• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zrobiłam detoks od telefonu. Jak mi poszło?

Aleksandra Wrona
19 lutego 2024, godz. 10:00 
Opinie (76)
Telefony towarzyszą nam praktycznie cały czas. Korzystając z nich, pracujemy, uczymy się, tworzymy i szukamy rozrywki. Telefony towarzyszą nam praktycznie cały czas. Korzystając z nich, pracujemy, uczymy się, tworzymy i szukamy rozrywki.

To nie było postanowienie noworoczne, nazwałabym to raczej chęcią zmiany, która dojrzewała we mnie od miesięcy. Miesięcy, w których telefon coraz częściej przyrastał mi do dłoni, a ja czułam się zmęczona nie tylko codziennymi obowiązkami, ale też nadmiarem przyswajanych informacji. Z części z nich postanowiłam zrezygnować, co wcale nie okazało się łatwe.



IMPREZY I WYDARZENIA Odłóż telefon i wyjdź na miasto. Tyle się dzieje:

maj 17-18
Juwenalia Gdańskie 2024
Kup bilet


"Odpoczynek" z telefonem w dłoni



Czy próbowałe(a)ś kiedyś ograniczać czas przed ekranem?

Impulsów, które popchnęły mnie do tej zmiany, było kilka. Jednym z nich było przeczytane gdzieś zdanie opisujące korzystanie ze smartfonów jako: "nawykowe rozpraszanie uwagi tylko po to, by nieustannie być czymś zajętą, a później nieustannie zmęczoną".

Czy rzeczywiście tak było? Wielokrotnie sięgałam po telefon w chwilach największego zmęczenia właśnie po to, by "na chwilę się oderwać", "trochę odpocząć" czy "poprzeglądać głupoty". Niestety przeładowany kolorowymi obrazkami i filmikami mózg wcale nie czuł się po tym czasie bardziej wypoczęty niż wcześniej.

Do przyjrzenia się temu, kiedy i jak często korzystam z telefonu, zmusiło mnie też macierzyństwo. Wpatrzeni w smartfona rodzice to wyzwanie, którego nie znały wcześniejsze pokolenia. Zadałam sobie pytanie: "jak mogę wymagać, żeby moje dziecko nie gapiło się godzinami w ekran, skoro widzi mnie sięgającą po telefon w każdej wolnej chwili?".

Zadziałało. Na czas zabaw staram się odkładać telefon poza zasięgiem wzroku.

Jeszcze inną ciekawą perspektywę podsunęła mi ajurweda. Według tego podejścia "dietą" nazywamy wszystko, co przyswajamy zmysłami. Nie tylko smakiem, ale też wzrokiem czy słuchem. Uderzyła mnie dysproporcja tego, jak bardzo uważamy na to, co znajduje się na naszym talerzu, a jak mało na to, co pokazuje nam nasz telefon.



Sami musimy ustalić limity, ale technologia może w tym pomóc



W przejściu od słów do czynów postanowiłam się wesprzeć niczym innym jak... technologią. Cóż za paradoks, prawda? Jednak każdy dobry strateg wie, że żeby pokonać przeciwnika, dobrze jest go wcześniej poznać. Przyjrzałam się zatem statystykom, jakie zbiera mój telefon - ile czasu dziennie spędzam przed ekranem, ile powiadomień do mnie przychodzi, jakie aplikacje pożerają mi najwięcej czasu i w jakich godzinach jestem najbardziej aktywna.

Na tej podstawie ustawiłam limity i powyłączałam część powiadomień, które skłaniały mnie do otwierania aplikacji. Ustaliłam też godzinę, w której mój telefon zmienia barwę ekranu na ciepłą, oraz godzinę, od której blokuje do rana wszystkie aplikacje. Zrobiłam też porządki w mediach społecznościowych, odobserwowałam konta, które zabierały mi wiele czasu, niewiele oferując w zamian.

W ograniczeniu korzystania z technologii może nam pomóc... technologia. Większość smartfonów pozwala wprowadzać limity czasowe na poszczególne aplikacje. W ograniczeniu korzystania z technologii może nam pomóc... technologia. Większość smartfonów pozwala wprowadzać limity czasowe na poszczególne aplikacje.

