• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Płyty winylowe to więcej niż muzyka. Dziś ich święto

Joanna Skutkiewicz
17 kwietnia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Winyle to nie tylko muzyka - to przede wszystkim wydarzenie. Winyle to nie tylko muzyka - to przede wszystkim wydarzenie.

Można je kochać, nie lubić albo być wobec nich zupełnie obojętnym. Jedno jest pewne: płyty winylowe to więcej niż muzyka. Gdyby chodziło tylko o wygodę i cenę, odeszłyby już do lamusa, a one wciąż mają się świetnie i trzymają przy sobie rzesze wiernych fanów. Dziś Światowy Dzień Płyty Winylowej. Sprawdzamy, co takiego cenią sobie melomani w poczciwych winylach.



Sklepy muzyczne w Trójmieście



Czy słuchasz muzyki z płyt winylowych?

Płyty winylowe mają długą historię i tradycję. Początki gramofonów, czyli urządzeń, dzięki którym odtwarzanie płyt jest możliwe, sięgają końca XIX wieku. To wtedy Thomas Alva Edison zbudował fonograf - pierwsze urządzenie do zapisu i odtwarzania dźwięku. Już 10 lat później, w roku 1887, Emil Berliner wynalazł płytę gramofonową, dzięki której można było nagrać dźwięk i wydać muzykę na krążku z ebonitu. Zaczęła się nowa era w muzyce.

Czas świetności winyli trwał prawie 100 lat. Dopiero płyta kompaktowa, stworzona przez współpracujące ze sobą firmy Sony i Philips, niemal całkiem wyparła z rynku poczciwe winyle. Pod koniec lat 80. XX wieku zakończono ich masową produkcję. Czy to znaczy, że na zawsze zakończyła się era płyt odtwarzanych na gramofonach? Bynajmniej.

Czytaj także: Dyskusja: czy muzyka z internetu wyprze płyty?

Wierni winylom



Płyty winylowe, które powstawały kilkadziesiąt lat temu, były tworzone na podstawie taśmy nagranej wielopasmowo. Te najnowsze są już remasteringiem cyfrowym. Miłośnicy płyt winylowych zwracają uwagę na naturalne, ciepłe, głębokie brzmienie muzyki płyt starszego typu i właśnie tych wypatrują szczególnie uważnie.

Dla kolekcjonerów niektóre płyty są łakomym kąskiem. Pasjonaci są w stanie zapłacić duże pieniądze za egzemplarze, które uchodzą za szczególnie rzadkie. Na status rarytasu wpływa nie tylko liczba pozostałych na rynku egzemplarzy danej płyty, lecz także wydarzenia związane z danym artystą, takie jak... jego śmierć. Nikogo nie zdziwi fakt, że pośród najdroższych płyt na świecie znajdziemy m.in. krążki The Beatles, Elvisa Presleya, Boba Dylana czy Jean-Michel Jarre'a. Według niektórych źródeł najdrożej wycenianą płytą winylową na świecie jest egzemplarz "Double Fantasy" Johna Lennona i Yoko Ono, wydany w 1980 roku, z autografem artysty złożonym na kilka godzin przed jego śmiercią. Cenę albumu szacuje się nawet na... 850 tysięcy dolarów.

Miłośnicy płyt winylowych wskazują na inną, lepszą jakość dźwięku płynącą z tego nośnika. Miłośnicy płyt winylowych wskazują na inną, lepszą jakość dźwięku płynącą z tego nośnika.

Winyle wciąż żywe



O popularności płyt winylowych w Polsce może świadczyć liczebność tematycznych grup na Facebooku. To choćby Grupa Winylowa z ponad 16.5 tys. aktywnych użytkowników, Grupa winylowa - Ogłoszenia z ponad 14.5 tys. internautów czy Winyle z rączki do rączki, na której dyskutuje ponad 9 tys. osób.

Większość pasjonatów poszukuje swoich wymarzonych krążków w internecie, jednak przy odrobinie szczęścia - i czasu poświęconego na rozglądanie się - można zdobyć je także stacjonarnie. Co roku w Galerii Metropolia odbywa się Wielka Giełda Płytowa, która przyciąga setki miłośników płyt winylowych. W 2018 roku odwiedziliśmy to wydarzenie z kamerą.

Winyle to nie tylko muzyka - to przede wszystkim wydarzenie. Winyle to nie tylko muzyka - to przede wszystkim wydarzenie.
W Trójmieście nie brakuje miejsc, w których fani gramofonów i płyt winylowych mogą znaleźć coś dla siebie. Kilka tysięcy tytułów reprezentujących różne gatunki muzyczne, m.in. rock progresywny, jazz, heavy metal, blues, muzyka klasyczna, folk, elektronika, soul, muzyka polska, disco, również single i unikatowe płyty szelakowe znajdziemy w Muzycznej Piwnicy na Przymorzu. Prawdziwą gratką dla koneserów czarnej płyty jest również sklep UzywanaMuzyka.pl mieszczący się w Gdyni. Można tutaj trafić winylowe perełki, limitowane wydawnictwa i single rzadko dostępne w Polsce.

- Płyty gramofonowe produkowane są dziś zupełnie inną technologią niż 20 czy 30 lat temu. Kiedyś powstawały na podstawie nośnika analogowego, taśmy nagranej wielopasmowo - w niej jest ich dźwięk pogrzebany. Dziś są remasteringiem cyfrowym, a to zamyka drogę do czystych brzmień. Uważam, że wydane w latach 80. płyty Metalliki czy Iron Maiden przewyższają pod względem jakości ich współczesne reedycje, i to wielokrotnie. De facto dzieli je przepaść. Dlatego w naszym sklepie staramy się nie sprzedawać nowych pozycji - wiemy, co w sobie kryją, że są pułapką. Zaoferować możemy stare płyty - mówi Andrzej Kubiak z Muzycznej Piwnicy.
Winyle to nie tylko muzyka - to przede wszystkim wydarzenie. Winyle to nie tylko muzyka - to przede wszystkim wydarzenie.

To nie tylko muzyka



Nie każdy docenia muzykę nagraną na płytach winylowych. Wiele osób wskazuje na to, że winyle to już przeżytek. Skoro mamy do dyspozycji muzykę nagraną w bezstratnych formatach, takich jak flac, jaki jest sens kupować winyle: drogie i niewygodne zarówno w transporcie, jak i przechowywaniu?

Jak twierdzą niektórzy specjaliści, format cyfrowy nie przenosi niektórych częstotliwości, które możemy usłyszeć na mechanicznie nagrywanej i odtwarzanej płycie winylowej. Twierdzą oni, że popularny format mp3 zawiera tylko 30 proc. całkowitej wartości dźwiękowej zapisu studyjnego nagrania.

Płyty winylowe mają swoje niepowtarzalne brzmienie, ale to nie koniec ich zalet. To także, a może przede wszystkim celebracja muzyki i detale, jak np. pieczołowicie wykonana okładka, dzięki czemu cały album staje się dziełem sztuki.

- To jak obraz, plakat - mówił Michał, czytelnik Trojmiasto.pl. - Niektóre okładki winylowe to dzieła sztuki. Kolorystyka, wyobraźnia. Można siedzieć i się w nie zagłębiać, słuchając muzyki.
Winyle to nie tylko muzyka - to przede wszystkim wydarzenie. Winyle to nie tylko muzyka - to przede wszystkim wydarzenie.
Co równie ważne, a może i ważniejsze, proces słuchania płyty nie zamyka się w kilku kliknięciach, tak jak ma to miejsce w przypadku odtwarzania "empetrójek". Jest bardziej rytuałem, który wymaga posiadania gramofonu, wyczyszczenia i położenia płyty. Samo słuchanie jest swego rodzaju świętem celebrowanym w skupieniu. To nie jest muzyka, która po prostu "gdzieś tam gra", gdy my gotujemy, pracujemy albo oddajemy się innym codziennym czynnościom.

- Te płyty miały smak wyczekiwania i wyrzeczeń - pisał Jerzy Snakowski w artykule sprzed kilku lat. - Polowało się na nie latami, tropiło, węszyło, przymilało do ich posiadaczy. (...) Siedząc na podłodze z nabożeństwem obracałem w ręku płyty i uśmiechałem się do wspomnień, które przywoływały. Nie, nie chcę, by wróciły tamte czasy. Wolę wolny rynek. Ale czy uśmiecham się do moich CD, które kupiłem bez wysiłku, po prostu sięgając po nie na półkę i płacąc w kasie? Albo do dysków, na których mam gigabajty muzyki i której pewnie i tak nie zdążę posłuchać, bo gdy pójdę na emeryturę, to takie dyski od dawna będą już w muzeum? Historia każdej empetrójki jest nie dłuższa niż czas zasysania jej z sieci. A winyle, niczym kapsuły czasu, wróciły do szafy. Nigdy ich nie wyrzucę. Bo w rowkach mają zakodowaną nie tylko muzykę, ale i moje CV. Za to parę swetrów, kilka modeli Nokii i "Monopoly" bez pionków w dobre ręce oddam.
Dzisiaj wcale nie musimy wydawać fortuny, by kupić dobry gramofon, a i ceny płyt winylowych są bardzo przystępne. Dzisiaj wcale nie musimy wydawać fortuny, by kupić dobry gramofon, a i ceny płyt winylowych są bardzo przystępne.
Stereotypowa opinia głosi, że rozpoczęcie swojej przygody z winylami wiąże się z dużymi wydatkami. Oczywiście, jak w każdej pasji, sky is the limit, ale dzisiaj wcale nie musimy wydawać fortuny, by kupić dobry gramofon, a i ceny płyt winylowych są bardzo przystępne. Gramofony rozróżniamy głównie ze względu na napęd bezpośredni lub paskowy - wprawiają one talerz w ruch, a wyższość jednego nad drugim to wciąż niezamknięty front audiofilskich rozważań i dyskusji.

