• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak imprezują młodzi rodzice? Jakby jutro miało... być

wro
28 marca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (78)
Młody rodzic na imprezie to ten, który najczęściej zerka w telefon w oczekiwaniu na "raporty" z domu. Młody rodzic na imprezie to ten, który najczęściej zerka w telefon w oczekiwaniu na "raporty" z domu.

Każdy, kto został rodzicem, wie, z jak ogromną zmianą życia się to wiąże. I kiedy minie już pierwszy szok, związany z opieką nad niemowlęciem, przychodzi czas, gdy próbujemy choć trochę "wrócić do siebie", a w tym do spotkań ze znajomymi. Spotkań, które nagle zaczynają wyglądać diametralnie inaczej niż w przeszłości. Z przymrużeniem oka postanowiliśmy odpowiedzieć na pytanie - jak imprezują rodzice?



IMPREZY I WYDARZENIA Trójmiasto: imprezy dla rodziców (i nie tylko)

maj 28
Maciej Stuhr: Mam to wszystko w Standupie!
Kup bilet
maj 29
Maciej Stuhr: Mam to wszystko w Standupie!
Kup bilet

Czy masz małe dziecko?

Myśląc o zmianie, jaka dokonuje się w życiu towarzyskim młodych rodziców, na myśl przychodzi mi piosenka Łony: "A ty, znów ceniony dawniej za nadmiar fantazji, nagle kupiłeś kombii, k***** , kombii? Po co ci taki bagażnik? Ty ostatnio nie piłaś, chociaż się kalendarz imprez spiętrzył, on pił, więc odwoziłaś go tym kombii wprost do waszego M3. Ja nie rozumiałem przyczyn tych spraw nietypowych, aż ocknąłem się o świcie, leżąc pod stołem po malowniczym pępkowym".

Niestety, nie wszystkie dawne znajomości okazują się być na tyle trwałe, żeby przetrwać ten czas. Młodzi rodzice zaczynają więc szukać nowych przyjaźni - wśród innych młodych rodziców, bo przecież ludzie są istotami społecznymi, więc ochota na spotkania towarzyskie wcale im nie mija. Jak w takim razie imprezują młodzi rodzice?

Jakby jutro... miało być



O imprezowaniu tak, "jakby jutra miało nie być", powstała niejedna piosenka. Brzmi to naprawdę kusząco - zapomnieć o konsekwencjach i rzucić się w wir szalonej zabawy do białego rana. No chyba, że tuż o poranku trzeba wyprowadzić na spacer psa, ułożyć puzzle z dwulatkiem i przygotować śniadanie dla starszaka. Kiedy twój dzień niezależnie od okoliczności rozpoczyna się o szóstej rano, zdecydowanie lepiej balować tak, jakby jutro miało być.


Od białego rana



Skoro ustaliliśmy już, że balowanie do rana to dla rodziców małych dzieci pieśń przeszłości, to czemu nie rozpocząć imprezy od samego rana? No dobrze, może nie imprezy w tradycyjnym znaczeniu, ale odkąd zostałam mamą, to wizja spotkania się ze znajomymi o ósmej czy dziewiątej rano wydaje się być całkiem rozsądna. Nie raz zdarzyło mi się napisać do sąsiadki zaraz po śniadaniu: "Wstaliście? Bo my już od dwóch godzin na nogach. Wpadajcie na kawę!".

  • Jak imprezują młodzi rodzice? Najczęściej z dziećmi. Bywa, że to jedyny sposób, żeby wspólnie wyjść z domu.
  • Jak imprezują młodzi rodzice? Najczęściej z dziećmi. Bywa, że to jedyny sposób, żeby wspólnie wyjść z domu.
  • Jak imprezują młodzi rodzice? Najczęściej z dziećmi. Bywa, że to jedyny sposób, żeby wspólnie wyjść z domu.
  • Jak imprezują młodzi rodzice? Najczęściej z dziećmi. Bywa, że to jedyny sposób, żeby wspólnie wyjść z domu.

Głośno, bo się nie słyszą



Impreza musi być głośna, czyż nie? Tyle że w pewnym momencie życia, zamiast przekrzykiwać basy, rozpaczliwie staramy się przekrzyczeć... bobasy, żeby dokończyć wreszcie ten kawał, który zaczęliśmy opowiadać piętnaście minut temu. Jest więc głośno, gwarno i chaotycznie - zupełnie tak, jak w klubie, czyż nie? Tyle, że didżej ma trzy lata i zawzięcie remiksuje "Baby Shark" z "Bananową piosenką".

Zdrowo (przynajmniej z pozoru)



Przychodzę na spotkanie towarzyskie do przyjaciółki. Na suto zastawionym stole widzę owoce, placki, naleśniki i soki owocowe. "Psst... sama wiesz, co jest, sama wiesz gdzie" dobiega mnie jej konspiracyjny szept i kiedy dzieciaki giną za drzwiami pokoju dziecięcego niczym tajny agent otwieram kuchenną szafkę i zanurzam dłoń w misce pełnej chrupiących chipsów. "Mamo, co jesz?" słyszę 5 sekund później.


Osobno, lecz w ciągłym kontakcie



Chociaż spotkania przy chrupkach kukurydzianych i "Baby shark" mają swój niewątpliwy urok, czasem po prostu marzy nam się wyjście w starym stylu. Ze znajomymi, do klubu, na drinka. I tu niestety przychodzi smutna refleksja, że rodzice często imprezują osobno. Jeśli nie mamy do pomocy nikogo, kto przejąłby na ten czas opiekę nad dziećmi, to jedyna opcja wyjścia na miasto to wymienianie się nią ze swoim partnerem bądź partnerką. Jedno imprezuje, a drugie, zamiast w szale imprezy gubić telefon, nerwowo co kwadrans na niego zerka, czekając na raport.

W rodzicielstwie, jak w życiu, wszystko w końcu mija. Mijają bezsenne noce i infantylne piosenki. Minie też czas, gdy motywem przewodnim imprez jest "Psi patrol" i pytanie: "A o której kładziesz dzieci spać?". Ale czy wraz z tym wróci nam chęć do dawnego imprezowania? A może wszystko w życiu ma swój czas i ten na zabawę do rana właśnie minął?
wro

Opinie (78) 10 zablokowanych

  • (5)

    Zaraz przed 30 odechciało mi się imprezowania, a przed 30 jeszcze dzieci nie miałem.
    Po 40 to już nawet sobie nie wyobrażam, żeby miał po nocach wracać z imprezy.

    Impreza jest jak żona z dziećmi śpią, a ja w pokoju obok o północy ze słuchawkami na uszach kręcę pokrętłami miksera i wyginam się do Acid Techno.

    Od 17 do 29 lat praktycznie co weekend - Sfinks, Mojave, GGOG, Pomarańczarnia, Cube/Space Cube, Mandragora plus jakieś pojedyncze imprezy w Buffecie, Wydziale Remontowym, Goa transy w Orbitalu, Kaponierze, Fortach oraz w stoczniowych budynkach - Zion oraz Malarnia albo Modelarnia, już nie pamiętam. Plus fajne imprezy w 2003 lub 2004 w lokalu, którego nazwy już nie pamiętam. Ma mapach google wyskoczyło info, że to dawna hala testów kotłów Stoczni Cesarskiej.

    • 25 8

    • (1)

      Kaponiera,jej to była prehistoria :D ale te czas leci

      • 0 0

      • Rok 2001.
        Toga Dansverg w Kaponierze. ;)

        • 1 0

    • Za moich czasów nie było tylu lokali .

      Miałem "meldunek tymczasowy" w Balladynie w Brzeźnie i spędziłem tam kawał życia :)

      • 2 1

    • ds art pl

      pozdro dla kumatych :)

      • 7 0

    • Taaa
      Kręcisz pokrętłami... wiadomo jakimi

      • 5 5

  • 2 dzieci (9 i 12) lat tutaj

    Imprezki srednio raz na 3 tygodnie. Kluby, domowki. Ale to trzeba chciec w sumie i sie zorganizowac (opiekunka albo babcia). I troche wyluzowac z nadopiekunczoscia

    • 4 2

  • (1)

    Po co sobie robicie te dzieci skoro z nimi wszystko jest takie trudne? Czasu dla siebie nie ma, czasu dla partnera/pracy/sprzatanie etc nie ma, wiecznie zmeczeni, nie moga spac, tylko baby shark od rana do nocy. Nie slyszy sie chcemy jechac z dzieciakami do lasu na biwak tylko MUSZE znalezc dzieciakowi jakies zajecie, bo sa ferie.

    Slucham tego biadolenia i nijak nie moge sie przekonac, ze posiadanie dziecka moze byc fajne. Ot, kolejny obowiazek da doroslych.

    • 11 11

    • Masz racje , nie da się racjonalnie podejść do rodzicielstwa, i tak dzieci nas zaskoczą, a będzie inaczej niż sobie zakładałeś. Rodzicielstwo to jest wyzwanie, danie czegoś od siebie, niespodzianka jakie będą rezultaty, pozwala się zdystansować do swoich problemów z rodzicami.

      Nie ma obowiązku zakładania rodziny , dzieciom już nie wdrukowuje się-ze jedyna droga do szczęścia, spełnienia to założenie rodziny.
      Tylko pamiętaj ze przyjdzie czas na podsumowanie zycia(sam przed sobą i siebie nie oszukasz) wiec jeżeli nie dzieci to radzę znaleźć jakieś dziedzinę w której się spełnisz i dasz coś od siebie innym , bezinteresownie- to da ci ogromna satysfakcję ;)

      • 9 1

  • Dostali 500krzyż

    i stają się królami życia?

    • 0 3

  • Maja post bo wpajaja dzieciom podstawowe (4)

    Wartości. Nawet jak to sie nie podoba odkształcencom i furiatom

    • 4 25

    • "podstawowe wartości" i wszystko jasne...

      • 2 2

    • Piłeś nie PiSz

      • 5 2

    • Co ma post do podstawowych wartości?

      Każdy człowiek przyzwoity wie, że nie należy kraść, zabijać czy krzywdzić bliźniego. To są uniwersalne wartości, a nie zawłaszczone przez jedyną słuszną religie. Nie potrzeba do tego być katolikiem i pościć. Chcesz to nie jedz mięsa w piątki i nie pij alkoholu. Ale nie pisz głupot o wpajaniu dzieciom podstawowych wartości bo nie masz o nich zielonego pojęcia. Przede wszystkim jak chcesz dzieciom wpajać podstawowe wartości, to zacznij od tego, że nie istnieje coś takiego jak odkształceniec i furiat. Ludzie są różni, mają różne poglądy, różny kolor skóry, wzrost, orientację i urode. Nigdy by mi nie przyszło uczyć mojej córki, że katolik to odkształceniec i furiat. Moja córka rozumie, że są ludzie, którzy chodzą do kościoła i na procesje. Nie naśmiewa się z ludzi o innych niż ona poglądach. Nawet z ludzi popierających PIS, mimo, że doskonale wie jaki poziom reprezentują.

      • 21 6

    • "odkształcencom i furiatom"

      napisał przykładny katolik w przerwie między paciorkami.

      • 21 5

  • Najlepsza

    impreza jest w lesie, nad jeziorem, jak najdalej od ludzi, z gwiazdami i planetami nad głową, w ciszy.

    • 10 1

  • Życie to nie impreza (2)

    Wbijają do głów róbta co chceta i podobne, a potem dzieci nie ma, a Polska oraz Europa wymiera.

    • 13 32

    • Widać, ze tobie główkę ulepiła jedynie słuszna telewizja narodowa.

      • 3 2

    • Prosto sie takimi turystami

      I konsumpcja steruje. Mówi ze zasady są źle. Ze robisz co ci się podoba....a skutek....tego już nikt nie mówi. Jak zapytasz yo Cie wyzywają i pluja

      • 0 5

  • Do odcięcia! Jak bąbelki są u dziadków

    • 4 2

  • tylko zdjęcia tatuśków (3)

    No bo matka polka już nie ma siły jak cały tydzień zajmuje się dzieciakami.
    Tatusie tylko przyjmene rzeczy z dziec mi robiś

    • 13 59

    • Na parkingach dla rodzin tylko matki z dziećmi na znakach

      • 12 1

    • Co ty za bzdury pleciesz?

      Stereotypowe postrzeganie rzeczywistości.
      Nigdy, ale to przenigdy nie było tak abym nie zajął się dzieckiem tylko szedł z koleżkami imprezować.
      Zawsze podchodziłem do dziecka odpowiedzialnie i z zachowaniem najwyższej troski, czego z kolei nie mogę powiedzieć o swojej żonie.
      Takie stygmatyzowanie jest krzywdzące i niesprawiedliwe.

      • 30 3

    • Mamusia na górze gapi się w smartfona.

      • 32 1

  • (1)

    Ja już dzieci odchowane i bipka, gryllek cały czas na Rodos.Do tego co tydzień disco, raz na miesiąc teatr.Nie wyobrażam sobie pieluch w wieku lat 40stu,to czas wolności...ankieta przeraża, 40% nie ma dziecka...dziwne.

    • 4 19

    • Ty sobie wiele nie wyobrażasz :)

      • 7 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Strefa Trojmiasto.pl na Juwenaliach

w plenerze, gry

Juwenalia Gdańskie 2024 (51 opinii)

(51 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdański aktor Piotr Witkowski zagrał w filmie: