• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mam 8 lat. Pół życia gram na perkusji

Jakub Knera
20 grudnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 

Koncert Igor Falecki Quartet w sopockim klubie Papryka.


Tak w skrócie mógłby przedstawić się gdańszczanin Igor Falecki, który od czwartego roku życia gra na perkusji. Wychodzi mu to świetnie, co przyznają nie tylko polscy muzycy, ale także ludzie z całego świata.



Igor Falecki urodził się w 2002 roku, a jego przygoda z perkusją zaczęła się zupełnie niespodziewanie.

- Często zabierałem go na próby, gdzie grałem z zespołem The Glennskii's, które bardzo mu się podobały - opowiada Artur Falecki, tata Igora. - Zauważyliśmy, że w domu zaczął grać na zabawkach i poduszkach, więc bardzo szybko trzeba było kupić mu prawdziwy instrument.

Igor ma szczęście, bo pochodzi z umuzykalnionej rodziny. Jego tata jest basistą, mama Sylwia absolwentką Akademii Muzycznej w Gdańsku oraz solistką w zespole Cappella Gedanensis, a siedem lat starsza siostra Julia uczy się w szkole muzycznej w klasie skrzypiec. Chłopiec uczy się w Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej I i II st. w Gdańsku.

Jego kariera potoczyła się bardzo szybko. W 2006 roku zagrał pierwszy koncert z Capelą Gedenensis. Potem grał gościnnie podczas występów The Glennskii's, na których wychodził na scenę podczas kilku ostatnich utworów. Ale wtedy wiedziało o nim mało osób - wszystko zaczęło w momencie, kiedy film z młodym perkusistą (miał wtedy tylko 4 lata) pojawił się w Internecie. W ciągu pierwszego dnia obejrzało go aż 100 tys. osób.

Od razu pojawiły się propozycje występu w stacjach telewizyjnych z całego świata - był m.in. w CNN, ABC, CBS, niemieckich ZDF, RTL, ARD czy MTV i CANAL+. Dzięki mediom zobaczyło go niemal 200 mln osób.

Od 2006 roku Igor regularnie zyskuje tytuł Perkusisty Roku w kategorii "Nowa Nadzieja" magazynu Top Drummer, a w ubiegłym roku przyznano mu tytuł Człowieka Roku w Niemczech. Od 2007 roku chłopak uczy się gry na perkusji u takich muzyków jak Dom Famularo - współpracował m.in. z B.B.Kingiem i Chuckiem Leavellem z The Rolling Stones - oraz Davidem Garibaldi, muzykiem z Tower of Power.

- Granie na perkusji nie jest takie łatwe, ale jeśli wystarczająco długo się ćwiczy to można dojść do wprawy - opowiada Igor.

Na co dzień Igor występuje w trio ze swoim tatą oraz saksofonistą Irkiem Wojtczakiem. To właśnie z nimi oraz z wibrafonistą, Dominikiem Bukowskim, grał na niedzielnym (19 grudnia) koncercie w sopockim klubie Papryka.

Igor w swojej krótkiej karierze występował u boku takich postaci, jak Michał Urbaniak, Sławek Jaskułke, Jacek Królik czy basowy gitarzysta Melvin Taylor.

- Coraz częściej czujemy, że z Igorem gra się nie jak z małym chłopcem, ale profesjonalnym muzykiem, który świetnie radzi sobie na scenie - opowiada Dominik Bukowski. - To prawdziwy diament, o który trzeba dbać - dodaje Irek Wojtczak. - Ma naprawdę wielki talent.

Igor ćwiczy na perkusji bardzo często - czasem po kilka godzin, a kiedy indziej po kilkanaście minut. Przygotowuje się do koncertów, które bardzo często gra w różnych miejscach na całym świecie. Jeszcze do końca tego roku czterokrotnie wystąpi w Hong Kongu.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (50) 9 zablokowanych

  • no chłopaku konkretnie mnie tu tłuczesz ! kozak jestes !!!! działaj.pozdrowienia

    • 1 1

  • Rewelacja!!!!

    he he

    • 3 0

  • (1)

    to chyba nie jest normalne traktować własne dziecko jak produkt, co?
    zamiast przebywać z rówieśnikami i uczyć się społecznych zachowań i nawyków, to sadza sie dziecko przy jakiś starych prykach i robi z tego wielkie hallo

    pamietam kiedy byłem młody, to po Polsce jeździł wielki samochód ze spreparowanym wielorybem, a dziadek opowiadał, że widział w cyrku kobiete karła z brodą.... a ludziska walili jak w dym i cmokali, cmokali...

    • 13 14

    • ej

      przecież on nie nawala 24h w tą perkusję..

      • 0 4

  • janek muzykant

    szkol nie konczyl

    • 0 0

  • może i macie rację

    ale od kiedy zaczynają ćwiczyć balet, pianiści sportowcy itp - jak mu się nie spodoba pierdyknie pałkami zacznie ćwiczyć joge i wyjedzie do tybetu albo zostanie maszynistą przy maszynie - dajcie mu szansę może naprawdę mu się to podoba - autor posta zarzucił pałki wiele lat temu

    • 4 1

  • ukłony dla młodego perkusisty

    Chłopak ma już skilla, całe życie przed nim. Wątpię żeby wyrósł na wielkiego perkusistę, bo za szybko eksploatuje(ą) swój (jego) talent, ale zawsze będzie mógł do tego wrócić i zagrać z najlepszymi.

    • 5 0

  • "Igor ćwiczy na perkusji bardzo często - czasem po kilka godzin" (2)

    Mam nadzieję, że ten mały perkusista mieszka na jakimś odludziu. Oszalałbym mając go za sąsiada.

    • 17 6

    • (1)

      Mam nadzieje, że ludzie z taką mentalnością jak ty znikną z naszej planety, lub chociaż z Polski. Robicie z naszego kraju zadupie Europy. Jak ktoś robi karierę to pojawiają się komentarze, że zaraz będzie ćpał, bo gra w klubach nocnych. Papryka jest miejscem gdzie gra się koncerty, więc jak tu inaczej obcować z kulturą muzyczną jeśli nie chodząc do klubów!? Karierę już robi, uczy się tak czy inaczej, a w podstawówce dużo pracy nie ma. IGOR LUBI GRAĆ! Wiecie skąd to wiadomo? Stąd, że ktoś kto nie czerpie przyjemności z grania, nie może się rozwinąć do takiego stopnia, a wiem to bo sam gram. Mam nadzieje, że przeprowadzi się koło ciebie i będzie napierdzielał od rana do nocy.

      • 6 9

      • No cóż - życzymy Ci wielkiego talentu za ścianą

        Jak codziennie przez parę godzin będziesz miał nawalankę za ścianą to być może zrozumiesz co miał na myśli poprzednik

        • 5 2

  • Wszelkie pasje nalezy popierać a nie niszczyć. (1)

    Może dzieciak zostanie geniuszem perkusji (o ile wcześniej nie ogłuchnie - ale tata chyba nie pozwoli na to)

    • 20 2

    • jerzy

      Masz racje!

      • 3 1

  • Igor, tak trzymaj! (2)

    Wymieciesz wszystkich. U nas też potrafią grać, nie tylko na zachodzie. Problem jest tylko w tym, że tam mają z reguły lepsze zaplecze finansowe do rozwoju talentu.

    • 27 3

    • (1)

      Doda jeździ Ferrari... jej zaplecze finansowe w śpiewaniu nie pomogło...

      • 3 1

      • Ano właśnie pomogło. Śpiewaniem, może nie w guście każdego człowieka, ale za to bezbłędnym zyskała uznanie wśród muzyków. Nie jest to Mandaryna, której do artystki naprawde daleko.

        • 3 2

  • (1)

    zwariowałam :)

    • 7 4

    • ja też na twoim punkcie :D

      • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

ADELE - Tribute from London by Stacey Lee

148 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku na festiwalu w Sopocie wystąpił zespół Boney M.?