- 1 Juwenalia: Bajm, LemON i strefy z nagrodami (45 opinii)
- 2 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (41 opinii)
- 3 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
- 4 Jason Momoa w gdańskiej restauracji (137 opinii)
- 5 Chowają pieniądze w miejscach publicznych (51 opinii)
- 6 Juwenalia Gdańskie: koncerty i atrakcje (12 opinii)
Kawiarnia w Gdyni pełna tańczących ludzi
Potańcówki z muzyką z lat 20. i 40. mają dziś sens? Jeszcze jak! Udowodniła to piątkowa impreza taneczna w kawiarni gdyńskiego Konsulatu Kultury, która przyciągnęła miłośników bluesa, swingu, jazzu i charlestona. To było trzecie takie spotkanie zorganizowane przez Gdyńskie Centrum Kultury oraz szkołę tańca Harlem Beats i - jak można się spodziewać - nie ostatnie, bo zainteresowanie nim było spore.
Powoli robi się z tego tradycja: fani tańca co kilka tygodni spotykają się w Konsulacie Kultury, by przez kilka godzin bawić się przy swingujących rytmach. Co ważne, to wydarzenie też dla tych, którzy dopiero stawiają taneczne kroki i po prostu chcą inaczej spędzić wieczór.
Potańcówki z muzyką lat 20. i 40. w Gdyni
- Jeżeli lubisz szalony jazz lub klimatyczny blues lat 20. i 40. i chcesz przenieść się tam wraz z nami, przyjdź, zobacz albo po prostu wyskocz na parkiet i tańcz! Potrzebujesz pomocy, aby postawić pierwsze kroki? Nic nie szkodzi - pomożemy ci w tym 30-minutową lekcją tańca w parach - reklamowali swoje wydarzenie organizatorzy.
- Przyszłam tu z ciekawości. W sumie lata temu chodziłam na kurs tańca nowoczesnego i niewiele już z niego pamiętam, jednak ciągnie mnie do takiej aktywności. A jak tu trafiłam? Uwielbiam muzykę zespołu Postmodern Jukebox, który ma cudowne swingujące kawałki, i tak po nitce do kłębka trafiłam na potańcówkę w Konsulacie (śmiech). Na razie się rozkręcam, ale planuję dziś zatańczyć: sama albo z kimś - powiedziała mi znajoma, którą tego dnia spotkałam w Konsulacie. Na początku tylko obserwowała uczestników, by niedługo później wraz innymi cieszyć się tańcem.
Blues, swing, jazz i charleston w Konsulacie Kultury
Zanim jednak uczestnicy wspólnie zaczęli się bawić, wzięli udział w otwartym godzinnym wykładzie o historii tańców afroamerykańskich (to była nowość, zorganizowano go tu pierwszy raz), zaś ci, którzy lubią uczyć się nowych rzeczy, trenowali podczas otwartej lekcji charlestona w parach, tańca z lat 20. i 30. Jednak to trzygodzinna potańcówka była głównym punktem wieczoru i to ona wywołała najwięcej emocji.
To był niecodzienny i przyjemny widok, gdy przestrzeń Kawiarni Kulturalnej, która przecież na co dzień nie organizuje takich wydarzeń, zapełniła się ludźmi połączonymi wspólną pasją, muzyką i zabawą. Samo miejsce także zdało egzamin, zwłaszcza... drewniany parkiet.
- Czujemy się tu świetnie, to miejsce nas nie zawiodło i jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Parkiet jest idealny do tańca: drewniany, nie za śliski, "miękki". Nic, tylko tańczyć! - mówili organizatorzy ze szkoły Harlem Beats.
Kiedy kolejna potańcówka w Gdyni?
Kolejna potańcówka już za miesiąc, a informacji o niej szukajcie wkrótce w naszym Kalendarzu imprez. Wstęp na wszystkie wydarzenia z cyklu są darmowe.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (97) 10 zablokowanych
-
2023-04-16 15:35
Irena
Szkoda ze w takich godzinach bo z kosciola nie zdazylam dojsc ale za to kazanie odsłuchalam i ksiadz tak ladnie mowil moze nastepnym razem sie uda moze uda sie nieslugo klub seniora tam zorganizowac bylo by fajnie dziekuje
- 1 3
-
2023-04-16 15:36
Te tzw. dyskoteki
jak i rowery na chodnikach to głupota.
- 0 4
-
2023-04-16 15:42
Ach jak bym
zatańczył fokstrota. Ale nie ma z kim. No nie ma z kim ani gdzie. Poszedłem do klubu a tam tylko rympa-pympa, pympa-rympa i gibające się towarzystwo z kuflami piwa.
- 0 0
-
2023-04-16 15:45
W klubach z muzyką
jest spoko, gdyby nie ten ogłupiający łomot jakichś beczek i obesrane do jednego metra wysokości ściany w tzw. toalecie.
- 0 0
-
2023-04-16 15:47
Nie chodzę już (1)
do kościoła. Księża coś mamroczą, bełkoczą. Nic nie można zrozumieć. Nagłośnienie jest do d**y!
- 0 0
-
2023-04-16 15:51
Ale co ty mowisz boj sie boga czlowieku
- 0 0
-
2023-04-16 17:26
Super, nie tylko w latach 20-30, w latach 50 i 60 tez , były w kawiarniach lub restauracjach tzn faify, i można było przyjść o godz 17.00 czyli jeszcze młodej i potańczyć na parkiecie. Czasami rodzice mnie zabierali chociaż były dla dorosłych!!!
- 1 0
-
2023-04-16 18:21
Nie zatańczę z jegomościem
który ma krocze spodni na wysokości kolan. Acha i jeszcze jedno - mężczyzna nieogolony, to mężczyzna brudny. Tyle w temacie.
- 0 2
-
2023-04-16 21:45
W Polsce (1)
ludzie muszą się napić, by ruszyć do tańca. W Argentynie jak tańczą to nie piją. Bo tango argentyńskie to jest Coś, a nie gibu-gibu z nogi na nogę.
- 0 2
-
2023-04-17 08:30
W Argentynie a tu jest PL
- 1 0
-
2023-04-17 10:30
świr paletka
- 0 0
-
2023-04-17 12:40
To tam jest jakaś kawiarnia? Z regularnymi godzinami otwarcia?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.