• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jazzowy gwiazdozbiór na Ołowiance opowiedział historię gatunku

Patryk Gochniewski
29 stycznia 2024, godz. 07:00 
Opinie (29)

Wypełniona po brzegi Filharmonia na Ołowiance była świadkiem lekcji historii polskiego jazzu. Ale nie byle jakiej. Nauczycielami byli najwięksi polscy jazzmani, którzy jednocześnie oddając pokłon Jarkowi Śmietanie, pokazali, dlaczego rodzima odsłona tego gatunku od lat jest tak ceniona na świecie.



IMPREZY I WYDARZENIA Najbliższe koncerty jazzowe w Trójmieście

maj 27
Jesse Cook - Mistrz Rumby
Kup bilet
cze 12
Beth Hart
Kup bilet
maj 26
Karuzela Gna 2 - Nowa Edycja
Kup bilet


Jak oceniasz koncert "A Story of Polish Jazz"?

"A Story of Polish Jazz" to przede wszystkim jeden utwór. Niemal dziesięć minut, które w 2004 roku nagrał Jarek Śmietana z kilkoma kolegami po fachu i dwoma raperami. Płyta z tym nagraniem ukazała się w 2005 roku. Na żywo bardzo rzadko można było go usłyszeć, ponieważ trudno było w jednym miejscu i tym samym czasie zgromadzić tak wielu znamienitych muzyków.

Niemniej fani jazzu pamiętają te sporadyczne wykonania - w Krakowie, Warszawie czy pobliskim Sulęczynie. Teraz mogą dodać do tej listy Gdańsk. Samo "A Story of Polish Jazz" to subiektywna i bardzo skrócona historia tego gatunku w Polsce, ale na pewno skupia się na wielu zdarzeniach i nazwiskach, które miały niebagatelny wpływ na jego rozwój i popularyzację.

W Polskiej Filharmonii Bałtyckiej na Ołowiance, w 20. rocznicę powstania utworu, na scenie pojawili się Jan Ptaszyn Wróblewski (saksofon), Michał Urbaniak (saksofon, skrzypce), Henryk Miśkiewicz (saksofon), Krzesimir Dębski (skrzypce), Robert Majewski (trąbka, flugelhorn), Piotr Baron (saksofony), Grzegorz Skawiński (gitara), Piotr Wyleżoł (fortepian), Kajetan Galas (organy Hammonda), Antoni Dębski (gitara basowa), Adam Czerwiński (perkusja), Alicja Śmietana (skrzypce, prowadzenie) oraz narratorzy tej opowieści, czyli raperzy BzykGuzik.

Trzeba przyznać, że to naprawdę wyjątkowy zestaw nazwisk. Na jednej scenie tyle osób, które budowały polską scenę jazzową. Sam utwór był jedynie fundamentem tego koncertu. Stanowił jego trzon, punkt wyjścia do tego, aby przypomnieć twórczość Jarka Śmietany, a także do tego, aby zgromadzeni wykonawcy mogli wykonać swoje kompozycje.

Niemal 300 koncertów w Trójmieście - bilety na każdy z nich znajdziesz u nas!



Występ był urozmaicony wizualizacjami, które przypominały bohaterów czternastozwrotkowego tekstu utworu albo świetnie dopełniały klimat muzyki, który rozbrzmiewał na Ołowiance. Szkoda tylko, że po macoszemu potraktowano raperów. Ich wersy były ledwo słyszalne. Jakby mieli wiadra na głowach. Szkoda, ponieważ ten tekst naprawdę daje dużo wiedzy. Zwłaszcza tym, którzy jazzu słuchają od czasu do czasu albo po prostu nigdy nie zgłębiali specjalnie jego historii.

Niemniej całość wydarzenia była naprawdę więcej niż udana. Myślę, że ten projekt ma szansę na drugie życie. Ale też ta historia polskiego jazzu ciekawie rezonuje z początkami gatunku w ogóle. Jazz nad Wisłą, podobnie jak później punk, był reakcją na to, co się dzieje wokół nas. Był pewną drogą ucieczki - początkowo wykonywany chociażby w klubach studenckich, później trafił do najbardziej wystawnych sal.

Jazz jest gatunkiem szerokim, niemal bezgranicznym. Cieszyć może, że niemal w każdym pokoleniu mamy przynajmniej jednego wybitnego przedstawiciela, który zachwyca słuchaczy na całym świecie. Kto wie, może za kolejnych 20 lat "A Story of Polish Jazz" wciąż będzie grane, a nestorem na scenie będzie - dajmy na to - Leszek Możdżer.

Wydarzenia

Koncert "A Story of Polish Jazz"

jazz

Miejsca

Zobacz także

Opinie (29) 2 zablokowane

Wszystkie opinie

  • Dobry koncert jazzowy to dopiero będzie 6 lutego w Ratuszu Kultury w Oliwie.

    • 1 0

  • Byłem, widziałem ...znakomity koncert
    MIśkiewicz dał ognia

    • 1 0

  • To nie muzyka

    Te wspominki to nekrologi jazzu.
    Może radakcja da jakiś stary koncert w całości śmietany

    • 0 1

  • A ja mam takie pytanie

    Dlaczego Patryk Gochniewski, który od niedawna jest rzecznikiem prasowym Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot, utrzymywanego z naszych podatków, dalej pisze teksty (pewnie nie charytatywnie) dla portalu trojmiasto.pl? Jakaś etyka zawodowa, coś?

    • 2 0

  • jak krew w piach.

    • 0 0

  • W Sopocie, na parkingu przed marketem Aldi powstaje jazz club. Przynajmniej tak mówi żółta tablica na płocie remontowanego budynku.

    • 1 0

  • Czyli nie tylko pop, disco polo, kabarety i stand up-y

    Na widowni sami mądrzy i kulturalni ludzie. Jest nadzieja dla kultury tego kraju.

    • 3 2

  • Opinia wyróżniona

    (3)

    Wybitne nazwiska i ich wspaniała gra, bez wątpienia zasługuje na uznanie. Natomiast nie jestem fanką wstawek rapu..

    • 21 5

    • dziękuję za garść jakże ważnych informacji, ale mam to wszystko ....

      • 0 2

    • świadomość

      Cyt: "A Story of Polish Jazz" to przede wszystkim jeden utwór. Niemal dziesięć minut, które w 2004 roku nagrał Jarek Śmietana z kilkoma kolegami po fachu i dwoma raperami."

      Dobrze byłoby wiedzieć na jaki koncert się wybiera

      • 3 1

    • Uczestniczka

      Zdecydowanie się zgadzam,panowie raperzy pasowali jak pięść do twarzy koncert mógł się obejść bez ich wodzirejskich zapędów Cudowna muzyczna uczta.

      • 7 1

  • niepowtarzalny koncert - gigantyczny skład

    i bardzo dobry o nim artykuł :)

    • 2 1

  • Opinia wyróżniona

    Świetne wartościowe wydarzenie (4)

    które w istotny sposób nawiązuje do naszej kultury. Warto jednak zwrócić uwagę na drobny, ale znaczący fakt - filharmonia nie była organizatorem i, jak pisze na swojej stronie, nie bierze odpowiedzialności za jego charakter...ja bym jednak wolał, żeby to filharmonia organizowała tego typu koncerty, a bale pozostawiła zewnętrznym organizatorom. Cóż, marzenie ściętej głowy od lat...bo zastanawia mnie, z czego wynikała wysoka cena biletów, skoro na tzw. "bale gdańskie" bilety są o prawie połowę tańsze...I nie jest to zarzut do organizatora, któremu dziękuję za organizację tak wspaniałego wydarzenia.

    • 21 2

    • Bale gdańskie są robione po taniości (3)

      Wręcz niszowe zespoły, oprawa po taniości.
      Tutaj było widać, że jest na szeroko.

      • 1 1

      • być może są jednak jeszcze inne przyczyny (2)

        i to bardziej znaczące...bo cóż w tym koncercie było "na szeroko", jak piszesz - grupa muzyków, nagłośnienie, i trochę świateł, podobnie jak na tych balach, albo jeszcze mniej.

        • 3 1

        • ej mordo

          tam było co najmniej kilku muzyków, z których każdy z osobna mógły sprzedać koncert - to jest niebywałe, ludzie dostają mistrzowski i niepowtarzalny skład w cenie jednego biletu i jeszcze biadoloą

          • 3 1

        • myślisz, że muzycy grają za darmo?

          • 5 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

ADELE - Tribute from London by Stacey Lee

148 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

30 lipca obchodzimy: