• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dlaczego w Trójmieście nie powstają przeboje?

Borys Kossakowski
8 stycznia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Agnieszka Chylińska w pozie godnej Michaela Jacksona. Agnieszka Chylińska w pozie godnej Michaela Jacksona.

W plebiscycie na najlepszą pomorską płytę ostatnich 25 lat zwyciężyła "Bzzzzz" zespołu O.N.A. Zgodnie z oczekiwaniami o tytuł rywalizowały tylko dinozaury. W pierwszej trójce znalazły się jeszcze Illusion i Bielizna. Z rankingu wynika, że od lat 90. w Trójmieście nie pojawił się żaden zespół, który by zawładnął masową publicznością.



Trójmiasto miało zawsze dużo szczęścia do muzyki. Czerwone Gitary, Czesław Niemen, Kombi, Blenders, Agnieszka Chylińska, Golden Life, Big Cyc - od lat artyści związani z Pomorzem zdobywali popularność w całym kraju. Ich piosenki grały wszystkie stacje radiowe i telewizyjne. Ten trend skończył się niemal dwadzieścia lat temu. Ostatni debiut artysty, którego utwory wdarły się pod strzechy całego kraju miał miejsce w 1995 roku i była to "Modlishka" zespołu O.N.A.

O.N.A. odbiera nagrodę za najlepszą płytę 25-lecia. Bez Agnieszki Chylińskiej... O.N.A. odbiera nagrodę za najlepszą płytę 25-lecia. Bez Agnieszki Chylińskiej...
To prawda - sporo dobrego dzieje się w jazzie. Leszek Możdżer, Mikołaj Trzaska, oba składy Wojtka Mazolewskiego: Pink Freud oraz jego kwintet to muzyka, która przyciąga tłumy w całej Polsce. Ale listy przebojów od dawna wypatrują wiatru od morza. I nie mogą się doczekać...

W pierwszej dziesiątce najlepszych pomorskich płyt ostatniego ćwierćwiecza tylko jedna ma mniej niż dziesięć lat - to "Evangelion" Behemotha z 2009 roku. Pozostałe to albumy Apteki, Golden Life, Kur, Po Prostu i Blendersów. "Piano" Leszka Możdżera ukazało się w 2004, ale nagrane zostało siedem lat wcześniej. W drugiej dziesiątce sytuacja wygląda już nieco lepiej - tu już odnajdziemy muzykę nieco młodszą, graną przez zespoły takie jak Gówno, Kaszebe, Ampacity czy wspomniany już Pink Freud. Ale nowe płyty przebojów nie przynoszą.

Lider "Apteki" - Jędrzej Kodymowski. Lider "Apteki" - Jędrzej Kodymowski.
Skoro nawet lokalna publiczność niechętnie docenia nowsze płyty, to trudno oczekiwać entuzjastycznego przyjęcia naszych artystów na scenie ogólnopolskiej (przypominam: chodzi o odbiorcę masowego). Należy docenić działalność tych, którym udało się zaprezentować ostatnio na Open'erze, OFF Festivalu i innych dużych imprezach. Należy docenić też Leszka Możdżera, którego kolejne płyty wspinają się na szczyt listy sprzedażowej OLiS. Ale wciąż czekamy na przeboje na miarę "Nie zadzieraj nosa" czy "Ciągnika", które śpiewałaby cała Polska.

W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że nad Wisłą funkcjonują trzy listy przebojów. Pierwsza to ta festynowo-festiwalowa, na którą publiczność głosuje nogami. To lista artystów występujących na dużych letnich (i sylwestrowych) imprezach plenerowych i festiwalach telewizyjnych. Zazwyczaj ci sami artyści zasilają karty pism kolorowych, pudelków i programów "talent show".

Lider Illusion - Tomasz Lipa Lipnicki. Lider Illusion - Tomasz Lipa Lipnicki.
Druga lista to playlista dwóch najpopularniejszych stacji radiowych: Zet i RMF FM. Na nią głosują uczestnicy badań focusowych, które regularnie przeprowadza dział marketingu. W dużej mierze pokrywa się z tą pierwszą. Trzecia, nieco bardziej prestiżowa, ale mniej dochodowa, to lista przebojów radiowej Trójki.

Nowych trójmiejskich artystów na tych listach nie ma. Od biedy za "nowy" można uznać Wojtek Mazolewski Quintet, który od czasu do czasu wskakuje na listę Trójki. Ale po pierwsze Mazolewski to żaden debiutant, a po drugie - nie nagrywa piosenek.

Dlaczego w Trójmieście nie powstają przeboje? Czy doczekamy się więc przebojów, które będzie śpiewać cała Polska? Na to pytanie nie ma oczywiście odpowiedzi. Ale korzystając z noworocznej atmosfery, tego życzmy sobie i artystom w nadchodzącym, 2015 roku.

Opinie (75) ponad 10 zablokowanych

  • Dobry trend?

    Wiecznie to samo.. .w kółko powtarzane Matnry Krewnych i znajomych królika...

    • 1 0

  • przebój ?

    Co to jest przebój? Piosenka puszczana w radiu, tv tak często , że w końcu wszyscy ja znają i rozpoznają. Trudno się dzisiaj przebić młodym wykonawcom do środków masowego przekazu, gdy nie stoją za tym duże pieniądze. Trójmiasto chętnie zaprasza wykonawców z Warszawy , jednak działa to tylko w jedną stronę . Gdańsk płaci za imprezy typu Solidarity of Arts grubą kasę i nie dba o to , żeby pokazać tam chociaż jednego artystę z Trójmiasta. Jest dużo młodych , świetnych wykonawców i zespołów, niestety bez wsparcia menadżerskiego. A jeśli chodzi o popularność liczoną miarą chodzenia na koncerty plenerowe, to ciekawe ilu byłoby rzeczywistych fanów, gdyby za każdy koncert trzeba było zapłacić, tak jak to jest w innych krajach Europy.

    • 2 1

  • Jak to nie ma hitów

    A Twoja "Krótka piosenka o całowaniu" Borys? świetny numer, taka jakby odpowiedź na "Into my arms" Nicka Cave...

    • 0 0

  • Bo trójmiasto jest senne... (1)

    tu sie niewiele dzieje, ludziom sie nie chce.Wprawdzie integrują sie środowiska posiadaczy aut danej marki i to jakoś sie kula ale tez w porównaniu z innymi nawet mniejszymi miastami wyglada to słabo.

    • 6 2

    • Odcinanie kuponów.

      Kiedyś przeszedłem z Politechniki Gdańskiej do Koszalińskiej. Powiem tak: niemal wszystko było tam lepiej. Sciągali kadrę z całej Polski, a wydział Inżynierii Lądowej wyglądał jak nowoczesny szpital. I olśniło mnie dlaczego. Po prostu PG tylko odcina kupony od swojej renomy, a Koszalin się starał. I to jest to. Nie wystarczy porażać swoją zarąbistością, która dawno przeminęła. Trójmiasto przysnęło i dało się wyprzedzić innym. Najlepsze sklepy internetowe pootwierali ludzie w "pipidówach". Od dawna nie kupiłem w Trójmieście stacjonarnie nic poza paliwem i jedzeniem. Bo gdzie indziej taniej? Nie - bo nie ma gdzie. Włączcie na Allegro filtr ofert z pomorskiego to albo nie znajdziecie niczego, albo zostanie kilka najdroższych ofert. Ciekawe koncerty? Czasami, ale z reguły trzeba się wybrać do innych miast. Lokale rozrywkowe czy gastronomiczne pojawiają się i znikają bo nikt nie ma ochoty do nich wracać. Środowisko w obrębie mojego hobby też ustępuje prężnością każdemu innemu w Polsce. Przykłady mniej i bardziej prozaiczne można mnożyć, ale Trójmiasto to tylko galeria handlowa z ciuchami i prywatny folwark trzech prezydentów z przerostem ego i prostaty. Wybaczcie akcent polityczny, ale to od dawna bije po oczach nie tylko mieszkańców.

      • 8 3

  • (5)

    Redaktorze Kossakowski wpadnij pan z łaski swojej np. na Hackenbusha do Ucha to będziesz wiedział, że nowe przeboje nie są nikomu potrzebne :)

    • 54 5

    • Lub odwiedź "Blues Club"...podpowiem...to w Gdyni na portowej .... :) (2)

      • 13 1

      • w Atlanticu w Gdyni 24 stycznia bedzie grała Bielizna,

        a wraz z z nią dr Misio Arkadiusza Jakubika.

        • 1 2

      • Ja odwiedzam kiedy mogę

        I nigdy nie żałuję.
        Tam jeszcze graja prawdziwą muzę, a nie takie radiowe tutturutu.

        • 10 0

    • czasem to warto wychylić ucho również poza trójmiasto

      • 5 0

    • kiedy grają?

      • 3 0

  • Mnie to nie dziwi (3)

    Jak ma być inaczej skoro młode zespoły grają w sporej cześci nie radiową muzykę, albo prezentują niszowe gatunki, a obecnie na rynku muzycznym wybić się mają szansę właściwie jedynie uczestnicy Xfactorów i innych tego typu programów.
    Najbardziej brakuje na naszej scenie muzycznej jakiegoś nowego zespołu rockowego, bo niestety Kult, Lady Punk, T Love i reszta już jest w wieku dojrzałym, a następców nie bardzo widać. Parę lat temu myślałem, że takim powiewem świeżości będzie Farna, która wokal miała swietny i potrafiła go wykorzystać. Niestety stała się kolejną pop gwiazdką, taką jak Chylińska, której odejścia od rocka chyba nigdy nie wybaczę.

    • 37 1

    • (2)

      radiowa muzyka czyli przymus grania popu bez ambicji. To trzeba zmienić. No ale kto? Dziennikarze!

      • 5 0

      • radio może grać dobrą muzykę (1)

        W eterze, od lat, wybija się "Trójka", gdzie fajne audycje muzyczne prowadzą np. Man, Waglewscy, Kydryński. Za to w internecie można znaleźć mnóstwo świetnej muzyki, bez nadmiaru reklam i komercji. Dobre polskie stacje internetowe to np. Antyradio, Baobab i tematyczne wcielenia RMF.

        Nie ma czegoś takiego jak radiowa muzyka, za to jest radiowa cenzura.

        • 1 1

        • Prawda, ale nie są to stacje, które "produkują" hity dla masowego odbiorcy.

          Niestety bardzo ciężko jest dotrzeć artystom do "mainstremowych" stacji radiowych, a te które wymieniłeś (może z wyjątkiem RMF Maxx, bo to też jest tematyczne wcielenie RMF) są poza głównym nurtem i mają o wiele mniej słuchaczy. W internecie czasem jakiś artysta się wybije, ale tu trzeba dużo szczęścia i niestety też nie może być to zbyt ambitna muzyka. Przynajmniej w polskim internecie, patrz na np. Weekend czy Cleo z Donatanem. To twory, które wypromował do mediów internet.

          • 1 0

  • dlaczego w Trójmieście nie powstaja przeboje? (1)

    Autor pytania miał chyba na myśli wykonawców grających przeboje, bo zakładam że wykonawcy z innych miast stworzyli w Trójmieście nie jeden przebój będąc tu np. na wakacjach, czy w trasie koncertowej. W Trójmieście jest dużo ciekawych zespołów które nie mogą przebić się do tzw. mainstreamu. Wynika to po części z zachłyśnięcia się sponsorów marketingiem, który w nadmiarze jest niestrawny i prowadzi do nikąd. Inna przyczyna, to brak lokalnych mecenasów sztuki. Nasze miejsca pracy to w większości filie zagranicznych koncernów, które wykładają kasę na promowanie swoich rodzimych twórców panoszących się na naszych falach radiowych. Proszę mi powiedzieć jak brzmi nazwa dużej polskiej firmy z siedzibą w Trójmieście, która mogłaby wydawać na luzie powiedzmy 100.000 zł /mies. na mecenat sztuki?
    W roli mecenasów najlepiej spisuja się dobrze zarabiający rodzice, którzy wyłożą kasę na pasje swoich dzieci. Najwieksze gwiazdy showbiznesu, to dzieci bogatych ludzi, których w Trójmiescie najwyraźniej nie ma zbyt wielu.

    • 1 0

    • Energa

      Remontowa Holding, VTS, Learnetic, Pomorska Spółka Gazownicza, Sunreef Yachts, Galeon i inne.

      Tyle, że kasa nie ma tu nic do rzeczy (jeżeli to przeszkadza). Kiedyś kasy nie było, ibstrumentów nie było, studiów nagraniowych nie było, klubów nie było, a się grało. I to jak.

      • 0 0

  • eee, większosć tzw. przebojów to straszna lipa więc nie ma co żałować że nie powstają w trójmieście. (5)

    • 116 3

    • Nie porzygaj się tym hejteryzmem (1)

      • 1 9

      • jeśli nie wiesz, skąd ten cytat... to masz braki w kulturze własnego kraju kolego ;) polecam nadrobić

        • 6 0

    • Mietek Fogg to był równy gość. (1)

      Daj mi te jedną niedzielę, ostatnią niedzielę a potem niech wali się świat! To jest prawdziwa piosenka o niespełnionej miłości. Wiecie, że przed wojną kolesie zamawiali sobie tę melodię u orkiestry a potem strzelali sobie w łeb? Chcieli, żeby to była ostatnia piosenka w ich życiu. Bo jest prawdziwa. Nie mówi o tym, że widziałem ptaka cień albo, że wszystko się może zdarzyć! Wielkie mi odkrycie! Jasne kurka że wszystko się może zdarzyć

      • 35 0

      • heheehe zaje to było :) no i szczera prawda. Od czasu tej myśli Bolca na polskim rynku jest tylko gorzej

        • 6 0

    • Chylinska hehe... metal co śpiewa ballady dla ka$y
      co to się porobiło

      • 13 3

  • A zespół Kowalski to istnieje jeszcze? To była kapela.

    • 1 0

  • jest dobrze trzej królowie rządzą to po co zmieniać

    jest dobrze jest dobrze jest dobrze jest dobrze

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

ADELE - Tribute from London by Stacey Lee

148 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywał się gdański klub, w którym zrodził się rock'n'roll?