• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowe lokale: koreański bar i polska kuchnia w hali Olivia

Łukasz Stafiej
5 grudnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
W Ludovisku w hali Olivii na ścianach zobaczymy pokaźną kolekcję związanych z hokejem rekwizytów, zdjęć i pamiątek. W Ludovisku w hali Olivii na ścianach zobaczymy pokaźną kolekcję związanych z hokejem rekwizytów, zdjęć i pamiątek.

Pierwszy w Trójmieście bar z kuchnią koreańską, pub z ponad dwudziestoma nalewakami piwa i restauracja z polską kuchnią tuż przy lodowisku w hali Olivia - to kilka z nowych lokali, które w ostatnich tygodniach zostały otwarte w Trójmieście. Zapraszamy do kolejnego odcinka naszego przewodnika.



Koreańskie Przysmaki
Mamy świetną wiadomość dla miłośników nieoczywistych smaków azjatyckich. W Chyloni przy ul. Kartuskiej 61 zobacz na mapie Gdyni otwarto niewielki bar specjalizujący się w prostych daniach obiadowych kuchni koreańskiej. Warto zauważyć Koreańskie Przysmaki nie tylko dlatego, że takiego miejsca jeszcze w Trójmieście nie było. Ważniejszy jest fakt, że to lokalik prowadzony z prawdziwą pasją. A za każdą pasją stoi historia - w tym przypadku córki i matki, które go założyły. Pierwsza kulturę azjatycką poznała podczas studiowania japonistyki, druga - jest zafascynowana Koreą Południową. Uczy się języka, planuje podróż oraz zgłębia tajniki tamtejszej kuchni. Jej przewodniczką jest koreańska blogerka kulinarna, która dzieli się z właścicielką Koreańskich Przysmaków przepisami, opowiada jej o składnikach i przyprawach i doradza, jak wiernie odtwarzać tradycyjne potrawy. Jak mówi właścicielka, są ona zbliżone do kuchni japońskiej, ale oparte przede wszystkim na warzywach. W lokalu zjemy kilka dań, którymi Koreańczycy żywią się na co dzień. Na pewno trzeba spróbować ichniego "sushi", czyli kimbap - ryżowych rolek z warzywami (m.in. rzodkwią daikon) i mięsem (10,50 zł), rolowanego omletu tamagoyaki (10 zł) oraz kimchi (4,50 zł) - ostrej mieszanki fermentowanych warzyw. Oprócz tego w menu znajdziemy m.in. bipimbak (12 zł) - ryż z mięsem, warzywami i innymi dodatkami, ramyon (10 zł) - ostry rosół z kurczakiem; jjajangmyon (12 zł) - makaron pszenny z sosem z czarnej fasoli czy tteokbokki (12 zł) - makaron ryżowy w sosie paprykowym. Większość składników i przypraw to oryginalne produkty azjatyckie, a wszystkie potrawy (w tym kimchi) przygotowywane są na miejscu przez właścicielkę. Bar czynny jest od wtorku do niedzieli w godz. 12-20. Możliwy jest dowóz na terenie Gdyni.

  • Koreańskie Przysmaki prowadzą córka z matką zafascynowane azjatycką kulturą. Zjemy tutaj dania będące próbą odwzorowania typowych koreańskich dań obiadowych.


Ludovisko
Ludovisko to poniekąd kontynuacja nieodżałowanej przez wielu jej miłośników restauracji 4 Strony Świata, którą zamknięto z powodu rozbiórki jej siedziby - biurowca nieopodal stacji SKM na Przymorzu. W przyszłości lokal być może wróci do nowego budynku powstającego w tym miejscu. Na razie jednak jego właściciel skupia się na zupełnie nowej restauracji, którą właśnie otworzył na parterze pobliskiej hali Olivia zobacz na mapie Gdańska (wejście obok kas). Choć obiekt do najnowszych nie należy i od dawna domaga się renowacji, Ludovisko zajmuje świeżo wyremontowany i zaaranżowany zgodnie z najnowszymi trendami industrialno-minimalistycznymi, średniej wielkości lokal. Nazwa nie jest przypadkowa. Z jednej strony to miejsce jest swoistym hołdem dla odbywających po sąsiedzku treningi hokeistów: na ścianach wiszą kije, łyżwy, kaski, plakaty i zdjęcia - pamiątki po polskich i amerykańskich zawodnikach. Smaczku dodaje również wielka szybka na jednej ze ścian, przez którą goście mają świetny widok na taflę lodowiska. Z drugiej strony, nazwa odwołuje się do polskiej kuchni, odrobinę jednak podkręconej nowoczesnym spojrzeniem na kulinarną tradycję. Podstawowa karta jest krótka, znajdziemy w niej m.in. krem z pomidorów z domowym makaronem (9 zł), rosół grzybowy z lanymi kluskami (12 zł), kurczaka w sosie grzybowym na babce ziemniaczanej (26 zł), żeberka w sosie śliwkowym na buraczkach (31 zł) czy filet z dorsza na kaszy pęczak z sosem łososiowo-kaparowym (29 zł). Zjemy też pierogi czy pizzę znaną z 4 Stron Świata. Codziennie dostępne jest również dwudaniowe menu obiadowe w cenie 18 zł. Restauracja czynna jest codziennie w godz. 11-23. Lokal jest przyjazny dla dzieci - posiada obszerny kącik do zabaw.

  • Ludovisko otworzył właściciel 4 Stron Świata. Lokal serwuje polską kuchnię, a goście mają wyjątkowy widok na lodowisko w hali Olivii.
  • W Ludovisku w hali Olivii na ścianach zobaczymy pokaźną kolekcję związanych z hokejem rekwizytów, zdjęć i pamiątek.


Mocno Nadziane
Trójmieszczanie uwielbiają pierogi, a lokale serwujące to danie raczej nie mogą narzekać na brak klienteli. Przykład jednej z oliwskich restauracji specjalizujących się w nich pokazuje, że jest wręcz przeciwnie: to klienci narzekają, że nie mogę znaleźć wolnego stolika, a przed drzwiami ustawiają się kolejki. Niewykluczone, że podobny sukces spotka Mocno Nadziane - nową pierogarnię przy ul. Haffnera 7/9 zobacz na mapie Sopotu w Sopocie. W piętrowym, średniej wielkości lokalu zjemy kilkanaście rodzajów pierogów: w wersji gotowanej, w cieście drożdżowym lub ma słodko w cieście półkruchym. Docelowo w menu ma być pół setki pierogowych kompozycji. Mięsożercy powinni spróbować tych z gęsiną, jabłkami i śliwką, podanych na konfiturze z karmelizowanej cebuli (7 sztuk - 22 zł), albo pielmieni z wieprzowiną i wołowiną (10 sztuk - 17 zł). Wegetariańskie propozycje to m.in. klasyczne ruskie (7 sztuk - 13 zł) i szpinakowe z suszonym pomidorem i sosem z sera pleśniowego (7 sztuk - 16 zł). W Mocno Nadzianych zjemy również wielkie pierogi śniadaniowe (6 zł) oraz zupy: rosół z kołdunami (12 zł) czy krem z pomidorów z drożdżowym paluchem (10 zł). Lokal został urządzony w nowoczesny i przytulny sposób. Miejsce pełni również funkcję pubu - ma świetnie wyposażony bar i jest czynne codziennie do północy (od godz. 10).

  • W Mocno Nadzianych w Sopocie serwuje się pierogi na kilkanaście sposobów. Docelowo ma ich być w karcie nawet pół setki.


Browar Spółdzielczy
To miejsce obowiązkowo powinni odwiedzić wszyscy trójmiejscy piwosze, a szczególnie ci, którzy gustują w piwach rzemieślniczych. Browar Spółdzielczy (pierwszy pub pochodzącego z Pucka niewielkiego browaru o tej samej nazwie) jest bowiem wyposażonym w najwięcej kranów w mieście multitapem - na ścianie za barem jest 20 nalewaków (oraz 2 pompy angielskie), do których podłączane są niemal codzienne inne piwa z polskich i zagranicznych niewielkich browarów. Obsługa jest wykwalifikowana w tematach piwnych i nawet zagubionego w tym piwnym urodzaju żółtodzioba usatysfakcjonuje, dobierając trunek wedle jego gustu. Oprócz piwa w Browarze Spółdzielczym, zamówimy typowe barowe przekąski oraz zupę piwną (10 zł). Właściciele planują regularnie organizować premiery nowych stylów piw oraz spotkania z osobami ze świata browarniczego. Jeszcze w grudniu gościć będzie emerytowany browarnik z dawnego browaru we Wrzeszczu, który opowie o dawnych sposobach warzenia. Lokal mieści się w piwnicy jednego z budynków na terenie osiedla Garnizon zobacz na mapie Gdańska, pod adresem ul. Grunwaldzka 190. Najłatwiej trafić wchodząc w pierwszą osiedlową bramę od ul. Szymanowskiego, idąc wzdłuż ul. Grunwaldzkiej. Pub czynny jest od czwartku do niedzieli od godz. 16, ale być może jeszcze w grudniu to się zmieni i lokal otwarty będzie przez cały tydzień.

