

Tyle że Wójtowicz doskonale wie, jak ten sukces spożytkować. Debiutem namieszał i zyskał spore grono fanów. Nie sądzę, aby ono się jakoś znacząco powiększało, ale ci, którzy są, nie odejdą. Oni wsiąknęli w ten klimat nieudawanego buntu. Dla wielu Zdechły Osa może stać się głosem ich pokolenia. Bo nawet jeśli wprost nie wykrzykuje antysystemowych haseł, to jednak w swoich tekstach często przemyca wiele ważnych treści. Kto chce, ten je wyłapie, a kto nie, będzie słyszał tylko przekleństwa i głupoty.

Wydarzenia

Zdechły Osa

59 zł
hip-hop

Miejsca

  • B90 Gdańsk, Elektryków

Zobacz także

Opinie (113) ponad 20 zablokowanych

  • Smartfon punx

    • 9 0

  • A pod artykułem: Wydarzenia / Zdechły Osa / hip-hop

    • 6 0

  • Ale sam osa mowi

    Ze nie jest punkowcem

    • 7 0

  • (3)

    To ma być głos pokolenia?Wolne żarty...

    • 45 6

    • Przy trendach zamieniających się z prędkością świateł na skrzyżowaniu, powinno się raczej mówić o głosie rocznika, a nie pokolenia.

      • 6 0

    • Może i głos pokolenia ale zdecydowanie NIE pokolenia lat 70 czy 80tych. (1)

      • 8 0

      • A nasza muza z 70-80 była głosem pokolenia 40-50?

        • 3 0

  • Opinia wyróżniona

    Myślę, ze tego nie da się słuchac w domu ale koncert mega energia. Mozna sie wyskakać ;) punk to to napewno nie jest ale wole Ose od Podsiadły.

    • 5 0

  • Opinia wyróżniona

    w latach dziewiędziesiątych byłem na Defekcie Muzgó (3)

    to był punk. Na scenie trzech gości którzy potrafili nieźle dać czadu.

    • 25 3

    • (1)

      Witam mamy 2023, wiele rzeczy się zmienilo

      • 1 17

      • Wiele rzeczy się zmieniło

        Tymczasem załogi takie jak 1125 nadal grają i mają coś do powiedzenia. Tak, tak, dziady spoza mainstreamu, nikt o nich nie słyszał, haha, bo jak nie wiesz o kim mowa, to na pewno nie wie nikt.

        • 6 0

    • Wszyscy jedziemy na tym samym wózku z tego uratuje nas tylko ....

      • 6 1

  • Ale piecze (2)

    Już słyszę jak tylnia część ciała pieczę ;) A główny argument to wiek xD

    • 21 2

    • (1)

      co upięczesz?

      • 0 3

      • Stare dziadki co nie mają nic do powiedzenia oprócz gadania "kiedyś to było"

        • 0 13

  • Punk---to Kazik i jego fani.

    • 3 0

  • Punk walczył, on nie (2)

    Porównywanie tego typa (czy innych raperów) do punków, to totalne nieporozumienie. Punk naprawdę walczył z systemem. Zespoły ryzykowały pisząc i śpiewając o reżimie, uciekając przed cenzurą. Raperzy mają g**** do powiedzenia jeżeli chodzi o walkę z obecnym chorym rządem. Mając taki potencjał nie robią nic. Jeden Mata i czasami Donguralesko to za mało. Osa i inni dalej będą rapować o bzdetach zamiast namawiać dzieciaki do zbuntowania się przeciwko systemowi.

    • 17 6

    • a na co ty liczysz ? na bunt kawiorowej wielkomiejskiej lewicy? jakbyś im zabrał ajfony albo odciął instagrama to by się może zbuntowali

      • 11 0

    • Mata? Ten synalek politycznego prominenta? Nie rozśmieszaj mnie...

      • 15 0

  • (1)

    Czasy inne, pokolenie inne. Mają energię i dają radę. Nie na moje ucho i nogę ale grajcie, bawcie się muzyką. Pozdro

    • 5 0

    • Gdybyż to była muzyka! Ani to melodia, ani tekst, ani głos. Jakaś potworna kakofonia!

      • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Juwenalia Gdańskie 2024 (53 opinie)

(53 opinie)
75 - 290 zł
Kup bilet

Strefa Trojmiasto.pl na Juwenaliach (2 opinie)

(2 opinie)
w plenerze, gry

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Make Life Easier to blog prowadzony przez: