- 1 Techno balkon otworzył sezon (65 opinii)
- 2 Juwenalia: Bajm, LemON i strefy z nagrodami (68 opinii)
- 3 Recenzja filmu "Istoty fantastyczne" (5 opinii)
- 4 Chowają pieniądze w miejscach publicznych (53 opinie)
- 5 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (61 opinii)
- 6 Momoa spotkał się z Michalczewskim (63 opinie)
Depeszowcy roznieśli parkiet w Molotece. Udany zlot Depeche Mode
26 sierpnia 2023, godz. 07:00
Muzyczna impreza zorganizowana dla fanów Depeche Mode w Molotece przyciągnęła wielu miłośników zespołu z Basildon. Jak można było zobaczyć podczas piątkowego wydarzenia, miłość do zespołu wśród fanów nie maleje, a kolejne pokolenia dołączają do "starej gwardii", która często nazywa siebie sama rodziną. Co się działo i czy warto było się pojawić?
Depeche Mode pozostało w ich sercach
Depeszowcy w latach 90. byli popularnym i łatwym do dostrzeżenia na ulicach widokiem. Fani zespołu nosili skórzane kurtki, jasne dżinsy oraz włosy inspirowane członkami zespołu. W latach 90. dla wielu była to forma sprzeciwu i ekspresji wizerunkowej, która odbiegała od ówczesnych norm.
Nocne kluby w Trójmieście, które lubią obcokrajowcy
Dorośli nadal modni
Mimo lat fani DM wciąż utrzymują swoją miłość do zespołu, odnajdują w nim tęsknotę za młodością oraz wolność, która im towarzyszyła w młodzieńczych latach. Jednak szczerze powiedziawszy, patrząc na współczesną modę, niczym nie różni się ich styl od zwykłych stylizacji, które widujemy na ulicach.
Czarne ubrania, tatuaże i ciężkie buty oraz elementy skóry, lateksu oraz pochodne, czyli elementy, które obecnie są popularne. Moda "wchłonęła" stylizacje inspirowane muzyką DM.
Depoteka w Molotece
Muzykę DM można uznać za ponadczasową i łączącą pokolenia. Wciąż spora rzesza fanów w czerni trwa przy swoim zespole - na spotkaniu w Molotece w piątkowy wieczór zjawiło się wielu z nich. Pojawiło się oczywiście również wielu przypadkowych gości, którzy najwyraźniej liczyli na dobrą imprezę. I mogli na nią liczyć.
Wieczór z Depeche Mode w Molotece:
Dla wielu osób był to miły wieczór. Kawałki Depeche Mode co jakiś czas były miksowane przez DJ-ów, którzy tworzyli z niej muzykę klubową. Jednak wiele utworów można było usłyszeć w wersji oryginalnej. Szczególnie czuć było prawdziwą ekscytację na parkiecie, kiedy z głośników poleciały najsłynniejsze utwory DM.
Rytualny "Pimpf"
Pimpf na wieczorze z Depeche Mode:
Jednak z nim nie ma nic wspólnego. "Pimpf" jest już formą tradycji, która towarzyszy spotkaniom fanów zespołu. Ten element mógł sprawić, że nad depeszowcami na przestrzeni lat została przyklejona łatka "sekty", jednak uważam to za kompletnie niesłuszne i rozdmuchane, a sama tradycja pokazuje, że niektóre zespoły i ich idee trwają nawet mimo upływu lat.
Miejsca
Zobacz także
24 sierpnia 2023
(16 opinii)