- 1 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (51 opinii)
- 2 Gdański Żuraw otwiera się po remoncie (23 opinie)
- 3 Zamknięto jedyną ukraińską dyskotekę (159 opinii)
- 4 Co robić w długi weekend w Trójmieście?
- 5 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (46 opinii)
- 6 Pchli Targ w Oliwie rozpoczął sezon (55 opinii)
Czy istnieje pokolenie Open'era?
Czy istnieje pokolenie Open'era?
Czy dziesięć edycji jednego festiwalu może doprowadzić do powstania specyficznej grupy ludzi, która zna się z koncertów i wspólnie na nie jeździ? Czy istnieje coś takiego jak pokolenie Open'era?
Letnie festiwale to wyjątkowe imprezy. Zwłaszcza w Polsce, gdzie taka forma rozrywki rozwinęła się (rozwija) dopiero w ciągu kilku ostatnich lat. Tę modę zapoczątkował właśnie gdyński Open'er.
Bardzo często uczestnicy letnich imprez muzycznych spotykają się w kolejnych latach, na następnych edycjach albo wspólnie planują wypady na inne festiwale. Zdarza się też, że są tutaj zawierane znajomości trwające o wiele dłużej, czasem przeradzające się nawet w małżeństwa.
Paweł Zdanowski i Tomek Chichlowski przygotowują film "Party Generation", który ma być pierwszym polskim filmem społecznościowym, opowiadającym o kulcie festiwali w Polsce i na świecie. Współtwórcami filmu mają być uczestnicy festiwalu, którzy opowiedzą o swoich odczuciach, znajomościach, przyjaźniach, wspólnej zabawie.
- Nie interesuje nas to, co dzieje się na scenie, ale to, jak uczestnicy festiwalu się zachowują, co robią - mówią Zdanowski i Chichlowski, pomysłodawcy filmu.
Czy istnieje pokolenie Open'era? Być może takie stwierdzenie jest na razie przesadzone, ale faktem jest, że osoby jeżdżące w Polsce na festiwale muzyczne, tworzą bardzo charakterystyczną grupę.
Wydarzenia
Opinie (34) 6 zablokowanych
-
2011-07-02 00:35
taka sama bzdura jak pokolenie x, pokolenie nic, pokolenie jp2 i 3 i cholera wie co jeszcze
dziennikarski bełkot i wciskanie wszedzie slowa "spolecznosciowe" ktore wlasciwie jest synonimem "bezwartosciowe".
Poza tym festiwale, i to często lepsze, odbywaja sie od zawsze, woodstocki, jarociny, zeby podac tylko te najbardziej znane. Zadna nowosc i zadnej tresci- 10 1
-
2011-07-02 01:51
ha ha ha
Festiwal będący festyem piwa nie ma nic wspólnego z ideologią. To po prostu promocja heinekena z kilkoma najętymi grajkami. I w ogóle jako to festiwal - nadziane dzieciaki kulturalnie posilające się chińszczyzną.
- 7 5
-
2011-07-02 15:28
Oczywiście, że istnieje
Pokolenie to można poznać po zielonych opaskach noszonych na przegubach przez pół roku po imprezie, odpowiednio drogich ciuchach z odpowiednimi metkami, odpowiednio lansownym "looku" i hipsterskim zblazowaniu. Aha... porządne pokolenie powinno mieć jakąś wspólną bazę ideową - w tym wypadku adekwatne będzie hasło: "baw się, lansuj, wydawaj".
- 11 1
-
2011-07-02 15:36
Koleżanka po prawej w 2:55 bardzo ładna, pozdrowienia :D
- 0 3
-
2011-07-02 15:40
najlepsze jest to... (2)
że większość osób, które pisze tu komentarze w życiu nie była na tym festiwalu. Wiem, że zżera was zazdrość, że niektórzy potrafią się bawić, wiem że wolicie chodzić na darmowe koncerty z piwem i np. budką suflera czy innymi gwiazdami. Dajcie spokój. Nikt wam nie każe iść na na Open'era więc wyluzujcie trochę i piszcie przynajmniej o tym co wiecie, co widzieliście.
Nie uważam się za pokolenie Open'era, jestem już na festiwalu piąty raz i pomimo tego, że większość uważa, że jest to najsłabsza edycja to myślę, że w tym roku jest najlepiej. Może pogoda nie dopisała ale mniej jest ludzi, którzy chcą się tylko pokazać z opaską, przyszli tylko ci co naprawdę chcą posłuchać muzyki a nie myślą tylko o tym czy dobrze wyszli na zdjęciach, które zaraz wstawią na portale społecznościowe.
Życzę wszystkim miłego weekendu i wiem, że zaraz dostanę parę "ciepłych " komentarzy :)- 3 7
-
2011-07-03 01:15
najlepsze jest to... że większość osób, które pisze tu komentarze w życiu nie była na tym festiwalu.
odniosłem takie samo wrażenie i miałem tak napisać, ale mnie uprzedziłeś.
pewne jest, że piszący to nigy nie byli na openerze
to wszyscy ci zazdrośnicy, którym sie nie chce nigdzie ruszyć i przed kompem piszą komenty
ISTNIEJE POKOLENIE OPENERA
tak jak JAROCINA
WOODSTOKa
OPOLA
i JPII- 1 1
-
2011-07-10 00:02
pokolenie bagien istnieje również;)
- 0 0
-
2011-07-02 15:57
pokolenie popu i komercji raczej
- 8 3
-
2011-07-02 17:20
Janusz
Nie, nie istnieje.
- 3 1
-
2011-07-02 17:52
POKOLENIE Open'era????
POKOLENIE JAROCINA z krwi i kości muza i ludzie - to się zgadza, a nie plastik.
- 7 2
-
2011-07-02 18:10
(1)
Na wstępie przytoczę słynne już zdanie, które wyszło od Stanisława Lema: ''Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów''. I zwracam je do naszego gburowatego, pozbawionego empatii i delikatności narodu. Najlepiej trudzić się na wypisywaniu obelg pod adresem młodych ludzi, zamiast wyjść na zewnątrz i zadowolić się wspaniałościami, które podarował nam ten świat.
W tym roku niestety zabrakło mnie na Openerze, czego ogromnie żałuję, ale też mocno trzymam kciuki za dobrą zabawę tych, którym się udało pojechać i spędzają w tej szczególnej dla tego festiwalu, paradoksalnej do ilości osób, które każdego roku przybywają do Babich Dołów, przytulnej i braterskiej atmosferze cztery niezapomniane dni.
Nie wiem skąd wziął się ten pusty i niczym nie uzasadniony stereotyp o lansowaniu się uczęstników Openera i o ich bogactwie czy pijaństwie. Dwa razy miałam okazję bawić się przy letnich dźwiękach tego festiwalu - ciężko na niego zapracowałam i przez cały festiwal nie wypaliłam ani jednego piwa, zresztą nie było nawet na to czasu z racji tego, że od momentu wpuszczenia uczestników na teren festiwalu, koncertowo nieustannie się coś dzieje. Opaski - czy naprawdę sądzicie, że ludzie są na tyle pozbawieni wyobraźni, żeby się nimi przed Wami ''lansować''? Jak dla mnie to wyłącznie pamiątka, taka sama, jaką kupujecie w górach czy nad morzem.
Openerowicze: nie zaznałam z ich strony ordynarnego zachowania, w żadnym stopniu. Ba! W wielu kwestiach byli pomocni: czy to zasłabnięcia na koncercie, czy dostarczania sugestywnych rad, w chwili złego samopoczucia na polu namiotowym.
Podsumowując, jeżeli coś takiego jak ''pokolenie Openera'' istnieje, to musi być całkowitym przeciwieństwem malkontentów, którzy się tu przypałętali i wystawiają minusy przy każdej racjonalnej opinii.- 6 7
-
2011-07-03 09:57
młode bestroskie wakacje jak wyjazd w góry i zakup laski góralskiej na pamiątkę - to świadczy samo za siebie - bez komentarza.
"Jak dla mnie to wyłącznie pamiątka, taka sama, jaką kupujecie w górach czy nad morzem. "
- 2 1
-
2011-07-02 18:29
jest pokolenie TVN
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.