• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jan Holoubek kręci serial o katastrofie promu "Heweliusz". Zdjęcia w Gdyni

Alicja Olkowska
4 stycznia 2024, godz. 14:15 
Opinie (88)
Prom "Jan Heweliusz" zatonął 14 stycznia 1993 r. Wkrótce ruszą zdjęcia do serialu opowiadającego o tej katastrofie. Prom "Jan Heweliusz" zatonął 14 stycznia 1993 r. Wkrótce ruszą zdjęcia do serialu opowiadającego o tej katastrofie.

W dniach od 30 stycznia do 17 lutego w Gdyni będą realizowane zdjęcia do serialu, który opowie historię największej katastrofy morskiej w historii polskiej floty handlowej w reżyserii Jana Holoubka. Prom "Jan Heweliusz" zatonął 14 stycznia 1993 r., zginęło wtedy 55 osób.



Sztorm, który pokonał "Heweliusza"



Czy obejrzysz serial "Heweliusz"?

14 stycznia 1993 r. prom kolejowo-samochodowy "Jan Heweliusz", płynący ze Świnoujścia do Ystad, zatonął u wybrzeży niemieckiej wyspy Rugia. Szalał wtedy sztorm o sile ponad 12 stopni w skali Beauforta. Po godz. 5 rano jednostka obróciła się do góry dnem, a nieco ponad pięć godzin później zatonęła. W lodowatej wodzie życie straciło 55 osób. Udało się uratować 9 osób.

Do dzisiaj ta tragedia uznawana jest za największą morską katastrofę w dziejach polskiej floty handlowej w czasie pokoju. Ujawnione po latach fakty wciąż budzą kontrowersje i wskazują, że prom tego dnia w ogóle nie powinien wyjść w morze.

Niewyjaśnione zatonięcie promu Jan Heweliusz - szczegółowa historia i analiza Niewyjaśnione zatonięcie promu Jan Heweliusz - szczegółowa historia i analiza

"Heweliusz" od początku był "problematyczny", m.in. wywracał się w porcie, zderzał się z kutrami rybackimi, miał awarię silnika, zaś przed samym tragicznym rejsem 14 stycznia doszło do awarii furty rufowej - armator jednak zadecydował, że załoga ma naprawić furtę we własnym zakresie. To wygenerowało opóźnienie, które jednak planowano nadrobić. I być może ten plan by się powiódł, gdyby nie potężny sztorm, który rozpętał się ok. godz. 3 w nocy.

- O jego gwałtowności mógł świadczyć fakt, że na wiatromierzu skończyła się skala. Kapitan ż.w. Andrzej Ułasiewicz starał się skierować jeszcze jednostkę w stronę lądu, gdzie liczył na uzyskanie osłony przed wiatrem, ale na tego typu manewry było już za późno. "Heweliusz" ustawił się bokiem do nadchodzących fal, co od razu zaowocowało silnym przechyłem. Gdy kapitan wydał rozkaz opuszczenia pokładu, przechył wynosił już 70 stopni.

Dla tych, którym udało się opuścić "Heweliusza", dramat wcale się nie skończył. Duże fale i zimna woda co chwila pozbawiały kogoś życia. Gdy na miejscu tragedii pojawiły się jednostki ratownicze, niewielu rozbitków było wciąż żywych - wspominaliśmy w jednym z naszych tekstów o katastrofie wspomnianego promu.

Tej nocy zginęło 55 osób: wszyscy pasażerowie - 35 osób, w tym dwoje dzieci i 20 członków załogi (do dziś nie odnaleziono 10 ciał). Polacy, Austriacy, Węgrzy, Szwedzi, Czesi i Norwegowie. Uratowano 9 osób. Woda miała temperaturę dwóch stopni Celsjusza, a wysokie fale zalewały tratwy ratunkowe. Ocieplane skafandry mieli tylko członkowie załogi, zaś większość pasażerów była w zwykłych ubraniach.

Ponad 30 lat temu zatonął prom Ponad 30 lat temu zatonął prom "Heweliusz". Do muzeum trafiły nowe pamiątki

Dlaczego prom zatonął? Wciąż wiele pytań pozostało bez odpowiedzi, choć odpowiedzialnością za katastrofę obarczono kapitana i oficerów.

- Dochodzenia trwały latami, ale ostatecznie izby morskie jednoznacznie wskazały, że prom wypłynął w morze niezdatny do żeglugi. Do tego o wyjściu z portu kapitan Andrzej Ułasiewicz zdecydował mimo informacji o bardzo trudnych warunkach pogodowych. Błędy popełniono też w nawigacji. Załodze zarzucono niedbalstwo i złą koordynację działań. Odpowiedzialnością obarczono również spółkę "Euroafrica" (armator) i Polskie Linie Oceaniczne z siedzibą w Gdyni (właściciel statku), który dopuścił go do eksploatacji, wiedząc o wadach konstrukcyjnych. Część winy ponosił za to także Polski Rejestr Statków oraz Urząd Morski w Szczecinie - pisaliśmy w innym tekście o katastrofie.
Wrak promu do dziś spoczywa na głębokości 27 m, 10 m poniżej minimalnego poziomu lustra wody. Jest często odwiedzany przez nurków.



Jan Holoubek reżyserem serialu "Heweliusz"



Ten trudny i dla wielu wciąż bolesny temat podjął reżyser Jan Holoubek, znany m.in. z "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" i serialu "Wielka woda". "Heweliusz" to kolejna produkcja, którą zrealizuje w Trójmieście: w 2022 r. wraz ekipą współpracował przy "Doppelgänger. Sobowtór". Film miał premierę we wrześniu zeszłego roku podczas Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni i został dobrze przyjęty przez widzów i krytyków.

Recenzja: Recenzja: "Doppelgänger. Sobowtór"

- Pamiętam tę katastrofę, a przecież byłem wtedy młodym chłopakiem. To jest taka tragedia, która odciska piętno na całym społeczeństwie i zostaje na lata w pamięci kilku pokoleń, nie mówiąc już o ludziach, którzy stracili w tej katastrofie bliskich i przyjaciół. Myślę, że jest to szansa na opowiedzenie o różnych postawach ludzkich w sytuacji ekstremalnej i o tej tragedii jako takiej - mówił na początku 2023 r. w wywiadzie dla "Kuriera Szczecińskiego" Jan Holoubek.
Serial, który trafi na platformę Netflix, z założenia nie ma być jedynie historią o katastrofie promu, ale przede wszystkim pretekstem do opowieści o ludziach: tych, którzy zginęli, przeżyli i ich bliskich. Data premiery ani liczba odcinków nie są jeszcze znane.



Wiemy natomiast, że wkrótce ruszą zdjęcia na terenie Gdyni, według nieoficjalnych informacji w porcie, a obecnie trwa casting na statystów. Ekipa filmowa będzie pracować od 30 stycznia do 17 lutego. Produkcja poszukuje kobiet i mężczyzn w wieku 16-70 lat, którzy jako statyści wcielą się w postacie policjantów, żołnierzy, dziennikarzy, przechodniów, marynarzy, ochroniarzy, stoczniowców, załogi i klientów promu. Wynagrodzenie to 130 zł netto za dzień zdjęciowy. Na miejscu statyści mają zapewnione wyżywienie i napoje.  

Zdjęcia będą także realizowane w Szczecinie, Świnoujściu i Stargardzie.

Wydarzenia

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (88)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Książka "Polka przy garach" została napisana przez blogerkę: