• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Harry Potter po... kaszubsku. Nietypowy dubbing

Joanna Skutkiewicz
19 listopada 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 

Harry Potter po kaszubsku:

Kaszubszczyzną, uznawaną za język regionalny, posługuje się na co dzień ok. 108 tys. osób. Po kaszubsku wydawane są książki, pisma, a także coraz więcej publikacji w formie wideo, które każdy z nas może obejrzeć w formie ciekawostki językowej. Teraz doszedł do tego fragment "Harry'ego Pottera", do którego kaszubski dubbing nagrano w Sopocie.



Cykl Filmowe Trójmiasto - wszystko o lokalnym kinie



Czy znasz język kaszubski?

Od lat trwają spory dotyczące klasyfikacji kaszubskiej mowy. Do dziś jego status prawny reguluje ustawa z 2005 r., uznająca kaszubszczyznę za język regionalny. To jedyny etnolekt w Polsce, który ma status analogiczny do tego, co język walijski i szkocki w Wielkiej Brytanii czy bretoński i alzacki we Francji.

Czy kaszubski jest zrozumiały dla mieszkańców Trójmiasta, którzy nie słyszą tej mowy w życiu codziennym? Możemy łatwo się o tym przekonać. Gdańszczanin Dominik Wesołek, zajmujący się tworzeniem filmów na YouTube, wraz z grupą znajomych nagrał fragment pierwszej części serii o chłopcu z blizną - "Harry Potter i Kamień Filozoficzny" - w wersji z kaszubskim dubbingiem.

- Jest jeszcze wiele filmów, które mogłyby wyjść nam równie ciekawie - mówi Dominik Wesołek, współautor dubbingu. - Na pewno chcemy nagrać jeszcze kilka podobnych przeróbek, a jeżeli będą się cieszyć dobrym odbiorem, to może nawet więcej. Już pojawiają się pod filmem komentarze z sugestiami, które filmy mamy przerobić.

Harry Potter i Shrek po kaszubsku



Do postaci głos podłożyli Weronika Ceynowa, Piotr CeynowaJulian Pryczkowski.

Rodzicami Weroniki i Juliana są działacze kaszubscy. Eugeniusz Pryczkowski jest doktorem nauk humanistycznych, poetą i publicystą. Ma na swoim koncie ponad 3 tys. utworów literackich wydanych zarówno pod jego własnym nazwiskiem, jak i pod pseudonimami: Manijôczka, Antoni Radtke, Jan Antonowicz, Jan Dosz. Elżbieta Pryczkowska to nauczycielka języka kaszubskiego i kierownik zespołu taneczno-wokalnego Mùlczi z Banina.

- Ja i Julian nauczyliśmy się kaszubskiego w domu, od rodziców - mówi Weronika Ceynowa. - Mówimy więc od dziecka, choć oboje chodziliśmy na lekcje kaszubskiego w szkole. Z kolei Piotrek cały czas się uczy, ode mnie i od moich rodziców, odkąd jesteśmy razem.
W Polsce jest około 400 szkół, w których dzieci uczą się języka kaszubskiego, a od 2005 r. można również zdawać maturę z tego przedmiotu. Jeżeli nadal nie jesteśmy przekonani, czy więcej rozumiemy, czy nie, możemy też obejrzeć fragment "Shreka" po kaszubsku, dubbingowany przez uczniów Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Przodkowie.

Shrek w wersji kaszubskiej:

Opinie (278) ponad 50 zablokowanych

  • Do Bani (13)

    Słabe to, z poważnego filmu robi się pośmiewisko. Gwara śląska znacznie lepsza.

    • 8 19

    • nie ważne czy górale czy kaszubi i tu i tam psy w dziurawych głodujące , dramat (12)

      • 5 6

      • A ty to kto? Bosy Antek? Czy scyzoryk ze słomą w butach? (11)

        A może jesteś z zapadłej wsi podkarpackiej, gdzie twoi dziadkowie mieszkali razem z krowami i świniami w jednej izbie?

        • 11 3

        • (10)

          Czyli już nie trzymacie psów ma półmetrowym łańcuchu w kojcu? Gratuluję postępu :)

          • 2 5

          • (9)

            ile jeszcze takich komentarzy wydalisz? myślisz, że nie widać, że pisze to jedna, zaburzona osoba?

            • 1 2

            • (8)

              Ty za to taki oryginalny jesteś z tymi antkami, scyzorykami :) Paru słów po polsku się nauczył i szpanuje :)

              Wystarczy przejechać się do pierwszej, lepszej wioski na kaszubach. Podróż w czasie 300 lat wstecz gwarantowana.

              • 0 2

              • (7)

                pomogę ci zrozumieć jak działa forum - to, że odpisuję na twoją tępą wypowiedź nie oznacza, że wypowiadałam się w tym wątku wcześniej. nie musisz dziękować, po prostu spróbuj to zrozumieć.

                • 2 1

              • (6)

                Skoro wcześniej się nie wypowiadałaś to może czas najwyższy zacząć pisać na temat. Tak działa forum, chcesz jedynie się bawić w zaczepki - to nie tutaj. Pewnie i tak nie zrozumiesz, więc nie dziękuj.

                • 0 1

              • (5)

                frustrat, który w temacie o Harrym Potterze po kaszubsku obsesyjnie pisze pod każdą wypowiedzią o "psach w kojcu" bełkocze coś o pisaniu na temat? :D a zdrowy ty w ogóle jesteś? :D

                • 1 1

              • (4)

                W temacie zdrowia nie powinny się wypowiadać osoby, które wszędzie widzą bosych antków zza Buga, scyzoryki itp. :)

                • 1 1

              • (3)

                znowu nie w temacie, ale czego oczekiwać po kimś, kto widzi pieski w kojcach nawet jak otworzy lodówkę...

                • 0 2

              • (2)

                No, niedługo to ich nie będzie, bo w ramach piątki dla zwierząt czworonogi z kaszub w końcu zaznają smak wolności :)

                • 1 1

              • (1)

                tej piątki, która przepadła? zamiast kwiczeć na forum zacznij realnie pomagać.

                • 0 2

              • Pytanie, kto tak naprawdę musi? No właśnie

                • 1 0

  • Upadek kultury (14)

    Już sam wynik ankiety dobitnie pokazuje jakim marginesem są kaszubi. Tym bardziej absurdalne stają się ich roszczenia względem Gdańska. Jak się nie potrafią dogadać czy stolicą kaszub ma być Kościerzyna czy Kartuzy to nie powód aby Gdańsk takową robić. Województwo Pomorskie to kilka mln ludzi, a kaszubi to ledwie kilkadziesiąt tysięcy. Nachalna propaganda na szczęście na niewiele się zdaje, bo nikt w Gdańsku nie chce się stołować w kaszubskich knajpach, co widać po braku takowych. Wiadomo, kaszubska kuchnia to wykwintnych nie należy, ale to przecież tradycja. No właśnie, czyja? Parunastu wiosek na zachód od Gdańska, które się posługują dialektem kaszubskim, czyli takim zniekształconym niemieckim. Wystarczy się przejechać do Sierakowic czy innego Somonina, a potem do Skórcza czy Pelplina. W tym pierwszym przypadku dalej mają psy na łańcuchach, zdezelowane passaty i golfy oraz drewniane chaty. W tym drugim już wjeżdżamy na przyzwoity poziom cywilizacyjny. Tyle w temacie

    • 19 31

    • Ale kompleksy (11)

      Już na gorze pisałeś. Da się poznać ten styl. Nie ośmieszaj się z tej nienawiści. Widać, że boli ;)

      • 5 4

      • (9)

        Widać, że osobnik ten wyssał nienawiść do Kaszubów wraz z "mlekiem" ojca i już nic tego nie zmieni. Szkoda z takim dyskutowac.

        • 5 1

        • (8)

          Z "mlekiem" ojca powiadasz? Bardzo postępowo. Może wreszcie przestaniecie psy w kojcu trzymać.

          • 0 5

          • (7)

            przypomniała się rodzinna lepianka na tych wspaniałych kresach?

            • 3 1

            • (6)

              Widzę, że masz sporą wiedzę na temat kresów. Czyżby nasz kaszubski sarmata sam 75 lat temu przybył zza Buga?

              • 0 4

              • (5)

                nie, widać to po ich potomkach wystawiających śmierdzące lacze na korytarzach.

                • 3 1

              • (4)

                Współczuję sąsiadów. Kiepsko tam macie w tym Wejherowie

                • 0 1

              • (3)

                mieszkam w Gdańsku od urodzenia, więc nie wiem jak się mieszka w Wejherowie, ale podejrzewam, że i tak lepiej niż w Ornecie czy innych Bartoszycach. Inaczej nie zjeżdżalibyście się takimi tłumami.

                • 2 2

              • (2)

                Znów ten kaszubski szowinizm :) Zapomniał wół jak cielęciem był :)

                • 1 2

              • (1)

                masz jakiś generator głupich komentarzy nie w temacie czy taki z natury jesteś?

                • 0 1

              • Najśmieszniejsze jest to, że sam możesz sobie odpowiedzieć na to pytanie, bo nie ma lepszego adresata :)

                • 1 1

      • Boli to was, prawda rzucona wam w twarz :)

        • 3 3

    • Kaszubi nie chcą Gdańska jako stolicy, to były Prezydent na siłę stawiał tabliczki

      • 7 5

    • w punkt

      • 7 8

  • Może jeszcze Hamlet -Szekspira w teatrze, albo Halka - Moniuszki w operze po kaszubsku? (24)

    Czy szczytem jest Shrek i Harry Potter dla pogłębiania kultury ?

