- 1 Imprezy rodzinne, za które trzeba płacić (43 opinie)
- 2 Grzechy gastronomii: kto winny? (205 opinii)
- 3 Połączyła ich miłość do jedzenia (57 opinii)
- 4 Daria ze Śląska rozbujała Stary Maneż (13 opinii)
- 5 Piją piwo na stadionie. Hevelka ruszyła (105 opinii)
- 6 Królestwo Planety Małp: bywało lepiej (34 opinie)
Nawet 30 zł za skorzystanie z toalety w lokalu
Często turysta nie mogąc znaleźć publicznej toalety decyduje się na wizytę w restauracji. Właściciele lokali nie chcą jednak ich udostępniać nie-klientom. Prawie wszyscy domagają się za to opłat, od 2 zł do nawet 30 zł.
"Chcesz skorzystać z toalety w naszej restauracji? Nie ma sprawy, ale będzie cię to kosztować 30 zł. Paragon wystawimy". W ten sposób jedna z restauracji w gdyńskim Śródmieściu walczy z niechcianymi gośćmi, którzy wchodzą do lokalu tylko po to, aby w toalecie załatwić swoje potrzeby fizjologiczne. Niedawno z tego powodu doszło w restauracji niemal do rękoczynów.
Jak przyznaje, tak ekstremalnych sytuacji jest niewiele, jednak kilka razy dziennie kelnerki informują przekradających się ukradkiem do toalety o wysokości opłaty. Niemal wszystkich to zniechęca.
Są też mniej restrykcyjne sposoby. W jednym z barów w okolicy gdyńskiej plaży zamontowano bramki z automatem na monety. Koszt skorzystania z toalety to 2 zł. Klient dostaje wydruk potwierdzający usługę, a zapłaconą kwotę może odjąć od rachunku w barze.
- To jasny sygnał, że mile widziani w toaletach są przede wszystkim nasi goście - mówi menedżer. - Z jednej strony rozumiem ludzi, bo poza sezonem okoliczne toalety publiczne nie funkcjonują. Oni z kolei powinni zrozumieć nas: udostępnienie toalet za darmo byłoby dla nas nieopłacalne, szczególnie w sezonie, gdy problem rośnie lawinowo.
Wtóruje mu szef popularnego wrzeszczańskiego baru, gdzie o klucz do toalety trzeba poprosić w kasie:
- Gdybym chciał świadczyć publicznie usługi, założyłbym fundację. Pamiętam sytuacje, gdy w naszej łazience ludzie się zamykali i brali kąpiele. Uważam to za chamstwo.
Restauratorka z Sopotu komentuje krótko:
- Papier nie rośnie na drzewie, a woda nie jest za darmo. Jak ktoś bardzo potrzebuje skorzystać, to 2 zł zapłaci.
Jak często tzw. "osoby z ulicy" pytają o możliwość skorzystania z ubikacji? Restauratorzy zgodnie przyznają, że zdarza się to rzadko.
- Jak ktoś wejdzie i poprosi, to miło się robi, ale większość chce to załatwić chyłkiem. Nikt nikogo nie gania, bo nie mamy na to czasu i energii - mówi menedżerka jednego z nadmorskich lokali w Gdańsku. - Co ciekawe, takie osoby mniej szanują czystość łazienki, niż nasi goście. Raz ktoś próbował wyjść z wyposażeniem. Była nawet pani, która wpadała regularnie i zlewała sobie mydło do pojemniczka.
Rozwiązanie? Tak naprawdę nie ma skutecznego - odpowiadają gastronomowie. Problem jest stary jak świat i póki lokale będą istnieć, póty będzie istniał. Nie dziwi więc postawa szefa popularnej restauracji w gdańskim Śródmieściu.
- U mnie skorzystać z toalety może każdy przechodzień i turysta. Sam podróżuję po świecie i wiem, że czasem skorzystanie z restauracyjnej łazienki to jedyne rozwiązanie. Namawiam jednak wszystkich: pamiętajmy o podstawach kultury osobistej i zostawiajmy po sobie porządek.
Opinie (253) 6 zablokowanych
-
2015-07-24 10:36
- Ile za toaletę? (11)
- 10 zł, dla klientów bezpłatna.
- A ile za mały soczek?
- 4zł.
- To poproszę soczek.
I już można do toalety.- 232 4
-
2015-07-26 14:18
(2)
W której restauracji sok jest za 4zl? Chyba w Kartuzach...
- 1 2
-
2015-07-27 12:58
A to ja musze do restauracji lecieć? W co drugim pubie czy bistro ;)
- 0 0
-
2015-07-27 09:22
Na Kartuzy cię nie stać , u ciebie na stogach jest po zeta
- 0 0
-
2015-07-24 20:34
wlasnie wypoczywam w Świnoujściu i jestem w szoku,wszystkie toalety za darmo..Trójmiasto niech sie uczy (2)
Nawet turyści sa w szoku :)
- 4 5
-
2015-07-24 21:39
cyb (1)
To super. Ciesze sie, ze wypoczywasz w tak atrakcyjnym miejscu i mozesz sikac za darmo. Ale duzo osob nie chcialoby wypoczywac w Swinoujsciu nawet gdyby im doplacali do toalet...
Przecietny polski turysta-cwok wydaje dziennie kase na piwo, fajki, rybke, lody, picie etc... Ale 2 zl za szcz*nie nie moze przelknac...- 8 4
-
2015-07-24 22:02
nie ma znaczenia miejscowość tylko ze toaleta możne byc za darmo. Cwok turysta zostawi dużo $ w danym miescie
Miasto to wie i daje za to głupie siku za darmo :))
- 3 1
-
2015-07-24 11:44
4 zł za soczek? (2)
chyba za małą szklankę kranówki!
- 28 5
-
2015-07-24 12:35
A jakie to ma znaczenie? (1)
W sumie zalezy gdzie, w niektórych lokalach to i piwo za 5 można dostać ;) Fakt, beczkowe, ale zawsze.
- 16 2
-
2015-07-24 21:23
to ja jednak poproszę tę szklankę kranówki - ew. może być woda po myciu naczyń. lepsze to niż "piwo."
- 1 2
-
2015-07-24 20:58
Tak jest!!
:)
- 1 0
-
2015-07-24 20:42
10zl bo pewnie 10zl kosztuje najtansza rzecz
- 0 1
-
2015-07-27 12:07
5 złotych razy 3 osoby
wyjscie razy dwa więc można policzyc jakie to chore jest ,niech żyją supermarkety z czystymi bezpłatnymi toaletami !
- 1 0
-
2015-07-24 10:24
To może rozwiązanie rodem z Nowego Jorku? (7)
W tym mieście każdy turysta ma prawo do skorzystania z toalety w dowolnym barze lub restauracji, w zamian właściciele lokalów udostępniających toalety dostają atrakcyjne zniżki w podatkach. Wszyscy są zadowoleni, przechodzień ma szeroki wybór toalet, restauratorzy płacą mniejsze podatki, a miasto wbrew pozorom ma spore oszczędności bo utrzymanie szaletów kosztowałoby ich znacznie więcej.
- 245 6
-
2015-07-27 11:24
Ty chyba nigdy nie byłeś w NY. Tam to dopiero jest problem z kiblami!
- 1 0
-
2015-07-24 11:20
to gdzie to jest ? (5)
- 3 4
-
2015-07-24 12:03
(4)
Takie miasto w USA
- 23 0
-
2015-07-24 18:21
Nie ma takiego miasta (2)
Jest tylko taki stan. Byłem więc wiem.
- 7 4
-
2015-07-25 09:46
Miasto Nowy Jork znajduje się w stanie Nowy Jork.
- 5 2
-
2015-07-24 21:21
chyba w stanie upojenia byłeś.
- 4 2
-
2015-07-24 13:37
to czemu od razu nie mówi że w USA
- 8 2
-
2015-07-27 09:36
a nie można by tak
oszacować, ile mniej więcej traci się na tych, co korzystają z toalet i wychodzą, a następnie podnieść ceny o tę odrobinkę? Wtedy by się dało uniknąć wywieszania głupich kartek, wkurzania się itp.
Przecież np. towary w sklepach też w swojej cenie mają swego rodzaju zabezpieczenie przed kradzieżą, tzn. cena ta uwzględnia ewentualność, że 1 na 1000 sztuk towaru zostanie skradziona.- 1 0
-
2015-07-27 02:32
Stać na wakacje w Trójmieście? To i stać na toaletę. Proste.
- 0 0
-
2015-07-25 23:49
GDYNIA (1)
w Gdyni jest nawet toaleta na Kamiennej Górze tyle że stoi tyłem do parku za drzewami i rzadko kto o niej wie,chodze na spacery ale nikogo tam nie widuje,Pani obsługujaca ten przybytek pobiera opłate 1 zł i przynajmniej nie trzeba latac po krzakach,jedynie po za sezonem zamnkniete ale wiadomo ze wtedy to juz tak nikt nie chodzi
- 5 0
-
2015-07-26 23:02
Gdzie gdzie? ??
- 0 0
-
2015-07-26 20:10
Nie rozumiem nagonki na Gdynię
nie przesadzajmy, toaleta za darmo jest w CH Batory, poza tym przy plaży jest płatna, przy skwerze, przy urzędzie miasta, w Gemini, jak ktoś chce znaleźć toaletę to może, tylko każdy chce z darmo
- 0 0
-
2015-07-26 11:35
na mur
leję na mur
- 1 2
-
2015-07-24 10:09
To jest skandal. (12)
Nie dość, że nie ma nigdzie publicznych kibli, to jeszcze wszędzie każą płacić. Z jakiej paki!? To jest cywilizacja! W ankiecie powinno być: jak jestem w obcym mieście szukam krzaków albo śmietnika i tam leję!!
- 94 156
-
2015-07-26 00:01
Pracuje w nadmorskiej restauracji i wiem ze to co robia ludzie to istny skandal. Kiedys bralismy po 2 zl za wejscie do toalety ale ludzie " z ulicy" zostawiali taki syf ze uznalismy ze jest to ponizej naszej godnosci i nie wpuszczamy ludzi nawet za oplata, jedynie kobiety w ciazy i male dzieci.
- 2 0
-
2015-07-24 10:50
... (5)
To wpuszczaj każdego do siebie do domu i pozwalaj im sikać całymi dniami w swoim wc, za darmo. Przecież nie odmówisz, to potrzeba fizjologiczna.
- 76 5
-
2015-07-24 11:01
czmu budyn kibli darmowych nie stawia ?? (3)
malo sie placi podatkow na te miasto?
- 23 6
-
2015-07-25 11:21
(1)
Z tego samego powodu, dla którego nie ma darmowych restauracji. Toaleta to usługa jak każda inna. A że potrzeba fizjologiczna? Jedzenie i picie też. Toaleta musi w mieście być, i jest, ale może być płatna. Rozumiesz człowieku, któremu "się należy"? Czy za trudne?
- 12 1
-
2015-07-25 20:37
prosty jestes
- 1 3
-
2015-07-24 11:18
hehe
Nie wiem w jakim ty świecie żyjesz ale w tym systemie, który mamy to my robimy politykom a nie oni nam ;)
- 9 0
-
2015-07-24 11:48
nie przesadzaj...restauracja to nie dom i znowu tych sikajacych
nie ma nie wiadomo jakie ilosci...i brac za to kase jest zenujace
- 7 42
-
2015-07-24 23:26
widać kulturę, skoro żal dac 2 zł na skorzystanie z toalety to ide w krzaki :?? ostatnio przy dworcu w sopocie tak śmierdziało uryną, że się przejść nie dało. Porażka!! Współczuję ludziom, którzy tam mieszkają, bo niestety więcej jest osób, które woli zaoszczędzić niż pomyśleć. Bo myślenie boli.
- 10 0
-
2015-07-24 11:51
(2)
bo lokale są prywatne, i to decyzja właściciela czy ci pozwoli. a może nie pozwolić, i nic ci do tego
- 41 3
-
2015-07-24 13:18
jak jest burakiem i sknera to (1)
nie pozwoli !
- 4 34
-
2015-07-24 15:32
widać że nigdy nie miałeś do czynienia z biznesem. wpusc do swej chaty do kibla ze 300 osób zobaczysz rachunek za jakiś czas to zrozumiesz. szkoda ci 2 zł?
- 29 3
-
2015-07-24 14:59
Twój post raczej świadczy o niskim stopniu ucywilizowania
Tak samo płacę w Skandynawii
- 9 1
-
2015-07-24 11:13
wtf... (3)
" Jak ktoś wejdzie i poprosi, to miło się robi, ale większość chce to załatwić chyłkiem"
Nie każdy ma ochotę spowiadać się komukolwiek ze swoich potrzeb fizjologicznych.
Poza tym komuś tam w dziwnych sytuacjach robi się miło...- 28 15
-
2015-07-25 18:12
nie musisz się spowiadać
wystarczy, że grzecznie zapytasz, czy można skorzystać z toalety...kiedyś na spacerze po Głównym Mieście zachciało mi się siusiu. Weszłam więc do jednej z restauracji na Długim Targu i spytałam czy mogę skorzystać z toalety, wskazano mi drogę. Po wyjściu podeszłam do baru zapytać ile płacę i kelnerka z uśmiechem odpowiedziała, że nic. I można. To wszystko zależy od chęci. Byłam w zeszłym roku w Trnawie-niezbyt wielkim mieście w Słowacji, w hotelu 4* po zapytaniu o możliwość skorzystania (a toaleta nieomal w marmurach i czyściutka) też nie kazano mi płacić. Z kolei w parku w Wiedniu, w takim wolno stojącym publicznym szalecie, automat po 2 euro a w środku niemożebny syf, wręcz kał na podłodze a w kranie nie było wody, żeby nawet umyć ręce. Więc nie ma reguły :)
- 0 0
-
2015-07-25 09:49
To dziwne, bo ja to załatwiam tyłkiem?
- 1 1
-
2015-07-24 12:52
" Proszę pani...a ja chcę siku...!"
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.