• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mieszane uczucia po koncercie Braci Figo Fagot w Kwadratowej

łs
19 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Rozmawiamy z
Braćmi Figo Fagot o kiczu w muzyce i śmianiu się z siebie. Zobacz
fragmenty koncertu w Kwadratowej.


Muzyka Braci Figo Fagot to disco polo z przymrużeniem oka. Po czwartkowym koncercie w gdańskiej Kwadratowej można mieć jednak mieszane uczucia - tłumy osób świetnie się bawiły, ale chyba nie wszyscy tę prześmiewczą konwencję zrozumieli.



Figo i Fagot, czyli dwóch prześmiewców konwencji disco-polo wystylizowanych na podtatusiałych wąsaczy w obciachowych wdziankach. Figo i Fagot, czyli dwóch prześmiewców konwencji disco-polo wystylizowanych na podtatusiałych wąsaczy w obciachowych wdziankach.
Publiczność znała teksty niemal wszystkich piosenek. Publiczność znała teksty niemal wszystkich piosenek.

Czy lubisz disco-polo?

Zabawa była przednia, niczym na weselu w remizie. Przepocone koszule, rozpalone lica i tłum rozbawionych ludzi skaczących do prostego bitu na keybordzie. Nikogo nie obchodziło, że muzyka Braci Figo Fagot to wręcz brutalnie obciachowe disco polo.

Tutaj najważniejsze jest puszczenie oka do tego gatunku. I teksty - banalne i wulgarne, ale z ironią - o cyganie, zdradzie, wiejskich imprezach i hot-dogu. Wpadają w ucho od pierwszego przesłuchania, więc nic dziwnego, że publika zaczynała śpiewać razem z wokalistą od pierwszych taktów niemal każdej piosenki.

Figo i Fagot - wystylizowani na dwóch podtatusiałych wąsaczy w obciachowych ciuchach - starać się więc specjalnie o uwagę nie musieli. Grali i śpiewali swoje, tylko czasem zaczepiając falujący tłum. To wszystko razem tworzy konwencję, bez zrozumienia której nie ma co wchodzić na ich koncert, bo szybko wyjdziemy zażenowani.

Nie wszyscy wśród publiczności chyba jednak ją dobrze zrozumieli, bo zachowanie niektórych widzów graniczyło z dobrym smakiem. Nie chodzi o pijackie teksty rzucane między sobą czy łapanie za tyłek dziewcząt w tańcu - te chwyty w tej zabawie są dozwolone i studenci - ku uciesze obu zaangażowanych stron - od nich nie stronili.

Natomiast skandowanie przez kilkadziesiąt gardeł haseł typu "je...ć Cygana" pozostawia niesmak. Choć to luźne nawiązania do tekstów piosenek zespołu, momentami można było odnieść wrażenie, że nie jest się na koncercie w studenckim klubie, a zjeździe stadionowych chuliganów.

Bez wątpienie skandaliczne było natomiast zachowanie ochrony w stosunku do osób, które lądowały w fosie pod sceną po locie na rękach publiczności. Łyse osiłki brutalnie wyciągały takich fanów i przemocą - np. ciągnąc za szyję - wyprowadzały z sali koncertowej.

Kwadratowa chwali się, że w tym sezonie chce wrócić do czasów koncertowej świetności. Jeśli publiczność ma czuć się bezpiecznie i czerpać pełną radość z imprezy, zmiany na lepsze trzeba zacząć od ochrony.
łs

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (45) 3 zablokowane

  • ooo boże boże bożżżenkkkooooo
    jak mogłaś zrobić to z CYGANEM !?

    • 14 2

  • (1)

    Jakby ktoś się nie orientował to w Gdańsku bycie studentem nie jest żadnym prestiżem, bydła i dużych dzieci jest naprawdę dużo.

    • 87 5

    • Niezupełnie

      Na samej politechnice jest około 20 tys. studentów. Na tym koncercie mogło być 500 osób. Nie warto więc generalizować na wszystkich na podstawie paru osób. Tym bardziej, że pewnie są to studenci pierwszego roku, którzy przyjechali tu często z małych miejscowości i pierwszy raz widzą imprezę w kwadracie.

      Z drugiej strony rozumiem uwagę autora. Rok temu skończyłem PG i mogę stwierdzić, że wiele osób wybiera się na studia nie po to, żeby znaleźć po nich pracę (bo każdy się zgodzi, że taki jest ich cel), ale żeby się pobawić, popić, wydać pieniądze rodziców, zasilić kasę trójmiejskich klubów i przedłużyć sobie dzieciństwo o 5 lat.

