- 1 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
- 2 Chowają pieniądze w miejscach publicznych (40 opinii)
- 3 Planuj Tydzień: Noc Muzeów i Juwenalia (14 opinii)
- 4 Jason Momoa w gdańskiej restauracji (136 opinii)
- 5 Ciotka i skandal w uzdrowisku (60 opinii)
- 6 Open House Gdynia: 90 lokalizacji (12 opinii)
Akustycznie i nastrojowo. Kombii w Starym Maneżu
W niedzielny wieczór Kombii z Grzegorzem Skawińskim zagrało w Starym Maneżu. Była to doskonała okazja, aby w zupełnie nowym wydaniu posłuchać zarówno nieśmiertelnych hitów zespołu, jak i piosenek z wydanej rok temu płyty "Kombii 5". Choć wolnych miejsc nie brakowało, fani przywitali zespół z nieskrywanym entuzjazmem.
Kto zagra w marcu w Trójmieście? Lista wszystkich koncertów
- Przepiękny dobry wieczór! Witamy Trójmiasto, witamy Gdańsk, witamy was. Mimo tego wszystkiego, co się dzieje dookoła, to jest piękna rzecz, że znaleźliście chwilę na to, żeby się z nami spotkać. Będę dzisiaj oczywiście o tym mówił, ale najpierw chciałem powiedzieć krótko: królowie życia - przywitał publiczność lider Kombii.
"Nasze randez-vous"
- Ten tekst, który teraz zaśpiewamy, zagramy utwór też, napisaliśmy wspólnie z Jackiem Cyganem. Tak naprawdę nie chcieliśmy nigdy, żeby te słowa się jakoś tam sprawdzały. Dobre teksty mają to do siebie, że w różnych sytuacjach są one aktualne. Ten, który teraz zaśpiewamy, zagramy dla was, jest szczególnie aktualny - mówił Skawiński, zapowiadając utwór "Kto sieje wiatr".
Evergreeny i nowe brzmienia
W niedzielny wieczór zespół zagrał zarówno stare, znane przeboje, takie jak: "Nasze randez-vous", "Pokolenie", "Awinion", "Sen się spełni" czy "Ślad" w nowych aranżacjach, jak i utwory z wydanej w ubiegłym roku (po siedmioletniej przerwie) płyty "5". Wszystkie wybrzmiały w akustycznej, niecodziennej dla tego zespołu formule, która sprawiła, że znane przeboje nabrały nieoczekiwanego, wyjątkowego i bardziej subtelnego charakteru.
- Gramy dziś w akustycznej wersji, bo w tej elektronicznej słyszeliście nas już nie raz. Pamiętajcie, że to wszystko bierze się ze zwykłego, prawdziwego grania. Zawsze jak tworzymy piosenki, nie zaczynamy od różnych fantastycznych sekwencerów czy nie wiadomo czego. Wszystko musi się grać tak po prostu, jak przy ognisku. Dzisiaj co prawda mamy tylko ognisko rodzinne albo harcerskie, ale jedziemy... - wyjaśniał Grzegorz Skawiński.
Niewykorzystany potencjał gdańskiego stadionu. Gdzie leży problem?
Stare przeboje chętnie śpiewała cała publiczność zgromadzona w niedzielę w klubie. Nowe nie spotkały się z takim entuzjazmem. Nic dziwnego. Gdy kultowy zespół (a do takich z pewnością zalicza się dawne Kombi i dzisiejsze Kombii) wydaje nowe piosenki, trudno jest mu przebić swoje własne przeboje.
Bezpieczne granie Kombii
Zespół Kombii powstał wiosną 2003 r. z inicjatywy: Grzegorza Skawińskiego i Waldemara Tkaczyka - byłych członków zespołu Kombi oraz dawnego menedżera grupy Jacka Sylwina. Muzycy do współpracy zaprosili pierwszego perkusistę i pomysłodawcę nazwy zespołu Kombi - Jana Plutę. Zespół tylko częściowo jest kontynuacją i reaktywacją dawnego Kombi (z lat 1976-1992), co wpisane jest już w samą nazwę - Kombii (z dwoma "i" stylizowanymi na rzymską liczbę II) oznaczającą tyle, co Kombi 2 albo Nowe Kombi.
Teraz na scenie ze Skawińskim i Waldemarem Tkaczykiem występuje syn tego drugiego - urodzony na Zaspie perkusista Adam Tkaczyk oraz grający na fortepianie Wojciech Horny. Wczorajszego wieczoru każdy z panów miał okazję zaprezentować swoje muzyczne możliwości podczas imponujących solówek.
Czytaj także: Jak kształtowały się ceny biletów na koncerty w ostatnich pięciu latach?
Muzyka Kombii to swego rodzaju kompromis między synth popowym brzmieniem nawiązującym stylistycznie do lat 80. a elektrycznymi partiami gitarowymi Skawińskiego. Wokal Skawińskiego zdecydowanie lepiej sprawdza się w elektronicznym wydaniu. Do takiego śpiewania przyzwyczaił nas przez lata. We wszystkich utworach wybrzmiewa wyrazista perkusja Adama Tkaczyka, a w autorskiej kompozycji Wojciecha Hornego "Zachowaj twarz" do słów Jacka Cygana na pierwszy plan wyłania się syntezator. Niemniej to bezpieczne granie - panowie stronią od eksperymentów, pozostają wierni swojemu stylowi. To nie zarzut, raczej sposób na złoty środek. Kombii rozwija się, nagrywa utwory bliskie obecnym trendom, ale nie próbuje "na ślepo" podążać z duchem czasu.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (27) 1 zablokowana
-
2022-02-28 20:43
Nie bylem
Bilety za drogie
- 4 0
-
2022-02-28 21:59
Nie zapominajmy o Skawalker i ONA
Sledziłem Kombii od czasów Akcentów i ich wspólnego koncertu z Adamem Makowiczem chyba w 1976 roku Operze Bałtyckiej . Charakterystyczne były psujace się w czasie koncertu syntezatory Łosowskiego . Waldek mieszkał wtedy w akademiku DS 1 na Brzeznie ,gdy on i Skawiński studiowali pedagogikę na UG .Gdy Kombi grywało w latach 70 i 80 na Uniwerku w Sopocie w auli Ocioszyńskiego ,brzmieli tak perfekcyjnie technicznie , jakby grali z play backu . Dziś uważam , że powinni zmienic styl i rozszerzyć sklad , bo obecna formuła się wyczerpała . Powinni zejść się z Chylińską i nagrać płytę z utworami ONA z dęciakami po amerykańsku i gitarą , jak na solowej Skawińskiego , czy Skawalker , lub nagranej w Londynie plyty Jana Pluty, . Liczę ,że spróbują , gdy publiczność przestanie kupować obecne granie .
- 2 1
-
2022-02-28 22:47
To nie jest kombi
Pan Grzegorz wielkim wirtozem gitary jest jak grajek discopolo. Poziom ich gry na zywo to poziom discopolo z lat 90 bo obecnie sa w tyle. Nie slucham ani prawdziwego kombi ani tych emwrytowanych gwiazd PRLu ale raz sie nabralem na ich koncert dla babci ktora ich sluchala dawniej i wyszla zenada. Chyba mocno nie strili.
- 2 4
-
2022-03-01 00:13
Opinia wyróżniona
No nie podoba mi się :( (1)
Wszelkie rearanże bywają ryzykowne. Takie B&W plumkają sobie jak harcerze przy ognisku. Dla mnie w ogóle to nie brzmi, straciło jajo, nie mówiąc o rozpoznawalnym aranżu. A lubię zarówno wersje oryginalne z lat '80, jak i te delikatne przeróbki zaserwowane już przez Skawę pod szyldem Kombii. Ale nie coś takiego jak na filmiku w tym artykule! Autoprofanacja.
- 3 3
-
2022-03-06 15:25
Głęboko się mylisz. Byłam na tym koncercie, był zjawiskowy. Aranże były pozmieniane, bo to akustyk. Głos Grzegorza charyzmatyczny, w połączeniu z pięknym akustycznym brzmieniem stwarzał wyjątkowy klimat. Czuło się tę więź emocjonalną z zespołem, nigdy bym się nie spodziewała, że koncert akustyczny wywrze na mnie tak ogromne wrażenie.
- 0 0
-
2022-03-01 08:45
KIZO
Czy to ty ?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.