• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Monika Florczuk: miss na wózku, która chwyta każdy dzień

Alicja Olkowska
22 sierpnia 2023, godz. 11:30 
Opinie (25)
  • "Gdy tylko pomyślałam, że są osoby zamknięte w domu, w czterech ścianach, tylko ze względu na swoją 'inność', to robiło mi się smutno i miałam potrzebę powiedzenia czy pokazania, że tak wcale nie musi być".
  • "Nie umiałabym żyć bez podróży. Zwiedzanie i poznawanie świata, nowych kultur, jedzenia i ludzi jest najwięcej wnoszącym w nasze życie doświadczeniem".
  • Monika Florczuk z partnerem

Gdańszczanka Monika Florczuk udowadnia, że życie z niepełnosprawnością może być pasjonujące. Ma na koncie wybory miss na wózku, dalekie podróże i szczęśliwy związek. Swoją codziennością, miłością do mody i makijażu oraz sesjami zdjęciowymi dzieli się z obserwatorami za pomocą mediów społecznościowych.



Chcesz się podzielić z nami swoją historią? A może znasz kogoś, o kim powinniśmy napisać w cyklu Ludzie Trójmiasta? Napisz: ludzietrojmiasta@trojmiasto.pl


Alicja Olkowska: Nie pierwszy raz możesz przeczytać o sobie na portalu. W 2014 r. informowaliśmy o twoim sukcesie: zdobyłaś tytuł II wicemiss Polski na wózku. Byłaś nastolatką. Co dało ci tamto wyróżnienie?

Monika Florczuk: Gdy startowałam w wyborach Miss Polski, byłam młodziutką dziewczyną - miałam zaledwie 17 lat. W tamtym momencie myślałam zupełnie inaczej o tym "co dało mi to wyróżnienie". Wtedy cieszyłam się z moich "5 minut", że świat o mnie usłyszy, że mogę w jakimś stopniu być kojarzona. To było dla mnie bardzo ekscytujące i wydawało się najważniejsze. Typowe myślenie nastolatki (śmiech).



Teraz, 10 lat później, gdy wracam pamięcią do tego wydarzenia, to widzę, że na pewno mnie bardzo ukształtowało. Pomogło mi pewniej wejść w dorosłe życie, tak samo pozbyłam się wielu kompleksów, których jako młoda dziewczyna poruszająca się na wózku trochę miałam. Zaczęłam się akceptować i patrzeć na siebie nieco łaskawszym okiem.

Monika Florczuk ma na koncie udział w wyborach miss na wózku. Monika Florczuk ma na koncie udział w wyborach miss na wózku.
Masz na koncie więcej tego typu konkursów?

To był jedyny taki konkurs, w którym brałam udział. Jakiś czas później wysłałam zgłoszenie również do Miss World, ale podczas miesięcznego głosowania zabrakło mi kilku głosów. Mimo to nie ubolewałam nad tym, ponieważ po Miss Polski dużo się u mnie działo. Często miałam sesje zdjęciowe, wywiady do radia, gazet itp.

We wspomnianym tekście przeczytałam też, że myślałaś o tym, żeby zostać projektantką mody dla osób z niepełnosprawnością. Czy udało ci się spełnić to marzenie?

Niestety nie, ale to z własnej głupoty. Byłam młodziutka i w tamtych czasach ważniejsi byli znajomi, wyjścia i ten "szał" wokół mnie po wyborach. Trochę szkoda, bo mogłoby się to naprawdę fajnie rozkręcić.

Choć nie ukrywam, że od niedawna znów zaczęłam myśleć o projektowaniu ubrań, może nie dla osób z niepełnosprawnością, ale po prostu dla mnie samej.

Wciąż jednak widać, że moda jest ci bardzo bliska, a także pielęgnacja urody i make-up. To twoje pasje?

"Pasja" to chyba za dużo powiedziane, raczej nazwałabym to moim stylem życia, taką codziennością. Jest to dla mnie tak naturalne jak zjedzenie rano śniadania. Nie są to rzeczy, którym się poświęcam i skupiam na nich całą uwagę. Staram się w życiu robić to, co sprawia mi przyjemność, żyć w zgodzie z sobą, a to właśnie jest coś, co lubię i daje mi przy tym dużo satysfakcji.

Moda towarzyszy mi od najmłodszych lat. Już jako malutka dziewczynka, która ledwo mówiła, potrafiłam się z mamą kłócić o to, co ubiorę, a czego nie (śmiech). Tak samo w gimnazjum bardzo trudno było mi się pogodzić z obowiązkowymi mundurkami i cóż, nie zawsze się do tego wymogu stosowałam. Zatem moda to po prostu nieodłączna część mojego życia.

  • Monika Florczuk
  • "Na ten moment jedynym moim marzeniem jest to, aby moja rodzina była zdrowa, bo nie ma nic cenniejszego niż zdrowie. Reszta to sprawy drugorzędne".
Sporo też podróżujesz. Czy wyjazdy sprawiają ci jakąś trudność ze względu na poruszanie się na wózku? Patrzę na twoje zdjęcia na Instagramie i myślę sobie, że chyba nie ma dla ciebie rzeczy niemożliwych!

Nie umiałabym żyć bez podróży. Zwiedzanie i poznawanie świata, nowych kultur, jedzenia i ludzi jest najwięcej wnoszącym w nasze życie doświadczeniem. W żadnej telewizji czy internecie nie poznasz tak świata jak przez osobiste doświadczenie.

Wiadomo: inaczej podróżuje osoba w pełni sprawna, a inaczej ta na wózku. Troszkę rzeczy wcześniej trzeba przemyśleć, dostosować, a niektóre sprawy tak ogarnąć, żeby było najwygodniej. Od niedawna jeszcze doszedł mi dodatkowy stały bagaż, jakim jest lek. Od tego roku przyjmuje lek, na który czekałam całe swoje życie. I musi być trzymany w przenośnych lodóweczkach, w których nie może spaść temperatura, a więc potrzebna jest dodatkowa logistyka.



Ostatnio jednak poszliśmy z partnerem na tzw. żywioł i polecieliśmy za granicę bez większego planowania, po prostu z dnia na dzień wsiedliśmy w samolot i polecieliśmy. Okazało się, że był to jeden z moich najlepszych wyjazdów, choć nie wiedziałam, czy docelowe miejsce będzie dostosowane do wózków i ogólnie moich potrzeb. Oczywiście dalej uważam, że lepiej jest się wcześniej przygotować, aby uniknąć przykrych sytuacji i niepotrzebnych nerwów, ale jednocześnie pokazuję, że i bez planowania się da. Czasem po prostu trzeba być bardziej otwartym, kreatywnym i pomysłowym, wtedy można wszystko.

Pod jednym z postów z twoim partnerem napisałaś: "Nie trzeba być doskonałą osobą, żeby znaleźć doskonałą miłość". Wyglądasz na szczęśliwie zakochaną.

Tak, od 5 lat jestem szczęśliwie zakochana. Choć jest to dość zabawna historia, bo nic nie zapowiadało, że będziemy kiedykolwiek razem. Poznaliśmy się przypadkiem i Dawid, mój obecny partner, już od początku starał się o mój numer telefonu, a ja stanowczo odmawiałam. Wręcz zagroziłam, że jeśli będzie się narzucać, to go zablokuję. Ale tak się nie stało (śmiech).

Spotkaliśmy się kilka razy i mówiłam mu, że możemy zostać tylko znajomymi. Był jednak tak przekonujący, że sama nie wiem, kiedy koleżeńska znajomość zamieniła się w związek. Po niecałym miesiącu zamieszkaliśmy razem i tak od lat tworzymy parę. Dawid zmienił całe moje dotychczasowe życie na lepsze, każdego dnia zaskakuje mnie, pokazując, jak bardzo mnie kocha i jak ważna dla niego jestem. Śmiało mogę powiedzieć, że jest najlepszym, co mnie dotychczas spotkało. To ten jedyny. Planujemy powiększyć naszą rodzinę i wierzymy, że nasze marzenie się spełni.



Masz ponad 20 tys. obserwatorów na swoim koncie na Instagramie Fashion_on_wheels_, to sporo. Czujesz, że dzięki social mediom możesz dzielić się swoim życiem, sukcesami, ale też w jakiś sposób pokazać, że życie na wózku to piękne życie, satysfakcjonujące, o czym niektórzy zapominają?

Już lata temu, chwilę po wyborach miss, zobaczyłam, w jakim tempie rośnie liczba obserwatorów. Wiedziałam też, że będę chciała dzielić się moją codziennością, aby pokazać innym, że z niepełnosprawnością też można fajnie żyć. Można mieć znajomych, przyjaciół, można wyjeżdżać, jeździć na koncerty czy założyć rodzinę. Ograniczenia są tylko w naszej głowie.  

Zawsze byłam duszą towarzystwa i było mnie wszędzie pełno. Gdy tylko pomyślałam, że są osoby zamknięte w domu, w czterech ścianach, tylko ze względu na swoją "inność", to robiło mi się smutno i miałam potrzebę powiedzenia czy pokazania, że tak wcale być nie musi. Choć nie ukrywam, że to konto jest również dla osób z uprzedzeniami do niepełnosprawności, aby troszkę im utrzeć nosa i pokazać, że możemy i umiemy żyć "bardziej" niż oni.

Czego ci zatem życzyć?

Na ten moment jedynym moim marzeniem jest to, aby moja rodzina była zdrowa, bo nie ma nic cenniejszego niż zdrowie. Reszta to sprawy drugorzędne.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (25)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku odbył się pierwszy festiwal Mozartiana?