- 1 Nie wygrał "TzG", ale i tak jest sukces (43 opinie)
- 2 Miłośnicy vintage opanowali 100cznię (27 opinii)
- 3 Zrobili karierę dzięki "Szansie na sukces" (37 opinii)
- 4 Do piekła i z powrotem z Jarym (4 opinie)
- 5 Gdzie na karaoke w Trójmieście? (29 opinii)
- 6 "Grillujemy" współczesne kino (64 opinie)
Kosmici wylądowali w Sopocie. W środę pokaz nietypowego filmu
W Bałtyku ląduje grupa przybyszów z różnych planet. Wychodzący na ląd kosmici wzbudzają niemałe zainteresowanie mieszkańców Sopotu. Wkrótce dochodzi do porwania jednego z obcych, który trafia do tajemniczego laboratorium. Historię z gatunku science-fiction w swoim filmie "Bryza - pierwszy film performatywny" opowiada Oskar Chmioła, konceptualista i artysta wizualny ze Szczecina. Produkcję, w której aktorów zastępują performerzy, premierowo w środę, 30 grudnia, pokaże online sopocki Art Inkubator Goyki 3.
Cykl "Filmowe Trójmiasto" - wszystko o lokalnym kinie
Sztuka performatywna z jednej strony oznacza osobliwą artystyczną ekspresję i nawiązywanie bezpośredniego kontaktu występującego z publicznością, z drugiej zaś stoi w opozycji do sztuki postrzeganej w bardziej konwencjonalnym ujęciu. Performerzy łączą w swojej działalności elementy różnych artystycznych dziedzin, często bazują na improwizacji, wykorzystują nieoczywiste skojarzenia i środki stylistyczne. Wszystko po to, by maksymalnie poruszyć publiczność i zaangażować ją do swego przedsięwzięcia. Performance kojarzymy zazwyczaj ze sztuką uliczną. Okazuje się, że może być to także forma filmowej ekspresji.
Tego właśnie zadania podjął się Oskar Chmioła - performer, konceptualista, artysta wizualny, działacz społeczny i terapeuta, który na co dzień współpracuje z dziećmi i młodzieżą ze Szczecina. W 2019 r. zdobył stypendium kulturalne Miasta Gdańska, w którym przeprowadził performatywne spacery szlakiem gotyku ceglanego. W tym roku natomiast został stypendystą artystycznym Gminy Miasta Sopotu. I to właśnie w nadmorskim kurorcie Chmioła osadził akcję swojego pierwszego performatywnego filmu.
Inspiracją "Bryzy" była powieść "Głos Pana" Stanisława Lema. Film rozpoczyna się od lądowania nad Bałtykiem grupy przybyszów z różnych planet. Wychodzący na ląd kosmici wzbudzają spore poruszenie wśród mieszkańców Sopotu. Wyjątkowych gości zaczyna także nagrywać grupa znajomych, którzy akurat spędzają wakacje nad morzem. W okolicach Opery Leśnej jeden z kosmitów zostaje porwany przez zamaskowanych sprawców, a następnie przetransportowany do laboratorium, w którym staje się obiektem badań. Obserwatorzy chcą bowiem poznać istotę jego dziwnej, pozawerbalnej komunikacji. Wkrótce przybyszowi udaje się uciec z ośrodka. Spotyka dziewczynę, z którą udaje mu się znaleźć wspólny język.
- Mój film jest pierwszym przykładem nowego rodzaju kina. Stanowi też nowy sposób
prezentacji sztuki efemerycznej. To efekt mojej 14-letniej praktyki artystycznej w zakresie sztuki wizualnej i performance - podkreśla reżyser "Bryzy" Oskar Chmioła. - To próba zwrócenia uwagi na fakt, że nasze spory obyczajowe i światopoglądowe są rodzajem systemu regulacyjnego ludzkiej zbiorowości reagującego na zmieniającą się rzeczywistość. Rzeczywistość o naturze pękniętej, wybrakowanej gdzieś i dlatego ciągle będącej w ruchu.
Film ukazuje performatywność jako strategię przetrwania w takim świecie.
40-minutowa produkcja spełnia wszelkie wymogi tzw. manifestu kina performatywnego, którego autorem jest sam Chmioła. W skrócie chodzi o to, że aktorów zastępują performerzy, którzy nie muszą być stricte artystami. Reżyser natomiast pełni rolę kuratora artystycznego, który ma jedynie nakreślać plan realizacyjny i kontekst całego filmu, a nie samodzielnie decydować o jego formie. Istotny jest również aktywny udział w filmie charakteryzatorów, operatorów, techników czy samej publiczności, w "Bryzie" tworzonej głównie przez mieszkańców Sopotu i turystów, którzy w lipcu odwiedzali charakterystyczne miejsca kurortu.
- Zdjęcia do filmu w Sopocie miały charakter wydarzenia kulturalnego, były rodzajem prezentacji performansów, w której mógł wziąć udział każdy chętny w charakterze widza. Dodatkowo w filmie ukryta jest wypowiedź performatywna, pewien tajemniczy ślad, wiadomość pozostawiona przez jednego z przybyszy. W ten sposób film ma charakter obietnicy, performuje w widzu, który może tę wiadomość odczytać, jeżeli odwiedzi konkretne miejsce z filmu - dodaje Oskar Chmioła.
Za zdjęcia do filmu odpowiadali Bartosz Mateńko, Michał Baczyński oraz eventmovie.pl. Autorem muzyki jest Wojciech Król. Wystąpili m.in. Adrianna Janowska-Moniuszko, Agata Sznurkowska czy Michel Ducerveau. Jak wygląda nowy rodzaj kina, będzie można przekonać się w środę, 30 grudnia, o godz. 20. Premiera online "Bryzy" w sopockim Art Inkubatorze Goyki 3 na stronie www.goyki3.pl.
Opinie (53) 8 zablokowanych
-
2020-12-29 11:03
(5)
Za dobrych czasów soho, spatiFu, Klubowej, Faktorii, były podobne jazdy
- 20 0
-
2020-12-29 15:49
(1)
Zgoda, niestety cały ten artykuł można potraktować jako dziaderski. Weźcie już ludzie kultury z Trójmiasta dopuście ludzi kolo dwudziestki do roboty, a nie ciągle wszędzie was pełno i to jest stęchlizną od co najmniej 5-8 lat.
Jeśli ktoś się wychowywał wśród meblościanek peerelowskich, to w roku 2020 już nie powinien robić kultury na serio.- 4 3
-
2020-12-30 23:37
aha..
- 0 0
-
2020-12-29 11:15
I tutaj racja dla komentującego (1)
kiedyś odpalało się takie akcje, bez kamery i nie nazywało się tego performance, czasy starego soho Spatif stary sfin tak o tym można by pisać niejeden felieton. Prawdziwa wolność i sztuka, a nie pitu potu co teraz odpalają pseudoartyści
- 9 2
-
2020-12-30 23:34
to nie o tym artykuł. Ale tak, nie tylko kiedyś i wcześniej nawet !
Ale jak ktoś żyje krócej to może tak się wyrażać, czy już nie?
- 0 1
-
2020-12-29 19:57
anarchisty, co miały swoją metę w Dworku Sierakowskich
też w latach 90tych różne performanse w Sopotach majstrowały.
- 2 0
-
2020-12-29 15:16
"Nowy rodzaj kina" (1)
no tak, przed sr*jfonami nic nie było, to skąd mają wiedzieć o Luisie Buñuelu?
- 9 1
-
2020-12-30 23:22
Polecam tekst krytyczny o filmie
tekst autorstwa dr hab. Bartosza Wójcika
(Uniwersytet Szczeciński
Instytut Literatury i Nowych Mediów
Kierownik Zespołu Badawczego Regionalizmu i Pograniczy)
"Wiara, misja, harmonia. O Bryzie Oskara Chmioły"
Dostępny pod linkiem:
https://drive.google.com/file/d/1scUb2guMjGUYS-SzayMHpGsDiO13_xpC/view?usp=sharing
lub pod opisem wydarzenia na stronie Organizatorów:
http://goyki3.pl/2020/12/29/bryza-pierwszy-film-performatywny-pokaz-premierowy/- 0 0
-
2020-12-30 15:23
(2)
Gdzie ci kosmici?
- 0 0
-
2020-12-30 23:16
w kosmosie
- 0 0
-
2020-12-30 21:34
jam jest
- 0 0
-
2020-12-30 08:02
A największy sopocki kosmita
Wylądował w Warszawie,przynajmniej tam go najczęściej widać
- 2 0
-
2020-12-29 11:35
(2)
Cały Sopot to jeden wielki kosmos
- 39 3
-
2020-12-29 12:43
Ale ze Karnowskiego nie porwali, to nie byli prawdziwi kosmici.... (1)
- 8 2
-
2020-12-29 21:16
Swojego
Mieli porwać? Bez sensu.
- 2 1
-
2020-12-29 19:45
W końcu się ujawnili, miejsce adekwatne
- 1 0
-
2020-12-29 19:38
Oni wyszli z um gdynia widziałem na własne oczy
- 2 0
-
2020-12-29 11:46
W zasadzie całe trojmiasto jest z kosmosu (1)
- 29 3
-
2020-12-29 12:43
Układ zamkniety
- 6 1
-
2020-12-29 12:27
Zaparkowali przy
Molo?
- 12 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.