  • W Browarze Spółdzielczym jest 20 kranów z piwem rzemieślniczym i dwie pompy angielskie. To największy multitap w Trójmieście. Dla piwoszy wizyta obowiązkowa.


Z innej Parafii
Z innej Parafii to lokal wyraźnie odmienny od tych, które dominują w okolicach głównych szlaków turystycznych w gdańskim Śródmieściu. Niewielki lokalik przy Targu Rybnym 6A zobacz na mapie Gdańska kojarzy się prędzej z hipsterską atmosferą Dolnego Wrzeszcza i knajpek przy ul. Wajdeloty. Klienci takich miejsc powinni się jednak cieszyć, że w centrum również znajdą miejsce dla siebie. Z innej Parafii to z jednej strony kawiarnia, gdzie podawane są pieczone na miejscu ciasta i tarty (11-12 zł), także wegańskie (choć na razie wyłącznie we wtorki) i wytrawne (w weekendy), kawa (od 5 zł) i herbata (6 zł). Z drugiej strony miejsce funkcjonuje jako pub z bogatą ofertą butelkowanego piwa rzemieślniczego oraz domowymi nalewkami (6 zł). Nazwa ma znaczenie - ze sprawami kościelnymi nie ma nic wspólnego, a odnosi się jedynie do sposobu aranżacji wnętrza: każdy stolik, krzesło, lampa czy nawet kubek i talerzyk są w innym stylu. To idealne miejsce dla osób lubujących się w pomieszczeniach urządzonych w stylu retro oraz niegardzących meblami i wyposażeniem znalezionym w babcinej piwnicy i na strychu. W lokalu organizowane są niewielkie wydarzenia artystyczne i koncerty, a w każdy czwartek trudno znaleźć wolne miejsce przy stoliku, ponieważ odbywa się drużynowy pub quiz (wpisowe 5 zł). Z innej Parafii czynne jest w poniedziałki w godz. 14-21, od wtorku do czwartku w godz. 10-21, w piątki w godz. 10-21, w soboty w godz. 11-24, a w niedzielę w godz. 12-24.

  • Właścicielka Z innej Parafii wszystkie ciasta przygotowuje własnoręcznie. Napijemy się tutaj również rzemieślniczego piwa. Choć lokal jest w Śródmieściu, jego klimat podobny jest raczej do wrzeszczańskich knajpek z ul. Wajdeloty.

Miejsca

Opinie (195) 5 zablokowanych

  • W Ludovisku w hali Olivii na ścianach zobaczymy... (2)

    zwisające, źle zabezpieczone przewody elektryczne.

    • 4 0

    • tragedia

      restauracja dopiero otwarta więc wszystko nadal dopinane na ostatni guzik. Kabel przeszkadza w jedzeniu?

      • 0 3

    • elektryka prąd nie tyka,

      ale z dala napi****la :-)

      • 1 0

  • Niestety, lokale w Polsce nadal za drogie (5)

    7 pysznych pierogow z gesina za 22zl !!!
    Oj zjadlbym, ale jak ja mam tam pojsc z 5 osobowa rodzina.
    Od swieta oczywiscie tak, ale Kto mnie (nam) zabroni chodzic tam codziennie.
    Wyplata ?

    • 22 3

    • Chciałbyś chodzić codziennie jeść pierogi? (1)

      To chyba dla Twojego zdrowia lepiej, że Cię nie stać. :)

      • 7 1

      • :) lubię celne riposty

        trafiony zatopiony

        • 1 0

    • to nie lokale są drogie

      to podatki i kwota wolna od podatku są z kosmosu

      • 0 0

    • Z rodziną to się je rodzinny obiad w domu.

      Bałbym się dzieciaki zabrać do jakiekolwiek restauracji, wolimy wszyscy razem gotować :-)

      Takie knajpki to są na wypad z kumplami, romantyczną kolację z żoną, albo na lunch w przerwie w pracy.
      Odnośnie cen - europejska cena to by była minimum 15euro, więc tu bym nie narzekał.

      • 2 1

    • To idź sam.

      • 2 0

  • Widzę że Ikea ma się dobrze ..... (6)

    ...wystrój smutek ...

    • 31 12

    • Po co inwestować 100tys. zł w wystrój skoro biznes może nie wyjść? (1)

      To są małe knajpki robione przez pasjonatów. Rozumiem że ty byś brał megakredyt byle tylko nic z ikei nie było?

      • 3 0

      • niektórzy robią odwrotnie

        inwestują pożyczone pieniądze w wystrój
        i myślą, że to wystarczy, żeby miejsce działało,
        i jeszcze kupują nowe auto s klasy za te pieniądze
        (tego tez nie rozumiem)
        zamiast dobrego kucharza i ludzi znaleźć

        • 1 0

    • obieżyświat (3)

      ktoś pamięta budkę z chińskim jedzeniem która była obok pomnika harcerza w Gdyni?? Wystrój w tym blaszaku tez był smutek a jednak ludzie do niego przychodzili, a wiecie dlaczego? bo jedzenie było pyszne i kropka...

      • 8 1

      • (1)

        przez miesiac leczyłam sie z zatrucia po ich zarciu

        • 1 4

        • nieładnie tak kłamać

          super miejsce

          • 2 1

      • o trzykropek jak już.

        • 4 0

  • Podsumowanie roku 2015 - otwarte i zamknięte lokale. (17)

    Na początku 2016 roku niech dziennikarze zrobią rzetelne podsumowanie ile w 2015 roku powstało nowych lokali, ile zmieniło nazwę i wystrój a ile zamknięto.
    Czytając wasze artykuły można odnieść że wszystko tak pięknie wygląda, lokali mamy "tysiące" a rzeczywistość swoje.

    • 97 9

    • (14)

      A dlaczego mają robić to dziennikarze? Jeśli masz taką potrzebę to znajdź artykuły o otwartych knajpach, potem potem znajdź je na fejsie i zobaczysz ile jest zamknietych. Tylko Polak jest takim idiotą że chce wiedzieć komu nie wyszedł biznes na plus. Smutne to :(

      • 20 24

      • (4)

        Bo jak sa tacy mądrzy i promuję te lokale, jako niby świetne, to niech pokarzą czy obronili się na rynku.

        • 3 10

        • Pokarzą?? Pokarał to cię Bóg brakiem mózgu (3)

          A jak ktoś na ciś pokaać - to się pisze przez Ż (pokażą)

          • 14 5

          • (2)

            jak się nie ma innych argumentów, to się czepia słów.

            • 4 14

            • Nie słów tylko elementarnej ortografii (1)

              • 5 1

              • Ale ortografia nie wypacza sensu wypowiedzi. Natomiast jest maczugą, którą sie bije tego z kim się nie zgadza, podobnie jak okreslenie " Jesteś głupi"

                • 0 1

      • (8)

        idiotą to jesteś Ty. Mam prawo wiedzieć ile osób zgarnęło hajs z dotacji z moich podatków, a nie potrafiło się utrzymać nawet pół roku.

        • 26 14

        • (6)

          To ile ty płacisz tych podatków, że tak wiele gałęzi gospodarki utrzymujesz? Jeżeli już, to w tej branży otrzymanie dotacji graniczy z cudem, a jesli nawet komuś się uda, to ty filozofie przez rok nie zapłacisz tyle podatku, co wynosi ewentualna dotacja. Krótko mówiąc, g....o ci do tego kto się utrzymał na rynku, a kto nie, bo w 95% przypadków Ci ludzie zainwestowali własne pieniądze. KPW?

          • 14 4

          • (5)

            KPW... o widzę, że gimbazjada się odezwała. Wystarczająco dużo skoro dotacja są. Z nieba nie spadły. Jak się chce mieć interes, to trzeba trochę pomyśleć, a nie naukładać palet z biedronki, otworzyć kolejną pizzerię w okolicy i liczyć, że się manna z nieba posypie. Wskaż palcem pseudobiznesmenie, gdzie ta Twoja życiowa inwestycja, to wezmę swoją korpowypatę i przyjdę Cię wspomóc "w niedoli" :D

            • 1 8

            • (4)

              Może i bym ci wskazał to miejsce, ale obawiam się, że po 2-3 wizytach w m-c, zabrakło by ci na spłatę raty kredytu hipotecznego, a twojej rodziny o ile taką posiadasz, nie chcę unieszczęśliwiać. Blisko 4 lata temu, swoja ofertę skierowałem do zupełnie innego klienta głównie dlatego, żeby jak najmniej Polaków twojego pokroju odwiedzało lokal i bez przerwy narzekało dosłownie na wszystko. Polska fantazja w wymyślaniu absurdów nie zna granic. Na szczęście nie dotyczy się to wszystkich i jeśli ktoś poczuł się urażony, przepraszam. Więc chyba rozumiesz, że nie wskażę ci tego miejsca, bo niechętnie goszczę ludzi twojego pokroju, którzy po wizycie w jakimkolwiek lokalu, jedynie potrafią wylać wiadro pomyj na forum, oczywiście anonimowo.

              • 8 2

              • (3)

                Żebyś się Mądralo nie przejechał ze swoją gadką i oceną ludzi (oczywiście anonimowo, a raczej tak Ci się wydaje) na forum publicznym, bo możesz się kiedyś nieźle przejechać. Nigdy nie wiesz na kogo trafisz,a bez klienta zdechniesz z głodu i nawet dotacja z moich podatków Ci nie pomoże. Nie masz pojęcia jakiego jestem pokroju i na konto też mi nie zaglądałeś wiec podkul ogon i podawaj serwetki na zawołanie, albo zwijaj interes i do Irlandii na zmywak, jak przeszkadza Ci micha, która Cie karmi.

                • 1 9

              • (2)

                Ale ja nie oceniam ludzi tak sobie, bo mam taki kaprys, tylko z obserwacji przez 11 lat działalności na własny rachunek, plus naście jako pracownik tej branży. I dlatego kiedyś zaryzykowałem zmianę oferty na innego gościa, żeby było jak najmniej klientów takich jak ty, któremu się wydaje, że to z jego podatków, ja czy ktoś inny prowadzi jakąkolwiek działalność. Przez ileś lat pracując odkładałem, rodzina trochę pomogła, plus niewielki kredyt, który już spłaciłem i poradziłem sobie bez dotacji. Nawet się nigdy o nie nie ubiegałem, więc te dotacje z niby twoich podatków mam w czterech literach. Nie wiem jak się potoczą moje losy, ale myślę, że nie ma takiego zagrożenia, że zdechnę z głodu, przynajmniej przez kilka lat. Za to ty uważaj, bo korporacja która cię trzyma na smyczy, może ci zapalić takiego kopa, że o pracę na zmywaku w Irlandii będziesz skomlał, bo trzeba będzie dalej spłacać 30 sto letni kredyt hipoteczny i kilkuletni za auto.

                • 7 1

              • (1)

                O mnie to Ty się nie martw. Na mój kredyt nie musi się zrzucać cała rodzina na trzy pokolenia do tyłu. Za to Twoja micha uzależniona jest od portfela klienta. A jak pies szczeka to micha mu ucieka. Amen

                • 0 7

              • Dlatego kiedyś zaryzykowałem i sam sobie wybrałem klienta jakiemu chcę oferować swoje usługi, żeby w miarę możliwości wyeliminować takich egzemplarzy jak ty i nie być od takich sfrustrowanych typów uzależniony.
                Dzięki temu mam więcej spokoju, pracownicy też są chyba bardziej zadowoleni, skoro niektórzy pracują kilkanaście lat i nie uciekają za granicę.A twoje finanse interesują mnie w takim samym stopniu jak balet mongolski.

                • 5 0

        • Od razu wiadac, ze nie masz o niczym pojecia!! Ja mam knajpe nie dawno otwarta, zapomnij o jakichkolwiek dotacjach!! Sa takie absurdalne wytyczne aby je dostac i tak ogromna papieroligia, ze tyljo nielucznym sie chce o nie ubiegac!

          • 13 3

    • No, ale co Cię to obchodzi? Twoje pieniądze? Artykuł jest po to, żeby przedstawić nowości. Można pójść, spróbować, wyrobić zdanie. Pod każdym artykułem z tego cyklu te same smęty.

      • 0 0

    • Eh to prawda

      • 0 4

  • (3)

    Bardzo fajnie a co z wizerunkiem samej Olivii ? Elewacja już fajna nie jest .

    • 50 4

    • Od maja rusza remont elewacji zewnętrznej. (2)

      • 12 0

      • niedawni (1)

        Kilkadziesiat mln zl pochlonal remont dachu

        • 2 0

        • to nie był remont tylko zdjęto tony wielu warstw papy nakładanej latami jedną na drugą

          z raportu wynika, że hala Oliwia jest nieremontowalna
          ponieważ normy budowlane się zmieniły
          a projekt hali jest niezgodny z nowymi,
          to co pękło od wiatru jest zabezpieczone ale pęka dalej,
          raport mówi, że można halę użytkować, ale tylko przy normalnych waryunkach atmosferycznych,
          przy śniegu trzeba natychmiast odśnieżać, przy wietrze nalezy się już tylko modlić

          • 0 0

  • Kabloteka (1)

    Chylonia,kuchnia koreańska.Prawie wszystko ok.ale jak widzę kolejny nowo otwarty bar w którym wiszą metry kabla przy odbiornikach TV,to mnie telepie i już mi się nie chce tam iść.Czy projektanci to jacyś idioci i nie potrafią przewidzieć/zrobić/zaprojektować koryta,lub schować ich w ścianie ???? Co za partyzantka ?! Chyba ze w Korei to taka świecka tradycja,maja wisieć i już...

    • 9 2

    • taki styl jak kasy nie ma, inne w kategorii to:

      "wieczny remont"
      "prowizorka"
      "ikea"
      "paleta"
      "prl"
      "wystawka + strych"

      • 0 0

  • i zadnej wege sekciarskiej? az to dziwne jest :) i nagle sie okazuje ze nawet Polska kuchnia sie znalazła

    • 5 6

  • Koreański bar? (3)

    To tłumaczy, dlaczego ostatnio buduje się ogrodzenia wokół domków dla kotów. ;)

    • 12 9

    • (2)

      W Korei nie jada się kotów, to nie Chiny.

      • 1 3

      • Jada się. Wiem, byłem. Ulsan, Pusan po kilka miechów. (1)

        Gady i płazy również.

        • 3 1

        • Również byłem i spotkałem się tylko z psami. Specjalna rasa hodowana na mięso swoją drogą.

          • 1 1

  • gratulacje

    Zazdroszczę,że udało się Wam te knajpy otworzyć...mnie opieszałość Urzędu
    Miejskiego i mędrców z Sanepidu skutecznie odstraszyła od działania :( ...powodzenia!

    • 3 3

  • (3)

    Ja dostrzegam inny problem. Dużo nowych lokali otwieranych jest przez ludzi, którzy nie mają o tym pojęcia. Nie mają przygotowania kulinarnego, odpowiedniej szkoły, stażu w porządnej lub jakiejkolwiek restauracji. Pół biedy jak otworzą coś z kuchnią polską, ale to są właśnie najczęściej kuchnie zagraniczne (włoskie, orientalne, amerykańskie, śródziemnomorskie) i to ma niewiele wspólnego z prawdziwą kuchnią, o czym wie każdy kto był i jadł cokolwiek w kanajpce greckiej, chorwackiej czy włoskiej w tamtych krajach.
    To samo jest z kuchnią orientalną. Jak widzi się choćby na you tube czy to lepsze lokale czy zwykłe uliczne jedzenie, ale na miejscu - w Japoni, Wietnamie czy Chinach - fantastycznie byłoby tego wszystkiego spróbować, ale jak sie idzie do naszych tajskich i chińskich knajp to to zupełnie co innego.

    • 23 6

    • I wszystko w temacie

      • 3 0

    • "Włoskiej"? (1)

      Na Sycylii, w Rzymie i w Mediolanie całkiem inna kuchnia. To natomiast co robią w domach Włosi to jeszcze inna bajka. Więc nic dziwnego że taka restauracja "Włoska" to miks różnych dań z całego sporego kraju.

      • 8 0

      • To akurat prawda. Włochy to bardzo szerokie pojęcie. Inne na płd. a inne na płn. Jeszcze inne na wyspach włoskich i w samym Rzymie... Ale polscy kucharze nie widzą tej różnorodności.

        • 5 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wiosna w ogrodzie (1 opinia)

(1 opinia)
6 zł
targi, kiermasz

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (49 opinii)

(49 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku odbyła się pierwsza edycja festiwalu Metropolia Jest Okey?