Praca nad nowymi nawykami



Znacznie trudniejsze niż mechaniczne ustawienie sobie blokad okazało się psychiczne zaadaptowanie się do zmiany. Po pierwsze - zmiana nawyków. Zauważyłam, jak często po telefon sięgam z przyzwyczajenia, nie mając pomysłu na to, co potrzebuję na nim zrobić. Walczę z tym, starając się w zamian sięgać po książkę (moje statystyki czytelnicze znacząco się poprawiły) lub po prostu zatrzymując się i obserwując otoczenie.

Drugim wyzwaniem było (a może nadal jest) oswojenie FOMO. FOMO ( z ang. fear of missing out) oznacza strach przed wypadnięciem z obiegu, przegapieniem czegoś ważnego, byciem pominiętym.

Media społecznościowe skonstruowane są w taki sposób, żeby cały czas dostarczać nam nowych treści. Każdego dnia w przestrzeni internetowej pojawiają się nowe memy, nowe aferki, nowe powiedzonka, które ze świata wirtualnego wchodzą do realnego. Ograniczając internet, siłą rzeczy część tej wiedzy zaczyna nam umykać. I to chyba było najtrudniejsze - zaakceptowanie, że część z tego mnie ominie, czegoś nie będę wiedzieć, a niektórych żartów nie zrozumiem.

Kolorowe serca: emotikony, z których znaczeniem możesz mieć problem Kolorowe serca: emotikony, z których znaczeniem możesz mieć problem
Potrzeba wiele czasu i silnej woli, żeby bycie "offline" zamienić z krótkotrwałego wyzwania w tryb życia. Myślę jednak, że warto. Lepszy sen, więcej przeczytanych książek, bardziej wypoczęta głowa to tylko kilka z korzyści, które udało mi się u siebie zaobserwować.

Według statystyk, które można znaleźć na stronie gov.pl, aż 94 proc. ludzi w wieku od 15 do 19 lat przyznaje się, że doświadcza wysokiego lub średniego poziomu FOMO. Czas bez telefonu jawi się więc jako nowe wyzwanie, a może też nowy luksus, jeśli uda nam się wpleść go w swoją codzienność.

Opinie (76) 4 zablokowane

Wszystkie opinie

  • Ja wprowadzam sobie czas bez trojmasto (3)

    • 20 8

    • I coś Ci nie wychodzi

      • 13 1

    • Doktorze, dla naszego zdrowia, proszę tego nie robić! To nieodpowiedzialne, dyżur, dyżur i jeszcze raz dyżur

      • 1 4

    • Ten portal będzie lepszy bez Ciebie trollu.

      • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    (17)

    Jestem deko po czterdziestce. Mam smartfon juz kilka lat ten sam. Nie mam ani jednej aplikacji. Żadnej gierki. Telefonu używam coraz mniej. Praktycznie kontakttylko z żoną i rodzicami. Mógłbym życ bez telefonu. Niestety,ale wielu to dobrodziejstwo zwyczajnie ogłupiło.

    • 78 6

    • (4)

      Jak nie masz żadnej aplikacji to nie jesteś wstanie nawet zadzwonić Bredzisz

      • 4 31

      • (2)

        A po co ci aplikacja do dzwonienia do zony ? Ty bredzisz kolego.

        • 16 0

        • do żony jest wbudowana automatycznie, podobnie z gps od żony (1)

          • 5 3

          • No i

            Aplikacja Biedry!!

            • 0 0

      • Aplikacja do dzwonienia i pisania sms-ów jest fabrycznie wbudowana w telefon, przecież do tego służy. Pleciesz głupoty.

        • 19 1

    • Ja nie mam gierek czy czegoś w tym stylu, ale (4)

      mam muzykę i książki: audio i ebooki. To nie musi być sam badziew.

      • 8 4

      • A jednak zdecydowanie lepsza jest książka (2)

        papierowa, przynajmniej dla narządu wzroku.

