• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Precz świniom w krawatach

Borys Kossakowski
23 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Tomek "Lipa" Lipnicki i Grzegorz "Guzik" Guziński znają się od lat, razem śpiewali i często dzielili scenę. Ich zespoły: FlapjackLiPaLi wydały płyty niemal jednocześnie, warto więc porównać jak rozwijają się obaj artyści. Męskiej, rockowej muzyce przedstawiamy (wcale nie aż tak kobiecą) płytę Izes: neurotyczną, poszarpaną i niezwykle wciągającą.



LiPaLi wzbogacili brzmienie płyty o saksofony, hammondy czy banjo. LiPaLi wzbogacili brzmienie płyty o saksofony, hammondy czy banjo.
LiPaLi - 3850

W piosence "Pasja i skowyt" Tomek Lipnicki ironicznie powtarza: "chociaż boli, się nie zmienię", ale to nieprawda. LiPaLi zmienia się po raz kolejny zresztą, bo ma już za sobą okres elektroniczny i surowej, rockowej łupaniny. W zasadzie na "3850" zmiana następuje z piosenki na piosenkę. To podróż przez amerykańską tradycję rockową od grunge'a w górę. Usłyszymy tu dźwięki, które mogą się skojarzyć z Jane's Addiction ("Pamiątki z masakry"), Smashing Pumpkins ("Czy chcesz czy nie..."), Nickelback ("Pasja i skowyt"), a także Alice in Chains czy Korn ("Idol Młot").

LiPaLi sięgnęli po nowe instrumenty - saksofon, klawisze hammonda, sitar, syntezatory, banjo i marimbę. Dzięki temu piosenki na 3850 są bardzo zróżnicowane. Spina je wszystkie osoba lidera, Lipy, jego wokal i teksty. I tu leży klucz do tej płyty: albo się Lipę lubi albo nie. Tomek jak zwykle wychodzi ze sztandarem przeciwko świniom w krawatach, dołącza się do "Oburzonych" (choć też trochę z nich się podśmiewa), mówi co mu się podoba, a co nie. Niestety, te wszystkie teksty jakbym już gdzieś słyszał. Gdzie? Na poprzednich płytach LiPaLi. A więc po części wokalista jednak ma rację - coś się zmienia, coś pozostaje.

Singlem promującym "3850" są "Pamiątki z masakry"



Flapjack powraca po trzynastu latach z nową, czwartą płytą. Flapjack powraca po trzynastu latach z nową, czwartą płytą.
Flapjack - Keep Your Heads Down

Zaczyna się tak jak wszystkie płyty Flapjack. Ostre hard-core'owe riffy, mocne bębny i fantastyczny wokal Guzika. I w zasadzie tak jest od początku do końca płyty. Zespół co jakiś czas nieco zwalnia sięgając po bardziej melodyjne motywy (Guzik przecież potrafi świetnie śpiewać, co udowodnił jako wokalista Homosapiens). Przede wszystkim jest to jednak propozycja dla fanów ostrego skandowania, jakie znamy z Rage Against The Machine, Coal Chamber czy Biohazard.

Zdarzają się piosenki bardziej melancholijne ("BTV", "Dead End"), które pewnie miałyby nawet szansę na pojawienie się w radiu. Chłopaki z Flapjacka jednak je "popsuli", jakby muzycy przestraszyli się, że są zbyt łzawi. Oba numery przyprawili ciężkimi riffami.

Flapjack to solidna propozycja hard-core'owego grania z metalowym zacięciem, która z pewnością zadowoli konserwatywnych fanów gatunku. Jest jedna rzecz, która odróżnia Flapjacka od takich klasyków jak RATM czy Korn. W przypadku tych ostatnich zespołów wokaliści mieli zazwyczaj coś do powiedzenia. Głos Guzika, choć brzmi świetnie, jest tylko kolejnym instrumentem, i jeśli przekazuje jakieś treści, to są one głęboko schowane pod ścianą gitar.



To teatrzyk marionetek ze szpitala dla obłąkanych. To teatrzyk marionetek ze szpitala dla obłąkanych.
Izes - Emotional Risk

Zupełnie niespodziewanie wyrosła w Trójmieście niezmiernie ciekawa osobowość muzyczna, której na imię Izabella a na nazwisko Sawicka. Izes (bo tak się przedstawia na scenie), do nagrania swej płyty zaangażowała Michała Gosa (perkusja), Irka Wojtczaka (klarnet, flet, saksofony), Marka Rogulusa Rogulskiego (trąbka) czy Andrzeja Izdebskiego (gitara, piano).

Izes, choć śpiewa piosenki, jak ognia unika klasycznych kompozycji typu zwrotka-refren. Te utwory to raczej dźwiękowy teatr wyobraźni, nasycony podskórnie tętniącymi, niejasnymi emocjami. Jakby Izes śpiewała swoje utwory uwięziona w opuszczonym szpitalu psychiatrycznym, przed garstką starych pacjentów, którzy postanowili zostać "na starych śmieciach". Jest groza, niepokój, jakieś nieuświadomione lęki, ale jest też spora doza groteski - w końcu to teatr. Izes wystylizowana na marionetkę jest zresztą bohaterką fotografii umieszczonych na okładce płyty.

Na osobny rozdział zasługuje wokal Izes, która (pozornie) zdaje się być osobą nieobarczoną żadną wiedzą o emisji głosu. Śpiewa trochę jak dziecko, przez co jej głos ma niezwykły ładunek emocjonalny. Jednych to odstraszy, inni się zakochają.

Opinie (29)

  • "wielcy" mi muzycy

    którzy nie potrafią się z tej muzyki się utrzymać, bo jest tak słaba że nikt nie chce tego słuchać i ci muzycy muszą dorabiać pracując... za ladą sklepu.
    Ale na życiu i mówieniu ludziom co jest dobre a co be to się "znają" jak mało kto, ciekawe czy te przemyślenia i wiejska filozofia przychodzi im w stanach upojenia alkoholowego.

    • 2 5

  • marianx

    Odewalcię się od Lepy.LIpa to bardzo pracuje muzyk.Ma duzo pracę i grae.
    Lipniecki gra dobrę muzynkę.Lipalei to dobrys zespoł.Byłem na kącerzie i muzynka świetnea.Przepraszem za błondy w litęrach ale maim kchorobe.

    • 3 3

  • lipa lipa lipa

    • 3 0

  • (1)

    No tak Iza jeszcze niedawno szara myszka, dorabiała na barze a tu z nagle płyta, oryginalny, własny styl, piękna, zawodowa sesja zdjęciowa, świetny koncert premierowy w Spatifie i za co mają ją kochać? Nienawiść, zawiść i jeszcze raz zawiść. Psy szczekają a karawana jedzie dalej. Miarą sukcesu jest ilość wrogów oraz pomyj na lokalnych portalach.

    • 8 6

    • Człowieku...ogarnij się

      Przecież to taki wyglup towarzystwa knajpianego ten projekt, a panna tak falszuje, ze na koncercie połowa widowni zrywala boki ze śmiechu, szacun należy się tylko muzykom, a zagrali bo takie towarzyskie układy.

      • 5 4

  • G.wno

    Po prostu.

    • 2 1

  • Skąd tutaj takie zjadliwe opinie?

    Lipali to jeden z lepszych twórców na polskiej scenie, przykłada się do tekstów, od czasów Illusion ze 20 lat gra fajne kawałki. Sami fani Lady Gaga tutaj czy jak?

    Fanem Flapjacka nie jestem wielkim, ale rety... grają swoje nie podoba sie nie chodźcie na koncerty, nie kupujcie płyt ale bynajmniej nie jeździe po nich, bo grają coś czego nie słuchacie. Utrzymać się z muzyki potrafią "gwiazdy", które a to wypuszczą sekstaśmę a to pokażą gołą d..pe na scenie, też mi argument.

    • 6 1

  • fani disco polo ... (1)

    i muzyki weselnej wynocha z tego działu

    • 7 1

    • krawaciarze tez !

      • 1 0

  • Izes? (1)

    Hmm... Tlo muzyczne jest tu genialne, czuc w tym dym, troche klezmerowania i ogolnie niezwykly klimat dawnego Spatifu czy Kawiaretonu. Niestety sama wokalistka ma irytujacy glos. Sadze jednak, ze wystarczyloby faktycznie profesjonalnie to nagrac bo ewidentnie wokal jest zbyt "docisniety".
    A Lipa za duzo jara i tyle.

    • 1 1

    • Izes?

      Niezle musi mieć pokrecone w głowie skoro za barem pracowała, 20 lat już nie ma co widać zwłaszcza po zaniedbanym ciele, spalonych włosach i od papieroskow cery, żadnej wizytówki zawodowej a wypisuje o danie takie rzeczy jakby była ceniona i istniejącą od lat na scenie artystka. I dziewczyno kompleksy leczy się na terapii nie w knajpie.

      • 5 5

  • wsadzi

    polską flagę w kupę guana i nazwie to artystycznym wzwodem

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Juwenalia Gdańskie 2024 (53 opinie)

(53 opinie)
75 - 290 zł
Kup bilet

Strefa Trojmiasto.pl na Juwenaliach (2 opinie)

(2 opinie)
w plenerze, gry

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Utwór “Zawsze Gdańsk” wykonuje zespół: