• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Food hall Montownia: aż sześć restauracji z kuchnią azjatycką

osa
12 maja 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (53)
Szef kuchni tajlandzkiej Silk&Spicy Szef kuchni tajlandzkiej Silk&Spicy

Food hall Montownia to duże przedsięwzięcie, którego ostateczny kształt zobaczymy już niebawem. Ogłaszane są też kolejne punkty gastronomiczne. Poniżej 6 restauracji azjatyckich - niektóre z nich oferują kuchnie, jakich w Trójmieście jeszcze nie było.




Prace remontowe w Montowni zbliżają się ku końcowi. Zapełniają się kolejne punkty gastronomiczne, a wnętrza nabierają wyrazu. Wśród 20 lokali znajdziemy aż 6 z kuchnią azjatycką i, co ważne, to koncepty, które debiutują w Trójmieście.

Silk&Spicy


Prawdziwa kuchnia tajska gotowana przez Azjatów. Receptury przygotuje Zun Dungh, który wywodzi się z wielopokoleniowej wietnamskiej rodziny kucharzy. Znajdziemy tu azjatyckie fusion z przewagą kuchni tajskiej.

- Ja się w gastronomii urodziłem. Moja mama w czasach ciężkiej komuny mieszkała w Szwecji, pracowała w restauracji i tam się kulinarnie zainspirowała. W latach 90. wróciła do Polski - a czego się w Szwecji nauczyła, przełożyła w Warszawie na restaurację własną, wtedy jeszcze włoską. Miałem może 5 lat - opowiada Robert Bieńkowski, restaurator zakochany w Azji. - 15 lat temu otworzyliśmy rodzinnie knajpę sushi połączoną z kuchnią tajską. To był strzał w dziesiątkę, bo kuchnia tajska szybko zrobiła się modna i popularnością dorównała japońskiej. Dzięki temu poznaliśmy Zuna.

Kuchnia azjatycka:

Zun Dungh urodził się w Wietnamie. Jego mama gotowała, ojciec, babcia, bracia - gotowali wszyscy. Gdy miał 20 lat, przyjechał pod Warszawę i zaczepił się w restauracji Roberta. Niewiele później został jego wspólnikiem i szefem kuchni.

Co zjemy w Silk&Spicy? Wszystkie egzotyczne składniki sprowadzane są z Tajlandii i Wietnamu, warzywa i mięsa są z Polski. Menu jest wymyślone przez Zuna. Opiera się na jego rodzinnej wietnamskiej kuchni i azjatyckim street foodzie. Poza ponoć wybitnym pad thaiem w Silk&Spicy można zjeść m.in.: chrupiącą kaczkę z orientalnymi warzywami, ryżem i autorskimi sosami, tajską zupę tom kha gai z kurczakiem lub krewetkami, tajskie curry na kilka sposobów, makarony ryżowe, pszenne i sojowe w towarzystwie orientalnych warzyw, grzybów shitake i sosów, tajskiego kurczaka, krewetki w tempurze czy spring rollsy.

Madame Pho.


Zun Dungh w food hallu Montownia będzie mocno zajęty, bo udziela się w jeszcze jednym punkcie: Madame Pho. To miejsce, gdzie królować będzie słynna zupa pho.

- W Montowni gotujemy oryginalną wietnamską zupę, wietnamskie są jej składniki i atmosfera. Bulion doprawiony jest czosnkiem marynowanym z bambusem, sosem rybnym, do tego talerzyk z tajskimi ziołami: kolendrą, bazylią, kiełkami - tak, jak podaje się u mnie w rodzinnym domu. W kuchni Zuna do wyboru są zupy pho i bun z wołowiną, krewetkami, tofu i różnymi rodzajami makaronu. Bulion w wersji klasycznej i wegańskiej - mówi Zun Dungh.
Niewielki lokal z zupami pho i bun w Montowni to będzie jego pierwsza w pełni samodzielna restauracja w Polsce. Poprowadzi ją do spółki z braćmi i szwagrem (też kucharzem), którzy specjalnie dla rodzinnego biznesu przeprowadzili się do Gdańska z Wietnamu. W roli Madame Pho, szefowej kuchni i gospodyni restauracji: Thi Thu Trang Nguyen, która także przyjechała do Gdańska z Wietnamu.

