- 1 Erotyczna saga tylko dla dorosłych (42 opinie)
- 2 Połączyła ich miłość do jedzenia (35 opinii)
- 3 Planuj Tydzień: festiwale, ogród i sport (2 opinie)
- 4 Zmiany w kulinarnym zagłębiu na Elektryków (49 opinii)
- 5 Szykują się do Jarmarku św. Dominika (92 opinie)
- 6 Wstydliwa plaga mediów społecznościowych (105 opinii)
Kwiat rycerstwa muzyki improwizowanej w Gdańsku
15 marca 2012 (artykuł sprzed 12 lat)
Vandermark Resonance Ensemble to bigband XXI wieku. W ich muzyce rezonuje historia muzyki liczona od orkiestr jazzowych lat 30. po najnowsze osiągnięcia muzyki improwizowanej. Podczas europejskiej trasy zespół wykona utwory dedykowane Miłoszowi i Lutosławskiemu, promując album "What Country Is This?", nagrany w Chicago w marcu ubiegłego roku. Koncert odbędzie się w gdańskim Klubie Żak, w piątek, 16 marca.
- To zupełnie nieprawdopodobna historia, dzięki której poznałem najlepszych światowych improwizatorów, kwiat rycerstwa muzyki improwizowanej, takich jak Peter Brotzmann czy Joe McPhee - mówi Mikołaj Trzaska. - To szkoła życia, w której cały czas się uczę. Ken jest niezwykle wspierający, dzięki niemu świetnie nam się razem pracuje.
Choć to muzyka w większości improwizowana, fascynujący jest sposób, w jaki Ken Vandermark zarządza swą małą armią muzyków. Jego metody pracy wywodzą się od samego mistrza Petera Brotzmanna, w którego tentecie grał niegdyś saksofonista. Kompozycje Resonance Ensemble są jak rzeki o wielu korytach, którymi płynie muzyka. Podczas koncertów Vandermark na bieżąco podejmuje decyzję o wyborze konkretnych tematów, motywów i o dramaturgii utworu.
Oglądanie Resonance Ensemble w akcji to przeżycie absolutnie wyjątkowe, bowiem jest to zespół, który nic nie odtwarza, a raczej w każdej chwili stwarza się na nowo. Poziom koncentracji, a jednocześnie otwartość poszczególnych muzyków może wprawić w osłupienie. Trudno o lepszy przykład muzyki granej na żywo. Vandermark przygotowuje swe kompozycje w postaci modułów, którymi manipuluje przed każdym występem.
- Ken rzuca partyturę dwie godziny przed koncertem - śmieje się Trzaska. - I trzeba się łapać, bo struktura koncertu jest bardzo silnie ustalona. Daje ona podstawę do niezwykle ekspresyjnych improwizacji. Wszystko musi być perfekcyjnie przećwiczone, żeby móc wydobyć maksimum energii. Ta energia nie może jednak zaburzyć przytomności, z jaką trzymamy się partytury oraz czujności na pozostałych muzyków. Muzyka Resonance cały czas się zmienia. Jeśli wczoraj grałem gdzieś solo, dziś na pewno go nie zagram.
Resonance do tej pory koncertował w Gdańsku raz, w 2009 roku. Nagranie tego koncertu zostało uwiecznione na płycie "Kafka In Flight". Warto dodać, że wydawnictwa tego zespołu odnotowywane są na całym świecie, szczególnie od momentu wydania dwunastopłytowego boxu, które przez dziennikarzy "All About Jazz" za najwybitniejsze dzieło edytorskie 2009 roku w kategorii "wydawnictwa wielopłytowe". Trasa koncertowa obejmuje Austrię, Słowenię, Ukrainę, Niemcy, Szwecję, Holandię i Polskę i pewnie ominęłaby Trójmiasto, gdyby nie solidne wsparcie Urzędu Miasta Gdańska.
Kenowi Vandermarkowi będą towarzyszyć starzy przyjaciele: perkusiści Tim Daisy i Michael Zerang (obaj USA), puzonista Steve Swell (USA), saksofonista Dave Rempis (USA), kontrabasiści Mark Tokar (Ukraina), klarnecista Wacław Zimpel, tubista Per-Âke Holmlander i trębacz Magnus Broo (obaj Szwecja) oraz oczywiście klarnecista i saksofonista Mikołaj Trzaska.
Vandermark Resonance Ensemble wystąpi w Klubie Żak w piątek, 16 marca o godz. 20. Bilety kosztują od 15 zł do 35 zł.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (1)
-
2012-03-17 22:37
Byłem
Fantastilko dela santo!!
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.