Drugim elementem, na który musimy zwrócić uwagę są wkładki gramofonowe, które w głównej mierze odpowiadają za jakość dźwięku. Tu mamy do wyboru wkładki MM, które są idealnym kompromisem między jakością a ceną, wkładki MC - znacznie droższe i wymagające użycia specjalnie przystosowanego wzmacniacza, zapewniające jednak czysty i bogaty w detale dźwięk. Są jeszcze wkładki MI będące rozwinięciem technologii MM, które charakteryzują się jeszcze swobodniejszym prowadzeniem igły, co korzystnie wpływa na realistyczne odwzorowanie dźwięku.

Wkładki gramofonowe w głównej mierze odpowiadają za jakość dźwięku. Wkładki gramofonowe w głównej mierze odpowiadają za jakość dźwięku.
Tak naprawdę, gramofony to niekończące się możliwości poszukiwań idealnego dźwięku, który ponoć nie istnieje. To nie tylko modyfikacje na torze sygnału dźwiękowego w naszym zestawie audio, ale też wymiana jego poszczególnych komponentów.

- Kolejnym elementem potrzebnym w torze zanim sygnał dotrze do wzmacniacza jest przedwzmacniacz gramofonowy. I tu mamy do wyboru konstrukcje wbudowane we wzmacniaczu, konstrukcje zewnętrzne tranzystorowe lub lampowe. Doskonałymi gramofonami na start jest TEAC TN-3B lub Dual CS-418 lub 518, konstrukcje typu plug and play, które posiadają wbudowany przedwzmacniacz do wkładek MM i sprzedawane są wraz z wkładkami MM. Gramofon tego typu możemy rozwijać przede wszystkim poprzez wymianę wkładki na bardziej wyrafinowane, dające lepsze brzmienie, wyciągające więcej informacji zawartej w rowku płyty gramofonowej. Bardziej wyrafinowane konstrukcje typu MoFi, Pear Audio lub Avid, wymagają już dopasowania wkładek i preampów (przedwzmacniacz), co wiąże się z większym nakładem finansowym, ale w zamian dostajemy jeszcze większą magię analogowego brzmienia - mówi Piotr Krajka z salonu Premium Sound.

Miejsca

Zobacz także

Opinie (126) 7 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • To zwykła moda i nic wiecej !!!Obecnie juz nawet mp3 czy inne nosniki wypadaja bo ludzie wykupuja odłuch internetu (5)

    Winil pojawił się ponownie i zniknie jak się skończy moda.

    • 1 6

    • Artykuł o słuchaniu muzyki...

      ...a Ty tu z mp3 wyjeżdżasz... Zastanów się nad sobą.

      • 0 1

    • Tam gdzie moda, to jak z modą, vinyl przeminie.

      • 0 1

    • Jaka moda? Prawie czterdzieści lat temu, będąc dzieckiem, miałam gramofon i swoje płyty z słuchowiskach i piosenkami dla dzieci, obecnie mam kolejny gramofon i niezłą kolekcję. Z mała przerwą to constans

      • 1 0

    • Sprzedaż winyli wzrasta co roku chyba od przynajmniej 10 lat. Jakaś długa ta "moda". ;)

      • 5 0

    • mp3 to sie juz od 10 lat nie uzywa.

      conajmniej od 10

      • 4 0

  • Kto lubi niech słucha (3)

    Skoro są tacy kochają stare samochody, choć wiedzą że technicznie nie dorównują najnowszym to tolerujmy też miłość do winyli. Ale bez przesady z tą jakością muzyki. Każde kolejne odtworzenie plastikowej płyty za pomocą ostrza igły pogarsza jakość zapisu. To podstawowa wada gramofonu i kto twierdzi inaczej po prostu nie wie jak działa. Każda starsza płyta gramofonowa zawiera nagrania dokonane za pomocą zapisu magnetycznego czyli taśma jest wyżej w hierarchii jakości. Bez przesady z odtwarzanym pasmem - najwyższe częstotliwości usłyszy tylko pies a ich zapis najszybciej zostanie zniszczony, bo to najdrobniejsze szczegóły zapisu najłatwiejsze do zdarcia igłą niezależnie od jej jakości. Można stworzyć dowolną teorię ale postępu technicznego się nie zahamuje ani nie zawróci. A DJ-e chyba najlepiej pamiętają problemy z ustawieniem igły we właściwym miejscu płyty i ciężkie płyty czasem układane pod gramofonem, żeby zniwelować wstrząsy powodowane przez tańczących. Nigdy więcej takich problemów.

    • 3 1

    • (2)

      Żadne cd, sacd, k-2, nie sprostają jakością odbioru, dobrze nagranej płycie vinylowej. Paradoksalnie , starszy vinyl z lat 60-70-tych prezentuje najlepszą jakość dźwięku, w porównaniu do vinyli tłoczonych w 21wieku. Przytoczona analogia do starych i nowych samochodów jest nietrafiona..

      • 0 0

      • (1)

        Bez przesady. Także w XXI wieku tłoczone są dobrze brzmiące winyle a jeśli chodzi o reedycje to zdarzają się wydania lepszej jakości niż oryginały "z epoki". Nie ma tutaj sztywnych reguł.

        • 0 0

        • Podaj proszę przykład takiej płyty. Chętnie zainteresuję się jej jakością nagrania. Najlepiej z gatunku jazzu, lub rocka progresywnego z lat 60-70.

          • 0 0

  • (2)

    Sekcja rytmiczna na winylu to cudo.

    • 13 2

    • Chcę Cię poznać. (1)

      • 0 0

      • Możemy się w 3 poznac, tak zbiorowo;)

        • 0 0

  • Fajnie ze sa osoby snobujace sie winylami. (6)

    Swoje sprzedalem im za naprawde niezle pieniadze.Mnie wystarcza plyty cd.

    • 5 12

    • serio bawisz się jeszcze w płyty CD? (5)

      mnie wystarcza Spotify

      • 3 1

      • nie ma wszystkiego na spotify. (4)

        ale jesli sluchasz zenona czy slawomira to dla ciebie nawet youtube nawet wystarczy.

        • 1 3

        • sa jeszcze itunes, tidal, deezer (3)

          ...i inne fajne strony z flacami i WAVami;)

          • 0 0

          • tam też nie ma. (2)

            Goregrindu i Porngrindu nie znajdziesz na takich stronach.

            • 1 0

            • Elite drug dealers;)

              • 0 0

            • zdziwiłbyś się

              • 1 0

  • Nie bojcie sie nowych plyt (3)

    W biedrze czy media markt kupicie duzo taniej plyty ktore nie beda trzeszczec. Opowiadanie o mistycznej jakosci starych plyt mozna wlozyc miedzy bajki. Jak ktos chce tylko sluchac muzyki i nie wydaje kilkudziesieciu tysiecy na sprzet nie ma to zadnego znaczenia, to gadanie to tylko fetysz.

    • 0 1

    • sam se kup zenona, slawomira czy tam czadomena w biedronce xd (1)

      bo podejrzewam ze tylko taka "muzyke" oferuje biedra

      • 0 1

      • O dziwo nie - Krawitz, GnR, Sex Pistols, Kiwanuka ...

        • 1 0

    • Nie wiesz o czym piszesz.

      • 0 0

  • "Dopiero płyta kompaktowa,...... niemal całkiem wyparła z rynku poczciwe winyle. Pod koniec lat 80" (3)

    Taaaaa pod koniec lat 80.
    Tylko jakos w podstawówce jako jedyny w klasie mialem wieże z odtwarzaczem CD, a płyta kompaktowa w sklepie kosztowała 450 000 zł (45 zł), w tej cenie mozna bylo kupic 45 kaset.
    Jeszcze w 2001 pamietam jak do szkoly niektorzy chodzili z walkmanem i kasetami sie wymieniali.

    • 9 3

    • Autor pisze o rynku światowym, a nie polskim pirackim stadionowym

      • 0 0

    • Mieli na myśli, że CD dobiło Winyle (1)

      w międzyczasie oczywiście pojawiły się kasety, które przez jakiś czas koegzystowały z winylami. A kasetę za 10 000 (1 zł) to można było co najwyżej pustą kupić. Oryginalne z muzyką kosztowały ok. 90 000 (9 zł)

      • 1 0

      • Kasety Takt to były piraty, z tego co pamietam.
        Moze zle pamietam, ale wydaje mi sie ze kaseta kosztowała wlasnie 10 000 - 12 000 zł.

        • 1 0

  • w latach 90-tych kupowałem płyty na rynku od ruskich. (3)

    Same dobre pozycje w wówczas radzieckich wydaniach tj. tytuły najpierw po angielsku niżej cyrylica. Były to m.in. Pink Floyd, Black Sabbath, Led Zeppelin, Scorpions, Bon Jovi itd.

    • 3 0

    • (1)

      Kupić można, tylko słuchać się nie da.

      • 1 0

      • bardzo sobie cenię " brudne" brzmienie

        i to zarówno w zakresie " brudnego" brzmienia samej muzyki np. punk czy trzaski wydawane przez winyl. Kojarzy mi się to z garażowością, jamowaniem. Wiem że tak oczywiście nie jest w rzeczywistości, ale tak mi się to kojarzy i dlatego to lubię. Dźwięk cyfrowy czysty jak łza ten klimat już gubi

        • 0 0

    • :-) powodzenia w słuchaniu płyt wydanych mrzez melodję, pronit czy muzę :-)

      • 0 0

  • A ja powiedzial bym inaczej. (2)

    Słuchając muzyki klasycznej z obydwu nośników dźwięku na dobrej aparaturze nie dostrzegam różnicy. Ale to ja. Natomiast sam widok wolno obracającej sie czarnej błyszczącej płyty napełnia mnie spokojem nawet gdyby w pomieszczeniu inni rozmawiali. Nie wiem czemu to przypisać. płyty CD wkładasz do aparatu i słuchasz jak z audycji z radia.

    • 25 0

    • nie ma czegos takiego jak

      muzyka klasyczna

      • 0 1

    • Zgadzam się w pełni, mój słuch i średniej klasy, popularny sprzęt grający sprawiają, że nie słyszę istotnyvh różnic dźwięku między winylem a CD ale uwielbiam rytuał wyciągania winyla z koperty, zdmuchnięcia kurzu, stuknięcia i szumu igły. Często ze słuchawkami na uszach siedzę w fotelu przed gramofonem, słucham Oldfielda i patrzę na kręcącą się płytę: nic mnie tak nie uspokaja i izoluje od otaczającej rzeczywistości.

      • 2 0

  • Winyle w Bibliotece Manhattan (2)

    Winyle można wypożyczyć do domu z biblioteki manhattan we wrzeszczu!:)

    • 2 0

    • jak potem weryfikują zniszczenia tych płyt?

      • 0 0

    • Tak. Boney M i BIg Cyc.

      Sam se wypozyczaj xd

      • 0 1

  • A ja wolę płyty CD. (1)

    Muzyka na płytach CD to doskonały kompromis jakości do ceny. Warto wspomnieć jeszcze o jednym, muzyka na płycie CD jest zapisana w nie skompresowanym formacie dźwięku, który nazywa się PCM i ma takie oto parametry 16 bitów na 44100 Hz i bitrate 1411 kbps. Muzyka w formacie MP3 nie ma wcale rozdzielczości bitowej i maksymalny bitrate MP3 to 320 kbps, a na CD muzyka ma 1411 kbps czyli widać ile informacji, dźwięku jest więcej na płycie CD, MP3 tego nie ma. A jeżeli ma się dobry sprzęt hi-fi stereo to muzyka na płytach CD tylko rozwija skrzydła. A jeżeli chodzi o ceny muzyki na płytach CD to warto kupować używane bo często można kupić płytę CD z muzyką w dobrym stanie za 10 złotych. Także ja wolę muzykę z płyt CD bo mają dobrą jakość, są wygodne i są w rozsądnej cenie.

    • 0 0

    • Mam prawie całą dyskografię Milesa Davisa zapisaną na płytach cd Sony Polska, oraz na płytach vinylowych. Przy odtwarzaniu vinyli tworzy się scena muzyczna. Muzykę cd słychać tylko z kolumn. Fakt płyty cd są wygodne w użytkowaniu i tanie. Ale ucztę dla uszu dostarcza vinyl dobrze nagrany, ten z lat 60-70-tych

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Który z artystów w trakcie 10. edycji Open'era zakończył swój występ pokazem fajerwerków?