- 1 Nie wygrał "TzG", ale i tak jest sukces (64 opinie)
- 2 Miłośnicy vintage opanowali 100cznię (33 opinie)
- 3 Nadchodzi święto kina dokumentalnego (1 opinia)
- 4 Do piekła i z powrotem z Jarym (10 opinii)
- 5 Zrobili karierę dzięki "Szansie na sukces" (37 opinii)
- 6 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (20 opinii)
Latynoska petarda. Ricky Martin wystąpił w Ergo Arenie
Ricky Martin w Ergo Arenie:
Piętnaście lat fani portorykańskiego piosenkarza musieli czekać na jego powrót do Trójmiasta. W piątkowy wieczór Ricky Martin udowodnił, że cierpliwość się opłaciła: podczas dwugodzinnego koncertu, wypełnionego po niemal brzegi dynamiczną muzyką i przebojami, porwał do tańca sześć tysięcy widzów zgromadzonych w Ergo Arenie.
Był rok 2003, gdy Ricky Martin po raz pierwszy wystąpił przed trójmiejską publicznością. Wtedy był główną gwiazdą sopockiego festiwalu w Operze Leśnej, a bilety na jego koncert wyprzedały się w ciągu kilku dni. Od tamtej pory omijał nasz kraj, by dopiero w 2018 roku pojawić się w hali na granicy Gdańska i Sopotu. Tym razem jednak dał zupełnie inny, zdecydowanie bardziej rozbudowany show niż kilkanaście lat temu.
Gdy ostatnio koncertował w Trójmieście, był u szczytu kariery. Złota era Martina trwała w najlepsze: miał na koncie przeboje, które nucił cały świat, m.in. hymn mistrzostw świata w piłce nożnej ("The cup of life/La copa de la vida", 1998 rok), hit "Livin la vida loca" (1999 rok), który ugruntował jego pozycję na międzynarodowej scenie muzycznej oraz słynną balladę z Christiną Aquilerą "Nobody wants to be lonely" (2002 rok).
Złośliwi mogliby powiedzieć, że te czasy już minęły, a Ricky odcina kupony od dawnej popularności. Nic bardziej mylnego: artysta nadal cieszy się statusem latynoskiego bożyszcza, choć obecnie głównie w krajach Ameryki Południowej. Ameryka i Europa zaś coraz częściej zaczęły za to doceniać jego pozamuzyczne działania, choćby rolę w dobrze przyjętym serialu "Zabójstwo Versace", w którym wystąpił u boku samej Panelope Cruz.
Ricky Martin "The cup of life/La copa de la vida":
Piątkowy koncert otworzyła "Maria", przebój z 1995 roku, który sprawił, że o Martinie zrobiło się głośno nie tylko w jego ojczyźnie. Dynamiczny i wpadający w ucho utwór był poniekąd zapowiedzią tego, co czeka publiczność zgromadzoną w Ergo Arenie, a mianowicie wielka taneczna impreza z muzyką latynoską.
Była to jednak bomba z opóźnionym zapłonem - zanim tysiące widzów na dobre poderwały się z krzeseł, musiało minąć trochę czasu. Ricky z każdą piosenką coraz skuteczniej zachęcał fanów do zabawy, by w drugiej połowie, dużo bardziej energetycznej, nie pozostawić już nikogo obojętnym. Ostatecznie nawet ci, którzy słabiej znali repertuar Portorykańczyka i żywiołowo reagowali tylko podczas jego radiowych przebojów, poddali się jego urokowi.
Martin tego dnia udowodnił również, że wiek to tylko liczba. 46-letni artysta ani przez moment się nie oszczędzał: nie ustępował w tańcu dużo młodszym tancerzom, śpiewał na żywo, przebierał się co najmniej sześć razy i jednocześnie czarował publiczność. Popisał się też znajomością kilku słów po polsku, za co zebrał głośne owacje. Miłych akcentów było zresztą więcej - gdy na scenę do tańca zaproszono jedną z fanek oraz istotnych, gdy znaleziono miejsce na poważny przekaz i przypomniano za pomocą filmu, że Ricky to także gwiazdor zaangażowany w walkę z problemami współczesnego świata, m.in. niewolnictwem i handlem ludźmi.
Pod względem muzycznym trudno mieć jakiekolwiek uwagi. Oprócz najsłynniejszych przebojów ("Shake Your Bon-Bon", "She Bangs", "Livin'la vida loca", "La copa de la vida", "Adrenalina") które znają chyba wszyscy, zaprezentowano piosenki mniej popularne, ale za to łatwo wpadające w ucho. Spisał się również zespół muzyków oraz ekipa od nagłośnienia.
Chwilami można było jednak odnieść wrażenie, że czegoś brakuje na scenie: być może była zbyt duża, a Martin z zespołem oraz towarzyszący mu tancerze nie byli w stanie jej "zapełnić". Przydałoby się też więcej pomysłowych wizualizacji.
Czuć, że koncerty Portorykańczyka to wyreżyserowane show, gdzie nic nie dzieje się przez przypadek (powtórzyła się m.in. przemowa otwierająca jedną z ballad, którą kilka dni wcześniej usłyszała publiczność w Budapeszcie). Nie udało mu się też zapełnić całej Ergo Areny. Nie zmienia to jednak faktu, że Ricky Martin zagrał dobry i żywiołowy koncert, a urokiem i zaangażowaniem przekonał do sobie także tych, którzy przyszli na niego jedynie w roli osoby towarzyszącej. Gdy na koniec zapaliły się światła, zadowolone miny i imprezowe nastroje widzów tylko to potwierdziły.
Filmy czytelników z koncerty Ricky'ego Martina
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (118) 3 zablokowane
-
2018-09-08 11:48
(1)
Lubicie tanią rozrywkę nie wymagającą myślenia co ? Tandeta większa niż zespoły na festynie. Ludzie przestańcie być takimi tępakami.
- 6 20
-
2018-09-09 15:26
Ty lubisz rozrywke wymagajaca myslenia ? OK-twoja sprawa. Rozrywaj sie i myśl. Do tańca przygrywa ci kwartet smyczkowy, w tańcu rozmawiasz o poezji, fizyce kwantowej i in. Ja lubię do tańca muzyke rytmiczną, lekką i przyjemną. Nie jestem tępakiem. nie oceniam ludzi po ich upodobaniach. Masz dziewczynę, żonę ? Chodzicie na tańce w gronie znajomych ? Nie uważają ciebie za nudziarza ?
Zdrowia życzę- 0 0
-
2018-09-08 23:07
(3)
A tak z ciekawosci? ... w ktorym hotelu sie zatrzymal ??
- 4 1
-
2018-09-09 15:22
Sheraton:)
- 2 1
-
2018-09-09 00:41
W Gryfie. Koło stoczni. Rano był na piwie pod rurami.
- 2 1
-
2018-09-08 23:25
on kocha inaczej a do tego wychowuje dzieci i chwyta się na scenie za jajca
- 2 1
-
2018-09-08 06:00
Tiki tiki tak (2)
Motylem byłem, ale przytyłem...
- 12 1
-
2018-09-08 13:27
(1)
to twój problem - nie jedz tyle
- 1 2
-
2018-09-09 13:17
Mann?
- 0 1
-
2018-09-09 12:42
Brawo
Super koncert :-)
- 5 2
-
2018-09-08 09:17
A mnie trochę dziwi fakt.... (5)
... że ludzie chodzą na koncerty osób które od 15 lat nie nagrały równie wielkiego przeboju jak 20-25 lat temu...
Nie oceniam Rickiego bo jednym taka muzyka się podoba, innym nie (albo już nie)...
Żenujące jest to że "wielcy" artyści jadą na kilku przebojach i nie potrafią już nic nowego równej klasy nagrać....- 12 31
-
2018-09-08 09:46
Dziw się dalej (1)
Jeden z jego ostatnich klipów ma półtora miliarda odsłon na YT. To, że nie jest popularny w Polsce nie znaczy, że nie nagrał hitów równie wielkich jak tamte.
