Imprezowe otwarcie sezonu w ciszy, na świeżym powietrzu i w dodatku przy mroźnym wietrze? Bez problemu. Właśnie w ten sposób bawili się uczestnicy silent disco przy skwerze Jasia Rybaka w Sopocie. Teatr Boto
i jego okolice zapełniły się tańczącymi ludźmi w słuchawkach, którzy dreptali w różnym rytmie. Czy takie imprezy mają sens? Można się o tym przekonać jeszcze dziś - w sobotę druga odsłona wydarzenia.
Serial o gdańskim szpiegu. Ekipa pojawi się m.in. w Oliwie i Dolnym Mieście
2023-05-06 10:06
Opinia wyróżniona
Widzieć ludzi tańczących w ciszy, super miejsce Teatr Boto.
2023-05-06 10:26
Opinia wyróżniona
I sympatycznie,ciekawa sprawa.
2023-05-10 13:57
Fajne miejsce kiedyś bylo, jedyna alternatywa weekendowa dla spatifu zeby mozna spokojnie posiedziec pogadac. Teraz wszystko zepsuli wpuszczajac tam malolatow
2023-05-06 14:01
Sezon letni, oczywiście w Trójmieście obowiązkowo w kurtkach i czapkach.
2023-05-08 07:20
2023-05-07 21:19
Ładny chłopak na 24 foto
2023-05-07 08:24
gdyby nie pili.
2023-05-06 12:31
Stary właściciel był jaki był, teraz po rozwodzie jego żona wiedzie prym. Stawia na młodzież...
2023-05-07 07:50
2023-05-07 07:29
I bylo super :))) najfajniejsze jest to ze na sluchawkach sa 4 kanaly z muzyka i bylo 4 dj-i, ludzie tanczyli do czego chcieli ale wszyscy razem, tylko po kolorze na sluchawkach bylo widac co kto ma. Fajna zabawa! :))))
2023-05-07 05:29
Po cichu się bawcie żeby pan k nie usłyszał bo zabroni używania słuchawek w sopocie
2023-05-06 21:33
Dobre dla boomerów nie dla młodzieży
2023-05-06 15:24
ciepło się zrobi dopiero od lipca
2023-05-06 14:39
Młodzież się bawi, jest względnie cicho. Takie imprezy tylko na +.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Klub będący miejscem spotkań sopockiej bohemy w latach 50. XX w. to:
Filmy