• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Milion powodów kontroli koncertu

Katarzyna Włodkowska
7 grudnia 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Koncert Jarre\'a w prokuraturze
Fundacja Gdańska zarobiła na koncercie Jeana-Michela Jarre"a 1,5 miliona zł. Tyle że milion złotych na tę imprezę wyłożyło miasto. Radna Elżbieta Grabarek-Bartoszewicz chce, by sprawę "transferu publicznych pieniędzy" zbadała NIK.

Tydzień przed uświetniającym 25-lecie Porozumień Sierpniowych koncertem prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zwołał nadzwyczajną sesję Rady Miasta. Powód: konieczność dołożenia Fundacji Gdańskiej miliona złotych na organizację występu Jeana-Michela Jarre"a. - Te pieniądze są niezbędne, żeby impreza się odbyła - przekonywał Adamowicz. Rada Miasta wyraziła zgodę na dotację.

Tymczasem w poniedziałek fundacja pochwaliła się, że zarobiła na koncercie 1,5 miliona złotych. Na to oświadczenie zareagowała wczoraj radna Elżbieta Grabarek-Bartoszewicz (niezrzeszona, wcześniej LPR) i złożyła w Najwyższej Izbie Kontroli wniosek o zbadanie sprawy: - Wygląda, że nastąpił transfer publicznych środków. Radni zgodzili się na dofinansowanie imprezy, a nie fundacji, która będzie teraz mogła zrobić z pieniędzmi, co zechce. Zastanawia słuszność sprezentowania komuś miliona złotych, gdy miasto ma tyle potrzeb.

Ryszard Bongowski, wiceprezes i dyrektor zarządzający Fundacji Gdańskiej (jeszcze tydzień temu także szef biura Adamowicza), odpiera ataki. - Nikt nie był w stanie przewidzieć tak dużego dochodu z biletów - tłumaczy. - Spodziewaliśmy się najwyżej 60 tysięcy fanów, tymczasem zjawiło się ich dwa razy więcej, co dało 4,7 miliona złotych zysku.

Przychody z koncertu sięgnęły prawie 12,3 mln zł. Koszty wyniosły niecałe 11 mln zł - połowę pochłonęło wynagrodzenie ekipy francuskiego muzyka. Resztę m.in. ochrona, nagłośnienie, przygotowanie terenu, tantiemy. Jednak dyrektor Bongowski nie chciał udostępnić szczegółowej dokumentacji finansowej, listy podwykonawców (fundacja nie musiała przeprowadzać przetargów) ani informacji na temat wysokości honorariów członków fundacji. Stwierdził, że - zgodnie z prawem - ma na to 14 dni. Zdradził tylko, że jego pensja (dostaje ją od grudnia, wcześniej pełnił funkcję wiceprezesa społecznie) nie przekracza wynagrodzenia, które otrzymywał jako urzędnik - czyli 7-8 tys. zł brutto. Zaprzeczył jednocześnie, by zagwarantowano mu premię uzależnioną od sukcesu finansowego imprezy.

Tymczasem Edmund Wittbrodt, senator RP i członek rady fundacji, twierdzi, że szefowie instytucji mogą się w przyszłości spodziewać takich premii. - Ustaliliśmy, że w przypadku udanego przedsięwzięcia podniesiemy wynagrodzenie prezesa lub wiceprezesa - powiedział Wittbrodt. - Dziwi mnie tajemniczość pana Bongowskiego, przecież nie mamy się czego wstydzić.

Stanisław Jarosz, szef gdańskiej delegatury NIK, poinformował, że Izba zajmuje się już wnioskiem radnej Grabarek-Bartoszewicz. W ciągu 30 dni zdecyduje, czy skontroluje fundację.
Maciej Turnowiecki, rzecznik prezydenta Gdańska: Prezydent powołał Fundację Gdańską w 1997 roku, by promowała miasto poprzez imprezy kulturalno-rozrywkowe. Decydując się przekazać milionową dotację na organizację koncertu Jeana Michela Jarre"a, nie zdawaliśmy sobie sprawy, że przedsięwzięcie zakończy się tak dużym zyskiem. Ale ta sytuacja bardzo nas cieszy. Świadczy to, że dobrze zainwestowaliśmy, a zebrane środki zaowocują w przyszłym roku spektakularnymi imprezami. Jestem pewien, że fundacja wykorzysta te fundusze zgodnie z życzeniem prezydenta miasta oraz radnych.
Gazeta WyborczaKatarzyna Włodkowska

Opinie (55) 1 zablokowana

  • mleche...

    a mnie jeszcze więcej!

