W parach, w gronie przyjaciół, z rodziną. Najczęściej do kina chodzimy w towarzystwie bliskich nam osób. Są jednak tacy, którzy świadomie wolą przeżywać emocje przed wielkim ekranem w pojedynkę i wcale nie czują się z tego powodu osamotnieni. Odrębną kwestią pozostają czasami dyskomfort czy wręcz zawstydzenie, gdy zlokalizujemy na sobie wzrok pozostałych uczestników seansu, dla których oglądanie filmu bez dodatkowej asysty wydaje się czymś dziwnym. Czy rzeczywiście widok osób samotnie zasiadających w kinowej sali jest tak niezwykłym i wciąż jeszcze rzadko spotykanym zjawiskiem?
Na co do kina w Trójmieście?
Ona czy on? Kto w związkach wybiera film lub serial?
Zostać czy nie? Kto wychodzi z kina przed końcem filmu?
2023-05-05 15:28
Opinia wyróżniona
Lubię chodzić sam. A najlepiej jak film graja już kilka dni. Wtedy sale zazwyczaj są prawie puste i cała sala dla siebie i można w spokoju obejrzeć bez hałasów wokoło.
2023-05-06 14:00
zdecydowanie i najlepiej późno jak ludzie z deficytami już śpią...
(ostatnio przytrafiło mi się że typiara żarła kebaba...)
2023-05-05 16:27
Opinia wyróżniona
Ponieważ związałam się z kimś w późnym wieku, przez długi czas chodziłam sama do kina. Czułam się trochę niezręcznie, ale potrzeba obejrzenia ciekawych filmów była silniejsza. Kiedy wyszłam zamąż okazało się, że mój mąż nie przepada za kinem, więc nadal chodzę sama, ale teraz już bez żadnego skrępowania. Po prostu trzeba dojrzeć! A kino jest fajne!
2023-05-08 09:10
Miałyśmy wówczas po 18 lat. Dla wszystkich było to bardzo nietypowe, ale ona nie zawsze miała kogo wyciągnąć na seans, a zależało jej na konkretnym filmie, więc szła sama. Po kilku latach i ja przekonałam się do takich wypadów. Pamiętam, pierwszy samotny pokaz. To było bardzo krępujące. Kino studyjne (już nieistniejące) Helikon. Mieściło się na
Miałyśmy wówczas po 18 lat. Dla wszystkich było to bardzo nietypowe, ale ona nie zawsze miała kogo wyciągnąć na seans, a zależało jej na konkretnym filmie, więc szła sama. Po kilku latach i ja przekonałam się do takich wypadów. Pamiętam, pierwszy samotny pokaz. To było bardzo krępujące. Kino studyjne (już nieistniejące) Helikon. Mieściło się na Długiej. Z nostalgią wspominam tamte czasy. Bardzo zależało mi na tym filmie. To była Biała wstążka-M.Haneke. Niestety nikogo nie mogłam wyciągnąć na ten film. Długo się wahałam, ale byłam zdeterminowana. Poszłam sama. Jak u osób wymienionych w artykule stres minął gdy zgasły światła. Obecnie zdarza mi się samotny seans, aczkolwiek zazwyczaj do kina chodzę w towarzystwie. Dla tych, którym zależy na konkretnym filmie polecam taki wypad. Na początku bywa emocjonująco, ale gdy tylko film się rozpocznie jesteś tylko z ekranem:)
2023-05-07 05:27
Ale mężczyźni bez problemów mogą chodzić do kina samemu.
2023-05-05 12:33
Opinia wyróżniona
Film w multipleksie jest teraz dodatkiem do popkornu i spotkań towarzyskich popijanym cukrem ze słomki. Do tego dostosowali się producenci filmowi tworząc lekką fabułę z dużą ilością wybuchów.
Jak ktoś lubi, proszę bardzo. Dla innych kina studyjne.
2023-05-07 01:35
2023-05-05 12:06
Czyż nie, droga redakcjo?
2023-05-05 12:07
Artykuł z serii "rozkminy adolescenta" .
2023-05-05 12:18
2023-05-05 12:29
Niż przepłacać za oglądanie reklam i słuchanie inteligentnej rozmowy ciamkających popcorn małolatów.
2023-05-05 12:33
Jeszcze są kina studyjne. Choć i do sieciów zdarza mi się chadzać.
2023-05-06 11:10
2023-05-07 01:37
2023-05-08 09:11
2023-05-05 12:32
a może o to chodzi?
2023-05-05 12:49
Mnie się podoba. Też w sumie nie mam z kim chodzić, a wolałabym z fajnym facetem. Ja po 50.ce
Bo przyjaciółka zawsze się znajdzie...
2023-05-06 06:39
2023-05-05 12:33
Opinia wyróżniona
Film w multipleksie jest teraz dodatkiem do popkornu i spotkań towarzyskich popijanym cukrem ze słomki. Do tego dostosowali się producenci filmowi tworząc lekką fabułę z dużą ilością wybuchów.
Jak ktoś lubi, proszę bardzo. Dla innych kina studyjne.
2023-05-07 01:35
2023-05-05 12:40
By płacić i marnować czas na oglądanie reklam przerywanych propagandą woke sroke?
2023-05-05 13:16
W kinach studyjnych reklam brak. Istnieją nie tylko multipleksy. Zresztą w TV też są reklamy a niedługo na platformach streamingowych będą
2023-05-06 12:05
Jedyne co oglądam to mecze Lechii a i to mnie coraz bardziej wk...
Staram się bardziej cieszyć tym, co widzę dookoła niż szmirami z woodów, dookoła jest wiele pięknych miejsc i fajnych ludzi.
2023-05-05 12:47
chodzić do kina, gdy te zamieniły się w bary i dyskoteki. A poza tym to mnie powinni płacić za oglądanie bzdetów w postaci reklam i wąchania fetoru kukurydzy. O ogłupiającym ryku głośników nie wspomnę.
2023-05-07 01:39
2023-05-05 12:53
Samotnie, to można co najwyżej iść siusiu zrobić.
Nie chciało by mi się iść do kina w pojedynkę.
Zawsze gdy się wzruszę to jest się do kogo przytulić jeśli idziemy we dwoje.
2023-05-05 13:07
A w toalecie się nie wzruszasz? Dziwna/y jesteś...
2023-05-07 05:40
2023-05-05 13:15
Chodzę regularnie solo do kina bo a) mój partner nie jest takim kinomaniakiem jak ja b) nie chce chodzić tak często (co tydzień, dwa) c) mamy nieco inne gusta. I fajnie. Kazdy może lubić co innego i dać swojej osobie partnerskiej wolną przestrzeń, zamiast ją zmuszać do oglądania przeglądu filmów z Cannes czy coś
2023-05-08 09:14
2023-05-06 20:05
Ojoj, dzieciaczek sam boi się ciemnej sali kinowej? Czy potrzebuje trzymania za rączkę i zakrywania oczu jak tylko się całują?
2023-05-05 13:08
Zawsze jak sobie pomyślę, że może bym poszedł do kina, to mi się przypomina, że będzie tam śmierdzieć kukurydzą i ludzie będą się zachowywać jakby byli sami. Także dziękuję, ale pozostanę przy filmach online.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Zlokalizowany w Gdańsku Instytut Badań nad Przyszłością został założony przez blogerkę:
Filmy