        • 3 0

        • (1)

          to zrób w książce papierowej litery pięciocentymetrowe
          i czytaj ja po ciemku, w tłoku

          lubię książki papierowe. ale trzeba światło, trzeba miejsce, trzeba mieć spokój.
          owszem, łatwo zdjąć z pułki bibliotecznej tzw. byleco.
          ale nie przeginajmy. jak co konkretnego potrzebne, to dziś łatwiej sięgnąć do wikipedii
          niż do Wielkiej PWN, czy Britanniki, a jak chcesz coś przeczytać to najszybciej znajdziesz
          to w epub lub pdf

          oczywiście do tego nie trzeba telefonu. smartfon jest za duży na telefon, za mały na
          czytnik książek, za krótko trzyma baterię na mapę, za wrażliwy by wziąć go ze sobą na kajak.
          do tego lepsze specjalne urządzenia.

          ale on ma to wszystko naraz.

          • 0 5

          • pÓłki, Gamoniu. Zalecam sięgnąć po słownik ortograficzny , tradycyjny, wydrukowany ;)

            • 1 0

      • Dobra gra często jest lepsza od kiepskiej ksiazki

        • 1 0

    • (4)

      To niestety prosta droga do demencji. Nic Cię już nie interesuje. Nie masz znajomych ani dzieci. To naprawdę nie wróży dobrze.

      • 3 23

      • Haha. "współczuję czy droga do demencji". To odpisali na czyjś post medrcy internetowi hehe. Wy wiecie czy ktoś ma dzieci czy nie ma. Naprawdę jest to zabawne. Może wtedy jak wy przeglądaćie głupoty w necie ktoś książki czyta albo na sport chodzi?! Ojj ludzie.

        • 10 0

      • Droga do demencji najszybsza to przez te tok toki. Tak sie sklada ze mam kontakt z mlodzieza i pokazuja mi co tam ogladaja..co ich bawi a co wydaje sie byc interesujace dla nich. A ja zadaje sobie wtedy tylko jedno pytanie. Czemu nikt tego nie blokuje? Badania mowia ze oladanie przez dzieci filmow dla doroslych sieje spustoszenie. Strach pomyslec co sieje tik tok kiedy ktos przebada ten temat

        • 0 0

      • ....

        Chyba raczej nie. Zobacz na starszych ludzi, którzy żyli bez strajfonów i aplikacji. Czasem mają więcej werwy niż zgarbiony od telefonu młody człowiek. Zresztą nawet ludzie już śpią z telefonami...czy to zdrowe? Umiar jest wskazany.

        • 0 0

      • Półanalfabeto - żonę ma, jak sam napisał. Skąd wiesz, że nic go nie interesuje? Może do swoich zainteresowań nie potrzebuje telefonu, bo ma coś innego niż oglądanie tik toka (aplikacja dla d**ili).

        • 3 0

    • I oczywiście nigdy nie komentujesz pod artykułami na trojmiasto.pl?

      • 0 5

    • współczuję...

      • 1 19

  • to ja Wam polecam akcje ,,technologiczny detoks" (4)

    Akcje zorganizował taki portal mocnastrona .com (na stronie głównej jest link do świetnego tekstu) ale generalnie chodzi o to aby poza smartfonem kupić sobie prosty telefon typu nokia 105 i raz na jakiś czas ( lub cyklicznie np w weekend) przesiadać się ze swojego iphona właśnie na taki telefon. Dzięki czemu pozostajemy w kontakcie ze światem ale nie tracimy czas na odruchowe wybudzanie ekranu i ,,z ciekawości" zaglądanie co się dzieje w internetach. Świetne rozwiązanie które sam praktykuje

    • 13 0

    • (3)

      Moja 12 letnia corka na wlasnie taka Nokie zeby byl z nia kontakt telefoniczny albo smsowy. staramy sie z zona trzymac ja najdluzej z dala od smartfonow na razie jest ok oprocz szkoly gdzie jest wysmiewana przez ta Nokie, niektore kolezanki nawet sie z nia nie zadaja bo nie ma smartfona, nie ma glupkowatego idola na tiktoku, nie ma Facebooka czy instagrama czyli nie maja o czym rozmawiac. No ale corka za bardzo sie tym nie przejmuje wiec jest ok.

      • 10 0

      • Właśnie w tym tkwi częściowo problem, zwłaszcza z dziećmi (1)

        Wypadają z grona rówieśników. Mam nadzieję, że córka ma naprawdę silny charakter i nie wpłynie to negatywniw na jej stan psychiczny. Jestem jak najbardziej za, ale czy obecny świat ma miejsce dla takich osób?? Mam nadzieję, że tak. Pozdrawiam i powodzenia!

        • 6 0

        • Dziekuje. Corka da sobie rade jest kilka normalnych kolezanek ktore trzymaja sie razem a te cwaniary ze smarfonami razem. Czasem jak na nie patrze to nie wiem czy maja 12 lat czy 22 . Makijaz, dekolt, spodnie spuszczone,ze widac gumke od majtek dzieci udaja dorosle dramat . No ale jak wzorem jest tiktok czy Instagram gdzie im bardziej sie rozbierzesz i jak bardziej krecisz tylkiem tym masz wiecej likeow i wiecej znajomych w szkole a jaka popularnosc wsrod starszych chlopakow

          • 4 0

      • Oby jak najdluzej! Corka ma dzieki wam normalne zycie. Jak moje dzieci dostaly telefon to zaczela sie regularna walka, zeby nie wpadaly w uzaleznienie. Bardzo, bardzo trudne. Producenci aplikacji prześcigają się w dodawaniu kolejnych technik i metod uzależniania.

        • 8 0

  • Wiec co nam oferuje telefon ? Praktycznie nic to namiastka komputera taki ogłupiacz dla głupich!A takich własnie jest najwiecej (3)

    Co te pokoemony ogladaja w telefonie ze musza isc wpatrzone w niego przez przejscie dla pieszych ryzykujac zycie.No własnie nic wartosciowego to sa oplikacje tworzone na podstawie algorytmów dla głupich.Nie mam nic przeciwko tym co je tworza bo zarabiaja na tej głupocie miliony.Jednocześnie marnują swoje zycie na ogladanie zycia celebrytów !

    • 15 1

    • Mój ogłupiacz oferuje: komunokację, dostęp do e-maili, płatności, prawo jazdy, dowód osobisty, bilety komunikacji zbiorowej. (2)

      To jest marzédzie.
      Ogłupiaczem nie jest smartfon - ogłupiaczamo mogą być aplikacje i treści w necie (np. artykuł "Jaką kupić latarkę do biegania", albo "Jak wybrać fotel" z trójmiejskiego portalu).

      • 4 7

      • czyli nierozumiesz nawet tego co sam piszesz.popierwsze dzbanku masz system fala gdzie aplikacja nijest potrzebna (1)

        nikomu tez niesa niezbedne meile poza komputerem ,dowod osobisty tez jest wymagany nie wirtualny i znowu powielasz komunikacje

        • 4 1

        • "Nikomu nie dą potrzebne maile poza komputerem"

          Och, widzę znawca wszystkich i wszystkiego się odezwał.....

          Następnym razem kiedy będę chciał sprawdzić pocztę, zabiorę że sobą blaszaka, modem LTE i agregat prądotwórczy

          • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    (2)

    Telefon jest potrzebny, ale social media zniszczyły ludziom mózgi. Ciężko dziś poznać drugą połówkę, bo ludzie mają spaczony i wyidealizowany obraz partnera/partnerki.

    • 90 3

    • Bardzo długo mogę wytrzymać

      Bez telefonu np 20 min albo 30

      • 7 8

    • Zawsze tak było.

      Kolorowe magazyny nie pokazywały wyidealizowanych ludzi?

