- 1 Pchli Targ w Oliwie rozpoczął sezon (36 opinii)
- 2 Oto najpiękniejsze kobiety Pomorza (102 opinie)
- 3 Recenzja "Challengers": intensywne kino (39 opinii)
- 4 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (44 opinie)
- 5 100cznia otworzyła sezon (44 opinie)
- 6 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (57 opinii)
Marcus Miller zagrał w Gdańsku
Marcus Miller oczarował gdańską publiczność.
Nie było możliwości, by widowisko jazzowe Marcus + nie podobało się zebranej pod Filharmonią Bałtycką publiczności. Doskonały i sprawnie realizowany scenariusz, zebrane na trzech scenach gwiazdy światowego formatu, a do tego zróżnicowany repertuar. Królował jazz przystępny, ułagodzony powiązaniami z world music, często wręcz roztańczony. A wszystko pod mistrzowską batutą basowej gitary Marcusa Millera.
Sobotnie widowisko Marcus+ rozpoczęło się z symfonicznym rozmachem na środkowej z trzech wielkich scen umiejscowionych na placu obok budynku Filharmonii Bałtyckiej. Po pierwszych popisach solowych Marcusa Millera, nieodłącznie związanych z jego świetną techniką tzw. basowego slappingu, mogliśmy przenieść się na scenę prawą. Dokładniej rzecz ujmując, publiczność zabrał tam sam tytułowy bohater spektaklu, który przez cały wieczór nawiązywał z poszczególnymi artystami bogate muzyczne dialogi.
Jako pierwszy zaprezentował się Trilok Gurtu, nazywany - i to całkiem słusznie - najlepszym perkusistą świata. Korzystał on nie tylko z klasycznego zestawu bębniarskiego, ale przede wszystkim posługiwał się niezliczoną ilością perkusjonaliów - od bongosów poczynając, na wiadrze wypełnionym wodą kończąc. Zaprezentował wraz z zespołem klasyczne, przystępne i mocno uduchowione world music, przywołujące dokonania Jana Garbarka, który zresztą odkrył tego instrumentalistę dla świata.
Następnie przyszła kolej na reprezentantów rodzimej sceny, jeśli tak można jeszcze w ogóle mówić o zespole i samym Tomaszu Stańko. Był to bez wątpienia jeden z najlepszych momentów wieczoru, bezkompromisowy i bardzo odważny aranżacyjnie. Wystarczy wspomnieć świetny skład z Dominikiem Wanią na pianinie Rhodesa i kontrabasistą Sławomirem Kurkiewiczem, który poprowadził zażarty dialog z gitarą basową Marcusa Millera.
Wreszcie pojawił się również Leszek Możdżer, bohater ubiegłorocznej, pierwszej edycji widowiska zatytułowanego wówczas Możdżer+. Wraz z Millerem, uznany trójmiejski pianista wykonał chociażby świetną wersję "Sleep safe and warm" ze swojej ostatniej płyty poświęconej twórczości Krzysztofa Komedy.
Absolutnym objawieniem okazał się być niezrównany mistrz harfy, pochodzący z Kolumbii Edmar Castaneda. Jego kameralny, solowy koncert był wydarzeniem na skalę kończącego widowisko występu Sinfonii Varsovia pod batutą Gila Goldsteina. Tu nawet nie można mówić o samej technice, która przekracza ludzkie możliwości pojmowania instrumentu, trzeba wspomnieć też o doskonałej melodyce. Blado wypadły za to kompozycje, a właściwie piosenki występującej zaraz po Castanedzie wokalistki Angélique Kidjo, która od samego początku starała się roztańczyć gdańską publiczność.
Nie można oczywiście zapomnieć o samym Marcusie Millerze, któremu przez cały wieczór towarzyszył doskonały, znany trójmiejskiej publiczności z ubiegłego roku, zespól z saksofonistą Alexem Hanem na czele. Na zakończenie zaprezentowała się Sinfonia Varsovia, który wykonała m.in. przepiękne "So What" z repertuaru, tak bliskiego Millerowi, Milesa Davisa.
Organizacyjnie Marcus+ pobił zatłoczoną na Targu Węglowym ubiegłoroczną edycję widowiska. Przeniesienie koncertów na Ołowiankę i lepsza komunikacja, przełożyły się jednak na wiele mniejsze zainteresowanie ze strony publiczności. Szkoda, bo warto było zobaczyć tak zacne zgromadzenie żywych legend światowego jazzu w jednym miejscu. W Gdańsku. Bezpłatnie.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (183) 1 zablokowana
-
2011-08-21 14:54
nazwa (3)
jak się nazywa utwór z materiału filmowego?
- 0 0
-
2011-08-21 18:30
(1)
blast
- 1 0
-
2011-08-21 19:32
dzięki wielkie
- 0 0
-
2011-08-21 15:32
Sleep safe and warm znane także jako kołysanka. Kompozytor - Krzysztof Komeda, film dziecko Rosemary, reżyseria Roman Polański
- 0 0
-
2011-08-21 12:42
swietne miejsce na koncert (1)
uwazam,ze miejsce bylo lepiej dobrane niz rok temu. W zeszlym roku bylo duzo przypadkowych ludzi, ktorzy sluchali koncertu z ciekawosci bo akurat bylu na jarmarku. NIestety wiele z tych osob nie potrafilo docenic muzyki i np kilka osob kolo mnie ciagle rozmawialo co mnie irytowalo. poprosilem wiec aby wyszli jesli im sie nie podoba, dlatego wczorajsza lokalizacja byla duzo lepsza - nie bylo przypadkowych sluchaczy. W zeszlym roku duzo osob spozywalo piwo z sasiadujacych ogrodkow i to tez powodowalo, iz zachowywali sie dosc meczaco dla innych sluchaczy. Super organizacja, szkoda,ze ten koncert nie bedzie do kupienia na DVD badz CD
- 17 2
-
2011-08-21 18:03
Ale koncert odbywal sie pod haslem "uwolnic kulture wysoka dla mas" czy jakos tak Materna to przedstawial. Jezeli nawet 1/100 z tych piwoszy z Targu Weglowego zacznie sie interesowac ciekawsza muzyká niz "upa upa" to juz duzo.Miejsce bardzo fajne - w centrum a jednak wyizolowane, utwardzona nawierzchnia (bardzo wazne! po moich doswiadczeniach z koncertami na terenie stoczni), fajnie podswietlone budynki wokól, malownicza marina po drodze, w miaré latwe dojscie z parkingu na Dlugich Ogrodach lub okolicznych ulicach i rzeczywiscie juz tak kazdy niezainteresowany nie bedzie dralowal na muzé, która go nie interesuje.
