- 1 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 2 "Grillujemy" współczesne kino (49 opinii)
- 3 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (19 opinii)
- 4 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 5 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (110 opinii)
- 6 Planuj Tydzień: Fado, Rynkowski i majówka (7 opinii)
Powrót do przeszłości na festiwalu w Sopocie
Piosenki z lat 80. i 90. zdominowały program pierwszego dnia tegorocznego festiwalu w Sopocie. Produkowana w tym roku przez TVN pod nazwą "Top of The Top" impreza potrwa w Operze Leśnej do czwartku. We wtorek było nostalgicznie i przebojowo - publiczność usłyszała repertuar, która zna i kocha od lat.
Nie ma co ukrywać, że ostatnie wcielenia Sopot Festival nie mają nic wspólnego z festiwalem piosenki w Operze Leśnej, który od lat 60. aż do początku tego wieku miał dość spore znaczenie w polskiej branży muzycznej. Obecnie jest to raczej kolejne widowisko muzyczne z celebrytami w roli głównej produkowane przez duże stacje telewizyjne - od dwóch lat przez TVN pod nazwą "Top of The Top".
Tytułowymi najlepszymi z najlepszych każdego dnia trzydniowej imprezy są inne, międzynarodowe gwiazdy sceny popowej. Największym zagranicznym nazwiskiem we wtorek był brytyjski piosenkarz James Arthur, który zaśpiewał swoje słynne "Impossible". W środę zobaczymy m.in. Anastacię, Nico Santosa, Sunrise Avenue czy Mihaila, a w czwartek Welshly'a Armsa i Aloe Blacca. Polskę reprezentować będą m.in. Edyta Górniak, Kasia Wilk, Varius Manx & Kasia Stankiewicz, Feel, Kasia Cerekwicka czy Sławek Uniatowski, którzy ostatniego dnia zaśpiewają hity dawnych gwiazd sopockiego festiwalu, m.in. Whitney Houston czy Eltona Johna.
Wspomnienia i nawiązania do dawnych, złotych lat tej imprezy zdominowały też wtorkowe występy, które sopocki festiwal otworzyły. Głównym punktem programu był dwugodzinny koncert "Forever Young", podczas którego można było zobaczyć polskich i zagranicznych gwiazdorów lat 80. i 90. oraz usłyszeć ich największe przeboje.
Wieczór otworzył Opus ze swoim ponadczasowym "Life is Life". Małgorzata Ostrowska zaśpiewała "Meluzynę", Urszula "Dmuchawce, latawce, wiatr", a Elektryczne Gitary wykonały m.in. "Włosy". Największy aplauz pośród wszystkich dostał jednak Felicjan Andrzejczak, który swoim potężnym i wcale przez upływ czasu nienadszarpniętym głosem zaśpiewał "Jolka, Jolka, pamiętasz" oraz - w przerwie na reklamy, a więc bez transmisji w telewizji - "Noc Komety".
Wydarzeniem dla pamiętających parkietowe hity lat 90. były na pewno występy Londonbeat z "I've Been Thinking About You" oraz Fun Factory wykonujące "Celebration" i "I Wanna B with U". Choć na pewno znajdą się tacy, którym przeszkadzało wsparcie "z taśmy" części wokali. W ogóle nagłośnienie, szczególnie wokali - co może być zaskakujące przy tak dużej i profesjonalnej produkcji - momentami szwankowało i było zbyt ciche. Na szczęście podczas obecności na scenie Ten Sharp z przebojem "You" i Beverley Craven z balladą "Promise Me" realizatorzy nie popsuli widzom chwil nostalgicznych wspominek.
Ciekawym dla fanów polskiego rocka zdarzeniem był specjalny recital Lady Pank, które we wtorek w Operze Leśnej zagrało wydaną 35 lat temu debiutancką płytę z takimi przebojami, jak "Mniej niż zero", "Kryzysowa narzeczona" czy "Fabryka małp". Na scenie Panasewicza i Borysewicza wspomagał m.in. Organek, Kasia Kowalska, Maciej Maleńczuk i Ostrowska. Wzruszającą i piękną kulminacją tego koncertu był wspólnie zaśpiewany hołd dla zmarłej niedawno Kory, której muzycy zadedykowali piosenkę Maanamu "Krakowski Spleen".
Kolejna dwa jubileusze odbędą się na "Top of The Top" w czwartek. Najpierw z okazji 40-lecia wystąpi Bajm, potem o dziesięć lat krótszy sceniczny staż świętować będzie Big Cyc. Skibie i spółce towarzyszyć na scenie ma plejada znanych muzyków, m.in. Grzegorz Skawiński, Dr Misio, Nocny Kochanek czy Kobranocka.
W telewizji TVN transmisje rozpoczną się o godz. 20. O bilety do Opery Leśnej może być trudno - we wtorek widownia była zapełniona do ostatniego miejsca.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (152) 7 zablokowanych
-
2018-08-15 18:22
(1)
Dwie opinie:
1. Hołd dla Kory i bezsensowne teksty Maleńczuka,
2. Dźwiękowiec - w telewizji dramatycznie słabo słychać.- 35 2
-
2018-08-15 20:26
Maleńczuk jak zwykle w innym stanie.
- 10 1
-
2018-08-15 20:11
Nuda, nic się nie dzieje.
Polska scena muzyki rozrywkowej leży i kwiczy. Zero powiewu świeżości. Same odgrzewane kotlety, lub nowe,, gwiazdy'', których teksty piosenek opierają się na tym co ślina na język przyniesie.
,, Najlepsze' 'jest to iż tych samych artystów i te same piosenki będą wałkować za rok, za dwa, za trzy.- 17 2
-
2018-08-15 19:54
NIKT z Rodziny ani znajomych nie ogląda tvn
Sopot straci widownię naszą przez takie decyzje
- 17 17
-
2018-08-15 19:44
Jeszcze sie taki nie urodzil co by wszystkim dogodzil.... ale
Od urodzenia mieszkam w Gdansku ale tylko raz kupilem bilet na Festiwal w Operze Lesnej w Sopocie. W teleizorni ogladalem kawalek, praktycznie koncowke , Panasiewicza szybko przelaczylem. Porazka calkowita, Wyjcow nie mam ochoty sluchac. Z roku na rok coraz gorzej.
- 16 11
-
2018-08-15 14:34
fajny festiwal - w końcu coś bez slamomira i zenka (1)
brawo tvn :) !!!!!!!! i pani torbicka !!!!!!
- 23 42
-
2018-08-15 19:39
Mało jesteś wymagający robaczku.
- 9 2
-
2018-08-15 18:30
Dawno takiej tandety nie było!
A zapytam jeszcze kim była Kora???
Bo transmisji z pogrzebu było więcej niż jak papieża chowali!Żal Kory jak każdego człowieka,ale trochę nirmalności,kim ona raptem była?To za wspaniałego człowieka,czyli Wodeckiego by musiała być ż ałoba narodowa minimum tydzień!
Ale do rzeczy,ciężko było oglądać wczoraj te pudrowane trupy z Torbicką na czele,łudziłem się ze blady pank da czadu,ale maleńczuk spi..ł wszystko!
Panas tylko kręcił żuchwą po trójmiejskim koksie!- 29 12
-
2018-08-15 17:45
(1)
Impreza dla ćwierćmózgów... Tępe gwiazdeczki i jeszcze większe dno na widowni. A to Polska właśnie...
- 23 9
-
2018-08-15 18:29
Oglądaj festiwale u kurskiego w tvpis.
Tam rosiewicz i pietrzak pieją.
- 6 10
-
2018-08-15 18:26
muzol
co rok to dno
- 16 4
-
2018-08-15 16:13
(2)
A buractwo chodzi po widowni podczas występu.
- 23 3
-
2018-08-15 17:59
ja chodzilam (1)
z nudów za piwem. sorla!
- 8 0
-
2018-08-15 18:06
Nie dziwię się.
Ja zasnęłam w domu przed telewizorem.
- 8 0
-
2018-08-15 17:53
opinia
Nie dało się słuchać "zwłok" polskiej estrady. Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym!
- 31 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.