      • 5 1

  • Opinia wyróżniona

    (2)

    Ja mam 46 i wiekszosc zycia przezyłam bez telefonu i internetu. Więc znam życie bez i jest mi łatwiej robić detox. Mam reklamowstręt.
    Gorzej mają dzieci, są absolutnie nieodporne, nie znają zycia bez tego badziewia. Cały marketing jest obecnie wycelowany w dzieci i młodzież. Aplikacje są coraz bardziej uzalezniajace. Pokolenie cyfrowych narkomanów. Współczuję im. Co to za życie, non stop być przylepionym do telefonu. Bombardowanym reklamami, i**otycznymi filmikami, bredzącymi youtuberami, blogerami, fake newsy itd. Hejt i przemoc w internecie, anonimowość. Mózg nie ma ani chwili wytchnienia. Non stop skoki dopaminy. Jakby dostarczały sobie gigantyczną ilość dawek kokainy dzień w dzień. Rodzice albo są nieświadomi tego, albo sami są uzależnieni. Często widzę niemowlaki z tym urządzeniem. Zamiast obserwować świat, wchodzić w interakcje z otoczeniem, biernie wpatrują się w jakąś głupawą bajkę w telefonie, bo mamusia chce mieć spokój. Ludzie, życie wam przecieka. Daliście się uzależnić, zniewolić. Nawet nie macie pojęcia jakie metody i techniki wykorzystują producenci tych aplikacji, żeby was jak najdłużej "angażować", żebyście nie byli w stanie tego wyłączyć, po to im służa tzw. "personalizacje" i algorytmy. Obsesja zysku. Najbardziej mnie wkurza, że głównym targetem są dzieci. Chore.

    • 151 5

    • pomyśl tez o rozwoju cywilizacji

      w latach siedemdziesiątych dwudziestego wieku marzyliśmy o podróżach kosmicznych, gwiazdy wydawały się tuz, a mars za progiem, księżyc na podwórku. tym naszym przaśnym szaroburym, na kartki. dziś marzymy o lepszym telefonie i na urlop jedziemy na plażę w Egipcie, razem z tłumie, takich samych jak my

      a czas, gdy telefon kosztować będzie więcej niż samochód - tuż tuż

      • 1 1

    • Dzieci

      Są uzależnione i ten widok aż boli. Nie potrafią żyć bez telefonu, nieustannego go odpalania. Nawet w kinie co chwilę któreś dziecko odpalało fona lub choćby zerkalo na smartlocza.a poproś, żeby ci sprawdził taki np.do której godziny jest otwarty sklep to nie sprawdzi...bo nie umie...

      • 3 0

  • Luksus, doprowadziłem do tego że nie mam ani jednego telefonu w ciągu miesiąca. (1)

    Tylko Rodzina na Whatsapp

    • 3 1

    • zmieniles numer?

      • 0 0

  • Proponuję wprowadzić zakaz korzystania z telefonu podczas wspólnych posiłków (2)

    Zwłaszcza z rodziną/ partnerem/ etc.

    • 27 0

    • nigdy dzieciom na to nie pozwalałam i nie mam zupełnie tego problemu.

      Do stołu wszyscy siadamy bez telefonów.

      • 8 0

    • Także podczas seksu

      A nawet szczególnie podczas seksu

      • 5 1

  • Dobry temat, ja mam taki problem, ze jak rezygnuje z jednych apek, serwisow, to czas zaczynam wypelniac innymi..... (1)

    Juz kilka podejsc probowalem i potem tak to sie konczylo. Jakies rady?

    • 0 0

    • Każdy ma inny charakter i na każdego działa co innego. Ja jestem typowym dataholikiem, czyli potrafię kompulsywnie scrollować jakieś strony informacyjne typu onet itd. Bez końca. Mam poczucie straconego czasu, oczy bolą, mózg jest przeładowany, mam problemy z koncentracją, nic mi się nie chce. Zabija wszelką inna aktywność.
      Obecnie od prawie miesiąca robię detoks od polskich stron informacyjnych. Calkowicie. Wykorzystałam do tego wyjazd urlopowy. Obiecałam sobie, ze przez tydzień nie zajrzę i się udało.Na urlopie zawsze mi łatwiej - inne zajecia, zawsze biore ciekawa ksiazke, gry planszowe, ide na spacer, chodze po gorach itd. Mam odinstalowane aplikacje, powiadomienia. Po urlopie postanowilam to kontynuowac, bo zauwazylam, ze jest duzo lepiej (jestem bardziej wypoczeta, latwiej sie skupic, mniej bombardowania w wiekszosci zbednymi informacjami. Wiecej czasu i energii na coś innego (ja akurat zawsze mam pelno pomyslow co zrobic z wolnym czasem).
      Obecnie mam ustawione w telefonie budziki - codziennie po pracy mi przypomina, ze mam odstawic telefon. W domu nei trzymam go pod reka, tylko np. w plecaku (wtedy nie siegam kompulsywnie), Mam ustawione timery na przeglądarke - mogę w telefonie uzywac Chrome max 35 min dziennie. To mi musi wystarczy na sprawdzenie pogody i jakichs podstawowych informacji.
      Można tez sprawdzic coś takiego jak cyfrowy dobrostan w telefonie. Tam pokazuje ile czasu zmarnowało sie na danej aplikacji.
      Jedyne aplikacje na jakie nie mam limitu to do uczenia sie jezykow itp.
      Jesli cos poczytam to glownie BBC, albo the Guardian. Swietnie artykuly i zero reklam w tresci.
      Wiec warto wyznaczyc sobie najpierw jakis termin detoxu, np. tydzien. Zrobic na kartce liste rzeczy, ktorymi sie zajmiemy w tym czasie. Jak tydzien minie to przedluzyc o kolejny tydzien. Moim zdaniem trzeba min miesiaca, zeby w pelny wyjsc z uzaleznienia i zmiany przyzwyczajenia. Obecnie czuje, ze mam coraz mniej natretnych mysli.

      • 3 0

  • Bo trzeba umieć korzystać, (3)

    nie musisz mieć głupich gierek czy apek ale możesz mieć swoją muzykę, ebooki i audiobooki. Możesz też uczyć się słówek czy słuchać ebooków po angielsku. To nie musi być głupie.

    • 6 4

    • (2)

      Jasne, tylko, że tak zazwyczaj potrafi dorosła osoba.
      A nie dziecko czy nastolatek. A to on jest obecnie głównym celem tych wszystkich aplikacji.
      Z tego co czytałam 3/4 rodziców w żaden sposób nie uczy , nie kontroluje ani nie ogranicza używania telefonu przez dzieci. Aplikacje są coraz bardziej i bardziej uzależniające i angażujące . Masz siedzieć na nich bez końca. Oni nie są w stanie ich sami wyłączyć. Są jak w narkotycznym ciągu. Wiekszość z nich po prostu bezmyślnie scrolluje bez końca głupie filmiki na tiktoku, youtube, czy coś na instagramie. Na dodatek algorytmy podpowiadają im coraz głupsze filmiki, bo są one premiowane jako bardziej angażujące. Czyli przemoc, samookaleczenia, porno itd. Im głupsze tym więcej ludzi to ogląda. Producenci o tym świetnie wiedza i tak ustawiają algorytmy.

      • 7 1

      • (1)

        Nie wszystko na youtube jest głupie i bezsensowne. Zależy co lubisz, ale są tam też bardzo wartościowe rzeczy. Niestety, dzieci oglądają najbardziej durne filmiki jakie tylko się da.

        • 3 3

        • Na youtube jest oczywiscie bardzo duzo przydatnych rzeczy. Ale tylko jesli korzystasz na zasadzie - nie wiem jak zamontować kran, wiec szukam instruktażu, ogladam kilka filmikow i wyłączam.
          Dzieci natomiast ogladaja to co im podpowiada algorytm, a nie w celu wyszukania jakies informacji, instrukcji itd.
          Nikt ich nie uczy uzywania, nie kontroluje. Oglądaja jak leci. Jeden filmik o kotkach/pieskach się kończy, drugi włącza się automatycznie. I każdy kolejny jest coraz głupszy, albo przemocowy.

          • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Strefa Trojmiasto.pl na Juwenaliach

w plenerze, gry

Juwenalia Gdańskie 2024 (51 opinii)

(51 opinii)
75 - 290 zł

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (2 opinie)

(2 opinie)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Dlaczego instruktor, stojąc w tunelu, nie unosi się w powietrzu?