• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

SKM, czyli Szymona Krótka Mowa. Jachimek o powitaniach

Szymon Jachimek
26 czerwca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Bądźmy dla siebie mili - apeluje Szymon Jachimek. Bądźmy dla siebie mili - apeluje Szymon Jachimek.

Dzień dobry, nazywam się Szymon Jachimek i niniejszym tekstem rozpoczynam stałą, długowieczną i legendarną współpracę z portalem Trojmiasto.pl. To znaczy... stałość mamy wpisaną w umowie, zaś o długowieczność i legendarność musimy jeszcze powalczyć. Negocjacje trwały długo, ale obietnica jachtu, BMW i ulgowego biletu do aquaparku ostatecznie przesądziła sprawę.



Powitanie mamy za sobą, ale pociągnijmy ten wątek. Rzadko zdarza się usłyszeć niebanalne słowa na wstępie rozmowy. Śmiem twierdzić, że chyba coraz rzadziej. Ba, idziemy wręcz w drugą stronę: słowa powitania bywają kasowane i wyciszane. A przecież to jest ważna sprawa - ten drugi człowiek i jego relacja z nami. Postawmy może zatem problem w sposób internetowy: jak w realu odnaleźć przycisk "zaproś do grona znajomych"?

Rozpoczynają się wakacje i autostradą A1 zmierzają do nas hordy turystów. Są pośród nich Prawdziwi Ludzie Sukcesu. Tacy, którzy kupują dużą kawę w Starbucksie, ciastko, i jeszcze zostawiają napiwek! Może to ten Starbucks rodzi w nich przekonanie o przynależności do wyższej kasty? Nie u wszystkich, rzecz jasna. Ale są tacy, którzy właśnie z powodów życiowych sukcesów nie chcą sobie gęby kalać serdecznym powitaniem bliźniego. Albo jakimkolwiek powitaniem. Należy dodać, że witaniem gardzi również krakowski poeta Michał Rusinek (czyli taka mała wersja Kingi Rusin). Acz on to robi z zupełnie innych powodów.

Ja wiem i sam doskonale rozumiem, że ten drugi człowiek na naszej drodze często stanowi zbędny balast. Tyle rzeczy jest w Internecie! Tak dobrze nam się śmiga po profilach znajomych, a tu nagle - bęc! Homo sapiens. Pojawia się znikąd, czegoś chce, trzeba coś powiedzieć... No nic, załatwmy sprawę i wróćmy tam, gdzie płasko i bezpiecznie.

U każdego człowieka okres dzieciństwa jest czasem mitycznym, ale u obecnych najmłodszych owa mityczność będzie doprowadzona do maksimum. To pierwsze lata w ich życiu w ogóle i jednocześnie ostatnie, kiedy nie mają telefonu i komputera. Może dlatego tak łatwo przychodzi im zagadanie w najprostszy i pewnie najlepszy sposób: "Cześć, mam na imię Krzyś, mam cztery lata. Pobawisz się ze mną?".

Drodzy internauci. Czyż nie byłoby pięknie, gdybyśmy na wstępie byli dla siebie mili? Żeby stojący z suszarką starszy aspirant przywitał nas: "Hej hej hej, witamy kolejnego laureata wielkiej loterii Wspomóż Budżet 2015!"? Żeby pacjent na wstępie rozmowy z panią z rejestracji mówił: "Ja panią podziwiam. Słabo płacą, pacjenci się denerwują, a pani tak rzetelnie wykonuje swoją pracę!"? Ba! Co nam szkodzi wyobrazić sobie młodego człowieka w dresie, który z nożem w dłoni chrząka i recytuje:

"Nie ma w świecie takiej rany,
Której nie da się zagoić.
Nie bądź zatem załamany,
Pozwól mi telefon skroić."

Apeluję o niebanalne powitania. Na początku można poćwiczyć na paniach siedzących na bramkach na A1. Jak to ujął jeden z młodych kabareciarzy, to jest całkiem fajna praca, bo trochę przy biurku, trochę na powietrzu... Jednak te panie zbierają cięgi za korki, upał, współmałżonków i grudziądzkie podróby Kubicy. Jeśli uda nam się je wytrącić z rytmu "29.90, dziękuję" - udane wakacje będą gwarantowane.

Oczywiście, ostatnie doniesienia medialne oznaczają, że panie na bramkach będą miały wolne w weekendy. Weźmy sobie to do serca i podnieśmy szlabany - nie tylko na kilka dni w tygodniu, ale na całe wakacje.

O autorze

autor

Szymon Jachimek

Trójmiejski kabareciarz, improwizator, tekściarz. W swoich nieregularnych SKM-kach zerka na Trójmiasto z lekko przymrużonymi oczami i namawia czytelników do tego samego.

Opinie (58) 3 zablokowane

  • Te Jachimki to pasza dla lemingów. (6)

    • 9 24

    • wk możesz rozwinąć myśl? Nie wiem czy to możliwe, bo żeby rozwinąć myśl to (1)

      trzeba myśleć.

      • 8 3

      • Żeby coś najpierw rozwinać, to trzeba to wpierw złożyć.

        • 3 0

    • (3)

      Cwaniaczek z Limo najpierw szydzi z Kościoła Katolickiego a potem udaje dobrego misia ucząc nas kultury i dobrych manier.

      • 4 6

      • OP CIT (1)

        ...powiedział Janusz - ostatni obrońca uciemiężonych i prześladowanych chrześcian...
        :)

        • 3 0

        • Włącz sobie wiadomości. Niedługo i Ty chcąc nie chcąc staniesz się obrońcą chrześcijan.

          • 0 3

      • "szydzi z Kościoła" ???

        Czy tylko z niektórych jego funkcyjnych, misiu Januszku o małym móżdżku?

        • 1 0

  • Przemek R.

    Aeeeeaaaaaaooooooo!!!!

    • 1 3

  • A1

    Da się panie z bramek wybić z rytmu ;D ja zawsze ni to pytam ni stwierdzam wracając do Gdańska " A teraz do Krakowa to już prosto ? " Działa ;D

    • 16 0

  • Trudno mi sobie wyobrazić panią "siedzącą na bramce", (5)

    no, ale ja, jak zwykle, się czepiam. Rusinek, jako mniejsza wersja Kingi Rusin, czyli dowcip z czyjegoś nazwiska przypomina mi, jako żywo, bardzo szybko wycofane z kampanii Bronisława Komorowskiego hasło "Andrzej Duda was wyduda!".
    Chociaż... patrząc wstecz... tu kilku tłustych misiów wydudał:-)

    • 5 12

    • Zostaw już tą politykę, nie wrzucaj jej wszędzie i przy każdej okazji (4)

      • 11 2

      • A kabareciarze (typu Limo) nie wrzucali wszędzie polityki? (3)

        • 2 7

        • Tylko, że oni potrafią to robić i robią to ze smakiem raz na jakiś czas... (2)

          • 8 1

          • Ze smakiem? (1)

            Co drugie słowo to pier*** i kur**, o jakim smaku ty do mnie mówisz?
            Do tego wyżej (gimbusa?) tĘ politykĘ i tĄ politykĄ, prościej już nie potrafię.
            Nawiązałem do "zabawy" nazwiskami, w której jest tyle smaku, ile na języku, który zsunie się z punktu wyżej na punkt niżej.

            • 1 8

            • Nie wiem co ty oglądasz ale raczej nie to samo co ja...

              Kabaret Limo pokazywany był na antenach TV, różnych programów i nie słyszałem żeby takie bluzgi szły. Polecam skecz o godle narodowym.
              P.S. trudno nazwać mnie gimbusem bo jak ja chodziłem do szkoły to było 8 klas podstawówki a później szkoła średnia.
              Moja rada: nie sądź innych swoją miarą.

              • 7 2

  • Brawo! (4)

    Pracuję w "korpo". Jako człowiek tzw. starej daty, wchodząc do windy mówię "dzień dobry". Ci już, niestety, młodej daty - patrzą jak na raroga. Czasem odmrukną coś podobnego do mojego powitania. A może witam się zbyt banalnie, niewymyślnie?

    • 17 1

    • Czasem sakramentalne Dzień dobry jest wstępem do czegoś większego

      np. dzień dobry, czy ma pan pożyczyć stówę?
      Wtedy my odpowiadamy: mam w domu.
      Na co witający zapewne zapyta: a w domu?
      Na co my: a dziękuję, wszyscy zdrowi.

      • 11 0

    • Ostatnio w ZUSie powiedziałem dzień dobry a tam echo... (1)

      • 5 0

      • No wiesz, czego oczekujesz, że automat do numerków ci odpowie?

        • 3 0

    • mieszkałem chwile w Toruniu wrócił żem ja do Trójmiosta, tam na klatce każdy sie kłonioł, a tu żodyn...

      • 1 0

  • Nadzieja,że świat nie zwariował...

    Dobrego dnia wszystkim życzę!!

    • 7 2

  • No na takie felietony warto wpadać!!

    Bez zadęcia, bez krytykanctwa i bez polskiego malkontenctwa. Z humorem i sympatią! Oby więcej, oby regularnie Szymon!

    • 10 4

  • A ja jestem za tym

    • 1 1

  • Szymon - to dziwne: wyzwalasz tylko pozytywną energię u Polaków, brawo!

    • 11 2

  • No i to jest dużo ciekawszy pomysł niż You Can Disco Polo

    oby ci się, będę śledzić. Hmm, śledziować?

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku początek lata w Gdyni poprzedziła "Wielka Parada Maszyn - Technokracja"?