Ponad 180 filmów dokumentalnych z całego świata będzie można obejrzeć podczas jubileuszowej, 20. już edycji Millennium Docs Against Gravity. Trójmiejska odsłona ogólnopolskiej imprezy odbędzie się między 12 a 21 maja, tradycyjnie już w Gdyńskim Centrum Filmowym. Bilety na pojedyncze pokazy będą w sprzedaży w kasie GCF oraz na stronie festiwalu od 26 kwietnia.
tylko najgłośniejsze, nagradzane tytuły
22%
raczej nie, wolę kino fabularne
23%
rzadko w ogóle oglądam filmy, wolę seriale
5%
Największy w Polsce festiwal filmów dokumentalnych gości
jednocześnie w ośmiu polskich miastach: Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu, Katowicach, Łodzi, Bydgoszczy, Lublinie i od 2016 roku również w Gdyni. Po raz kolejny
wydarzenie odbędzie się hybrydowo: najpierw - od 12 do 21 maja - filmy będzie można oglądać w kinach studyjnych, a potem - od 23 maja do 4 czerwca - na platformie online.
Trójmiejska publiczność będzie mogła obejrzeć filmy z
13 sekcji tematycznych, m.in.:
o największych postaciach kina, różnych obliczach wojny w Ukrainie, współczesnych bohaterach, fetyszach i kulturze, pornografii i pracy seksualnej, zmianach klimatycznych czy - będące festiwalową nowością - filmowe opowieści
o sile siostrzeństwa.
Jak co roku, w Gdyni zostanie przyznana
Nagroda Prezydenta Miasta o wartości 15 tys. zł najlepszemu filmowi z 12 nominowanych do Konkursu Głównego o Nagrodę Banku Millennium. O wyborze zwycięzcy zdecyduje trzyosobowe jury w składzie:
Magda Danaj (rysowniczka i ilustratorka),
Karol Starnawski (reżyser) i
Stefan Wesołowski (kompozytor i skrzypek).
Niezmiennie pokazom filmowym towarzyszyć będą spotkania z twórcami dokumentów, dyskusje tematyczne, specjalistyczne wykłady i warsztaty. Jak się w tym wszystkim połapać? Spieszymy z pomocą. Poniżej przybliżamy
pięć najciekawiej zapowiadających się filmów tegorocznego Docs Against Gravity.
"Całe to piękno i krew"
W tym roku do Konkursu Głównego MDAG zostało zakwalifikowanych 12 filmów. Wśród nich znalazł się
zdobywca Złotego Lwa w Wenecji - "Całe to piękno i krew" w reżyserii
Laury Poitras (nagrodzona Oscarem za "Citizenfour"). To
opowieść o fotografce i aktywistce Nan Goldin. Artystka opuściła dom w młodym wieku i dokonała przełomu jako fotografka dzięki "Balladzie o seksualnej zależności" - serii porywających, kolorowych, intymnych zdjęć przedstawiających gejowską subkulturę, ją samą, jej rodzinę i przyjaciół.
Aktualny repertuar kin w Trójmieście
Ważnym wątkiem filmu jest
walka Goldin z wpływową rodziną Sacklerów, amerykańskich miliarderów, którzy - jako producenci nieuczciwie reklamowanego leku OxyContin, który uzależnił miliony nieświadomych Amerykanów - w dużym stopniu odpowiadają za kryzys opioidowy w USA. Goldin przepisano ten lek po operacji kolana i od razu się od niego uzależniła, dlatego wraz z założoną przez siebie grupą aktywistyczną PAIN (Prescription Addiction Intervention Now), której poświęca obecnie całą energię, staje w obronie osób uzależnionych od środków przeciwbólowych i walczy z producentami tych leków. Reżyserka filmu pokazuje życie i twórczość Goldin ze swojej perspektywy: podąża także na organizowane przez swoją wyjątkową bohaterkę kreatywne protesty.
"Nie znikniemy"
Oczy twórców festiwalu zwrócone są w stronę Ukrainy, dlatego ważnym elementem tegorocznego festiwalu będą
filmy, które pokazują różne oblicza wojny w Ukrainie. Z plakatu zapowiadającego 20. edycję Millennium Docs Against Gravity spogląda na nas Alisa Kovalenko, reżyserka ukraińskiego filmu "Nie znikniemy".
To opowieść o niezwykłych nastolatkach z Donbasu, znajdujących światło nawet w momencie, gdzie świat wokół płonie.Pięciu ukraińskich nastolatków dorastających w małych miasteczkach w zagłębiu węglowym jest jak ich rówieśnicy na całym świecie - walczą z nudą i licznymi frustracjami związanymi z poszukiwaniem tożsamości i drogi życiowej. Jednak ta piątka znajduje się w Donbasie, gdzie od lat trwa wojna. Nie dość, że region został spustoszony gospodarczo, to jeszcze w oddali - a czasem zupełnie
blisko - nieustannie toczą się walki. Poprzez rysunek, fotografię, muzykę, a przede wszystkim - przyjaźń starają się odnaleźć w tej rzeczywistości.
