- 1 Miłośnicy vintage znowu opanowali 100cznię (13 opinii)
- 2 Zrobili karierę dzięki "Szansie na sukces" (27 opinii)
- 3 Gdzie na karaoke w Trójmieście? (28 opinii)
- 4 "Grillujemy" współczesne kino (59 opinii)
- 5 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (20 opinii)
- 6 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
Pomysły na randkę w wersji budżetowej
Randki to przede wszystkim czas, kiedy możemy poznać drugą osobę i spędzić miłe chwile, jednak takie wyjście na miasto wiąże się z dodatkowym wydatkiem, na który nie wszyscy mogą lub chcą sobie pozwolić. Co więc zrobić, jeśli na koncie bankowym nie mamy zbyt wielu wolnych środków? Wybraliśmy kilka ciekawych budżetowych rozwiązań na randkowanie.
- 1. Wieczór filmowy/serialowy w domu
- 2. Spacer po okolicy
- 3. A może muzeum lub galeria sztuki?
- 4. Nocne obserwacje gwiazd
- 5. Wspólne gotowanie
- 6. Koncerty
Wybraliśmy kilka sprawdzonych sposobów, by nie obciążając naszego portfela, a mimo to spędzić ten czas wyjątkowo. Kluczowym elementem udanej randki jest wzajemna uwaga i obecność, niezależnie od budżetu. Ważne jest, aby ten czas spędzić razem. To moment, w którym możemy kogoś poznać i dać również szansę tej osobie poznać nas.
1. Wieczór filmowy/serialowy w domu
To chyba najbardziej oczywisty sposób na randkę. Czego potrzebujemy do takiego wieczoru? Wcześniej porozmawiajcie na temat swoich ulubionych filmów. Wybierzcie kilka z nich, przygotujcie popcorn, jakieś przekąski, napoje i spędźcie wieczór na wspólnym oglądaniu.
Po seansie będziecie mogli podyskutować o filmie i sprawdzić, czy macie podobny gust.
2. Spacer po okolicy
Spacer zawsze jest dobrą opcją na pierwsze spotkanie. Jest niezobowiązujący, a jego długość może zależeć od naszego komfortu i tego, czy uda nam się znaleźć tematy do rozmów. Dużym atutem takich spotkań jest też to, że łatwo można z nich "uciec" w kulturalny sposób, jeżeli osoba, z którą się spotkaliśmy, nie spełniła naszych oczekiwań.
Spacer po gdańskim Śródmieściu, Bastionach, Parku Oliwskim, a może cichszych alejkach Sopotu lub Bulwarze Gdyńskim, czy też zwiedzenie któregoś z punktów widokowych? Każda opcja z wymienionych może być dobrym wyborem. Taki spacer można urozmaicić wizytą w kawiarni na kawę czy ciastko.
Podczas kolejnych spotkań można pomyśleć również o dłuższej przejażdżce rowerowej (jeżeli nasz potencjalny partner lubi taką formę rozrywki) lub spacerze w nieznane przez nas tereny, by odkryć nowe miejsca w okolicy. A zapewne jest ich wiele.
3. A może muzeum lub galeria sztuki?
Wbrew pozorom nie musi to oznaczać dodatkowego wydatku. W niektóre dni muzea lub galerie sztuki oferują darmowy lub zniżkowany wstęp. To doskonała okazja do obcowania ze sztuką.
Darmowe wejścia do muzeów i galerii w Trójmieście
4. Nocne obserwacje gwiazd
Nocne oglądanie gwiazd może być bardzo romantyczne. Szczególnie jeżeli zaaranżujemy randkę na plaży, weźmiemy koc, wino albo gorącą herbatę w termosie, świeczki i zrobimy sobie nocny piknik. Wieczory są jeszcze w miarę znośne, jednak lepiej zabrać ze sobą ciepłą kurtkę.
Bez dwóch zdań wiele osób doceni taką formę randki i zapamięta to lepiej niż wizytę w drogiej restauracji.
5. Wspólne gotowanie
Dla jednych będzie to znakomita randka, dla innych nic specjalnego. Dlatego zanim zaplanujemy coś w tym stylu, warto dowiedzieć się, czy osoba, z którą się spotykamy, lubi gotować. Jeżeli wam obojgu sprawia to frajdę, to wystarczy wybrać przepis i kupić składniki.
