• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowe lokale: koreański bar i polska kuchnia w hali Olivia

Łukasz Stafiej
5 grudnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
W Ludovisku w hali Olivii na ścianach zobaczymy pokaźną kolekcję związanych z hokejem rekwizytów, zdjęć i pamiątek. W Ludovisku w hali Olivii na ścianach zobaczymy pokaźną kolekcję związanych z hokejem rekwizytów, zdjęć i pamiątek.

Pierwszy w Trójmieście bar z kuchnią koreańską, pub z ponad dwudziestoma nalewakami piwa i restauracja z polską kuchnią tuż przy lodowisku w hali Olivia - to kilka z nowych lokali, które w ostatnich tygodniach zostały otwarte w Trójmieście. Zapraszamy do kolejnego odcinka naszego przewodnika.



Koreańskie Przysmaki
Mamy świetną wiadomość dla miłośników nieoczywistych smaków azjatyckich. W Chyloni przy ul. Kartuskiej 61 zobacz na mapie Gdyni otwarto niewielki bar specjalizujący się w prostych daniach obiadowych kuchni koreańskiej. Warto zauważyć Koreańskie Przysmaki nie tylko dlatego, że takiego miejsca jeszcze w Trójmieście nie było. Ważniejszy jest fakt, że to lokalik prowadzony z prawdziwą pasją. A za każdą pasją stoi historia - w tym przypadku córki i matki, które go założyły. Pierwsza kulturę azjatycką poznała podczas studiowania japonistyki, druga - jest zafascynowana Koreą Południową. Uczy się języka, planuje podróż oraz zgłębia tajniki tamtejszej kuchni. Jej przewodniczką jest koreańska blogerka kulinarna, która dzieli się z właścicielką Koreańskich Przysmaków przepisami, opowiada jej o składnikach i przyprawach i doradza, jak wiernie odtwarzać tradycyjne potrawy. Jak mówi właścicielka, są ona zbliżone do kuchni japońskiej, ale oparte przede wszystkim na warzywach. W lokalu zjemy kilka dań, którymi Koreańczycy żywią się na co dzień. Na pewno trzeba spróbować ichniego "sushi", czyli kimbap - ryżowych rolek z warzywami (m.in. rzodkwią daikon) i mięsem (10,50 zł), rolowanego omletu tamagoyaki (10 zł) oraz kimchi (4,50 zł) - ostrej mieszanki fermentowanych warzyw. Oprócz tego w menu znajdziemy m.in. bipimbak (12 zł) - ryż z mięsem, warzywami i innymi dodatkami, ramyon (10 zł) - ostry rosół z kurczakiem; jjajangmyon (12 zł) - makaron pszenny z sosem z czarnej fasoli czy tteokbokki (12 zł) - makaron ryżowy w sosie paprykowym. Większość składników i przypraw to oryginalne produkty azjatyckie, a wszystkie potrawy (w tym kimchi) przygotowywane są na miejscu przez właścicielkę. Bar czynny jest od wtorku do niedzieli w godz. 12-20. Możliwy jest dowóz na terenie Gdyni.

  • Koreańskie Przysmaki prowadzą córka z matką zafascynowane azjatycką kulturą. Zjemy tutaj dania będące próbą odwzorowania typowych koreańskich dań obiadowych.


Ludovisko
Ludovisko to poniekąd kontynuacja nieodżałowanej przez wielu jej miłośników restauracji 4 Strony Świata, którą zamknięto z powodu rozbiórki jej siedziby - biurowca nieopodal stacji SKM na Przymorzu. W przyszłości lokal być może wróci do nowego budynku powstającego w tym miejscu. Na razie jednak jego właściciel skupia się na zupełnie nowej restauracji, którą właśnie otworzył na parterze pobliskiej hali Olivia zobacz na mapie Gdańska (wejście obok kas). Choć obiekt do najnowszych nie należy i od dawna domaga się renowacji, Ludovisko zajmuje świeżo wyremontowany i zaaranżowany zgodnie z najnowszymi trendami industrialno-minimalistycznymi, średniej wielkości lokal. Nazwa nie jest przypadkowa. Z jednej strony to miejsce jest swoistym hołdem dla odbywających po sąsiedzku treningi hokeistów: na ścianach wiszą kije, łyżwy, kaski, plakaty i zdjęcia - pamiątki po polskich i amerykańskich zawodnikach. Smaczku dodaje również wielka szybka na jednej ze ścian, przez którą goście mają świetny widok na taflę lodowiska. Z drugiej strony, nazwa odwołuje się do polskiej kuchni, odrobinę jednak podkręconej nowoczesnym spojrzeniem na kulinarną tradycję. Podstawowa karta jest krótka, znajdziemy w niej m.in. krem z pomidorów z domowym makaronem (9 zł), rosół grzybowy z lanymi kluskami (12 zł), kurczaka w sosie grzybowym na babce ziemniaczanej (26 zł), żeberka w sosie śliwkowym na buraczkach (31 zł) czy filet z dorsza na kaszy pęczak z sosem łososiowo-kaparowym (29 zł). Zjemy też pierogi czy pizzę znaną z 4 Stron Świata. Codziennie dostępne jest również dwudaniowe menu obiadowe w cenie 18 zł. Restauracja czynna jest codziennie w godz. 11-23. Lokal jest przyjazny dla dzieci - posiada obszerny kącik do zabaw.

