Organizator
Jarmarku św. Dominika co dzień informuje o kolejnych rekordach frekwencji na swojej imprezie. Jego zdaniem, do poniedziałku 8 sierpnia, jarmark odwiedziły 3 mln gości. Ale.... skąd to wie?
- Skąd wiemy, ile osób odwiedza jarmark? Po prostu liczymy naszych gości - wyznaje ze śmiechem
Marta Grzywacz, zastępca dyrektora Międzynarodowych Targów Gdańskich ds. organizacji targów.
Jak to liczymy?! 300 tys. osób dziennie?!
- No nie, na szczęście nie wszystkich musimy policzyć, żeby wiedzieć ile osób przewija się przez jarmarkJak to wygląda? Każdego dnia, co godzinę przez piętnaście minut, troje pracowników Międzynarodowych Targów Gdańskich stoi przy Złotej Bramie i liczy wszystkich wchodzących i wychodzących z ul. Długiej. Potem specjalny algorytm pozwala ustalić, ile osób przewinęło się przez cały teren jarmarku.
Czy to wystarcza? Zdaniem Marty Grzywacz, tak.
- Jeszcze rok temu badaliśmy frekwencję w dziewięciu miejscach. Na placu Dariusza Kobzdeja, przy Zielonej i Złotej Bramie, na Targu Rybnym, Grodzkiej, Podwalu Staromiejskim, Szerokiej, Pańskiej i Straganiarskiej, ale teraz wiemy jak wyliczyć frekwencję z jednego tylko miejsca.Pomimo tego, wiceszefowa targów twierdzi, że to chyba ostatnia przygoda z ręcznym, czy może raczej "naocznym" liczeniem jarmarkowych gości. W przyszłym roku do tego celu zostaną zaprzęgnięte kamery.