    • 13 6

    • A jakie to przyniesie korzyści dziecku? (11)

      • 13 13

      • A takie że dzieci które oprócz językiem polskim posługują się kaszubskim, łatwiej przyswajają sobie obce języki, (7)

        ze względu na bardziej logiczną gramatykę niż w j. polskim!

        • 8 5

        • (6)

          Niemiecki na pewno łatwiej przyswajają. W końcu znają jeden z jego dialektów

          • 4 7

          • Zdecydujcie się w końcu Pòlôchë (5)

            Raz twierdzicie, że kaszubski to dialekt niemieckiego, raz że polskiego. To w końcu jaka jest prawda?

            • 1 5

            • (4)

              Nie ma takiej potrzeby. Gwara wasza jest zagrożona całkowitym zanikiem. Kto sobie będzie czymś takim głowę zawracać

              • 3 3

              • (3)

                Która nasza gwara jest zagrożona? Bylacka? Goska? Kościerska? Zaborska?
                A może mowa tu o języku kaszubskim, tylko ktoś tu jest niedoinformowany?

                • 2 1

              • (2)

                Niedoinformowany jest ten który nie wie, że z racji słabej reprezentacji mówiących po kaszubsku zostaliście zaklasyfikowani jako zagrożony gatunek

                • 1 2

              • A czy ja gdzieś napisałem, że nie wiem, że jesteśmy zagrożeni ca (1)

                A czy ja gdzieś napisałem, że nie wiem, że nasz JĘZYK jest zagrożony całkowitym wymarciem? No nie, bo to jest prawda. Chciałem tylko zwrócić uwagę, że kaszubski to język, a nie gwara :)

                • 2 1

              • Szkoda tylko, że przynajmniej jednym z tych języków nie do końca potraficie się posługiwać.

                • 0 3

      • Żadnych. Tak jak nauka historii Atlantydy

        • 4 2

      • a jakie korzyści daje dziecku klepanie modłów ,księża nie cierpią konkurencji ,a więc

        trzeba wierzyć w ich bajkę o bogu

        • 3 10

      • ...i nastała cisza

        • 2 5

    • I uważasz, że Halka albo Hamlet to jest coś co zainteresuje dzieciaki? (7)

      • 3 3

      • A ty uważasz że kaszubskie dzieci nie zrozumieją Shreka po polsku? (6)

        • 3 7

        • (4)

          Po niemiecku na pewno zrozumieją. Znają już jego zniekształcone podstawy

          • 3 7

          • Pan/Pani zapewne też zrozumie niemiecki (3)

            Przecież w języku polskim także są zniekształcone podstawy niemieckiego!

            W polskim jest ok. 3% słów z niemieckiego, a w kaszubskim 5%. Więc w kaszubskim jest niewiele więcej, niż w polskim :)

            • 3 4

            • (2)

              A słowo sarkazm z jakiego języka pochodzi?

              • 2 2

              • (1)

                Z greckiego, a co?

                • 2 2

              • A nic, nic ;)

                • 1 1

        • Tak, uważam że to nie jest dobra sytuacja, że Kaszubi nie mówią po polsku i trzeba im robić dubbing, żeby mogli nadążać za resztą świata.

          • 4 4

    • Tak. Akurat dla kaszuba shrek i harry potter to kultura z najwyzszej polki.

      wladca pierscieni to juz byloby za duzo, a co dopiero hamlet.

      • 2 5

    • Wyszedł Pan Tadeusz po kaszubsku (2)

      • 9 4

      • (1)

        Pan Tadeusz po japońsku też wyszedł...

        • 4 2

        • i już nie wrócił

          • 1 5

  • Opinia wyróżniona

    super (23)

    Super inicjatywa. Kaszubski to piękny język, szkoda, że tak nie doceniany, zwłaszcza tutaj, w rzekomej stolicy Kaszub. Kaszubski, Kaszuby i Kaszubi to kawałek historii i kultury, które warto poznawać, choćby w taki sposób. Brawo dla inicjatorów tego wydarzenia!

    • 57 41

    • Gdańsk nigdy nie był i nie będzie stolicą Kaszub (17)

      Stolicą Kaszub mogą być co najwyżej Kartuzy....

      • 30 10

      • Tak to racja (3)

        Kartuzy, Wejherowo, Kościerzyna to są stolice Kaszub. Gdańsk to co najwyżej ośrodek handlowy.

        • 7 6

        • Wejherowo nie było i nigdy nie będzie stolicą kaszub. ełele perzno smutka.

          • 0 0

        • (1)

          A gdzie są pochowani książęta kaszubscy? - w Gdańsku. Kto założył Gdańsk? - Kaszubi. Kto Gdańskowi dał prawa miejskie? - kaszubscy książęta. Gdzie mieli oni swoją stolicę - w Gdańsku. Więc Gdańsk jest jak najbardziej stolicą Kaszub.