Po prostu w Polsce wolimy smuty i disco polo- 20 3
-
2018-09-09 01:01
zgadzam sie!
Dokłądnie tak - w Pl wraca disco-błysco i smutasy, a te świetne latino-rytmy trzeba szukać na YT
- 1 1
-
2018-09-09 01:00
to zanim zacznie Cie coś dziwić - to się zorientuj...
artysta ten wydaje nadal mega przeboje, jest znamy w krajach latyno-amerykańskich. Ricky Martin jest laureatem nagród Grammy i Latin Grammy. Artysta posiada własną gwiazdę w Hollywood oraz jest ambasadorem dobrej woli unicef. zobacz ile ma odsłon na YT. A potem się DZIW !!
- 1 1
-
2018-09-08 15:41
Trzeba bylo iść na koncert...uslyszalbys tez nowe kawałki..
- 2 1
-
2018-09-08 10:42
A co nowego nagralo Deep Purple?
albo Rolling Stones ... a no tak, ze na ich koncerty chodza ludzie tez dziwne.
Pewnie tylko John George Ezra i Years to Years - bleeeeeeeeeeee- 11 3
-
2018-09-08 23:26
(1)
dlaczego on wychowuje dzieci i chwyta się na scenie za jajca ?
- 3 8
-
2018-09-08 23:38
A co wychowywanie dzieci ma wspólnego z łapaniem się za jajca?! 99% facetów to robi, a pewnie 50% z nich wychowuje dzieci
- 5 3
-
2018-09-08 01:11
Asia i Rafał (7)
To było fantastyczne show ! Pełen szacun, Ricky dał z siebie wszystko i rozgrzał publiczność do czerwoności :) Nawet mój mąż stukał nóżką a to już coś ;)
- 38 13
-
2018-09-08 06:30
(6)
o f...! Wspolczuje Ci chlopie..
- 5 12
-
2018-09-08 08:10
Stukał z niecierpliwością (5)
Tutaj disco z playbacku a tam koledzy tankują bro do meczu
- 8 6
-
2018-09-08 08:23
Biedny ten gosciu (1)
Musiał udowodnić że wybiera koncert a nie mecz Polaków
Nie mogłeś powiedzieć że masz migrenę ?- 6 7
-
2018-09-08 23:23
nic nie musial wybierac - koles, ktory siedzial przed nami ogladal mecz na telefonie, wiec jak ktos chce to potrafi upiec dwie pieczenie na jednym ogniu
- 2 0
-
2018-09-08 08:29
Jo Asia a jo Rafal
- 6 0
-
2018-09-08 08:28
Poszła z tym gościem a zakochana w tym spoconym na scenie
A pozniej: mógłbyś sobie brodę zapuścić i ostrzyć się jak on...
- 6 1
-
2018-09-08 08:24
Współczesne niewolnictwo
Idziesz ze mną czy śpisz dziś w dużym pokoju...?
- 10 5
-
2018-09-08 09:25
Fajnie, że prawdziwe instrumenty, a nie, że podkład z płyty i autotune. (1)
Chociaż wokal wydaje się prawie niesłyszalny, dziwne nagłośnienie.
- 17 1
-
2018-09-08 23:21
Faktycznie naglosnienie bylo fatalne... my prawie nie slyszelismy co Ricky spiewa...
- 1 0
-
2018-09-08 09:38
A jak rozgrzał Po koncercie w swoim hotelowym apartamencie,... boże! (4)
- 4 10
-
2018-09-08 23:10
A w ktorym hotelu sie zatrzymal?
- 1 0
-
2018-09-08 09:47
(1)
a jesteś mężczyzną?
- 5 1
-
2018-09-08 11:31
Chodziło mu pewnie o to, że rozgrzał Czesława.
- 3 0
-
2018-09-08 09:46
Czesława Ciebie na pewno nie.
- 5 0
-
2018-09-08 22:58
To teraz juz wiecie dlaczego stadion niezarabia i przynosi straty!Bo wszystkie imprezy są na hali Ergo!!
To ze tak będzie pisano i mówiono wielkokrotnie przed jego budową!
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.