• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Hity z lat 80. odkurzone przez trójmiejskich muzyków

Borys Kossakowski
9 lipca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Różni Wykonawcy, "Sleep Well vol. 4", Requiem Records 2013

Requiem Records po raz czwarty prezentuje składankę Sleep Well. Wydawanie składanek to ruch komercyjnie jak najbardziej uzasadniony. Polacy uwielbiają kompilacje i konsumują je jak latem gofry z frużeliną. Gdy piszę tę recenzję, na miejscu pierwszym OLiS jest "I Love Italia" - wybór piosenek włoskich firmowany przez Marka Sierockiego. Na "Sleep Well" również znajdziecie kilka fascynujących hitów minionej epoki, jak "Wicked Game" z repertuaru niezapomnianego Chrisa Isaaka. Ale Łukasz Pawlak (szef warszawskiego wydawnictwa) poprosił o wykonanie esencjonalnych wytworów show-biznesu lat 80. alternatywne grupy z całego kraju. No i tu radość wielka, bo z Trójmiasta mamy tu godną reprezentację. Po pierwsze Jacaszek, który zaprezentował "I Like Chopin" z repertuaru Gazebo. Pewnie zainspirował się koncertem, który ten ostatni dał we wrześniu zeszłego roku w Ergo Arenie. Nasz czołowy elektronik zgodnie z tytułem albumu zaprezentował kołysankową wersję znanego hitu opartą na hipnotyzującym trip-hopowym bicie, tonącym w pogłosach jak w pościeli.

Nieco żwawszy utwór przygotował Karol Schwarz All Stars, który "skowerował" utwór "Der Mussolini" zespołu Deutsche Amerikanische Freundschaft. To taneczny utwór oparty na prostym bicie elektro. Siłą tego utworu jest kontrowersyjny tekst przetłumaczony z niemieckiego ("tańcz jak Mussolini, tańcz jak Adolf Hitler, tańcz jak Jezus Chrystus"). Trzecim artystą, który zaprezentował się na składance był rezydujący w stolicy duet eksportowy Fuka Lata, który zmierzył się z "Tainted Love" spopularyzowanym przez zespół Soft Cell. I tak jak w przypadku KSAS można narzekać, że cover leży zbyt blisko oryginału, tak Lee (wokalistka Fuka Lata) wywróciła stary hit na lewą stronę. Zostawiła podobny riff syntezatorów, ale melodię wymyślili od nowa. Utwór zaczyna się sennie, ale potem zamienia się w rasowego synth-popowego parkietowego killera z pompującymi syntezatorami basowymi i wokalem przepuszczonym przez vocoder. Na tym nie koniec trójmiejskich akcentów. Płytę zdobi okładka wykonana przez gdańską rysowniczkę Magdalenę Danaj, która przywołuje złote lata MTV, tapirowanych fryzów i obciachowych wąsów. Niezła gratka dla tych, którzy dorastali w latach 80.

Promomix składanki Sleep Well



ROD, "Tu i wtedy". ROD, "Tu i wtedy".
Rod, "Tu i wtedy", Zoharum 2013.

Jeśli tęsknisz za Kolim i pierwszą płytą Lao Che ("Gusła"), jeśli podobała ci się Masala Soundsystem, to właśnie w Wejherowie powstała kapela, która prawdopodobnie przypadnie ci do gustu. Starym Rodowcom: Mokasowi (wokal), Lokiemu (piszczałki) i Cichemu (bas) od dawna grały w głowach pogańskie nuty. Porzuciwszy rockowe inspiracje rozwiązali zespół Prowe i zainstalowali się w komputerze producenta Hansollo, który zamontował w ich pojeździe napęd drum'n'bassowy. W ten sposób powstał folkstepowy Rod i ich debiutancka epka "Tu i wtedy". Na elektronicznych, tanecznych bitach pogańska trójka buduje opowieści, w których główne role grają wokal Mokasa i piszczałki Lokiego.

Mokas czerpiąc ze słowiańskich mitów i futurystów składa pogmatwane, dość hermetyczne teksty, w których znajdzie się miejsce i dla Swarożyca, i dla nawigacji GPS. Jeśli ktoś nie lubi (jak ja) rozwiązywania kalamburów słownych, tego mogą odstraszyć takie refreny jak: "taki ot już źrzeb, taka ot już - dola!, kto sam się nie strzegł, temu cudza wola". Ale kreatywności Mokasowi odmówić nie można. Szkoda tylko, że producent zawalił sprawę i części słów trzeba się domyślać. Za atmosferę rodowych jungli w dużej mierze odpowiedzialny jest Loki grający na różnego rodzaju piszczałkach. I choć wymyśla chwytliwe riffy, to przydałaby się tu większa paleta brzmień, "Tu i wtedy" to tylko cztery utwory, ale po odsłuchaniu całości człowiek zdecydowanie ma ochotę od piszczałek odpocząć.



Flamingo - debiut po ponad 50 latach. Flamingo - debiut po ponad 50 latach.

Najchętniej posłuchał(a)bym:

Flamingo, "Swingujące Trójmiasto", Soliton 2013.

Kto by pomyślał, że Jerzy Derfel (wierny akompaniator Wojciecha Młynarskiego) swą karierę rozpoczynał w Trójmieście. A dokładnie w zespole Flamingo, który założył ucząc się w liceum muzycznym w Sopocie. Nagrania tej supergrupy odkurzył właśnie Marcin Jacobson, a płyta ukazała się w ramach cyklu "Swingujące Trójmiasto". Tym razem na nośnik trafiły nagrania z lat 60., na których znalazły się klasyczne dixielandowe perełki i sporo anonimowych kompozycji. To swego rodzaju ewenement, że zespół ten "debiutuje" na rynku wydawniczym po ponad półwieczu od założenia. Choć nagrania to stare utwory, a muzyka nieco trąci myszką, to czapki z głów i chylimy czoła przed jakością tych nagrań. I mam tu na myśli zarówno jakość techniczną (nagrania zostały zrealizowane przez gdańskich radiowców, dam głowę, że zaledwie na kilka mikrofonów), jak i jakość artystyczną. Używając muzycznego slangu - na tej płycie wszystko "siedzi" jak należy. Jest groove, instrumenty brzmią soczyście, jest energia i radość swingowania. Zresztą w składzie Flamingo znajdziemy kilku znakomitych muzyków, m.in. trębacza Piotra Nadolskiego czy Jana Tomaszewskiego (późniejszego kompozytora operetek i dyrektora Teatru Muzycznego w Gdyni). To kolejne nagranie, które pokazuje, że jeśli mamy jakiekolwiek kompleksy wobec Ameryki, to powinniśmy je czym prędzej przepędzić.

Flamingo - Tour De Fircut

Opinie (10) 1 zablokowana

  • Świetna muzyka z tamtych lat. (1)

    Nieosiągalna na codzień, nie nudziła sie tak szybko, hity tamtej dekady do tej pory coś znaczą. Teraz to masówa robiona jak kanapki w McDonaldzie. Byle sprzedac i szybciutka nową.

    • 16 3

    • Jeszcze robią dobrą muzykę ale...

      ...trzeba jej poszukać w internecie, z mediów ,które nam serwuję na co dzień żenadną papkę pop pozostaje radio dwójka, trójka.Jest mnóstwo świetnych wokalistów, kapel, wytwórni muz. , a współcześni słuchacze wolą "umcyk umcyk"

      • 4 0

  • Już widzę pretorian Jarosława K., (3)

    którzy donoszą do prokuratury, że nastąpiła zniewaga uczuć religijnych w piosence 'Der Mussolini" ('tańcz jak Jezus Chrystus') oraz propagowanie faszyzmu przez łagodzenie wizerunku jego przywódców: czy komuś Adolf Hitler bądź Benito Mussolini kojarzą się jako ludzie tańczący ? Być może odezwie się też p. Nowak z Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami. Może być ciekawie, a przede wszystkim ŚMIESZNIE.

    • 8 19

    • sam sobie (1)

      wystawiłeś wizytówkę i tyle na ten temat

      • 9 0

      • Droga "Herbato",

        nie zrozumiałaś prześmiewczego tonu mojej wypowiedzi..... . Trudno. Myślę, że jesteśmy po tej samej stronie. Po stronie rozsądku i wyśmiewania 'zamordystycznych' zapędów niektórych nawiedzonych polityków. Pozdrawiam.

        • 0 9

    • Och, Wusil- Ty jesteś młody, wykształcuny i z dużego miasta

      Ty nasz Europejczyku, Ty nasz prześmiewco - będziemy brać przykład z yntelygentnego, bo my ni w ząb nie rozumimy...

      • 6 1

  • Stare hity, to ja lubię posłuchać w oryginale.

    Niech drodzy, trójmiejscy artyści wymyślą coś swojego, przecież są tak twórczy. Może wtedy będę się nimi fascynować.

    • 7 2

  • no Panie Borysku....

    ..jak zwykle kolesie i ten sam smrodek .... proszę o powiększenie ankiety o 4 -tą pozycję-,,nie nie chcę nikogo słuchać,,

    • 4 1

  • Co za żenada.Znowu te borysowe wypociny na temat twórczości swoich funfli....

    • 2 1

  • Tainted Love

    To piosenka wykonywana oryginalnie przez Glorię Jones. Soft Cell zrobiło cover.

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku odbyły się pierwsze gdyńskie CudaWianki?