- 1 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (45 opinii)
- 2 Pchli Targ w Oliwie rozpoczął sezon (52 opinie)
- 3 100cznia otworzyła sezon (55 opinii)
- 4 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (62 opinie)
- 5 Recenzja "Challengers": intensywne kino (49 opinii)
- 6 Oto najpiękniejsze kobiety Pomorza (119 opinii)
Impreza bez smartfonów. Bramkarze zaklejają aparaty
Niedawno otwarty przy ul. Korzennej w Gdańsku klub z alternatywną muzyką klubową - Rathaus - wprowadził zakaz fotografowania telefonami komórkowymi. Aparaty na smartfonach gości są zaklejane przy wejściu. Łamiący zasadę są wypraszani z lokalu.
- Kluby różnie podchodzą do tego zakazu. W niektórych lokalach są wyłącznie zawieszki z przekreślonym aparatem czy telefonem. W innych miejscach przy wejściu gościom zalepiane są obiektywy smartfonów jednorazowymi nalepkami. Za złamanie zasad w jednych miejscach jest się wypraszanym, w innych - zwracana jest uwaga - mówi Łukasz Zieliński, współwłaściciel Rathausu.
W gdańskim klubie zdecydowano się na wersję bardziej radykalną. Telefony są zaklejane przy wejściu, o czym każdy jest informowany, a za złamanie zasady niepokorny gość musi opuścić lokal. W podziemiach Ratusza Staromiejskiego, gdzie klub się znajduje, komórki nie mają również zasięgu.
- Nie zdarzyło się jeszcze, żeby ktoś zaprotestował lub zrezygnował z wejścia z tego powodu. Wręcz przeciwnie: goście często reagują na zakaz zdjęć bardzo pozytywnie. Zdarzyło się już natomiast, że poprosiliśmy o wyjście jedną osobę, która tej zasady nie przestrzegała - dodaje Zieliński.
Jak dodaje współwłaściciel, brak wszędobylskich fleszy i pozowania do zdjęć bardzo dobrze wpływa na odbiór muzyki i atmosferę na imprezie.
- Naszą intencją jest przede wszystkim umożliwienie komfortowej zabawy innym bywalcom klubu, którzy w większości nie chcą być uwieczniani na filmach i zdjęciach innych osób. To nie rewia mody. Makijaż spływa, pot na czole. Co tu jest do fotografowania? - dodaje Zieliński. - Poza tym klub to przecież miejsce, gdzie przychodzi się poznawać nowe twarze, zacieśniać istniejące relacje i skupiać się na muzyce, tańcu i klimacie wydarzenia. Dlatego telefon powinien pozostać w kieszeni.
Zanim Rathaus został otwarty, podobne zasady próbowano wprowadzać przy okazji wybranych wydarzeń w sopockim Sfinks700, którym zarządzają ci sami właściciele.
Zieliński: Coraz bardziej irytujące fotosesje na parkiecie skłaniają nas, by taki zakaz również wprowadzić. Zwłaszcza, gdy widzimy, jak bardzo podnosi to komfort imprez w Rathausie. Niemniej jednak Sfinks jest większym miejscem, gdzie często występują artyści dużego pokroju i rozumiemy, że nasi goście chcą uwiecznić te chwile. Walczymy ze sobą. Czas pokaże.
Czytaj więcej o nowym klubie Rathaus w Gdańsku.
Miejsca
-
Rathaus Gdańsk, Korzenna 33/35
Miejsca
Opinie (122) ponad 10 zablokowanych
-
2018-04-03 11:53
Bezpieczeństwo-prywatność i te rzeczy
To po prostu wynika z bezpieczeństwa. Jak się w takim klubie opiją, to i pobiją, ktoś komuś ukradnie telefon, w którym ma, umówmy się, nie tylko telefony, ale pocztę, Facebooka, czasem nawet aplikację bankową. Nie wiadomo, kto w takim klubie się bawi i kto zostanie uwieczniony w sytuacji, w której, nawet przypadkowo, nie chciałby się znaleźć w obiektywie aparatu, a co za tym idzie w dzisiejszych czasach, we wszędobylskich mediach społecznościowych, niekoniecznie w dobrym tonie, zwłaszcza będąc osobą "na świeczniku" jak to się mawia. Nie chciałbyś pewnie zobaczyć swojego pijanego wujka ministra w klubie latającego z gołą d*pą. Poza tym niektórzy muzycy grający w klubach, też zastrzegają sobie, aby ich nie rejestrować, a oświetlacze, aby nie rejestrować ich efektów świetlnych. No i nie wiesz, czy przypadkiem nie uwiecznisz np. transakcji narkotykowej, co jest na pewno bardzo niewygodne dla handlarzy. Fotografowanie w klubie ma wiele obliczy. Również to mroczne. Nie wspomnę już o roznegliżowanych tancerkach, hostessach.
- 2 3
-
2018-04-03 14:32
I bardzo dobrze (1)
W Ziemi na przyklad, choc klub zacny, nie da sie bawic, jak na parkiet wkracza 1500 ludzi ze smartfonami, zeby uwiecznic tancerki. Dramat.
- 0 1
-
2018-04-03 16:01
Chyba konkurencja sie odezwala...
- 0 1
-
2018-04-03 18:41
szkoda
że są takie czasy, że ludziom trzeba tłumaczyc i zabraniać telefonów. Jak idę na koncert to posłuchać muzyki na zywo a nie oglądać scene przez ekran. Jakość do bani i nikt tego potem nie ogląda, ludzie przeżywajcie a nie uwieczniajcie!
- 1 1
-
2018-04-03 21:45
(1)
Zakaz jest niekonstytucyjny.
- 2 2
-
2018-04-06 06:31
to prawda
- 0 0
-
2018-04-03 22:10
Tam nie chodzę
I na pewno nie pójdę. To miejsce mnie nie interesuje.
- 3 2
-
2018-04-04 08:46
Ciekawe, czy Policja sprawdza takie miejsca?
- 2 1
-
2018-04-04 10:08
Zakaz fotografowania jest nawet ok, ale (1)
nie chce żeby mi jakiś facet na bramce sprawdzał telefon i coś naklejał na obiektyw aparatu. Jednak pójdę bawić się gdzieś indziej.
- 2 1
-
2018-04-04 11:32
to nie facet, to funkcjonariusz po 15,30
- 2 0
-
2018-04-05 14:47
selekcja (1)
Mnie klub na samym początku zniechęcił po tym, jak moich kolegów nie chciano wpuścić, bo "panowie nie przeszli selekcji". Nie byli pijani, brudni ani nieporządni. Było między 22 a 23. Sobota. Zastanowiłabym się, czy to nie przypadkiem tylko dla kobiet, skoro z wpuszczeniem mnie i kumpeli nie było problemu, ale nie, to niemożliwe, bo w środku siedziały osoby również płci męskiej. A może o wiek chodzi? Bo jeśli to ma być miejsce dla 18latków, to od razu dajcie napis, bo robi się zamęt i niezadowolenie.
Nie powiem, kiepski start, bardzo.
I w ten sposób stracił wielu potencjalnych, porządnych klientów.
A my pojechaliśmy do Sfina, gdzie z uśmiechem i kulturą nas powitano.- 2 0
-
2018-04-06 21:14
Ten selekcjoner kiedyś z liścia wyłapie !
- 0 0
-
2018-04-06 21:12
Super miejsce, fajny klimat! Na wakacyjne aftery po ulicy elektryków będzie petarda !
Tylko ten sfinxowy pomywacz garów na selekcji to mega wtopa !
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.