Taka randka do świetny sposób na wspólne spędzenie czasu i naukę nowych umiejętności kulinarnych.
6. Koncerty
Mimo że koncerty raczej nie są formą spędzania czasu budżetowo, bo bilety są dość drogie, to na szczęście w Trójmieście znajdziemy wiele wydarzeń muzycznych i rozrywkowych z darmowym wstępem. Muzyka nie tylko łagodzi obyczaje, ale też po prostu wywołuje często pozytywne emocje lub wzrusza. Dzielenie tego z drugą osobą może być ważnym doświadczeniem i szansą na pogłębienie relacji.
Opinie wybrane
-
2023-10-10 11:45
(37)
Ja zawsze, na I randce, wybieram opcję dzielenia rachunku na pół.
Uwierzcie mi, działa. Oddziela ziarno od plew.
Natomiast do końca życia zapamiętam miny tych Pań, które się dowiedziały,
że będą musiały zapłacić za swoją część kolacji/deseru.- 95 31
-
2023-10-11 08:34
Typowy
Burak z ciebie
- 2 1
-
2023-10-11 00:45
To nie była jedna randka, a ty chłopcze nie masz jaj
Nie mam nic przeciwko płaceniu za siebie, często płace ja również za partnera z przyjemnością ale za takiego chłopca to bym podziękowała, już wiadomo co w trawie piszczy. Brak jaj zapraszając na randkę i oczekiwać zapłaty, a jak panny nie było może stać?! Po co zapraszałeś?! Brak klasy! I kasy pewnie też! ;)))
- 6 3
-
2023-10-10 21:22
Pewnie były w szoku, że jesteś taki niekulturalny xD
- 3 2
-
2023-10-10 16:28
(11)
A dla mnie to ważne czy mężczyzna zaprasza na pierwsze spotkanie. Zaprasza - to znaczy płaci. To dla mnie istotny sygnał czy mu rzeczywiście zależy, czy to dla niego ważne spotkanie i wyraz szarmanckości, opiekuńczości. Przy kolejnym spotkaniu zaproszę i zapłacę ja, przy innym podzielimy się kosztami. Różnie. To bez sensu, żeby mężczyzna cały czas
A dla mnie to ważne czy mężczyzna zaprasza na pierwsze spotkanie. Zaprasza - to znaczy płaci. To dla mnie istotny sygnał czy mu rzeczywiście zależy, czy to dla niego ważne spotkanie i wyraz szarmanckości, opiekuńczości. Przy kolejnym spotkaniu zaproszę i zapłacę ja, przy innym podzielimy się kosztami. Różnie. To bez sensu, żeby mężczyzna cały czas za mnie płacić, nie zniosła bym tego. I nie idę na spotkanie, żeby się napchać na cudzy koszt jedzeniem za kilkaset złotych. Nie o to przecież chodzi. Może być to kawa w cukierni za rogiem. ;) Ale to pierwsze zachowanie jest dla mnie istotne.
- 40 6
-
2023-10-11 11:55
czyli nastawiona na konsumpcje bez checi spytania sie, czy dzielimy rachunek? Pierwsze zachowanie czyli jak dac sie odzywic? (2)
- 0 1
-
2023-10-11 12:32
Jak ja powiedziałam,że placę za siebie (1)
To pan na to, abym go nie obrażala i płaci za całość (nie,to nie była "zagrywka", miałam pieniądze;-)).
- 2 0
-
2023-10-14 21:15
Mialam również szczęście trafiac na gentlemanow, którzy nawet nie chcieli słyszeć o dzieleniu sie rachunkiem na pół i jak poprzedniczka, nigdy nie nastawialam się, że ktokolwiek z kim sie spotykam będzie uiszczal za mnie oplate za cokolwiek.
- 0 0
-
2023-10-11 08:21
jakby tak było jak piszesz
to przy 1 spotkaniu sama byś zaproponowała,że połowę zapłacisz.
