Zbyt drastyczny lub wręcz odrażający, zwyczajnie nudny, a może po prostu rozczarowujący? Powodów, dla których negatywnie oceniamy obejrzany film, zapewne znalazłoby się znacznie więcej. Co jednak musi się wydarzyć, by podczas seansu w ogóle nie dotrwać do końcowych napisów? Wychodzenie z kinowej sali jeszcze w trakcie projekcji nie jest często spotykanym zjawiskiem, aczkolwiek czasami poziom irytacji czy zażenowania bierze górę i szybka ewakuacja jest jedyną metodą, by uratować choćby nasz cenny czas, bo zmarnowanych na bilet pieniędzy przecież nikt nam nie zwróci.
Repertuar kin w Trójmieście
Jak nie trafić na kiepski film? Czytaj nasze kinowe recenzje
2023-03-01 16:33
2023-03-01 17:09
2023-03-01 17:02
Nie chodzę na przypadkowe filmy. Poświęcam czas w domu na research i ocenę czy dany film powinien mi się spodobać, by potem nie żałować zmarnowanego czasu i pieniędzy. Ta metoda praktycznie zawsze się sprawdza i jest gwarantem satysfakcji. Nawet jeśli film nie okaże się arcydziełem, to nigdy nie jest tak zły, bym miał ochotę wyjść w trakcie. A jak ktos lubi "iść na spontanie", to niech się potem frustruje, że stracił hajs i czas na jakieś guano.
2023-03-01 16:55
nie dosyć, że bilety są drogie, to jeszcze jestem zmuszany do oglądania pół godziny głupkowatych reklam, w domu mogę chociaż wyłączyć dźwięk albo przełączyć na inny kanał.
2023-03-01 11:16
2023-03-01 16:45
Przykładowo "Miasto Duchów" się nie nadaje bo niby dla kilkulatka, a wciska dzieciakom szurskie teorie o niebinarności itp.
2023-03-01 16:41
2023-03-01 10:27
Opinia wyróżniona
Widać dostosowany do głuchej młodzieży (która ogłuchła bo podkręca na maksa wolumen w słuchawkach).
Ale jak jeszcze do tego kina chodziłem, to nie przypominam sobie, bym wychodził, a to dlatego ze nie kupowałem biletu na byle co, ale świadomie wybierałem filmy do obejrzenia.
2023-03-01 16:35
2023-03-01 12:13
teraz nie ciągnie mnie zwlaszcza że mam w tv 800 kanałow.Rok temu poszedłem na jakies science faction Marwela bo kumpel mnie namówił. Normalnie trauma psychiczna. Nie to ze film w ogóle mnie nie interesował to w dodatku nagłośnienie takie jak dla głuchych.Dziwne że bębenki w uszach mi nie popękały.Było to w kinie w Rivierze w Gdyni. jestem z kina wyleczony do końca życia. Co za idi....ta ustawia głosność na tak wysoki poziom?
2023-03-01 12:18
dziś wytrzymac prawie pół godziny reklam z maksymalnym nagłośnieniem to trzeba mieć psychikę i nerwy ze stali.
2023-03-01 13:19
dziecko ma dość po reklamach , na filmach dla dzieci mogli by sobie darować ... płacę za bilet a nie za darmo
2023-03-01 14:25
:O)
2023-03-01 16:33
I w zwiazku z tym glosnosc seansow tez adekwatnie wzrosla. Jak ktos dbal o sluch i nie ma 50 lat to nie wysiedzi w tym halasie. Spoiler: zanim zacznie pisac, ze nie wiecie o co mi chodzi, bo byliscie w kinie i nie bylo za glosno- tak, mowie o was, trzeba bylo dbac o sluch.
2023-03-01 16:17
2023-03-01 16:09
Mlaskanie, siorbanie, oglądanie internetu w telefonie... wymiękłem ostatnio i potrzebuję pauzy .
I te śmieci na podłodze...świnie.
2023-03-01 15:49
1. znudzeni (filmem)
2. spóźnieni (nie mylić z opóźnionymi)
3. z chorym pęcherzem...
4. sklerotycy ( gdy przypomną sobie o pozostawionym w domu żelazku)
5. Roztargnieni ( gdy zorientują się że pomylili salę, znaczy film)
Co za w ogóle temat artykuły....przyznaję że czytałem nawet ...ale tak "zaimponował" tytuł, że postanowiłem się wypowiedzieć. ;-)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Jak nazywał się gdański klub, w którym zrodził się rock'n'roll?
Filmy