Dim Sum Ramen



  • Dim Sum Ramen
  • Dim Sum Ramen
  • Dim Sum Ramen
  • Dim Sum Ramen
  • Dim Sum Ramen
  • Dim Sum Ramen
  • Dim Sum Ramen
  • Dim Sum Ramen.
Karta Dim Sum Ramen jest krótka i skupia się na dwóch azjatyckich klasykach w kilku wersjach. Można tu zjeść dim sumy ze świeżym szpinakiem i serem; z kurczakiem imbirem, kasztanami wodnymi, cebulą, białą rzodkiewką i pieczarkami; wieprzowiną, świeżym szpinakiem, imbirem, kasztanami wodnymi i dodatkami; krewetkami gambas z marchewką, bambusem i szczypiorkiem albo z krewetkami, dorszem i paluszkami krabowymi.

Wśród ramenów do wyboru jest np. najbardziej klasyczny Shoyu ramen (długo gotowany bulion drobiowy, któremu esencję smaku nadaje tare przygotowane na bazie różnych sosów sojowych, podawany z marynowanym jajkiem, yakitori, czyli szaszłykami z kurczaka, narutomakiem i dymką) lub - szczególnie polecany przez szefa kuchni - Tantanmen z gęstym, długo gotowanym bulionem wieprzowym, tare na paście sezamowej i maśle orzechowym, z ostrym mięsem mielonym, czerwoną cebulką, marynowanym jajkiem i kapustą pak choi. Smak dopełnia tu ostry olej rayu.

Paulina i Wojciech, restauratorzy i twórcy Dim Sum Ramen: - Zawsze zależało nam na stworzeniu miejsca, które będzie autentyczne. Wojtek stawia bardzo duży nacisk na jakość produktów, z których gotujemy. Chcemy, żeby nasze dania - zwłaszcza rameny, przybliżały gości do smaków Japonii, w której jesteśmy totalnie zakochani. Kuchnia chińska i nasze pierożki dim sum też skradły już niejedno serce. Wszystko robimy od podstaw, własnoręcznie. To przekuwa się na jakość naszych dań, które mamy nadzieję pokochają mieszkańcy Gdańska i nie tylko.

Noodle House



Srikanth Chinta wychował się na południu Indii. Do Polski przyjechał 19 lat temu, na studia. Szybko wyśniła mu się własna, indyjska knajpka z całą paletą regionalnych zapachów i smaków, ale na tym marzenia się nie skończyły.

- Widziałem, że w Polsce jest dużo kuchni wietnamskiej, chińskiej, ale noodle są zawsze przy okazji. Pomyślałem zatem: a dlaczego z noodli nie zrobić dania głównego? Jedynego? - opowiada. - W Noodle House zdecydowałem się na trzy podstawowe rodzaje: makaron chow mein, indyjsko-chińskie połączenie w ostrej wersji z sosem sojowym, z Japonii wziąłem udon, makaron pszenny najbardziej tam popularny, lekko słodki i lekko słony; trzeci makron jest ryżowy, słodko-ostry. Są też dwa rodzaje zup, jedna z nich słodka, na bazie kukurydzy, popularna w Chinach i w Tybecie.
W menu do wyboru jest kilkanaście rodzajów noodli na bazie tych trzech makaronów: wegańskich, wegetariańskich i z mięsem. A wśród nich: chow mein (makaron smażony z warzywami oraz tofu, kurczakiem, krewetkami lub wołowiną), udon na kilka sposobów (makaron smażony z warzywami oraz tofu, krewetkami, kurczakiem lub wołowiną); lega rice noodle (ryżowy makaron smażony z warzywami, cytryną i czosnkiem, z dodatkiem tofu lub bez, także w opcji z kurczakiem, krewetkami lub wołowiną). Do tego dwa rodzaje azjatyckich zup: jedna bardziej klasyczna druga słodka, z kukurydzą, w wersji wege, z kurczakiem lub krewetką. Na przystawkę sałatki z piklowanych ogórków, glonów morskich i smażone krewetki w tempurze.


