- 1 Daria ze Śląska rozbujała Stary Maneż (13 opinii)
- 2 Politechnika bawiła się na Technikaliach (65 opinii)
- 3 Królestwo Planety Małp: bywało lepiej (34 opinie)
- 4 Grzechy gastronomii: kto winny? (205 opinii)
- 5 Połączyła ich miłość do jedzenia (57 opinii)
- 6 Piją piwo na stadionie. Hevelka ruszyła (101 opinii)
Selfie: to wciąż zdjęcie, czy już stan umysłu?
Sonda: dlaczego robimy sobie selfie?
Gwiazdy Hollywood podczas rozdania Oscarów, polscy piłkarze po wywalczeniu awansu na Mistrzostwa Europy, Władymir Kliczko na tle kordonu policji na Majdanie, a nawet papież Franciszek w towarzystwie trzech młodych osób - popularne selfie to znak naszych czasów, robią je niemal wszyscy. Gdzie tkwi fenomen tych autoportretów z "rąsi"?
Selfie to dla wielu obowiązkowa pozycja dnia, tzn. pozycje dnia, bo przecież niektórzy pstrykają "słitfocie" hurtowo, na potęgę, co godzinę, co kwadrans.
Frapują mnie dwa pytania. Po pierwsze, w jakim celu strzelamy sobie tyle zdjęć dziennie? A po drugie, co się z takimi fotkami następnie dzieje (bo przecież nikt nie uwierzy, że robimy selfie jedynie do użytku domowego)? Na pierwsze pytanie odpowiedzi nie znalazłem, ale za to wiem, gdzie takowe autoportrety najczęściej lądują. To oczywiście najpopularniejsze portale społecznościowe, do których dostęp mają przecież setki naszych znajomych (i nieznajomych). Publikowanie selfie w sieci ma na celu podzielenie się z innymi (obserwatorami) tym, czym właśnie się zajmujemy.
Lubimy się chwalić pięknym wyglądem, spasowaną stylizacją, lśniąco białymi zębami, pedantycznie ułożoną fryzurą, kilkusekundowym spotkaniem z celebrytą, oryginalnym miejscem (w których właśnie spędzamy nasze wakacje), luksusowymi samochodami, jachtami, samolotami, słodkimi zwierzakami, wydarzeniami (gdzie wstęp mają tylko nieliczni), a nawet gustownie wyglądającym jedzeniem na jeszcze bardziej gustownie przyozdobionym talerzu... A co tam, niech patrzą i zazdroszczą! I nie zapominajmy o obowiązkowym "dziubku" na ustach.
Selfie już z samego założenia musi być zdjęciem udanym. No bo przecież nie będziemy pstrykać sobie zdjęć z rozklekotanym, 25-letnim autem, z wokalistą kapeli weselnej czy zajadając się - bądź co bądź - pysznym schabowym. To by nie miało najmniejszego sensu. Brakuje splendoru.
Słynne obiekty w Trójmieście: znamy je czy nie?
W tej sprawie zgłosiłem się do Kasi, pięknej dziewczyny, której konto na popularnym Instagramie obserwuje blisko 7 tys. osób. Podsunęła mi kilka bardzo trafnych spostrzeżeń. Cytuję: "Podkrążone oczy, wypryski na twarzy, zszarzała cera, do tego problemy w pracy, z partnerem i ze zdrowiem - większość z nas boryka się z taką prozą życia. Przeglądając portale społecznościowe, odpoczywamy, niekiedy szukamy inspiracji. Chcemy widzieć ludzi pięknych, bogatych i idealnych, którzy mogliby zmotywować nas do zmian. Chcemy być tacy, jak oni. Nie chcemy w internecie widzieć negatywnych treści, bo takich nierzadko mamy nadmiar w codziennym życiu realnym". Nic dodać, nic ująć.
Żeby prezentowany przez nas świat był jeszcze piękniejszy, jeszcze bardziej idealny, stosujemy drobne sztuczki. To oczywiście filtry korygujące zdjęcia, które maskują niedoskonałości i podkreślają atuty. Wystarczy kilka kliknięć: podciągamy kontrast, zwiększamy nasycenie, wyostrzamy krawędzie. I już. Teraz nasze zdjęcie nabiera cudownych barw, a my w mgnieniu oka zamieniamy się w fenomenalnego fotografa. Witajcie w świecie selfie.
Możecie wywnioskować z powyższego, że jestem oponentem selfie. Niekoniecznie jednak. Wszystko jest dla ludzi. Oczywiście w granicach zdrowego rozsądku. Bo licznik pięciu zdjęć własnej buzi na godzinę, mimo wszystko ciężko zrozumieć. Jakiś czas temu przeczytałem, że nagminne strzelanie sobie zdjęć, a następnie udostępnianie ich w sieci może być przejawem zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych (innymi słowy: zaburzeń psychicznych). A sześć selfie dziennie to najwyższy stopień zaburzenia.
Czy znamy się na znakach drogowych?
Szukam plusów selfie. I znalazłem. To chociażby samowystarczalność. Przecież pstrykając selfie nie potrzebujemy dobrego aparatu, osoby, która naciśnie spust migawki czy statywu, na którym wspomniany aparat zamontujemy. Nie musimy też uczyć się obsługi samowyzwalacza.
Ten dość nowatorski trend podbił świat i - póki co - nic nie wskazuje na to, żeby miał się znudzić. Selfie - niezależnie od daty urodzenia, miejsca zamieszkania, płci czy wyznania - robi bardzo wielu z nas. Sprawdziliśmy, jak to jest ze zdjęciami z "rąsi" u przypadkowo spotkanych gdańszczan. Zdania na temat selfie były mocno podzielone.
Cały czas zastanawiam się, czy selfie to jeszcze zdjęcie... czy to już stan umysłu?
Opinie (87) 1 zablokowana
-
2015-10-28 16:13
Chyba jedyny człowiek w trojmiasto.pl który wypada dobrze we wszelkiej maści reportażach
felietonach i relacjach. Dykcję ma, wygląd ma, używa poprawnie języka polskiego i nie jest pijany na imprezach :)) albo tego nie widać. W każdym razie więcej takich osób jak Pan Jelionek i może poziom portalu wzrośnie.
- 14 0
-
2015-10-28 15:49
Autoprtret
Nawet w takie głupoty wkrada się obcy język. Mało to już sorry i innych niepotrzebnych obcych słów. Mamy taki piękny język. Nasi przodkowie walczyli o to, abyśmy mogli swobodnie mówić po polsku. Teraz sami to niweczymy.
- 5 1
-
2015-10-28 13:07
Laski i erelfi (1)
I obowiązkowo dziubek i...Nadymają te swoje wary obciągary i wyglądają jak jakie glonojady
- 19 1
-
2015-10-28 15:30
albo nadymają
bo war nie mają, a chcą wyglądać, jakby miały. później spotykasz taką na żywo i usta zapadnięte, jakby zębów nie miała;P
- 4 0
-
2015-10-28 14:54
I co z tego??? (1)
Przestańcie sie tak sr.ć z tego powodu. Robią to robią, co Wam do tego? Rozmowy przezz komórkę też są nie ok? :/
- 1 11
-
2015-10-28 15:07
zgadza się
Głośne rozmowy prowadzone przez głupie p*py w środkach komunikacji nie są ok
- 10 0
-
2015-10-28 15:07
selfie-srelfie i tyle
- 2 0
-
2015-10-28 14:52
komu szkodzi, temu szkodzi :-)
- 0 0
-
2015-10-28 10:22
Czym bardziej zbotoksowana gęba (1)
tym więcej słitfotek na rejsie. W głowach jednak się ludzkości przewraca.
- 41 1
-
2015-10-28 14:40
Co to trzeba mieć we łbie by se botox wstrzykiwać - idzie zima przystaw wargi do zamarzniętej rurki - oderwij na siłę - masz usta a'la botox
- 4 0
-
2015-10-28 14:29
próżność i głupota
ludziom to się w d*pach poprzewracało
- 4 0
-
2015-10-28 10:20
Tak, to stan umysłu (2)
patologiczna skłonność do zaspokajania swojej próżności.
- 73 2
-
2015-10-28 13:53
Nie, to dowód na to...
...że wszystkie dobra powinny być w jakiś sposób reglamentowane.
Dawniej cena kliszy i jej obróbki stanowiła naturalny hamulec przed robieniem totalnych głupot. Relatywnie wysokie ceny połączeń telefonicznych powstrzymywały od życia ze słuchawką przy uchu i zadręczania swoim żałosnym życiem podróżnych w każdym tramwaju czy pociągu.
Tymczasem z całego tego fotograficznego syfu ludziom nie zostaną nawet podstawowe zdjęcia rodzinne, bo nikt już nie panuje nad tysiącami plików, terabajtami danych, nie ma koncepcji jak to segregować, gdzie trzymać...- 10 2
-
2015-10-28 13:50
Nikt mi nie chce zdjęcia zrobić to se sam zrobie - kwestia czy ktoś chce to oglądać.
- 4 1
-
2015-10-28 10:25
(1)
To sie nazywa samojebka a nie jakies selfi czy inne rasie
- 69 3
-
2015-10-28 13:51
Śmieszą mnie debile z telefonem na kijku.
To tak jakby po własnym występie samemu sobie klaskać.- 17 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.