          • 7 13

          • Odsyłam do Gerarda Labudy i ks. Sychty zanim znowu zaczniesz takie kocopoły tworzyć

            • 7 3

      • Te mądrala, a gdzie była stolica Pomorza Gdańskiego jako "Księstwa kaszubskiego". (12)

        A czy wiesz że Kaszuby sięgały do ujścia Odry? A zanim Niemcy zajęli tereny do Odry, to Kaszubi zajęli nawet tereny na zachód od Odry.

        • 7 6

        • (11)

          Jak tak dalej pójdzie to i Gniezno okaże się kaszubskie a Goplanie (Polanie) to nic innego jak kaszubi. Skąd my to znamy? Niemcy w bardzo podobny sposób podkręcają swoją historię. Przypadek? :)

          • 9 7

          • A gdzie on tu napisał coś nieprawdziwego? (10)

            Przecież to sama prawda. W średniowieczu nazwy Pomorzanie i Kaszubi były używane jako synonimy, a Gdańsk założyli Pomorzanie (czyli Kaszubi). Każdy też chyba wie, że Pomorzanie mieszkali pomiędzy Wisłą, Notecią, Wartą, Odrą i Bałtykiem - więc i taki obszar zajmowali Kaszubi. Sama nazwa "Kaszubi" wzmiankowana po raz pierwszy w 1238 roku odnosi się do ziem pod Szczecinem

            • 4 4

            • (4)

              Gdańsk oficjalnie został 'założony' w 997 roku. Powstanie osady datuje się na VII wiek.
              Skoro pierwszy raz użyto nazwy Kaszubi w 1238 r. to nie wiemy czy ów Kaszubi zakładali osadę w VII wieku, a nawet czy byli tu już gdy miasto zostało odnotowane. Więc w twojej teorii brakuje 241 lat (od 997 do 1238).
              Zresztą po co to komu. Gdańsk to teraz mieszanka ludności. Czyli tak jak było zawsze. Takie uroki miasta portowego i przeładunkowego. Tak btw - fajnie, że Kaszubi się rozwijają i robią takie rzeczy jak dubbing

              • 0 0

              • Gdańsk nie został założony w 997 (3)

                Wtedy tylko jest pierwsza wzmianka o tym grodzie, więc musiał on istnieć wcześniej. A to, że użyto pierwszy raz nazwę Kaszuby w 1238 roku, to nie znaczy, że ta nazwa nie funkcjonowała wcześniej (a na pewno tak było). Tak jak pisałem: Kaszubi i Pomorzanie to były synonimy. Prawdopodobnie nazwa Pomorze jest nazwą z zewnątrz (przyszła od Polan), a nazwa Kaszuby jest tutejsza.

                • 1 4

              • (2)

                Nie, to nie są synonimy. To tak jakbyś Serbów stawiał na równi z Jugosłowianami.

                • 3 1

              • Nie napisałem, że są synonimami (1)

                Napisałem jedynie, że w średniowieczu były to synonimy. Teraz nimi one są, wiadomo, ale kiedyś tak.

                • 1 3

              • Nigdy nie były i nie są synonimami

                • 1 3

            • (4)

              Traktowanie wszystkich ludów pomorskich a już tym bardziej wszystkich słowian z tych rejonów to grube nadużycie i popis ignorancji.

              • 4 3

              • Ktoś tu chyba nie zna historii (3)

                Wiadomo, dzisiaj nie wszyscy Pomorzanie to Kaszubi (bo są Kociewiacy, Borowiacy, Krajniacy, bose antki, itp), ale w średniowieczu nazwy Pomorze i Kaszuby to były synonimy, tak samo jak Pomorzanie i Kaszubi.

                • 1 2

              • (2)

                Nigdy pomorzanie nie byli synonimem kaszubów. We wspomnianym średniowieczu książęta pomorscy tytułowali się co najwyżej księciami słowian i kaszubów (pomorzanie to przecież słowianie). Więc zawsze to była odrębna grupa w tym pomorskim tyglu. A wspomniani Kociewiacy też mają swoje źródła w średniowieczu i nigdy nie byli odłamem kaszubów.

                • 6 1

              • Kociewiacy nie mają swych źródeł w średniowieczu (1)

                Pierwsza wzmianka o Kociewiu (a raczej o Gociewiu) pochodzi z 1807 roku

                • 0 4

              • Owszem mają, tylko nie nazywano ich wtedy Kociewiem. Odsyłam do Gerarda Labudy

                • 3 0

    • Ta doceniani (1)

      Bratali sie z Niemcami dostawali ziemie za frajer a teraz po latach sprzedaja i wielcy kaszubi

      • 2 4

      • Bratali się z Niemcami?

        Oj synku, pierwszyś do ubliżania, a głupiś...

        • 2 2

    • Oni nigdy nie mieli nic w spólnego z Gdańskiem zostali przeszcepieni do Gdańska (2)

      • 4 1

      • (1)

        Gdańsk był stolicą Ks. Pomorskiego a książęta pomorscy byli chowani w Gdańsku. To prawda że od czasów krzyżackich w Gdańsku Kaszubi są w mniejszości, ale to nie oznacza że Kaszuby nie mają z Gdańskiem nic wspólnego.

        • 3 2

        • Traktowanie Pomorza jako wyłącznej domeny kaszubów to grube nadużycie

          • 2 3

  • Kaszubi mieli trudną historię, kto obejrzał film Kamerdyner ten wie (5)

    choć to tylko mały jej fragment. Ok. 12 tys. lat temu z terenów obecnej Polski ustąpił lodowiec, który pokrywał obecne Kaszuby przez około 100 000 lat. Przez ten czas lodowiec ten cofał się oraz wracał i ukształtował te tereny (liczne wzgórza morenowe, ozy, jeziora). Po ustąpieniu lodowca tereny te zasiedlili ludzie. Od 5,2 do 1,9 tys. lat przed naszą erą była w Polsce epoka neolitu, wyrabiano narzędzia kamienne gładzone i takie też znalazłem na swojej działce na Kaszubach, także Kaszubów określiłbym jako pierwotnych mieszkańców tych ziem. Potem ludzie napływali ze wszystkich stron, bo doceniali to samo co my teraz, bliskość morza, rzeki, liczne jeziora i pagórki. Dogodne warunki do uprawiania ziemi i połowu ryb oraz do zakładania osad. Miasta powstały dużo, dużo później...

    • 15 3

    • (4)

      Bzdury. W tamtych czasach mieszkali tutaj przodkowie Celtów, potem przyszli Słowianie, spychani sukcesywnie na zachód z dorzeca Dniepru przez Scytów (głównie przez spokrewionych z nimi Sarmatów), a potem przez Hunów. Słowianie, czyli także Goplanie (Polanie), Wieleci, Połabianie itp. Wg Gerarda Labudy kaszubi przybyli z Podlasia i Mazowsza na te tereny. Książęta pomorscy nigdy nie tytułowali się kaszubskimi. Gdańsk ma więcej wspólnego z bałtyckimi prusami aniżeli z kaszubami. Tyle w temacie

      • 2 6

      • Nigdy na Pomorzu nie było Celtów. (3)

        Byli co prawda na Kujawach, ale na Pomorzu nie

        • 1 3

        • (2)

          Ich protoplaści byli. Potem Goci. Słowianie, w tym kaszubi przybyli ze wschodu, dokładnie zza Buga :)

          • 1 3

          • Jaki masz dowód, że byli tu Celtowie? (1)

            Z tym, że byli tu Goci, potem przybyli Słowianie (potomkowie Kaszubów) zza Buga w VI/VII wieku to wiadomo. Ale Celtowie?

            • 0 2

            • Chodzi o ich przodków z indoeuropejskiej grupy. Sami Celtowie w VI w. p.n.e. osiągnęli szczyt terytorialny (dopóki Scytowie oraz ludy, które to weszły już w epokę żelaza ich nie wyparły - protoplaści Finów i Bałtów)

              • 1 0

  • Oby więcej

    Coś pięknego!

    • 2 3

  • (24)

    Niestety największa dyskryminacja wobec Kaszubów obecnie ma miejsce w Trójmieście i w mniejszych miastach na Kaszubach - co szczególnie widać na portalach internetowych, gdzie niemal każdy artykuł poświęcony Kaszubom spotyka się z komentarzami naruszającymi prawa i godność człowieka.

    • 36 18

    • (10)

      Nie jestem kaszubem, ale mieszkam tu od urodzenia. Historia kaszub jest naprawdę piękna ale i zarazem ciężka. Nie rozumiem tej pogardy, która z resztą przejawia się od ponad 100 lat i to zawsze przez napływową ludność. Kaszubi określili swoją przynależność narodową dobitnie po I wojnie światowej, z resztą to po prostu grupa etniczna wywodząca się z plemion Polskich. Chyba ktoś mocno ograniczony musi być, ze tak pluje jadem. A już nie wspomne o tym, że to zawsze okupanci albo narody, które dokonały rozbioru Polski napuszczały polaków na mniejszości etniczne.

      • 17 5

      • (9)

        Przeinaczanie faktów i dorabianie historii to widać typowo kaszubska specjalność

        • 11 12

        • A ty jakie masz korzenie burku? Jedni dziadkowie z Białorusi, a drudzy z Ukrainy lub Tatarzy. (8)

          A może masz korzenie litewski lub łotewski pomieszane z bosoantkowymi lub scyzorykowymi?

          • 7 12

          • podpisaliscie liste niemiecka w czasie wojny (6)

            • 3 10

            • Bo byliśmy zmuszeni (5)

              Pewnie jakbyś musiał wybierać między pójściem do obozu całej rodziny, a pójściem do Wehrmachtu, to zapewnie także byś podpisał.

              • 5 4

              • (4)

                Inni też byli zmuszani i jakoś nie podpisywali tak nagminnie jak kaszubi. Można?

                • 3 5

              • (2)

                Tak, można. I dlatego skończyli w obozach, w dołach z wapnem, albo całymi rodzinami zostali wywiezieni na roboty.

                • 3 3

              • (1)

                Nikt nie kazał podpisywać volkslisty z przystawionym gnatem do skroni. Spytaj dziadka.

                • 1 2

              • Pytałem kiedyś babci, rodowitej gdynianki. Niczego się nie podpisywało. Przysłali ankietę z urzędu i kazali wypełnić. 3 grupa. Całą wojnę w Gdyni spędziła z rodzicami. Jej matka urodzona w Bojanie k/Gdyni. Ojciec w Toruniu.

                Za to mówiła, że masowo wysiedlano z Gdyni tych którzy po 1918 roku przybyli na Pomorze z terenów Kongresówki i Galicji.

                • 0 0

              • Nikt nie podpisywał volkslisty, a do dzisiaj używa się takiego zwrotu.

                Praktyka wyglądała tak - starostwa rozsyłały ankiety, które zawierały pytania o przynależność wyznaniową, od kiedy rodzina mieszkała w danym rejonie, jakie kończono szkoły, o krewnych w Niemczech itd.
                Ankieta była wysyłana do domu.
                Urzędnik w starostwie oceniał ankietę i wedle własnego uznania przyznawał jedną z czterech kategorii.

                Ankieta była obowiązkowa. Nie można było nie odpowiedzieć urzędowi.
                Najpierw przychodził ktoś z gminy i prosił o wypełnienie ankiety. Potem żandarm groził palcem opieszałym, a w końcu można było trafić nawet do obozu. Nikt nie podpisywał volkslisty, a do dzisiaj używa się takiego zwrotu. Można było się odwołać co najwyżej do urzędu na poziomie rejencji, czyli jakby województwa. Jednak nikt przy zdrowych zmysłach nie odwoływałby się prosząc o niższą kategorię, bo byłby to krok samobójczy.

                Jako przykład z mojej rodziny. Dziadek z Górnego Śląska, który brał udział w III Powstaniu Śląskim i walczył, żeby Śląsk był w Polsce - dostał 3 kategorię - "Eingedeutschte - osoby autochtoniczne, uważane przez Niemców za częściowo spolonizowane (Górnoślązacy, Kaszubi, Mazurzy) oraz Polacy niemieckiego pochodzenia" - całą rodzinę wywieziono w głąb rzeszy.

                • 5 3

          • Nudni i powtarzalni jesteście. Zdajesz sobie sprawę, że większość twoich sąsiadów w Przodkowie to właśnie owi przesiedleńcy? Na co dzień tabaka, pies na kojcu i bimber pędzony w drewnianej budzie :) to się nazywa adaptacja

            • 5 7

    • Bo głosują na PiS i są kościółkowi. (5)

      Poza tym uparci i najmądrzejsi, tak że nie przegadasz. Sami z innych się wyśmiewają. Nie są zbyt gościnni wobec napływowych. Ludzie z Trójmiasta to dla nich mieszczuchy, co to cywilizacji na wsi chcą. I takie tam ....

      • 6 6

      • (1)

        No tak, jakby głosowali na Wiosnę czy Lewicę Razem, pluli na kościół z dildo i tęczową flagą w rękach to byś mówiła, że jesteś Kaszubką i byś wołała na paradzie LGBT - "Wszyscy jesteśmy Kaszubami."

        • 1 2

        • Dywagacje na poziomie babci z wąsem :)

          • 1 2

      • No ta. Tusk za pisem (2)

        • 1 3

        • Tusk wychował się w Gdańsku! (1)

          • 0 2

          • Faktycznie, jeden Tusk to znakomity punkt odniesienia i powód do dumy :)

            • 1 0

    • To wynika z kompleksów (6)

      Osoby, które nie są stąd mają taki psychiczny uraz. Coś jak na początku w północnej Ameryce do Indian.

      • 2 6

      • (5)

        Najśmieszjniejsze jest to że w takiej kolebce kaszubskiej jaką jest Bytów czy Wejherowo kaszubi nie stanowią nawet 50% ludności. I kto tu jest nie stąd a się szarogęsi?

        • 4 1

        • "Statystyka ludności kaszubskiej" Stefana Ramułta z 1899 roku. (4)

          Z ogólnej liczby 41.820 mieszkańców powiatu wejherowskiego przypadało w r. 1892:

          - Kaszubów 27.930
          - Polaków 84
          - Niemców 13.581
          - Żydów 215
          - Innych 10

          PS. Biorąc pod uwagę, że od 1772 roku Wejherowo to były "Niemcy", z językiem niemieckim w urzędach i szkołach, a nie Polska (bo wtedy Polski nie było na mapach) - wsród tych Niemców było 3.840 wyznania katolickiego, więc należy uznać, że to zgermanizowani Kaszubi.
          Wszak nawet synowie Antoniego Abrahama uważali się jednak za Niemców; obaj zmarli w wyniku ran odniesionych podczas I wojny światowej, w której walczyli jako pruscy żołnierze.

          Skoro 100% Ukrainka Walentynowicz, córka Ukraińskich protestantów, uważała się za Polkę i każdy myślał, że to Polka, skoro za Polaków uważają się potomkowie Ukraińców przesiedlonych do Polski w ramach akcji "Wisła" to dlaczego Kaszub urodzony tutaj w Cesarstwie Niemieckim, w pruskim Gdańsku, Wejherowie, Pucku, Bytowie czy Kościerzynie nie mógł się uważać za Niemca skoro od małego w szkole po niemiecku mu mówiono, że jest obywatelem Cesarstwa Niemieckiego?

          PS. "Kaszubi stanowią typową ludność pogranicza, która w ciągu wielu wieków żyła na terytorium zmieniającym przynależność państwową. Wielu z nich uległo germanizacji lub asymilacji z resztą narodu polskiego, proces ten miał charakter przymusowy lub naturalny. Wielu znanych wojskowych pruskich i niemieckich miało pochodzenie kaszubskie, ale nie poczuwało się do związków z rodzimą kulturą lub ulegały one całkowitemu zerwaniu w następnym pokoleniu. Z tego powodu trudno dokładnie zdefiniować, którą z postaci historycznych wolno uznać za Kaszuba, a którą za Niemca lub Polaka pochodzenia kaszubskiego"

          • 4 3

          • (3)

            PS. Z tej samej publikacji 294 stronicowej publikacji Stefana Ramułta z 1899 roku.

            Powiat kartuski. 60.186 mieszkańców.
            - Kaszubów 45.284
            - Polaków 88
            - Niemców 14.483
            - Żydów 323
            - Innych 8

            Powiat pucki. 24.327 mieszkańców w 1892 roku.
            - Kaszubów 18.609
            - Polaków 36
            - Niemców 5.611
            - Żydów 68
            - Innych 3

            Powiat gdański górski. 40.053 mieszkańców.
            - Kaszubów 10.519
            - Polaków 1.443
            - Niemców 28.008
            - Żydów 68
            - Innych 15

            Powiat gdański miejski (miasto Gdańsk) na podstawie spisu urzędowego z 1 grudnia 1890.
            - Kaszubów 5.419
            - Polaków 1.129
            - Niemców 111.046
            - Żydów 2.535
            - Innych 209

            Dalej już mi się nie chce przepisywać. Kto chce to sobie znajdzie publikację i przeczyta 294 strony ciekawostek w stylu..

            "Parafia przy kościele św. Brygidy.
            Przy spisie kościelnym w roku 1890 parafia liczyła 5245 dusz (w roku 1891 5.490). Należy do niej z powiatu gdańskiego dolnego miejscowość Holm, gdzie zapewne niema ani Kaszubów ani Polaków. W parafii tej bywa przeciętnie 500 komunikantów kaszubskich i 100 polskich co odpowiadać ma liczbie dusz 750 i 150. Przyjmujemy tedy, że między parafianami u św. Brygidy jest 750 Kaszubów i 150 Polaków."

            • 3 3

            • (2)

              Wspomniana publikacja mocno odstaje od oficjalnego spisu ludności przeprowadzonego ledwie 9 lat wcześniej. Przez 9 lat liczba kaszubów miałaby wzrosnąć aż 3-krotnie, do 175 tys ogółem? A przecież jeszczele kwestia jak traktujemy dwujęzycznych. Bo to wcale nie oznacza, że to byli sami kaszubi. No i struktura ludności w samym Gdańsku - jedyne, co można stwierdzić to fakt, że kaszubi nigdy nie byli dominującą siłą w tym mieście. Poza tym publikacja z wiadomych powodów nie obejmuje znacznej części dawnych Prus Królewskich - czyli regionu, gdzie nie uwzgledniając ziem kaszubskich, było najwięcej Polaków na całym Pomorzu. Dlatego też kaszubi byli tylko jednym z elementów pomorskiej mozaiki. Poza środkową częścią województwa pomorskiego, byli i są grupą etniczną o ubogiej reprezentacji

              • 3 2

              • (1)

                Przeczytałeś tą publikację i wiesz dlaczego taka rozbieżność między statystyką Ramułta, a skrupulatnym pruskim spisem z 1890?

                W statystyce Ramułt pod uwagę brał wyłącznie mowę ojczystą (w domu) oraz wyznanie, bez narodowości.
                W spisie pruskim uwzględniana była narodowość i na jej podstawie dokonano podziału.

                Ramułt posługujących się na codzień m.in. językiem kaszubskim zaliczył do Kaszubów.
                Niektórym ciężko pojąć, że 128 lat temu mieszkańcy kaszubskich powiatów nie znali języka polskiego, jedynie kaszubski i niemiecki :)

                W spisie urzędowym z kolei było pytanie o narodowość - część Kaszubów nieznających literackiego języka polskiego (czyli praktycznie wszyscy) zaznaczyła narodowość polską, część kaszubską, a jeszcze inna cześć narodowość niemiecką. Przypominam, że od 1772 roku nie było tutaj polski tylko Królestwo Prus, a od 1871 Cesarstwo Niemieckie.