- 1 1
-
2023-10-10 21:32
Dziekuje za Twój jakże wazny komentarz od kobiecej strony. (3)
Jestem ta, która odp. jako pierwsza do pseudo gentlemana i po dalszych komentarzach przyzwoitość nakazała mi milczeć... Nie dziwię się, że jest tyle singli w obecnych czasach, skoro takie kwiatki jak powyżej ubarwiają rzeczywistość. Panowie wstyd to mało co sobą reprezentujecie !
- 8 5
-
2023-10-11 11:57
znowu zonglowanie wstydem, bo na merytoryczne argumenty horyzont intelektualny zbyt waski? (1)
- 2 1
-
2023-10-11 12:30
Co Ty masz z tym "zonglowaniem wstydem"?
- 1 1
-
2023-10-11 08:22
i tyleż samo singielek jest. Pseudo damulek.
- 2 2
-
2023-10-10 21:26
(1)
Chyba 99,9% kobiet tak ma. Ale dobrze, że tak się dzieje. Przynajmniej od razu można odsiać buraków.
- 5 6
-
2023-10-11 11:56
burak= mezczyzna ktory nie zrozumial, ze kobieca wersja rownouprawnienia nie ma z rownouprawnieniem nic wspolnego?
- 2 3
-
2023-10-10 16:31
to ty tatusia nowego szukasz czy chłopa ?
- 7 21
-
2023-10-10 16:04
A kto zaprasza? (3)
Dla mnie to ważne, czy mężczyzna wyraźnie zaprasza- wtedy oczekuję, że zapłaci. Ja nie naciągam na wysoki rachunek, liczy się atmosfera.
- 18 8
-
2023-10-10 18:32
Właściwie postawione pytanie (1)
Uiszczenie rachunku należy do osoby zapraszającej, a nie zapraszanej. To chyba naturalne i oczywiste.
- 13 5
-
2023-10-11 11:54
gdzie ta naturalnosc?
- 1 1
-
2023-10-10 17:08
Rollsem spod domu na przystań, stamtąd motorówka na zakotwiczony na zatoce jacht księcia Dubaju
...a następnie rozcieranie kloca na klacie.
- 13 4
-
2023-10-10 13:59
i dalej jesteś samotny? gratulacje (1)
- 7 29
-
2023-10-10 15:10
samotnosc bankomatu? podchodzi sie do niego tylko po kase? to juz lepiej byc samotnym
- 23 4
-
2023-10-10 12:36
i slusznie, skoro sie walczy o rownouprawnienie, trzeba zniesc konsekwencje (4)
- 39 3
-
2023-10-10 21:25
(2)
To kwestia kultury, a nie prawa. Kulturalny człowiek jak zaprasza, to płaci. Burak zaprasza, a potem informuje, że nie zapłaci.
- 12 10
-
2023-10-11 11:53
burakiem sie czlowiek staje przez obcowanie z wysublimowanymi formami kultury typu : przyszlam sie najesc (1)
- 2 3
-
2023-10-11 12:28
Ale to dlaczego umawiacie się
Z takimi księżniczkami.
- 2 0
-
2023-10-10 13:27
Równouprawnienie jest tak gdzie tylko mają interes. Czyli tylko gdy moga pasożytować
- 38 6
-
2023-10-10 12:21
Mawia sie na takich amantow jak Ty, że gentelmani wyginęli wraz z epoką dinozaurów, (10)
Wstyd takiego jak Ty spotkać na swej drodze.
- 12 92
-
2023-10-10 20:37
A spotykasz się z mężczyzną czy bankomatem?
- 7 1
-
2023-10-10 15:58
wstyd to wbijać się jak to w 90% przypadków do kogoś na chatę nie mając nic (3)
bo wszystkie szukacie tylko dzianego księcia z bajki z furą, skórą i kwadratem w centrum.
- 30 8
-
2023-10-11 18:42
przecież Wy robicie to samo ....
- 0 1
-
2023-10-10 21:23
(1)
A wy 20 lat młodszej, zgrabnej, która pójdzie do pracy, zarobi tyle co wy, potem wróci, ogarnie chałupę, ugotuje, wyskoczy na 2 godziny na siłkę aby mieć super figurę, a na koniec mimo 3 godzin snu będzie mieć jeszcze czas i energię na seks
- 13 10
-
2023-10-11 09:28
nieprawda
ja znalazłem 30 lat młodszą z figurą, piękną jak ta lala, a jestem zwykłym kloszardem
- 3 1
-
2023-10-10 15:46
albo płacisz połowę
albo cisza że mężczyźni więcej zarabiają
- 25 4
-
2023-10-10 12:35
tam gdzie sa damy pojawiaja sie gentelmani. Wnoskuje ze damy wyginele wczesniej a do tychze sie nigdy nie zaliczalas (3)
szermowanie za pomoca"wstydu" jest typowo kobiece, zero argumentow za to odwolania do subiektywnie odbieranego zachowania
- 61 6
-
2023-10-10 16:00
dama ma za sobą swój majątek i nazwisko rodowe
w każdym innym przypadku nie możemy mówić o prawdziwej damie
- 32 2
-
2023-10-10 13:16
(1)
Typowa insta-ksiezncizka, czyli w praktyce Julka 3/10 chciała się nażreć za darmo, a tu zaskok, że potencjały bankomat na raz okazał się ogarniętym kolesiem, więc na jej spoconym świńskim ryju pojawił się zdziw... To musiał być super widok, pozdrawiam cię gościu:)
- 55 12
-
2023-10-11 12:26
Ale to dlaczego umawiacie się takimi
Insta księżniczkami... A zwykle dziewczyny które nie spocilyby się od opcji zapłacenia rachunku, nie mogę liczyć na zaproszenie na randkę.
- 4 0
-
2023-10-10 10:35
W latach 90tych...pożyczało się auto od taty... (8)
...jechało na parking Opery Leśnej w Sopocie...i randka zapamiętana do końca życia...;-)
- 49 11
-
2023-10-10 16:14
A potem pranie tapicerki hehe
- 5 1
-
2023-10-10 16:02
teraz w Sopocie wygląda to podobnie
Wystarczy czarna beta, audica albo biały merol i zaparkuj w pobliżu centrum, jeszcze jakaś rejestracja na W albo K, jeszcze lepiej z DE i masz powrót do lat 90
- 4 2
-
2023-10-10 12:21
Taa
Z Rączkowską- 4 5
-
2023-10-10 11:39
(4)
W latach 90 nie było budżetowych randek... Bo wszystko było za normalne pieniądze. Szło się np na zapiekankę i spacer. Albo do koktajlbaru na Długą na galaretkę czy bitą śmietanę z lodami. Kino kosztowało tyle, że każdego było stać. Dziewczyny były dziewczynami a chłopaki chłopakami...
- 47 3
-
2023-10-11 08:10
Lata 90 to Plan Balcerowicza i wyprzedaż majątku narodowego. Likwidacja setek tysięcy miejsc pracy. Likwidacja setek zakładów pracy i PGRów. Ludzie wegetowali na Kuroniówce.
Rodzice byli wtedy bez pracy i za młodu nie chodziłem na galaretki i bitą śmietanę.
Atrakcją było przesiadywanie z dziewczyną nad jeziorem, a potem czekanie z nią na autobus na przystanku PKS.
Miastowi to może sobie chodzili do koktajlbaru.- 4 2
-
2023-10-10 12:10
(2)
A lapasta na Szerokiej?
- 2 2
-
2023-10-10 12:50
La pasta? Oczywiście byłem stałym klientem na pizze 'strong'. Była przepyszna. Prze py szna...
- 5 1
-
2023-10-10 12:52
Za grube kołacze to były.
- 3 1
-
2023-10-11 13:59
Julki ,Grażynki i Jessiki wyobrazaja sobie ze sa mega gwiazdami do tego rodowymi księżniczkami
i poszukują ksieciunia skrzyzowanego z bialorycerzem .panowie szanujcie się omijajcie Lambadziary z przerośniętym ego czas skonczyc z bialorycerstwem . To jest jak wędkarstwo 10 razy zarzucasz i nic ale po godzinie na pewno sie złapie na haczyk ryba (przypominam ze w wedkarstwie i w zyciu obowiazuja podobne zasady ,nie łowi sie okazów niepełnowymiarowych )
- 3 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.