- 1 Gdański Żuraw otwiera się po remoncie (16 opinii)
- 2 Zamknięto jedyną ukraińską dyskotekę (159 opinii)
- 3 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (45 opinii)
- 4 Pchli Targ w Oliwie rozpoczął sezon (54 opinie)
- 5 100cznia otworzyła sezon (58 opinii)
- 6 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (65 opinii)
Kiedy sale koncertowe pękają w szwach?
"Odwołane z powody choroby artysty" - takie tłumaczenia często skrywają wstydliwą informację, że pies z kulawą nogą nie zainteresował się koncertem wykonawcy i występ trzeba było odwołać. Jednak bywa też, że z powodu wielkiego zainteresowania inny zespół gra w tym samym mieście dwa dni pod rząd. Jak to się dzieje?
Mamy jeszcze PGE Arenę, na której z powodzeniem mogą zagrać takie gwiazdy jak Red Hot Chili Peppers czy U2. Osoby odpowiedzialne za organizację wciąż owianej tajemnicą imprezy na otwarcie obiektu nie powinny się obawiać odważnych decyzji - gwiazdy tego formatu z pewnością przyciągną tłumy.
Rodzime samograje
Spektakularne wydarzenia to jednak wyjątkowe sytuacje. Codziennością są koncerty klubowe organizowane na mniejszą skalę. Kluby najczęściej szczelnie zapełniają występy polskich gwiazd, na które bilety wyprzedają się w kilka dni. Kiedy rok temu na koncert do klubu Ucho przyjechała grupa Hey, od razu następnego dnia ogłoszono drugi koncert. Podobnie jest z koncertami Kult Unplugged, które odbędą się za kilkanaście dni - na pierwszy od razu wyprzedały się wszystkie bilety, na drugi miejsc jest już coraz mniej.
Na niedawny występ Moniki Brodki w Pick&Rollu bilety - pomimo wysokiej ceny - wyprzedały się w ciągu jednego dnia. Nie inaczej jest, kiedy Trójmiasto odwiedza Gaba Kulka, Czesław Śpiewa czy Lao Che. Tak samo było w przypadku metalowego Behemotha.
Zespoły z radia i na topie
Dobrym posunięciem - na które mieszkańcy Trójmiasta czekają zazwyczaj najbardziej - jest sprowadzenie zespołu, który akurat święci triumfy w stacjach radiowych, a ich piosenki są rozpoznawalne nawet bez znajomości nazwy. Dokładnie tak jest w przypadku brytyjskiego duetu Hurts, który pod koniec stycznia w Polsce zagra aż w trzech miastach i we wszystkich - łącznie z Gdańskiem (klub Parlament)- bilety wyprzedały się jak świeże bułeczki. To najlepszy dowód, że warto ściągać kapele na topie bez obawy o słabą frekwencję.
Popularna alternatywa
Wyprzedają się również zespoły, które - mimo że przeciętnemu słuchaczowi są kompletnie nieznane - cieszą się dużym uznaniem w światku alternatywnym i mają zagorzałe grupy wiernych fanów. Na rodzimej scenie najlepszym przykładem jest warszawska kapela Mitch&Mitch, która słynie z rozbudowanych występów łączących wiele gatunków i prześmiewczej konferansjerki.
W Trójmieście sporym powodzeniem cieszą się japońskie zespoły z gatunku visual kei sprowadzane przez Freakpointing Agency. Na koncerty tak mało popularnych grup jak UnsraW, D'espairsRay czy Miyavi zjeżdżają fani z całego kraju. Na kwietniowy występ tego ostatniego bilety wyprzedały się tak szybko (800 sztuk w 4 dni), że trzeba było zmienić jego miejsce. Na koncert przeniesiony do Centrum Stocznia Gdańska organizatorzy planują udostępnić nową pulę biletów.
Niskie ceny, znane miejsca
Nie bez znaczenia są ceny biletów. W przypadku Trójmiasta nie mogą być one wygórowane, jak to się czasem zdarza. Często niższa cena powoduje, że na koncercie pojawia się więcej widzów, a wyższa zdecydowanie ich odstrasza. Dobrym rozwiązaniem jest zorganizowanie kilku koncertów jednego wieczoru lub mini-festiwalu, na który zaprasza się znane nazwiska.
Ważne jest też miejsce, w którym odbywają się koncerty - niektóre kluby mają swoją stałą publiczność, która chętnie je odwiedza. Tak jest zarówno w przypadku mniejszych lokali z określonym profilem muzycznym (Papryka, Versalka czy Kafe Delfin), jak i większych sal koncertowych (Ucho, Parlament i Centrum Stocznia Gdańska).
Promocja podstawą sukcesu
Na nic jednak to wszystko, gdy organizatorzy nie pomyślą o właściwej promocji. Najskuteczniejsza jest ta w formie plakatów, reklam czy informacji w mediach, które wpływają na wzrost sprzedaży biletów. Coraz ważniejsze stają się jednak również oddolne źródła informacji - poczta pantoflowa czy serwisy społecznościowe. Tam informacja do fanów dochodzi czasem w ciągu kilkunastu minut od ogłoszenia koncertu.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (64) ponad 10 zablokowanych
-
2011-01-09 09:13
Ozzy i Santana
To juz niestety delikatnie mowiac gwiazdy nieco przebrzmiale a wiec nie ma sie czym podniecac,to takie podawanie odgrzewanych kotletow.
- 1 1
-
2011-01-09 11:26
Porazka
Najlepsze koncerty sa w plenerze bo tam mozna zapalic i czasem przez nie uwage wylac piwo a w tych smiesznych zagajnikach jak ergo arena i inne takie jest po prostu do bani - nic nie wolno tylko zgniatac w jakis murach. Jesli juz mowic o takich obiektach to tylko wlasnie jak jakied gagi przyjezdzaja bo wtedy wystarczy z nozki na nozke i jest ok ale przy Ozzim raczej ciezko
- 0 2
-
2011-01-09 19:03
wczoraj w Akademii Muzycznej koncert studenckiej orkiestry i wykonawców studentów
słuchacze siedzieli na schodach, na ławkach, stali na korytarzach, słuchali z zapartym tchem, śmiali się z muzycznych dowcipów dyrygenta. Doskonała zabawa ale tylko dla rozumiejących muzykę!
- 2 0
-
2011-01-09 20:34
Genialny koncert Genesiss (1)
Tylko nikogo z was młodych tam nie widziałem
- 1 2
-
2011-01-13 19:17
bo to nie było genesis....
- 1 0
-
2011-01-10 20:44
"Na koncerty tak mało popularnych grup jak UnsraW, D'espairsRay czy Miyavi" Po pierwsze: Miyavi to artysta solowy, nie grupa. Po drugie: mało popularne to, to jest dla was, ponieważ japoński rock, a zwłaszcza Ci artyści, których wymieniono, są bardzo popularni w Japonii i nie tylko. Na całym świecie. W Polsce również. Popularni są dla nas, osób, które się tym interesują. Które tworzą krąg fanów tej muzyki. Większość ludzi w ogóle nie ma o takich artystach pojęcia, bo w Polska z niechęcią patrzy na muzykę azjatycką. Widzi tylko to co przychodzi z Zachodu, z USA, bo to modne, bo to fajne. Dlatego 'dla was' Ci artyści są mało popularni. A nie wiem czy można mówić o tym, że są mało popularni, skoro koncert Miyavi'ego trzeba było przenieść do stoczni.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.