      P. S. Rozbroiła mnie szczerość organizatorki otrzęsin trójmiasta, która powiedziała na filmie z imprezy: "Żyjemy w takich czasach, że chodzi o to żeby się bawić".

      • 9 3

  • Ochrona

    Najzabawniejsze jest to, że w Kwadracie przede wszystkim należy bać się ochrony. Już nigdy tam nie pójdę, z powodu incydentu, który miał miejsce ok. 2 lat temu. Ochroniarzowi nie spodobał się mój kolega i postanowił, że go nie wpuści. Poprosiłam go o rozmowę z jego przełożonym, albo właścicielem klubu. W odpowiedzi ochroniarz wypchnął mnie za drzwi. Dwa razy zostałam popchnięta przez obcą osobę. Pierwszy raz zrobił to jakiś skin na ulicy z swastyką na ramieniu dla zabawy, oczywiście. Drugi raz-ochroniarz w Kwadracie.

    • 14 2

  • Bilety (1)

    Godziny sprzedawania biletów w Kwadratowej również chore 10-15 ? Co to za godziny w ogóle ?

    • 5 4

    • bilety są dostępne w punktach sprzedaży EVENTIM m.in. Empik, Media Markt, Saturn czy ERGO Arena, więc w czym problem?

      • 7 2

  • Brawa dla redaktora za firmowanie tekstu nazwiskiem (3)

    Aż tak ciężko w dzisiejszych czasach podpisać się pod własnymi wypocinami, nawet kiedy nie ryzykuje się niczym?

    Chyba, że autor boi się ewentualnej "zemsty" ze strony opisanych ochroniarzy?

    W takim wypadku powinien się chyba przebranżowić, bo do tej roboty się jednak nie nadaje...

    • 49 12

    • Hej Rafciu ;* (2)

      Znalazłem Ciebie na fejsiku. Podobasz mi się.

      Dzięki że podałeś całe nazwisko bo inaczej bym Ciebie nie znalazł

      • 11 5

      • Hej Bratnia duszo (1)

        Chyba nie zrozumiałeś/-aś przesłania.

        Podpisałem się, ponieważ kiedy już postanowię wziąć udział w dyskusji tudzież popełnić artykuł jak nieznany autor tegoż konkretnego, biorę odpowiedzialność za swoją wypowiedź i nie mam oporów przed podpisaniem się właśnie swoim imieniem i nazwiskiem.

        I tego moim zdaniem powinno się wymagać od osób zatrudnianych na stanowiskach dziennikarskich, tak jak ma to miejsce w każdym poważnym periodyku - czytelnik może wyrobić sobie opinię na jakiś temat właśnie ze względu na fakt, że autorem artykułu, felietonu itp. jest ten konkretny znany mu dziennikarz. Jeżeli osoby zarządzające serwisem Trójmiasto.pl nie wymagają tego od swoich pracowników, jest to jasny przekaz, że sami traktują swój serwis jako rzecz z bardzo niskiej półki.

        • 8 4

        • Autor jest podpisany

          łs czyli najpewniej Łukasz Stafiej

          • 10 3

  • póki stać mnie będę szalał

    i zdrowia nie żałował. wódkę trzeba żłopać. trzeba pytać o cenę a nie czaić się z kwiatamiiiii.

    • 14 1

  • Student = chołota

    Bracia sorki za miejscówkę , następnym razem możne na otwartej przestrzeni

    • 1 4

  • Ze nie ktorzy nie zrozumieli konwencji? A co to, wsrod studentow nie ma rasowych wiesniakow?

    Co drugi to naturszczyk z kresow, to sie czul jak u siebie. Przez 5 lat z niektorych wiocha wychodzi, a innym zostaje na cale zycie (i nie pisze tu tylko o disco polo, bo to by bylo malo uciazliwe).

    • 8 3

  • Na dolnym zdjęciu Błażej :P i jego dziewczyna :D ostro spotkać kogoś po 5 latach od liceum na zdjęciu :P

    • 2 6

  • Kłania się "wychowawcze" róbta co chceta

    • 6 15

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Strefa Trojmiasto.pl na Juwenaliach

w plenerze, gry

Juwenalia Gdańskie 2024 (51 opinii)

(51 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Która płyta gdyńskiego zespołu Kiev Office została poświęcona Kaszubom?