- 4 0
-
2011-08-21 09:16
to najlepszy koncert sezonu (1)
tak właśnie uważam. Słyszałam już bardzo wielu koncertów, uwielbiam szczególnie te plenerowe, bo mają swoisty klimat, ale ten wczorajszy to było wydarzenie nie z tej ziemi. Słuchałam Miarcusa i jego gości jak zaczarowana, a Trilok Gurtu jest absolutnie cudowny. Zresztą wszyscy byli doskonali. Pisanie, że było mniej publiczności to głupota. Przybyli Ci co chcieli i wiedzieli na co idą i to jest najważniejsze. Żadnych pijanych dresiarzy, piszczących blondynek, słowem najlepsze z możliwych miejsc na taką imprezę. A jakie nagłośnienie i światła i telebimy - cudo. Jestem cała zachwycona. Chcę więcej!!!
- 85 5
-
2011-08-21 17:40
:)
Buba, chyba jednak za mało słyszałaś. Koncert był niespójny, brakowało myśli przewodniej, 3 sceny to chyba dla podniesienia kosztów. Najlepsza była Angélique Kidjo...
- 0 5
-
2011-08-21 16:43
PLUSy ale i minus
Koncert świetny, emanujący wielką muzykalnością wykonawcy, genialny Harfista... tylko po kiego grzyba ta wiocha z bengalami puszczanymi pod koniec, które rozpraszały i przeszkadzały w odbiorze muzyki! Żeby to przynajmniej było w rytmie...
- 0 2
-
2011-08-21 15:32
nie mogłem być na żywo
na szczęście była transmisja na Canal +HD więc mogłem nacieszyć zmysły tym świetnym spektaklem...
- 1 0
-
2011-08-21 14:04
Koncertowo (1)
Za pewne muzycznie było na pewno więcej niż poprawnie :-), nie powala mnie efektowne granie Marcusa Millera aczkolwiek trzeba przyznać że miał bardzo dobrego nauczyciela w osobie Jaco Pastoriusa, technika nienaganna i naprawdę potrafi Miller, ale mi to bardziej pod show podchodzi i oczywiście to tylko moja opinia, która nie wszystkim zapewne rodakom przypadnie do gustu :P. Reszta współwykonawców tego koncertu łącznie z orkiestrą naprawdę dały radę a publiczność...cóż....niektórzy w ogóle nie mieli wyczucia i faktycznie było słychać ich głupawe rozmowy na dodatek głośne...nachodzi mnie jedno pytanie...po co w ogóle przyszli bo mnie osobiście przeszkadzali w odbiorze muzyki. Widocznie pomylili koncert z pubem. Bolączką było 4 godzinne ponad stanie które troszkę zmęczyło mnie...
- 5 2
-
2011-08-21 14:09
jedna to był plener....
zgadzam się , myślę też że miał to być jednak koncert plenerowy który trafi do większej publiki a niestety dobór utworów był nietrafiony, bo w większej/przeważającej części nieznany więc gro ludzi po prostu się nudziło gdyż do nich to nie trafiało. W zeszłym roku było zupełnie inaczej jeśli chodzi o dobór utworów i tyle w temacie:)
- 1 3
-
2011-08-21 13:56
ZNAKOMITE
Koncert na rewelacyjnym poziomie. Szkodz, że miasto zagłoszuło fragmenty puszczając sztuczne ognie na zakończenie jarmarku - zespuły trochę klimat. Może przyjdzie kiedyś czas, że imprezy w mieście da się skoordynować.... Niestety - troszkę obciach przed takimi Tuzami Muzyki.
- 12 1
-
2011-08-21 13:17
fajerwerki :/
Koncert byl wysmienity. I szkoda jedynie ze rzeczywiscie frekwencja nie byla duza. Jedynym niedociagnieciem byly fajerwerki z okazji zakonczenia jarmarku :( szkoda ze zabraklo komunikacji pomiedzy tak duzymi imprezami. Fajerweki psuly nastroj ! Minus dla miasta za brak synchronizacji i wyadanie pozwolenia.
- 11 1
-
2011-08-21 13:03
plus
doskonały koncert! po drodze zaliczyłem jeszcze świetny All Sounds Allowed przy Zielonej Bramie. brawo Gdańsk!
- 5 0
-
2011-08-21 13:03
Prośba do rozmawiających
podczas koncertu - szanujcie artystów i słuchających koncertu. Nie przeszkadzajcie w odbiorze muzyki. Jeśli macie ochotę się spotkać i opowiedzieć znajomym o swoich wakacjach, przeżyciach i przemyśleniach - idźcie do kafejek, na plażę lub do parku z kocykiem - tam nie będziecie nikogo rozpraszać.
- 27 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.