  • Ludovisko otworzył właściciel 4 Stron Świata. Lokal serwuje polską kuchnię, a goście mają wyjątkowy widok na lodowisko w hali Olivii.
  • W Ludovisku w hali Olivii na ścianach zobaczymy pokaźną kolekcję związanych z hokejem rekwizytów, zdjęć i pamiątek.


Mocno Nadziane
Trójmieszczanie uwielbiają pierogi, a lokale serwujące to danie raczej nie mogą narzekać na brak klienteli. Przykład jednej z oliwskich restauracji specjalizujących się w nich pokazuje, że jest wręcz przeciwnie: to klienci narzekają, że nie mogę znaleźć wolnego stolika, a przed drzwiami ustawiają się kolejki. Niewykluczone, że podobny sukces spotka Mocno Nadziane - nową pierogarnię przy ul. Haffnera 7/9 zobacz na mapie Sopotu w Sopocie. W piętrowym, średniej wielkości lokalu zjemy kilkanaście rodzajów pierogów: w wersji gotowanej, w cieście drożdżowym lub ma słodko w cieście półkruchym. Docelowo w menu ma być pół setki pierogowych kompozycji. Mięsożercy powinni spróbować tych z gęsiną, jabłkami i śliwką, podanych na konfiturze z karmelizowanej cebuli (7 sztuk - 22 zł), albo pielmieni z wieprzowiną i wołowiną (10 sztuk - 17 zł). Wegetariańskie propozycje to m.in. klasyczne ruskie (7 sztuk - 13 zł) i szpinakowe z suszonym pomidorem i sosem z sera pleśniowego (7 sztuk - 16 zł). W Mocno Nadzianych zjemy również wielkie pierogi śniadaniowe (6 zł) oraz zupy: rosół z kołdunami (12 zł) czy krem z pomidorów z drożdżowym paluchem (10 zł). Lokal został urządzony w nowoczesny i przytulny sposób. Miejsce pełni również funkcję pubu - ma świetnie wyposażony bar i jest czynne codziennie do północy (od godz. 10).

  • W Mocno Nadzianych w Sopocie serwuje się pierogi na kilkanaście sposobów. Docelowo ma ich być w karcie nawet pół setki.


Browar Spółdzielczy
To miejsce obowiązkowo powinni odwiedzić wszyscy trójmiejscy piwosze, a szczególnie ci, którzy gustują w piwach rzemieślniczych. Browar Spółdzielczy (pierwszy pub pochodzącego z Pucka niewielkiego browaru o tej samej nazwie) jest bowiem wyposażonym w najwięcej kranów w mieście multitapem - na ścianie za barem jest 20 nalewaków (oraz 2 pompy angielskie), do których podłączane są niemal codzienne inne piwa z polskich i zagranicznych niewielkich browarów. Obsługa jest wykwalifikowana w tematach piwnych i nawet zagubionego w tym piwnym urodzaju żółtodzioba usatysfakcjonuje, dobierając trunek wedle jego gustu. Oprócz piwa w Browarze Spółdzielczym, zamówimy typowe barowe przekąski oraz zupę piwną (10 zł). Właściciele planują regularnie organizować premiery nowych stylów piw oraz spotkania z osobami ze świata browarniczego. Jeszcze w grudniu gościć będzie emerytowany browarnik z dawnego browaru we Wrzeszczu, który opowie o dawnych sposobach warzenia. Lokal mieści się w piwnicy jednego z budynków na terenie osiedla Garnizon zobacz na mapie Gdańska, pod adresem ul. Grunwaldzka 190. Najłatwiej trafić wchodząc w pierwszą osiedlową bramę od ul. Szymanowskiego, idąc wzdłuż ul. Grunwaldzkiej. Pub czynny jest od czwartku do niedzieli od godz. 16, ale być może jeszcze w grudniu to się zmieni i lokal otwarty będzie przez cały tydzień.

  • W Browarze Spółdzielczym jest 20 kranów z piwem rzemieślniczym i dwie pompy angielskie. To największy multitap w Trójmieście. Dla piwoszy wizyta obowiązkowa.