                • 4 2

              • Ciekawe, że Ramułt odnosił się do mowy ojczystej a wyniki zapisał w narodowościach. Niemcy z kolei odwrotnie. Coś się tu nie klei. Nie wspominając że nawet wyniki Ramułta nic specjalnego nie udowadniają. Środkowe cześć województwa pomorskiego jest zamieszkana w dużej mierze przez kaszubów i nikt tego nie kwestionuje. Ale nigdy nie byli jedyną grupą etniczną na Pomorzu.

                • 1 1

  • Lud pogranicza.

    • 0 2

  • (5)

    kaszubi to margines który stanowi kilka % ludności Pomorza. Zupełnie absurdalnym jest traktowanie ich jako autochtonicznej ludności, a Gdańska jako ich stolicy. Gdańsk to miasto wolności i nowoczesności a nie skansen. Gdyby nie sztuczna promocja dzięki kaszubom w postaci Tuska i jego popleczników oraz możliwości wyłudzania funduszy unijnych na "podtrzymywanie kultury" dialekt kaszubski już dawno zniknąłby w czeluściach historii.

    • 19 35

    • Margines to stanowi twój rozum pod czapką którą nosisz. (4)

      • 12 6

      • (3)

        4% ludności Gdańska, najniższy odsetek na całym Pomorzu za wyjątkiem Słupska. Czyli margines. Więc ogarnij fakty, i ogranicz nieco spożycie tabaki, to może tyle jadu nie będziesz w sobie trzymać

        • 4 4

        • To zobacz sobie ile procent było przed wojną. (2)

          Ci wszyscy Polacy o ktorych się mówi, to byli w większości kaszubi. Nie byłoby takich procent teraz, gdyby nie przyjezdni z kresów

          • 5 5

          • (1)

            13-15% Polaków w WMG (a jeszcze przecież polscy żydzi itd). Porównaj sobie obszar WMG z występowaniem kaszubów wtedy i obecnie. Zawsze stanowili mniejszość w mniejszości. Tyle w temacie

            • 3 3

            • Kto Polak, kto Niemiec?

              Przypomnę tylko, że "w samym tylko Gdańsku w okresie od 1874 do 1944 roku urzędowo zmieniono 24.810 nazwisk polskich. Praktyka ta polegała m.in. na wyrażaniu nazwisk polskich za pomocą niemieckich odpowiedników (tłumaczenie), zapisywaniu fonetyki polskiej zgodnie z zasadami pisowni niemieckiej oraz zmianie elementu nazwiska, np. przyrostka."

              Nadzorczyni SS (SS-Aufseherin) w hitlerowskim obozie koncentracyjnym Stutthof i zbrodniarka wojenna Wanda Klaff (z domu Kalacińska) córka gdańskiego kolejarza Ludwika Kalacińskiego (który od 1941 r. nazywał się Kalden) faktycznie była Niemką?

              Czy Erich von Żelewski urodzony w Lęborku, syn Ottona Jana von Zelewskiego (1859-1911) i jego żony Elżbiety Eweliny Szymańskiej (Schimansky), który zmienił nazwisko z Erik von Żelewski na Erik von dem Bach był Niemcem?

              "Rodzina Ottona Jana von Żelewskiego była niewątpliwie rdzennie polska - stwierdził Marek Dzięcielski, biograf von dem Bacha. Ten sam badacz wykazał, że żaden z jego przodków nie używał przydomku Bach. Jeszcze w średniowieczu w Zelewie w pow. wejherowskim osiadła rodzina Bach, która później pisała się Bach Żelewski, ale późniejszy wojskowy niemiecki się z niej nie wywodził. Pochodzenie od tej rodziny przypisał sobie samowolnie, żeby zatrzeć swoje słowiańskie pochodzenie.

              Polskie korzenie potwierdził także biograf von dem Bacha Tomasz Żuroch-Piechowski. Wszyscy znani przodkowie niemieckiego wojskowego byli wyznania rzymskokatolickiego, przez stulecia związanymi z kościołem parafialnym w Strzepczu. Fakt ten był niewygodny dla von dem Bacha, który starał się zacierać ślady swojego pochodzenia."

              Tacy to prawdziwi Niemcy.

              • 2 2

  • Gdansk miasto niegdys nasze bedzie znowu nasze - Adam Mickiewicz Pan Tadeusz (4)

    • 4 1

    • Gdansk zawsze jest Polski (2)

      • 4 4

      • (1)

        Wolny Gdańsk zawsze miał aspirację być Wolnym miastem

        • 0 2

        • Genau!

          • 0 2

    • to jest nasze miasto, ulica Wajdeloty, Konrada Walenroda......

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Kto jest twórcą wianków plecionych na gdyńskie powitania lata?