    • 0 0

  • Gdzie jest problem?

    Fundacja Gdańska zatrudnia 2 osoby. Jest w 100% własnością Miasta Gdańska. Po co ma zwracać piueniądze?. Będzie na następną imprezę, którą już zapowiedziano. I wtedy nie będzie potrzebne dofinansowanie ze strony Rady Miasta. Jeżeli Rada Miasta przegłosuje likwidację funadcji to jej pieniądze trafią do budżetu miasta. W czym jest problem?. Ciemnota szuka awantury bo nie dostała darmowych biletów dla Romana Giertycha i Rydzyka?

    • 0 0

  • wstętne zawistne babsko

    Dlaczego radna nie powiadomiła NIK-u kiedy cichaczem za pieniadze gdańskiego podatnika kupiła skórzana torebkę za 6 baniek? Moze juz zapomniała o tym małym epizodzie ze swojej kariery zawodowego kłamczucha? Pan Bongowski jako prezes FG zrobił milion razy wiecej niz 100 zawistnych pyskatych bab.

    • 0 0

  • Pani Grabarek przeszła w wyszukiwaniu spiskowych teorii mawet swoich mocodawców z LPR.

    Bardzo dobrze że koncert sie udał!!

    • 0 0

  • Ktoś tu coś ukradł...

    Już dłuuugo przed koncertem mówiono o ponad 100 000 widowni. Jarre nie przyjeżdża do Polski co roku, w Gdańsku koncertował po raz pierwszy. Takze gadanie o większej liczbie ludzi, niz planowano, to kłamstwo. Sam kupowałem bilety dzień przed koncertem dla kumpla, bilety ponoc były z puli dla zagranicy - to oznacza że organizator spodziewał sie naprawde dużej liczy ludzi. A tu kłamczuszki mówią,że koncert przerósł ich oczekiwania. Koncert dał miastu niezłe zyski, z biletów. I tu problem dofinansowania - jeżeli ktoś prosił o 1mln zł dofinansowania, a zarobił 1,5 mln, to chyba oczywiste jest, że ten milion zwraca. Nie słyszałem o bezzwrotnych pożyczkach o wysokości 1mln złotych. Moim zdaniem fundacja po prostu zatrzymała pieniądze dla siebie.
    Teraz jestem ciekaw czy Jarre kiedykolwiek przyjedzie do Gdańska, ten smród juz powinien do niego dotrzeć...

    • 0 0

  • Phi... dostaną premię za to

    że ludzie lubią Jarre'a... Bo tylko dlatego przyszli. Organizacja była do bani! Więc no comments.

    • 0 0

  • juz nawet togo wiadomo, ze dotacja to najepszy sposöb na wyciaganie kasy.

    • 0 0

  • juz nawet w Togo wiadomo, ze dotacja to najepszy sposöb na wyciaganie kasy.

    • 0 0

  • fan

    Słyszałem że Sojka za 30-minutowy występ dostał 260-tys. zł. Fundacja dobrze placiła !

    • 0 0

  • to są kpiny

    Ciekawa jestem, jakim cudem ponad połowę kosztów z 11 mln pln pochłonęlo wynagrodzenie dla ekipy muzyka?? Z tego co pamietam, organizatorzy (Fundacja) zarzekała się, że JMJ wystęuje za darmo...!!! Moje pytanie brzmi: na co zostało wydane 11 mln pln?? Nie chce mi sie wierzyc, że trzech czy tam czterech muzyków artysty miałoby tak wysokie gaże.... ktoś tu ładnie ściemnia, albo po prostu plącze sie w swoich zeznaniach (czyżby Pan Bongowski tak się pogubił?!)...Poza tym dziwi mnie fakt, ze fundacja otrzymując 1 mln pln dofinansowania od miasta nie zwrocila pieniędzy po tym jak do jej kasy wpłyneło 1,5 mln pln. Powiem krótko....z daleka coś tu śmierdzi... Nie wspomnę już o tym,że koncert wielkiego JMJ organizacyjnie okazał się wielką klapą...wieczny tłok, zablokowane przejścia pomiędzy sektorami, tragiczna ochrona itd itd itd.....brak słów i tyle..pozdrawiam Fundacje, 3 majcie tak dalej, a na pewno daleko zajdziecie !!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wiosna w ogrodzie (1 opinia)

(1 opinia)
6 zł
targi, kiermasz

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (48 opinii)

(48 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywa się aktor Teatru Wybrzeże, który zagrał w filmie Jana Komasy "Hejter"?