"Pianoforte"
W trakcie eliminacji jest ich 160, a do finału trafia zaledwie 12 osób.
Konkurs Chopinowski jest najstarszym tej rangi wydarzeniem na świecie. Odbywa się co 5 lat w Warszawie i wzięli w nim udział największej sławy pianiści, tacy jak: Dymitr Szostakowicz, Maurizio Pollini, Martha Argerich, Rafał Blechacz, Seong-Jin Cho, Dang Thai Sona i Krystian Zimerman. To ogromne emocje, zarówno na estradzie, jak i na widowni oraz wielka szansa, która zdarza się raz w życiu.
Za sprawą "Pianoforte" w reżyserii
Jakuba Piątka poznajemy kilku młodych uczestników Konkursu Chopinowskiego, pochodzących z różnych stron świata, których życie od dzieciństwa było podporządkowane grze na fortepianie. Film opowiada o Konkursie Chopinowskim i jego uczestnikach, ale przede wszystkim pokazuje cenę sukcesu i gorycz porażki, a także obsesję doskonałości.
Film był prezentowany na festiwalu Sundance.
"Kino według Godarda"
Twórczość Jeana-Luca Godarda to kwintesencja kina. Genialny reżyser żył 91 lat, nakręcił ponad 120 filmów i nieustannie odkrywał siebie na nowo. Obierał różne ścieżki. Niszczył i odnawiał własną sztukę oraz wykraczał poza utarte schematy, badając potencjał oraz granice kina.
Skąd bierze się sława i aura Godarda? Z legendarnych filmów, czy z tego, kim był naprawdę?
Pyszna kawa i dobry film: duet na miłe popołudnie w Trójmieście
W programie tegorocznego festiwalu znalazło się wiele filmów o najważniejszych nazwiskach współczesnego kina oraz dzieła, których tematem stało się samo kino i wyjątkowy związek człowieka z kamerą. Film "Kino według Godarda" (reż. Cyril Leuthy) jest portretem tej nietuzinkowej i zagadkowej postaci XX-wiecznego kina. Wykorzystuje ciekawe, nieznane dotąd archiwalia, a także wywiady z wybraną grupą ekspertów: od biografów po byłych współpracowników. Poznajemy życie i obejmującą prawie siedem dekad twórczość znanego filmowca: od dzieciństwa, przez pracę jako krytyk w "Cahiers du Cinéma", sukces jego pierwszego filmu fabularnego "Bez tchu", intensywne lata 60. XX wieku, romans z Anną Kariną, okres maoizmu i eksperymenty z
formatem telewizyjnym, aż po powrót do fikcji na początku lat 80. XX wieku.
"Leon"
W programie tegorocznego festiwalu nie brakuje też akcentów związanych z Trójmiastem. Jednym z nich jest film poświęcony
Leonowi Dziemaszkiewiczowi, jednemu z najbardziej znanych przedstawicieli trójmiejskiego świata artystycznego, który od la dzieli życie między Sopotem a Berlinem.
Krzysztof Leon Dziemaszkiewicz: Berlin dał mi spełnienie, a Thierry Mugler miłość
Artysta-performer przekracza granice, często prowokując, czasem szokując, zawsze szukając nowych artystycznych wyzwań. Jego barwny, a niekiedy niebezpieczny styl życia stawia go w konflikcie ze społeczeństwem. Jak pokazuje film Wojciecha Gostomczyka, jedyną osobą, która wydaje się go w pełni rozumieć jest jego partner - Manfred Thierry Mugler, światowej sławy projektant mody, który staje się dla Leona niedoścignionym wzorcem spełnionego artysty.
Leon postanawia stworzyć swoje wielkie dzieło sceniczne, swoiste opus magnum twórczości. Ostatni show ma być lekarstwem na kryzys wieku średniego i kryzys twórczy. Dzięki pomocy oddanej trupy przyjaciół artystów Leon wyrusza w emocjonalną wyprawę, której finału nie da się przewidzieć.
To nie tylko intymny portret artysty, ale także film o pasji i miłości. A przede wszystkim opowieść o akceptacji swoich porażek i biegu życia, którego nie da się już zmienić.
Pyszna kawa i dobry film: duet na miłe popołudnie w Trójmieście
Krzysztof Leon Dziemaszkiewicz: Berlin dał mi spełnienie, a Thierry Mugler miłość
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy