• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Odgrzewany kotlet, czyli Roxette w Gdańsku

Jakub Knera
24 lipca 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
  • Roxette w Ergo Arenie.
  • Roxette w Ergo Arenie.
  • Roxette w Ergo Arenie.
  • Roxette w Ergo Arenie.
  • Roxette w Ergo Arenie.

Fajnie było usłyszeć "Sleeping in My Car", "Spending My Time" czy "Listen to Your Heart", ale co z tego? W Ergo Arenie powinny występować gwiazdy, które na świecie robią furorę teraz, a nie dwadzieścia lat temu.



Jakiej muzyki brakuje na koncertach w Trójmieście?

Roxette, mimo obaw (po tylu odwołanych w ostatnim czasie koncertach w Gdańsku), przyjechała do Ergo Areny i zagrał niemal dwugodzinny koncert. Na scenie zespół pojawił się ze składem poszerzonym o pięć osób i zaprezentował mieszankę swoich największych przebojów, poprzedzonych supportem dosyć przeciętnego wokalisty Madoxa.

Co usłyszeliśmy na koncercie? Z Roxette mam tak samo jak ze Stingiem - nigdy ich specjalnie nie słuchałem, a znam prawie wszystkie przeboje. Więc dość nostalgicznie przypomniało mi się szybkie "Sleeping in my car" zagrane tuż po otwierającym koncert "Dressed for succes", romantyczne "Spending my time""Joyride" czy "How do you do!". No i oczywiście zagrane na bis, najbardziej znane "Listen to your heart" czy "The Look". Nowych kawałków było raptem kilka ze "Stars""She's got nothing on (But the Radio)" na czele. Czyli dostaliśmy zestaw największych hitów szwedzkiej grupy.

Co ważne, zagrane były one całkiem nieźle i z dużą energią, jak na zespół z takim stażem. Publiczności przypadło to wszystko do gustu, bo przecież wiadomo, że lubimy to, co doskonale znamy. Tak właśnie jest w przypadku Roxette, które prezentuje pop na niezłym poziomie i to jeszcze rozpoznawalny, więc nie musimy mieć obaw, żeby nazwać ich mianem "gwiazdy".

Ale z drugiej strony - tak jak niezwykle popularne są w Trójmieście imprezy, na których można posłuchać muzyki z lat 60., 70., 80., a teraz już nawet lat 90., tak popularnym wydarzeniem był koncert zespołu Roxette, który jest trochę odgrzewanym produktem. Gdyby nie trasa koncertowa, która zahaczyła o Gdańsk, pewnie nikt by sobie o nich nie przypomniał.

Kiedy grała u nas Lady Gaga, dostaliśmy coś diametralnie innego - światową gwiazdę popkultury, która w ramach tournee odwiedza Polskę. Tak samo było przy dwóch koncertach Rammstein, koncertujących w ramach obchodów dwudziestolecia swojej artystycznej działalności. I o tym, że były to koncerty trafione, świadczył fakt, że Ergo Arena w obu przypadkach była szczelnie wypełniona widzami.

Dlatego chciałbym, żeby w ramach swoich światowych tras, przyjechali do nas wykonawcy, o których jest głośno i są na fali właśnie teraz: Jennifer Lopez, która w Europie będzie koncertować w październiku, Radiohead, którzy są właśnie w trakcie europejskiej trasy, Muse, którzy w listopadzie zagrają w Atlas Arenie w Łodzi czy Marilyn Manson, który ma w grudniu trasę koncertową w największych europejskich halach.

Ale póki co, ci wykonawcy nas nie odwiedzą. Szkoda - o sukces frekwencyjny byłbym spokojny, bo tacy artyści bez problemu przyciągną kilka tysięcy widzów, które wypełniłyby gdańsko-sopocką halę. Roxette się to nie udało - płyta Ergo Areny pod sceną w połowie świeciła pustkami, a na trybuny można było dostać się z biletem każdej kategorii, bo nikt ich nie sprawdzał (nie wspominając już o konikach pod halą, którzy sprzedawali bilety za jedną czwartą ceny).

Zamiast iść na wydarzenie, gdzie posłuchamy muzyki, zdobywającej szczyty list przebojów, możemy co najwyżej wybrać się na "hity lat 80.", żeby poprzypominać sobie odgrzewany kotlet. A na kotlet wolę iść do baru mlecznego.

Wydarzenia

Roxette (50 opinii)

(50 opinii)
121, 220, 621 zł
pop

Miejsca

Zobacz także

Opinie (328) 4 zablokowane

  • DZIENNI... CO?????????

    Czy rekrutacja w trojmiasto.pl wygląda tak:
    Palec do budki, kto chce pisać artykuły?
    Człowieku .. żal mi Cie!
    Ochłoń.
    I do szkoły razem z Naskrętem.

    • 3 0

  • prince (8)

    Jak grał Prince na openerze to wszyscy piali z zachwytu, też przebrzmiała gwiazda.

    • 126 17

    • bo na Openerze sa same przebrzmiałe gwiazdy... (1)

      nie ma tam nowości aleternatywy tylko gwiazdyz mtv ...

      • 4 7

      • zgadza się

        opener to festiwal muzyki sprzed 20 lat

        • 0 0

    • proszę Roxette (3)

      nie porównywać do Lady Gaga
      ..z całym szacunkiem, ale Roxette gra muzykę, a Gaga to coś tam coś tam

      • 36 7

      • obawiam sie, ze Lady Gaga ma wiekszy talent niz para Roxette, nie mowiac juz o grze na instrumentach. Tylko ona jest produktem XXI wieku, Roxette dzialalo powiedzmy z 25 lat wczesniej. Natomiast odkladajac wizerunek nie zxaprzeczysz, ze Gaga nie ma talentu. Miala go zawsze, tylko jako szara myszka byla nikim. Dopiero jak zaczela sie rozbierac, szokowac niektorych zwrocono na nia uwage. Zaczela sie rzucac w oczy. Wczesniej byla tylko dobrze spiewajaca dziewczyna, cicha myszka z super glosem i talentem muzycznym.

        • 2 9

      • nie nazywaj tego "muzyką" bo obrażasz muzyków (1)

        w kółko te same akordy... pop w pełnej krasie, To żadna muzyka tylko chwytne proste do bólu teksty i BARDZO proste melodie.

        • 7 17

        • Wiem o co Ci chodzi

          jednak w tym zestawieniu z Gagą, upierałbym się że Roxette to jednak muza

          • 13 3

    • Prince jest spoza układów korporacji płytowych Tumanku, stąd w zetce go nie uświadczysz (1)

      • 17 3

      • straszne...i dlatego na princa chwalili, a ten sam produkt czyli roxette jest be?

        • 7 1

  • a jaka byla firma co ochraniali?

    • 0 1

  • jak sie Panu nie podoba Roxette, to nikt Panu nie kazal tam isc i marudzic . Jesli dla Pana Jennifer Lopez i Lady Gaga to jedyne porownanie do Roxette to wspolczuje znajomosci muzyki. Ponadto jak chce Pan w przyszlosci wymadrzac sie na temat czyjejs muzyki to poroponuje lepiej odrobic lekcje i nie kompromitowac sie stwierdzeniami w rodzaju, ze piosenka "Stars" to nowy utwor. Na szczescie muzyka swietnie obchodzi sie bez takich niedouczonych komentatorow jak Pan. Ponadto Panskie prywatne opinie na temat tego, ze Pan nie lubi Stinga lub Roxette prosze zachowac dla siebie. Nie na tym polega dziennikarstwo. De gistibus.... Poza tym dziekuje za artykul, juz wiem, ze nalezy omijac z daleka Panska tworczosc.

    • 5 0

  • fff (1)

    nawet nikt chyba niezauwazyl tego beznadziejnego koncertu,te 2 dziady moze jeszcze sie spodziewaly tlumu pod hotelem??? buhaha wolne zarty

    • 0 8

    • gaga wypierd... razem ze swoimi artykulami

      • 1 0

  • Manson, Madonna, Elton J

    Nie chcę ich widzieć w 3mieście.

    • 2 0

  • do AUTORA (17)

    Proponuje napierw przemyslec artykuł a nie go pisac po 30min po zakonczeniu koncertu i go upubliczniac -jak widac był pisany na kolanie!!! Wstyd!!!! Ps j.Lo mogłaby czyscic buty roxette -bo o niej za 20lat nikt nie bedzie pamietał...Tak samo jak lady gaga

    • 251 23

    • O "gwiazdach" dzisiejszego formatu nie pamięta się już na ogół po jednym sezonie, a nawet jeżeli już usłyszy się w radio taki "hit" po więcej niż jednym roku, to jest on uważany za "obciachowy" lub nie-trendy. Przypomnijcie sobie jak ludzie szaleli na dźwięki O-zone "Dragostea Din Tei"...

      • 1 0

    • do Autora c.d. (11)

      Panie Jakubie, nikt Pana nie zmuszał iść na ten koncert. Jak Panu nie pasuje proponuję iść nawet nie na odgrzewanego kotleta ale i na kebaba.
      Przymusu nie ma, więc po co Pan tam polazł ??

      • 60 5

      • do hejerów i trolli (7)

        Tak dziennikarze otrzymują akredytację i nie płacą, ale po takim koncercie trzy dni się pozbierać nie możesz bo trzeba biegać tyle, że nawet taki robol jak Ty tyle nie biega. A idzie się bo jest to wydarzenie kulturalne i każda redakcja wysyła kogoś, gdyby nie autor tego artykułu oraz inni dziennikarze to niewiedziałbyś/abyś o koncercie. Teraz autor artykułu pewnie siedzi na backstage'u w pomieszczeniu dla mediów i laptopiku, aby zadowolić takich jak Ty i mieć pracę, aby żyć. Dziennikarze, którzy chodzą na koncerty są to specjaliści, a więc wiedzą trochę więcej niż takie chłopki-roztropki co tu piszą.
        To jest dziwne, że brać dziennikarska jak coś pisze/nagrywa, zawsze doradza się oceniając np. hydraulików/prawników/ekonomistów/ochroniarzy/stoczniowców, a ludzie z zawodówką ew. liceum bez matury wiedzą wszystko w każdej dziedzinie i o wszystkim ile kto w jakim zawodzie zarabia, jak to dziennikarze są przekupywani przez polityków, jak dogadują się fotoreporterzy z gwiazdami ( w takim sensie, że każda fota jest dogadana, oczywiście że są tzw. exclusive, ale to 30-50%), mój ojciec, który jest bezrobotny i skończył zawodówkę, nie umie napisać poprawnie zdania, ani się wypowiedzieć, ale on o wszystkim wie, że np. przyjaciół i znajomych w show biznesie nie ma, bo to wszystko hienie i złodzieje (oczywiście jak w każdym zawodzie i tutaj jest podobny podział na dobrzy-źli), nie znając ludzi ocenia ich np. ta miała operację plastyczną, której nigdy nie było ja tłumaczę a odp. brzmi: "Tam wszyscy kłamią!".
        Wiadomo, że im miej ktoś wie, uważa że więcej umie. Albo, że doświadczenie życiowe czegoś uczy, co nie jest prawdą, bo np. ktoś mógł zostać oszukany zdradzony/okradziony/zachorować/mieć wypadków np. pięć, w wieku 15 lat, a inny w wieku 60lat, albo wszystko mu się układa. Śmieszą mini wypowiedzi, że kogoś "rodzice nie wychowali", ponieważ nie istnieje coś takiego jak wychowanie, bo od x roku życia (x może się równać 8, 12, 15, 19, 24 lata), człowiek MA CHARAKTER i SWOJE PRZEMYŚLENIA ZWIĄZANE Z EDUKACJĄ I WŁASNYM ŻYCIEM, a nie życiem np. rodziców. Bo czy rodzice, którzy są dobrymi ludźmi, dają i okazują dziecku miłość, pokazują jak powinny wyglądać stosunki rodzinne, że nie wolno robić innym krzywdy, jak ktoś jest w kłopocie należy mu pomóc, to czy jeżeli powiem że ich dziecko po latach kradnie, morduje i zabija tzn. że tak wychowali go rodzice? Czy jeżeli rodzice biją swoje dziecko, ubliżają mu, głodzą, poniżają innych ludzi, przedstawiają inne złe wzorce, a ktoś potem ma własną rodzinę, dziecko z którym się bawi, okazuje mu miłość, przytula, pomaga partnerce/partnerowi w domu, pomaga potrzebującym, ustąpi osobie chorej miejsce (nie starej, bo to że ktoś ma np. 75 lat nie znaczy, że jest chory, może wraca z biegów maratońskich, a siedzący 12 latek jest po 10 operacjach i już długo nie pożyje, oznaczenia miejsc dla osób niepełnosprawnych nie zostały zmienione, ale regulamin został zmieniony i wykreślono osoby stare, bo niekoniecznie są chore i np. mają rentę, czy grupę inwalidzką), czy to też jest wychowanie czy charakter? Wiadomo, że to drugie, ale w drugim przypadku, może ktoś tak pragnął być dobrym człowiekiem, że się nim stał, bez niczyjego wpływu.

        • 9 26

        • "im MIEJ ktoś wie"????

          "zawsze DORADZA SIĘ" ???

          a swoją drogą, mimo wszystko uważam, że wychowanie ma bardzo duże znaczenie, a to, co Pan tutaj opisuje to są wyjątkowe sytuacje.

          • 0 0

        • niechcesiętegoczytać

          viva słowo pisane... o co chodzi????

          • 0 0

        • ty jesteś (byłeś) dziennikarzem? nie żartuj!

          byle przeciętny gimnazjalista napisałby ten tekst z większym ładem niż ty. nawet jeśli miałeś coś sensownego do przekazania, to nie da się tego doczytać do końca, bo aż głowa i oczy bolą. żałosny słowotok.

          • 10 0

        • Dziennikarze, którzy chodzą na koncerty są to specjaliści To stwierdzenie jest śmiechu warte. Pan Knera już nieraz dowiódł, że specjalistą nie jest (a nawet jeśli jest to miernym). Nieraz była mu zwracana uwaga, że mija się z rzeczywistością, że nie wie o czym pisze. I co? I nic? Artykuł powyższy kolejnym dowodem

          • 12 0

        • nawet taki robol jak Ty tyle nie biega

          oj biega biega - jakieś 60km tygodniowo - można spotkać mnie podczas biegu na nadmorskim deptaku :)
          Zapraszam do wspólnego biegu - no chyba że nie masz kondycji by przebiec nawet 1km

          • 9 2

        • czy ty jesteś normalny?

          taką epistołę walnąć pod zwykłym postem... ale nienawiść i żal do świata wybija

          • 19 1

        • ha ha ale mnie rozbawiles

          jak sie nie lubi swojej pracy to sie szuka innej. Ja nie potrzebuje wynurzen kogos kogo zmusza sie do chodzenia na koncerty.

          • 26 2

      • dostal bilet za darmo, dziennikarzyna (2)

        • 41 6

        • To chyba normalne? (1)

          A jaki inny pracownik płaci za chodzenie do swojej pracy? :)

          • 5 2

          • Pracownicy ZKM :) płaca za bilety od jakiegoś czasu chyba...

            • 1 2

    • Spending My time, Joyride... Learning to fly...

      Roxette to gwiazda a nie napompowana przez promotora kometa która za klika chwil zniknie z firmamentu...

      Prfzeboje Roxette były zaśpiewane i zagrane z sercem i umiejetnością. W końcu nie od parady Roxette cała Szwecja liże plecy (byli na zanczkach pocztowych w altach 90-tych :-) )

      • 8 0

    • Do Mariki (2)

      Co będzie za dwadzieścia lat tego się babciu nie dowiesz.

      • 1 14

      • do 30latka

        mam 27 wiec raczej dożyje :)

        • 7 0

      • Bardzo pewny siebie jestes. Pamietaj, ze wypadki chodza po ludziach...

        • 6 0

  • Ale lamerska notka

    Ale lamerska notka. Owszem, gdy światła gasły na koncert Roxette, zapełnienie sali nie przekraczało 2/3, ale gdy światła się zapalały po koncercie zapełnienie trybun było 100%, a płyty 90% (i chyba tak być powinno, ze względów bezpieczeństwa). Ktoś wyszedł przed końcem i kłamstwa teraz pisze. Sprawdzanie biletów - no cóż, za to odpowiedzialni byli gospodarze Ergo Areny, a nie zespół, ani publiczność. Ktoś mi się podsiadł na moje miejsce - poprosiłem ochronę o interwencję i było jak trzeba. Występ Madoxa był całkiem niezły, choć niekoniecznie była to odpowiednia muzyka do supportowania Roxette (zbyt melancholijne utworzy nie rozgrzały publiczności - ta moim zdaniem rozkręciła się dopiero od It Must Have Been Love w połowie koncertu). No cóż - "odgrzewany kotlet" - chyba niepotrzebnie autor się fatygował w takim razie, mógł skorzystać z baru mlecznego. Swoją drogą, pierwszy raz byłem na koncercie gdzie publiczność zaczęła od nażarcia się nachos i nażłopania piwska. Dopiero jak zjedli i się napili, przetrawili, to zaczęli się bawić jak trzeba przy muzyce. Będę to uważał za pomorski folklor. Koncert był całkiem niezły, były małe uchybienia (dlatego z koncertu na Torwarze mam troszkę lepsze wspomnienia). Nie zmienia to faktu, że cieszę się, że przejechałem pół kraju, żeby być na tym koncercie. Atmosfera była fajna. Zespół dał czadu. Marie wciąż zdrowieje, co słychać. Per jest niezniszczalny. Gdy przyjadą następny raz, znowu się wybiorę by być z Nimi, nawet jeśli będzie to oznaczać, że będę musiał jechać do Szczecina. Tym razem jednak kupię bilet pod scenę. Nie będę ryzykował kontaktu z publicznością żrącą nachos ;-)

    • 7 0

  • (7)

    Znam fajny bar mleczny...
    I się człowieku lepiej nie ośmieszaj takimi artykułami.
    Przecież ten zespół to legenda.

    • 181 11

    • legenda to była (2)

      odcinanie kuponów.
      są inne zespoły które są legendami a trzymają się na fali nowego nurtu.
      nie mówimy o legendach w kwestii asrtystów któzy chcą dorobić na ciepłych kotletach, na których jest już pleśń.
      to że grają ich stacje typu RNFfm czy Żet nie znaczy że są legendami muzyki.

      dwa, jakiej muzyki? przecież to pop pełną gębą.
      Roxette daleko do MJ, Kylie ...

      legenda upadła

      • 3 12

      • taaa MJ na pewno trzyma sie na fali jednego nurtu.... dobre

        • 0 0

      • dobra a teraz idź z powrotem kopać kartofle...

        i wpierniczaj ze śmietaną od krasuli rozrzewniając się nad tym "jak to było za...scie za komuny"

        • 2 0

    • legenda? (2)

      Legenda czego?
      Poproszę o jedno ich dokonanie muzyczne.
      Przecież to tylko atrakcyjnie podane umpa, umpa.
      Nic więcej.
      Ot prosta muzyka dla prostych ludzi z zachodu do potańczenia w sobotę.

      • 7 24

      • Już piszemy: utwór "The Look" i zobacz jak długo był na:liście przebojów USA, MTV, i innych. (1)

        "Jak długo"-mam na myśli w porównaniu do innych "przebojów" obecnych samozwańczych "rockman'ów".
        Prawdziwi ROCK'ERZY to tacy jak Roxette, Europe, Scorpions, Aerosmith, Bon Jovi, Gun's'roses i od cholery innych z czasów lat '80 kiedy nie było tak zaawansowanej techniki elektronicznej i nie wystarczyło chcieć, ALE trzeba było MIEĆ głos, talent muzyczny itd.
        Jak teraz robi się muzykę: umpa umpa + gołe tyłki + cycki + murzyni + łańcuchy - i jest kurna hit MTV (!!!-sic!!!) na 1-ym czy 2-gim czasem nawet miejscu top listy.
        Co za czasy...

        • 28 1

        • lubie cycki.

          • 0 0

    • To tak "Ich troje"

      • 0 6

  • "Z Roxette mam tak samo jak ze Stingiem - nigdy ich specjalnie nie słuchałem, a znam prawie wszystkie przeboje. Więc dość nostalgicznie przypomniało mi się szybkie "Sleeping in my car" - to na tyle wstępu "rzetelnego dziennikarza", który już na początku udowadnia, że nie ma pojęcia o zespole, na temat którego pisze. Ja tez nie słuchałam Roxette, z taką drobną różnicą, że nie bawię się w wyrocznię ds. muzyki za grubą kasę.

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wiosna w ogrodzie (1 opinia)

(1 opinia)
6 zł
targi, kiermasz

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (49 opinii)

(49 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku odbyły się pierwsze gdyńskie CudaWianki?