- 1 Pchli Targ w Oliwie rozpoczął sezon (42 opinie)
- 2 Oto najpiękniejsze kobiety Pomorza (108 opinii)
- 3 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (44 opinie)
- 4 Recenzja "Challengers": intensywne kino (40 opinii)
- 5 100cznia otworzyła sezon (47 opinii)
- 6 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (57 opinii)
Jachimek o trudnej sztuce konwersacji z nieznajomym
Nie ma sprawiedliwości na świecie. Chociaż człowiek instaluje coraz to szybsze łącza, chociaż nurza się w świecie e-seksu i e-podróży, chociaż w sieci może kupić wszystko, od bułki po czołg, to i tak raz na jakiś czas musi wyjść z domu i spotkać się z innymi ludźmi. A wtedy rozmowa z nieznajomym bywa nieunikniona. Jak temu podołać?
Przeczytaj więcej felietonów Szymona Jachimka
Jednak cuda zdarzają się rzadko - wie o tym każdy, kto liczy na brak korków na obwodnicy (zobacz także: O czym myślisz, gdy stoisz w korku?). Tym samym skazani jesteśmy na obcych. Pal sześć, jeśli mijamy ich na zatłoczonym chodniku. Ich obecność staje się krępująca, gdy siedzimy razem w zamkniętej przestrzeni. Jasne, najczęściej wyjmujemy wtedy telefon, tablet, ewentualnie książkę, i z nadzieją czekamy na rychłe zakończenie tej niełatwej sytuacji życiowej. Ale czasem pojawia się w nas patologiczna i niewytłumaczalna chęć zagadania. To musi być ślad czasów, kiedy wspólnie polowaliśmy na mamuty.
Nie oszukujmy się zatem: lekka konwersacja z nieznajomymi to umiejętność zanikająca, trochę jak zelowanie butów czy korzystanie z papierowej mapy. Poprosiłem więc o radę kilka osób ze starszego pokolenia. Uzyskane odpowiedzi pozwolę sobie przekazać w formie krótkiego poradnika pt. "Gdzie i jak zagadać drugiego człowieka":
I jak tak się przyjrzeć, kluczem do serca do drugiego człowieka jest wspólne narzekanie. Podobno są straceńcy, którzy próbują zacząć rozmowę od "ale piękny dzień, prawda?".1. Poczekalnia w przychodni: po rytualnym "kto ostatni do...?" należy napomknąć coś o kolejkach i złodziejskim NFZ-cie. Nie ma możliwości, aby po takim tekście nie wywiązała się gorąca dyskusja, w której być może nie uda nam się już ponownie zabrać głosu. Gdyby jednak z niezrozumiałych przyczyn rozmowa zaczęła przygasać, zawsze można dopytać "a pan(i) na co choruje?". Rekordziści umieją wymienić 85 chorób w ciągu minuty.
Zobacz także: O NFZ, czyli przychodzi Jachimek do lekarza
2. Taksówka: po rytualnym "proszę na ulicę..." należy napomknąć coś o konkurencyjnym Uberze. Analogicznie, jeśli jedziemy Uberem, możemy wspomnieć o taryfach taksówkarzy. Istnieje spora szansa, że w obu pojazdach usłyszymy sformułowanie "to jest chory kraj".
3. Przedział w pociągu: tu należy wykazać się pewną elastycznością. Jeśli pociąg jest opóźniony, narzekamy na spóźnienie. Jeśli jedziemy punktualnie, mówimy o braku ogrzewania. Jeśli grzeją, wyrażamy wątpliwość, czy aby nie grzeją przesadnie. A jeśli wszystko jest w porządku, to dziwimy się i mówimy "no no, ciekawe, kiedy coś się zepsuje".
Zobacz także: Typy pasażerów nocnej SKM-ki z przymrużeniem oka
4. Urodzinki przedszkolaka: oto przy stole na placu zabaw "Super Miś" (i nie ma w tej nazwie żadnej politycznej aluzji) siedzi gromada dorosłych i czeka, aż ich dzieci skończą świętowanie 5. urodzin Anikubyzosiczyniedajbożedżesiki. Tutaj obowiązuje system transakcji wiązanej: "ja posłucham opowieści o twoim genialnym dziecku, jeśli potem będę mógł ci opowiedzieć o moim genialnym dziecku". Jeśli urodzinki są przydługie, zawsze można przejść na: "ja posłucham o chorobach twojego dziecka, jeśli potem..."
I jak tak się przyjrzeć, kluczem do serca do drugiego człowieka jest wspólne narzekanie. Podobno są straceńcy, którzy próbują zacząć rozmowę od "ale piękny dzień, prawda?". Ale oni nie chcą rozmawiać z innymi ludźmi. Oni zwyczajnie chcą nas wkurzyć.
O autorze
Szymon Jachimek
Trójmiejski kabareciarz, improwizator, tekściarz. W swoich nieregularnych SKM-kach zerka na Trójmiasto z lekko przymrużonymi oczami i namawia czytelników do tego samego.
Opinie (70) 8 zablokowanych
-
2017-02-10 07:54
Zaciekawił mnie tytuł felietonu
I, naiwnym dziecięciem będąc, myślałem, że czegoś ciekawego się z tego artykułu dowiem...
- 16 1
-
2017-02-10 06:18
(7)
Ile trzeba zaplacic, zeby nie bylo tych 'felietonow'?
- 75 65
-
2017-02-10 06:48
(1)
To po co tutaj wchodzisz?
- 12 3
-
2017-02-10 07:11
Bo mam nadzieję ze to nie ten Jachimek tylko jego brat
A to znowu ten który spija śmietankę z nazwiska.
Jeden jest urtalentowany a drugi ma nazwisko bywa
W nagłówku powinno być imie i nazwisko i nikt by nie klikał- 5 11
-
2017-02-10 06:53
(1)
10000 zł.
Na moje konto cwaniaczki :)- 3 2
-
2017-02-10 07:02
Pomyliles sie o trzy zera:D
- 4 1
-
2017-02-10 06:43
może zróbmy akcję na wykopie dla pana jachimka? (1)
Za każdy nieopublikowany artykuł tutaj wypłacvimy mu tyle co redakcja.
- 10 15
-
2017-02-10 06:48
Ech zazdrosnicy:):)
Polece klasykiem z youtube, ktory I Tak redakcja znowu usunie: DID NOT READ LOL :D:D:D oczy bola mnie zawsze juz po pierwszym zdaniu, a z ta grupa super pomysl
- 6 2
-
2017-02-10 06:34
A ile darmowych iphonów abyś nie potwierdzał tezy?
- 9 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.