Z innej Parafii
Z innej Parafii to lokal wyraźnie odmienny od tych, które dominują w okolicach głównych szlaków turystycznych w gdańskim Śródmieściu. Niewielki lokalik przy Targu Rybnym 6A zobacz na mapie Gdańska kojarzy się prędzej z hipsterską atmosferą Dolnego Wrzeszcza i knajpek przy ul. Wajdeloty. Klienci takich miejsc powinni się jednak cieszyć, że w centrum również znajdą miejsce dla siebie. Z innej Parafii to z jednej strony kawiarnia, gdzie podawane są pieczone na miejscu ciasta i tarty (11-12 zł), także wegańskie (choć na razie wyłącznie we wtorki) i wytrawne (w weekendy), kawa (od 5 zł) i herbata (6 zł). Z drugiej strony miejsce funkcjonuje jako pub z bogatą ofertą butelkowanego piwa rzemieślniczego oraz domowymi nalewkami (6 zł). Nazwa ma znaczenie - ze sprawami kościelnymi nie ma nic wspólnego, a odnosi się jedynie do sposobu aranżacji wnętrza: każdy stolik, krzesło, lampa czy nawet kubek i talerzyk są w innym stylu. To idealne miejsce dla osób lubujących się w pomieszczeniach urządzonych w stylu retro oraz niegardzących meblami i wyposażeniem znalezionym w babcinej piwnicy i na strychu. W lokalu organizowane są niewielkie wydarzenia artystyczne i koncerty, a w każdy czwartek trudno znaleźć wolne miejsce przy stoliku, ponieważ odbywa się drużynowy pub quiz (wpisowe 5 zł). Z innej Parafii czynne jest w poniedziałki w godz. 14-21, od wtorku do czwartku w godz. 10-21, w piątki w godz. 10-21, w soboty w godz. 11-24, a w niedzielę w godz. 12-24.

  • Właścicielka Z innej Parafii wszystkie ciasta przygotowuje własnoręcznie. Napijemy się tutaj również rzemieślniczego piwa. Choć lokal jest w Śródmieściu, jego klimat podobny jest raczej do wrzeszczańskich knajpek z ul. Wajdeloty.

Miejsca

Opinie (195) 5 zablokowanych

  • W Ludovisku w hali Olivii na ścianach zobaczymy... (2)

    zwisające, źle zabezpieczone przewody elektryczne.

    • 4 0

    • elektryka prąd nie tyka,

      ale z dala napi****la :-)

      • 1 0

    • tragedia

      restauracja dopiero otwarta więc wszystko nadal dopinane na ostatni guzik. Kabel przeszkadza w jedzeniu?

      • 0 3

  • (9)

    Może moje pytanie będzie kontrowersyjne, ale dlaczego nie ma miejsca gdzie można zjeść potrawę z kota lub psa? Przecież na świecie są miejsca gdzie mozna jeść takie potrawy. Czy prawo w Polsce zabrania spożywania takich potraw czy wynika to tylko z Naszej kultury. Nie minusować bo pytam poważnie.

    • 3 6

    • Nie ma popytu, nie ma podaży. (1)

      Prawo pewnie nie zabrania jadania psów, ale... musi być to być hodowlane zwierzę, przebadane, zabite w cywilizowany sposób w ubojni itd itp.
      Nie możesz wziąć Burka z ulicy i podać go na talerzu.

      • 3 0

      • Jeden czort czy to burek czy labrador, krowa i świnka tak samo żyje a jednak na widok karkówki czy grubego steka to ślinka cieknie nam po brodzie....

        • 0 0

    • Nie hoduje się u nas ras psów z przeznaczeniem na mięso, a sprowadzanie się widocznie nie opłaca bo nie ma popytu.

      • 0 0

    • będzie niedługo

      • 0 0

    • (3)

      Prawo zabrania hodowania zwierząt domowych na rzeź np. psów czy kotów, dlatego ci, co robia smalec z psów robia to nielegalnie i polegaja karze za znecanie. Dokłądnie nie wiem, które zwierzęta sa objęta tą ustawą, bo np. w Peru jada się świnki morskie, ale czy u nas one też sa objęte zakazem rzezi do nie wiem.

      • 2 1

      • smalec z kotów można kupić bez problemu w Gdańsku tylko trzeba wiedzieć gdzie (2)

        • 1 1

        • no to gdzie można kupić?

          • 0 0

        • Ale czy taki smalec z kota jest dobry? Jak się go je? Normalnie na pajde chleba i ogórek kiszony?

          • 0 1

    • Swojego czasu kebabownie na Centralnym w Wawie

      serwowały ludziom przysmaki z psów, szczurów i co tam jeszcze mieli pod ręką. Skończyli marnie.

      • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W jakim klubie odbywały się Żywe Środy?