Nie ochłonęliśmy jeszcze po piątkowym spotkaniu sympatyków portalu trojmiasto.pl, a już w sobotę zwartą grupą udaliśmy się do Bielkówka na Koźlaki 2005. Nie ma co ukrywać, nasza ekipa była pod wrażeniem!
| 
|
| 
|
| 
| 
|
| 
| 
|
2005-09-12 08:56
nie ma co, Koźlaki tak jak i w zeszłym roku były świetne:)
2005-09-12 13:14
Impreza chyba trochę przeraklamowana. Ślaska kapela weselno-familokowa jakoś mnie wgniotła. browar za 2 PLN, to już cos. Zjechały się tam chyba wszystkie okoliczne wsie, co w połączneiu z tanim bro wrózyło klasyczna sztachetówe.
NIe było porządnej golonki - tylko jakiś ersatz w plasterkach za 5 PLN. Bez porządnej golonki to browarna impreza nie pociągnie.
W sumie wiejski piknik. kupiłem trochę kiełbachy+skrzynkę bro i na chate.
Wracając, prawie na machę wlazł mi typ z okolicznej wsi - miał tak dobrze koło 3 promille, a kumpel 2,5; -)))
2005-09-12 13:35
Ciekawe. Po raz pierwszy chyba koszt piwka na takim "pikniku" byl nizszy od tego w sklepie. Lat temu kilka bylem na tzw. biesiadach piwnych Tyskiego na Zabiance - to byla prawdziwa porazka cenowa (o toaletowej nie wpominajac). Pozostal mi po tamtej przygodzie niesmak do tego typu "imprezek". Hmmm... tu wnioskujac z artykulu bylo o niebo lepiej, a to Zywe, a ten Kozlak niefiltrowany, echhh... rewelka. Cieszy, ze i u nas mozna wyprodukowac cos, co smialo postawic mozna na najwyzszej swiatowej polce.
P.S. Zloty Lew? Az slinianki zaczely mi zwawiej pracowac, pora rozejrzec sie za tym nowym cudem po sklepach.
2005-09-12 15:02
Witam,
tegoroczne Koźlaki były moim pierwszym spotkaniem z plenerową imprezą robioną przez browar Amber. Choć na imprezie nie było żadnych fajerwerków to uważam, że miło spędziłem czas w ciekawym otoczeniu.
Fajnie, że był spory wybór piw i niemało stoisk z gastronimią - dzięki temu udało się uniknąc kolejek do kiełbasek, kaszanek itp. Musze dodać, że wybór był bogaty a ceny więcej niż niskie; -)))
Trochę się rozczarowałem Złotym Lwem - miałem nadzieję, że Pan Romek Kotlewski nawarzy nam piwa pszenicznego. Bo ten Lew to się niczym nie wyróżnia specjalnie....
2005-09-12 21:27
ulenspiegel marudzisz !!
złoty lew całkiem niezły!!
2005-09-13 08:38
Wszyscy czekamy na pszeniczniaka. Swoją drogą, chylę czoła dla speca od marketingu, chyba żaden z browarów tak skutecznie nie wszedł we wszystkie nisze klienckie.
Amber ratuje wielowiekową tradycję wrzenia piwa na Pomorzu, po wrogim przejęciu gdańskiego browaru przez jakieś tam heinekeny.
Macdonaldyzacji polskiego piwa mówimy dość!
2005-09-13 08:56
Zgadzam się z tobą całkowicie. Na szczęście Ambera powinniśmy pić nie tylko ze względu na jego pomorskie pochodzenie, ale także dlatego, że po prostu jest dobry; -)
A co do nisz rynkowych, pieczołowicie zapełnianych przez Amber, polecam krótką lekturę:
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/news.phtml?id_news=16956
2005-09-13 10:48
NIsze klienckie obstwia też Lwówek śląski, Browar piła (piwo Noteckie?). Pszeniczne piwo górnej fermentacji jest takie sobie, ale świtne na lans dla tzw.znawców piwa, co piją o, 5 Paulanera na miesiac; -))))
Koźlak to co innego - browar na medal.
Szkoda, ze nie było "piwa władców północy" czyli bro ważone na zlecenie Arki Gdynia.
2005-09-13 11:04
To po co jeżdzisz po takich wiejskich imprezach aby krytykować, siedź w swoich czterech ścianach i się nie wychylaj.Impreza była super, mi się wydaje jak na taką ilosć lanego piwka takich chwiejących się na nogach było mało a ludziska bawili się super.:)
2005-09-13 11:16
Byłem tam pierwszy raz. Jak na impreze slow food (trudne słowa -zobacz co to znaczy) to poleciało średnio.
Pozostałe marki nie wyeksponowały swojego flagowego produktu.Brak porządnej golonki na takiej imprezie to wiocha.Jakaś tam kiełabacha, kaszanka, chleb ze smalcem
Co to za promocja? Na wiejską impreze ok, ale nie na coś wiećej.
Jak lubisz sie tylko nawalic na umór bro za 2 PLN to skocz sobie na piknik dzielnicowy...
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Najstarszy klub studencki Politechniki Gdańskiej, który w 2017 roku dostał nowe życie to:
Filmy