Curry Leaves



Poza Noodle Hause wspomniany wyżej Srikanth poprowadzi w Montowni restaurację Curry Leaves z regionalną kuchnią indyjską.

- Gdy ktoś mówi ci, że gotuje kuchnię indyjską, to nic ci nie mówi - tłumaczy Srikanth. - Nie ma czegoś takiego jak "kuchnia indyjska" identyczna, według wzoru. Wszystko zależy od regionu. Do Curry Leaves wybrałem to, co jest w Indiach najlepsze. Gotujemy kilka rodzajów curry: jedne z południa, inne z północy mojego kraju. Do tego zebrałem dania najbardziej popularne i ciekawe z różnych regionów. My jemy ostro, ale nie chcę przyjaciół z Polski katować naszą kuchnią, tylko ją pokazać, przedstawić, żeby mogli zorientować się, na czym polega. Dlatego można zjeść u nas według uznania: w wersji łagodnej, średnio-ostrej i najostrzejszej.

Sakana



  • Na zdjęciu: Katarzyna Skórczyńska, managerka japońskiej restauracji Sakana
  • W Montowni będzie działać m.in. popularna warszawska restauracja Sakana.
  • Restauracja Sakana.
  • Restauracja Sakana.
  • Na zdjęciu: Katarzyna Skórczyńska, japońska restauracja Sakana
- Byliśmy jednym z pierwszych sushi barów w kraju. Ludzie wychodzili z Teatru Wielkiego w Warszawie i wchodzili do nas kontynuować wieczór. Tak jest do dziś. Nasi goście stali się naszymi przyjaciółmi, wracają kilka razy w tygodniu na spektakl - opowiada Katarzyna Skórczyńska, menadżerka.
Przez dwadzieścia lat Sakana z jednej restauracji w centrum Warszawy powiększyła się o dwie kolejne w stolicy, dwie w Katowicach i jedną w Krakowie. Sakana w Montowni jest siódmą restauracją tej marki. W Gdańsku debiutuje.

- Nasze sushi cały czas się zmienia: krewetka w tempurze owinięta węgorzem, ośmiornica gotowana w zielonej herbacie, z której robimy sashimi, nigiri. Sakana to różne wariacje japońskiej kuchni, często tworzone razem z gośćmi, to wspólna zabawa. Niektóre z tak stworzonych dań wpisują się na stałe w nasze menu i stają sakańskimi smakami - tłumaczy.
Każda rolka w Sakanie jest przygotowana na żywo: à la carte lub na życzenie. Druga opcja jest lubiana najbardziej. Podchodzisz i mówisz, na co masz ochotę: jaka ryba, dodatki, czy coś ostrego, łagodnego, surowego - a sushi master doradzi i przygotuje.

W menu Sakany są też dania ciepłe. Wszystko z produktów najwyższej jakości: świeżych ryb, owoców morza, warzyw. Do wyboru jest szereg opcji wegańskich, wegetariańskich i menu dla dzieci.

Zobacz Montownię z niedostępnej perspektywy

osa

Miejsca

Opinie (53) 4 zablokowane

Wszystkie opinie

  • (4)

    Przeglądając T.PL to mozna wywnioskować,że Polacy no nie tylko oczywiście,ale głównie my duuuzo jemy na mieście. Ogrom knajp,knajpek,restauracji non stop się otwiera.

    • 4 2

    • Dużo to jedzą na mieście Amerykanie (1)

      • 3 1

      • No i wyglądają adekwatnie .

        Jedzenie na mieście tak, ale niezbyt często . Zdrowiej gotować w domu.

        • 0 1

    • I non stop zamyka.

      • 1 1

    • I drugie tyle zamyka)

      • 1 0

  • (3)

    A jakie ceny?)Idąc na suszi rodzina 2 plus 2 i znajomi w 1000 się zmieszczą?

    • 12 4

    • Jak będą jedli tyle co ty to nie. Na marginesie, odejdź od komputera i się przejdź gdzieś. Ruch to zdrowie

      • 5 0

    • Co Ty chcesz moeta zamawiać do picia?

      • 2 1

    • Zmieszczà się

      Dwójka dzieci 500x2

      • 1 0

  • Miejsca ma potencjał. (3)

    Szkoda, że zapełni się "gimbusami" z telefonem w ręku i relacją z konsumpcji na żywo na insta, fb i czym tam jeszcze.

    • 14 5

    • Jak na moje to nie będzie tak źle :) gimbaza zostanie w forum - tam mogą spędzać czas bo maja ładowarki do telefonów.

      • 2 0

    • W totka zagraj jak tak przewidujesz :)

      • 1 0

    • Przecież nie ma już

      gimnazjów.

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Jestem ciekawa co z tego wyjdzie, ale jest szansa na fajne miejsce (4)

    Ważne, by nie przestrzelili z cenami: jeśli będą konkurencyjne do okolicy, to już będzie dużo, mogę tym sporo ugrać

    • 30 7

    • Proszę

      Konkurencyjne ceny? Ludzie... kiedy wy zrozumiecie, że tego typu miejsca nie są budowane z myślą o Was, tylko dla turystów ze Skandynawii / Niemiec etc. Taka kolej rzeczy... każdy chce zarobić, a dla Niemca czy Szweda wydanie na przekąskę 15 euro nie jest skandalem jak dla polskiej rodziny. z 3 dzieci :)

      • 16 3

    • Hindusi gotujący azjatyckie (chińskie i japońskie) jedzenie, no ciekawe co z tego wyjdzie

      • 7 1

    • tanio nie będzie (1)

      • 12 0

      • będzie za to średnio

        • 3 1

  • Na dwoje babka wróżyła. (3)

    Jak nie wezmą barów z Metropolii to Ok.
    Jak wezmą to będzie ten sam nijaki poziom.

    • 9 2

    • nie wezmą, tam prawie nikogo w Trójmiasta nie ma

      ponoć stawiają na nowe restauracje

      • 0 0

    • Prawda w metropolii (1)

      Jedzenie najgorsze z najgorszych

      • 2 2

      • Gorzej niż w Batorym to chyba nie będzie

        • 0 0

  • Pewnie się wybiorę

    • 2 0

  • nabijanie klientów kuchnia tajska a potrawy z wietnamu.

    • 8 1

  • Opinia wyróżniona

    Najważniejsze (1)

    Kiedy otwarcie ???? Nigdzie nie ma podanej informacji, a my tu już z niecierpliwości nie możemy wytrzymać :)

    • 32 9

    • Ojej, no już się nie łapiemy na to grzanie oczekiwań. I tak będzie jak w tego typu miejscach - przeciętnie i drogo.

      • 9 4

  • ale gdzie ta nowa kuchnia? np. koreańska? (3)

    wszystkie te potrawy można już w trójmieście zjeść (lepsze lub gorsze). gdzie kuchnia koreańska (bulgogi, bibimbap, gimbap, grill na stole)? gdzie kuchnia indonezyjska (mie goreng, nasi goreng, jakiś autentyczny fried rice), gdzie kuchnia filipińska (pancit, chicken adobo, halo-halo, sizzling sisig). jednym słowem: nuda.

    • 25 3

    • To wszystko u mnie na Kreuzbergu w Berlinie, ramen 9Euro (1)

      • 4 2

      • kto pytał?

        • 1 3

    • A ja cały czas czekam na faktyczną kuchnię japońską, bo ciągle się otwierają jakieś parodie

      • 2 1

  • I tak (2)

    Z 9O% ludzi nie będzie stać tam zjeść

    • 10 6

    • W związku z czym cywilizowane 10% będzie mogło zjeść bez kontaktu z 90%, a zatem i poczucia konieczności wzięcia prysznica po wyjściu.

      • 6 1

    • To niech sie wezmą za robotę.

      Mnóstwo kasy można zarabiać tylko trzeba do pracy iść..

      • 3 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wiosna w ogrodzie (1 opinia)

(1 opinia)
6 zł
targi, kiermasz

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (48 opinii)

(48 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku Open'er Festival został przeniesiony na lotnisko Babie Doły?